Wysłany: 2012-09-23, 17:17:57 Tajemnica tajemnic i takie różne
Żeby nie robić tematu bardzo indywidualnego dodałem ogólny.
Nie znalazłem tego na stronie Piotrka (ale może źle szukałem), mianowicie robieżność w wyglądzie pana Dohnala w czasie. Według Tomasza pan Dohnal był "niski, łysiejący, zażywny" natomiast według Baśki był "łysy, szczupły".
Ponieważ 'zażywny' według portalu wiedzy PWN to tęgi i energicznie poruszający się, to nie mógł być jednocześnie szczupłym, mam rację?
_________________
to travel hopefully is a better thing than to arrive
Robert Louis Stevenson 'Virginibus Puerisque'
Ostatnio zmieniony przez Szara Sowa 2013-10-07, 08:00, w całości zmieniany 1 raz
Najpierw pomyślałem, że to niedopatrzenie redaktora i w opisie Baśki miało być "szczuplejszy" - w sensie, że szczuplejszy od Roberta, którego Baśka w tym samym miejscu opisuje jako "pucołowatego, niskiego, z brzuszkiem". Ale to też nie ma sensu. Zażywny to także "odznaczający się dobrą tuszą, korpulentny" (Słownik Języka Polskiego PWN, 1995). To już prędzej Robert byłby szczuplejszy od Dohnala. Porównując Dohnala do Roberta Baśka pisze "mniej więcej w tym samym wieku, lecz łysy", więc chodzi tu raczej o rzucającą się w oczy łysinę, a nie zakola. Z tym, że niekoniecznie musiał być łysy jak kolano, więc Tomasz go opisał "łysiejący".
A co do zażywności. Zrobiłem mały test. Zapytałem kilka osób, co znaczy "zażywny". Wyszło że "zażywny" to tyle co "energiczny, żywy (w sensie "żwawy")", nikt nie wspomniał o tuszy. Może Nienacki też użył tego słowa w takim sensie, nie wiedząc, jakie jest słownikowe znaczenie tego słowa? A redaktorzy też to przeoczyli. Identyczne opisy są w I wydaniu Czytelnika z 1975 roku i w Kolorowej Serii EURO (ex Pojezierze), wyd. IV, bez roku wydania.
Żeby nie robić tematu bardzo indywidualnego dodałem ogólny.
Nie znalazłem tego na stronie Piotrka (ale może źle szukałem), mianowicie robieżność w wyglądzie pana Dohnala w czasie. Według Tomasza pan Dohnal był "niski, łysiejący, zażywny" natomiast według Baśki był "łysy, szczupły".
Ponieważ 'zażywny' według portalu wiedzy PWN to tęgi i energicznie poruszający się, to nie mógł być jednocześnie szczupłym, mam rację?
Dobrze szukałeś... tego tam nie ma, naprawdę Dohnal tak się zmieniał w czasie?
Tego samego.
Jeszcze dodam, że to nie może chodzić o zmianę w jakimś długim czasie. Bo ile czasu mogło minąć od przyjazdu Tomasza do Pragi (wtedy opisuje Dohnala), do przyjazdu do Leska? Na pewno nie tyle, żeby zażywny Dohnal zeszczuplał
Ostatnio zmieniony przez Stefanek 2012-09-23, 23:07, w całości zmieniany 1 raz
Tego samego.
Jeszcze dodam, że to nie może chodzić o zmianę w jakimś długim czasie. Bo ile czasu mogło minąć od przyjazdu Tomasza do Pragi (wtedy opisuje Dohnala), do przyjazdu do Leska? Na pewno nie tyle, żeby zażywny Dohnal zeszczuplał
W dzisiejszym dodatku GW - "aleHistoria" jest artykuł o Rudolfie II, jego chorobach, schizach, fanaberiach, no i oczywiście nie mogło obyć się bez wzmianki o Kelleyu i Johnie Dee. Mowa również o rabinie Lowem.
W opisie czytamy o jego współpracy z Kelleyem i jest nawet wzmianka o krakowskim "eksperymencie".
Byłam w British Museum jakieś cztery lata temu, ale wtedy mi nawet przez myśl nie przeszło, żeby szukać tam sladów czarnoksięzników, jak wszyscy leciałam głównie do kamienia z Rosetty i mumii
Ja byłem pod koniec lat '90 i wówczas nie w głowie było mi szukanie czarnoksiężników. Skupiałem się wówczas na zmumifikowanych zwłokach i utyskiwałem na złodziejski proceder jaki uprawiali Brytole kradnąc co popadnie z takich miejsc jak np. Egipt. Wrażenie zrobiła na mnie wówczas kompletna świątynia czy kaplica.
_________________
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2014-01-24, 18:16:57
Nietajenko napisał/a:
złodziejski proceder jaki uprawiali Brytole kradnąc co popadnie z takich miejsc jak np. Egipt.
Najczęściej kupowali zabytki od miejscowych ludzi i miejscowych władz, które nie były zainteresowane konserwacją.
Szkoda, że nie ukradli posągów z Bamianu.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Przejrzałam kilka stron i dla mnie to jakiś jeden wielki bełkot, ale czegóż można się było spodziewać po duchach
Jest wzmianka o tej księdze w linku, który zamieściłem w moim poście zaraz powyżej Twojego. Czyli w temacie o "Worku Judaszów"
A co do bełkotu, to przecież PS ostrzegał przed tym pragnących studiować diariusz Mistrza Dee . Obszerne fragmenty w przekładzie polskim można przeczytać w książce Romana Bugaja "Nauki tajemne w dawnej Polsce. Mistrz Twardowski". Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź. Zakład narodowy im. Ossolińskich - Wydawnictwo 1986 w rozdziale poświęconym Mistrzowi Dee i Kelleyowi na stronach 130 do 150.
_________________ Z 24
Pierre Tendron Forumowy Badacz Naukowy Forumowicz nr 1000!
Pomógł: 8 razy Dołączył: 09 Cze 2014 Posty: 8160
Wysłany: 2015-01-01, 19:26:50
Athenais napisał/a:
jakiś jeden wielki bełkot, ale czegóż można się było spodziewać po duchach
Athenais, dlaczego masz taką kiepską opinię o duchach?
A poważnie, to nie zapominajmy o przypuszczeniach, że ten bełkot może być rodzajem szyfru, który miał być zrozumiały tylko dla wtajemniczonych.
Temat otwarty wiec wrzucę pewien szczegół który znalazłem w "Tajemnicy tajemnic". Kiedy bohaterowie szykują się aby opuścić Lesko i wrócić do Pragi dyrektor Marczak obwieszcza z dumą: "W moim departamencie, proszę państwa nie zwykło się zasypywać gruszek w popiele. Otóż Pan Tomasz jest (...)" Chodzi o to, ze poprawna forma to zasypiać gruszki w popiele nie zasypywać.
Zastanawiam sie czy Mistrz (jak by nie patrzeć literat) po ludzku walnął błąd który przeszedł przez korektę (znalazłem go w trzech ebookach. Prosiłbym żeby ktoś to sprawdził w wydaniach papierowych) czy może był w tym jakiś plan.
Jak by nie patrzeć, chociaż Tomasz pisze o Marczaku jako o osobie inteligentnej i mądrej to jednak postać dyrektora jest raczej komediowa. To sympatyczny, ale jednak potworny bufon i cala jego osobę najlepiej przedstawia zaliczenie gleby w potoku pod chałupa Gnata. Razem z całym alpinistycznym ekwipunkiem wystarczającym by zdobyć Mont Blanc. Do takiej postaci nieznajomość związków frazeologicznych pasuje zupełnie dobrze. Nie odbierając mu oczywiście rozleglej wiedzy historyczno - antykwaryczno - muzealno - numizmatycznej.
Ostatnio zmieniony przez Szara Sowa 2015-04-13, 17:10, w całości zmieniany 2 razy
Temat otwarty wiec wrzucę pewien szczegół który znalazłem w "Tajemnicy tajemnic". Kiedy bohaterowie szykują się aby opuścić Lesko i wrócić do Pragi dyrektor Marczak obwieszcza z dumą: "W moim departamencie, proszę państwa nie zwykło się zasypywać gruszek w popiele. Otóż Pan Tomasz jest (...)" Chodzi o to, ze poprawna forma to zasypiać gruszki w popiele nie zasypywać.
Zastanawiam sie czy Mistrz (jak by nie patrzeć literat) po ludzku walnął błąd który przeszedł przez korektę (znalazłem go w trzech ebookach. Prosiłbym żeby ktoś to sprawdził w wydaniach papierowych) czy może był w tym jakiś plan.
Witaj, Oggy!
Jednak tradycyjne książki górą
Sprawdziłam w dwóch różnych wydaniach, które posiadam i w obu jest poprawnie, czyli:
"W moim departamencie, proszę państwa, nie zwykło się ZASYPIAĆ gruszek w popiele."
Do takiej postaci nieznajomość związków frazeologicznych pasuje zupełnie dobrze.
Swoją drogą przypomniałeś mi tym stwierdzeniem, że faktycznie niektórzy mają niesamowitą zdolność przekręcania lub niepoprawnego używania różnego rodzaju zwrotów i słów.
Miałam kiedyś szefa, który z uporem maniaka szedł komuś "W SUPURS" i często różne rzeczy były dla niego "KOMPAKTYBILNE"
No i się wyjaśniło, właściwie zgodnie z moimi oczekiwaniami. Za gruby to błąd na czasy, gdy tekst powstawał bez edytora z autokorektą a jako zamierzony żart byłby bardzo jak na Samochodziki nietypowy.
Dzięki Yvonne, faktycznie papier jest nie do pokonania.
Ostatnio zmieniony przez Oggy 2015-04-13, 18:49, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.