Jest to w zasadzie pierwsza powieść z udziałem Pawła jako przejmującego schede po Tomaszu. I wydaje mi się, że powinno to wyglądać zupełnie inaczej. Pamiętamy przecież z "Niewidzialnych" jak Tomasz miał asystentkę Monikę i jak bardzo był podejrzliwy w stosunku do niej (ach te kobiety :mrgreen: ). A tutaj człowiek prawie z łapanki i od razu pełne zaufanie, ba a nawet cała odpowiedzialność związana z zadaniem jest w jego rękach.
Niewspominając jeszcze o kwalifikacjach Pawła bo to i nie ta książka a i temat zupełnie inny.
Opisuję książkę pogodzony z faktem, że Tomasza zastąpił Paweł, że wehikuł to Rosynant i że jest to Nowy pan Samochodzik.
Zaczynajac czytać czujemy klimat PS, niestety czar szybko pryska...
Pierwsze co rzuca się od razu w oczy to to iż mamy doczynienia z dwoma narratorami Tomaszem i Pawłem i czasem cięzko jest odróżnić który w danym momencie jest tym głównym.
Zagadkę rozwiązuje ... Zosia :shock:
Odnalezione skarby zbyt często zmieniają włascicieli i to w sposób jak najbardziej niepedagogiczny. Co więcej Tomasz i Paweł godzą się i bierą udział w innych nieetycznych działaniach jak podcinanie lin, włamanie, zepsucie sonaru, kradzież, a nawet zatajenie jednego naszyjnika ze skarbu...
Nawet Batura też nie zachowuje się jak Batura, z tym że akurat to jest nowa postać więc może zachowywac się po swojemu.
Podsumowując:
Sam pomysł na akcję bardzo dobry, i gdyby to nie był Samochodzik to książka w sumie dobra, ale... ale no właśnie to jest Samochodzik.
Ostatnio zmieniony przez Michal_bn 2011-12-31, 15:29, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 10 razy Dołączył: 22 Maj 2007 Posty: 1246 Skąd: Trójmiasto
Wysłany: 2007-06-04, 10:27:59
Nie czytałem tej książki i po Twojej recenzji jakoś mnie nie ciągnie. Sama recenzja jest świetna ale ja wychowałem się na starych samochodzikach i takie "udziwnienia" wprowadzone w kontynuacjach troszke mnie zniechęcają do ich czytania. Oczywiście nie oznacza to że ich nie przeczytam, jestem fanem samochdzika i nie daruje ich sobie jednak nie wiem czy sprawią mi tyle radości co części napisane przez Nienackiego :roll:
_________________ Władca ma prawo budzić strach u ludu, unikać jednak powinien jego nienawiści
No właśnie ,Batura podsumował to bardzo trafnie "gdyby to nie był Pan Samochodzik" to by było może i ciekawe.
Po przeczytaniu tej książki zrozumiałem że "era" Tomasza skończyła się chyba już bezpowrotnie (ale będę czytał następne książki wierząc w to że jakaś będzie choć podobna do Samochodzika).
Popatrzcie na to tak ,książka ta zmienia w sumie wszystko:
Paweł-były komandos,nurek,skromności to mu trochę brakuje-wykorzystuje swoje wyszkolenie w bijatykach (obrona Jacka w "bursztynowej komnacie" była naprawdę taka potrzebna ? ,inaczej tego się nie dało załatwić jak tylko pięścią?).No i najważniejsze Rosynant-jak czytam to czasem mi się wydaje że to autko bardziej mu przeszkadza niż pomaga.
Wiem czasy się zmieniły,ale można było dać tytuł np. Następca Pana Samochodzika lub pomocnik ,uczeń ale nie "Pan Samochodzik"-tylko ta komercja.
Może źle tą książkę odbieram ale dla mnie to nie to.
Muszę się wam jednak przyznać że zupełnie mnie załamała inna książka tegoż autora.
23. Jerzy Szumski - Floreny z Zalew.
Tu już zrozumiałem że ten autor się trochę pomylił ,ale opiszę to w temacie poświęconym tej książce.
Czytałem to dzieło i muszę przyznać że rozwiązanie zagadki przyszło im tak łatwo że aż się nie chce wierzyć że przez kilkaset lat nikt tego nie mógł rozwiązać. I najlepszy dla mnie bubel w opisie Rosynanta-silnik diesela i po dwa gażniki na cylinder :546: - pojęcie o czym pisze ma autor żadne.
Ostatnio zmieniony przez TomaszNN 2007-11-24, 00:06, w całości zmieniany 3 razy
O zmarłych i byłych dziewczynach zle sie nie mówi, wiec ja sie lepiej nie bede wypowadał...
no a dziwicie sie, ze wielu ludzi ma zle zdanie o kontynuacjach...
a ja mysle, ze to wlasnie ci, ktorzy mieli okazje kupowac pierwsze tomy w czasie kiedy sie one ukazywaly
i ze sie zrazili, tak jak ja wlasnie - szumskim, olszakowski z poczatku wydawal sie lepszy, ale zmeczyl mnie gadzetami, a poczatkowy miernicki to taka biedniejsza wersja bonda i indiany jonesa.
chetnie przyznaje ze sie zrazilem i ze od lat nie mam ochoty probowac ponownie
jak to gdzies napisalem "po lekturze kolejnej kontynuacji podajalem mocne postanowienie by nie dorabiac grafomanow moimi ciezko zarobionymi pieniedzmi"
cheteni wierze, ze sie wyrobili i ze ostatnie tomy sa lepsze. ale ja juz nie mam ochoty tego sprawdzac. takze ze wzgledu na ich ilosc - a moze to po prostu prawo statystyki, ze jesli sie napisze dostatecznie duzo ksiazek, to MUSZA sie wsrod nich trafic jakies lepsze
Pomógł: 2 razy Wiek: 37 Dołączył: 06 Sie 2007 Posty: 400 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-01-02, 18:27:13
Piotreek napisał/a:
Pietia napisał/a:
O zmarłych i byłych dziewczynach zle sie nie mówi, wiec ja sie lepiej nie bede wypowadał...
no a dziwicie sie, ze wielu ludzi ma zle zdanie o kontynuacjach...
a ja mysle, ze to wlasnie ci, ktorzy mieli okazje kupowac pierwsze tomy w czasie kiedy sie one ukazywaly
i ze sie zrazili, tak jak ja wlasnie - szumskim, olszakowski z poczatku wydawal sie lepszy, ale zmeczyl mnie gadzetami, a poczatkowy miernicki to taka biedniejsza wersja bonda i indiany jonesa.
chetnie przyznaje ze sie zrazilem i ze od lat nie mam ochoty probowac ponownie
jak to gdzies napisalem "po lekturze kolejnej kontynuacji podajalem mocne postanowienie by nie dorabiac grafomanow moimi ciezko zarobionymi pieniedzmi"
cheteni wierze, ze sie wyrobili i ze ostatnie tomy sa lepsze. ale ja juz nie mam ochoty tego sprawdzac. takze ze wzgledu na ich ilosc - a moze to po prostu prawo statystyki, ze jesli sie napisze dostatecznie duzo ksiazek, to MUSZA sie wsrod nich trafic jakies lepsze
ps
Nie dziwię się, że się zraziłeś. Aczkolwiek warto spróbować przeczytać co lepsze kontynuacje - naprawdę. Wtedy można mieć jeszcze bardziej krytyczne zdanie na temat pierwszych tomów innych autorów - tomów, które nie da się ukryć są bardzo i to bardzo słabe (bez wyjątków).
_________________ "Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel
Pomógł: 10 razy Dołączył: 22 Maj 2007 Posty: 1246 Skąd: Trójmiasto
Wysłany: 2008-01-08, 23:09:04
Aprpopo tej książki, widziałem ją na Allegro jednak wydaną nie przez Warmie. Prezentuje się znacznie lepiej ZOBACZCIE Ciekawe jakie wydawnictwo ją wydało...
EDIT: jednak to też wydała Warmia...
_________________ Władca ma prawo budzić strach u ludu, unikać jednak powinien jego nienawiści
Ostatnio zmieniony przez TomaszNN 2008-01-08, 23:15, w całości zmieniany 3 razy
Pomógł: 2 razy Wiek: 37 Dołączył: 21 Sie 2007 Posty: 335 Skąd: Zgierz
Wysłany: 2008-01-09, 01:03:24
Piotreek napisał/a:
no a dziwicie sie, ze wielu ludzi ma zle zdanie o kontynuacjach...
a ja mysle, ze to wlasnie ci, ktorzy mieli okazje kupowac pierwsze tomy w czasie kiedy sie one ukazywaly
i ze sie zrazili, tak jak ja wlasnie - szumskim, olszakowski z poczatku wydawal sie lepszy, ale zmeczyl mnie gadzetami, a poczatkowy miernicki to taka biedniejsza wersja bonda i indiany jonesa.
chetnie przyznaje ze sie zrazilem i ze od lat nie mam ochoty probowac ponownie
jak to gdzies napisalem "po lekturze kolejnej kontynuacji podajalem mocne postanowienie by nie dorabiac grafomanow moimi ciezko zarobionymi pieniedzmi"
cheteni wierze, ze sie wyrobili i ze ostatnie tomy sa lepsze. ale ja juz nie mam ochoty tego sprawdzac. takze ze wzgledu na ich ilosc - a moze to po prostu prawo statystyki, ze jesli sie napisze dostatecznie duzo ksiazek, to MUSZA sie wsrod nich trafic jakies lepsze
Proponuje zacząc czytać ,po odrzuceniu wszystkich pozycju Szumskiego, większosci Olszakowskiego i pierwszej połowy Miernickeigo, mamy sporo bardzo przyjemnych lektur.
_________________ "My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę." J.B.
Mogli pozostać przy takich wydaniach, czort ich podkusił robić wszystko na czarno...
Z tego co wiem, to był eksperyment, który... nie wypalił. Warmia chciała dobrze (że tak to ujmę) i zrobiła kolorową okładkę, ale czytelnicy (niedużej przecież wtedy) czarnej serii zdezorientowali się i wcele sprzedaż nie wzrosła. Od tamtego ekspeymentu Warmia kieruje się zasadą jednorodności. Książki mają się natychmiast rzucać w oczy, np. na półce w księgarnii. Założenie słuszne, wykonanie wiadomo... Wtedy panował wśród fanów PS niemały entuzjazm, zaciekawienie i dużo pozytywnego nastawiania. Niesety majątek ten został roztrwoniony.
Moim zdaniem, okładki Warmii to jej największy minus. I nie chodzi o czarność, ale o poziom obrazków, o totalny brak profesjonalizmu. Tragedia. Myślę, że jest to jeden z powodów, dla których ludzie traktują niepoważnie kontynuacje. Gdyby trochę zainwestować w dobrego rysownika, to tak jak w nurcie fantasy, książki szły by na pniu.
Przeczytałem dawno, jako pierwszą z kontynuacji. I dawno o niej zapomniałem. To dobrze. Pożyczyłem komuś i wcale się nie przypominam i nie upieram, żeby ten ktoś mi ją oddawał. Ze wszystkich kontynuacji jakie posiadam ./redir/www.fotosik.pl/po...9e01fdfd20.html ta książka była najgorsza.
_________________ I znowu polski rycerz dumnie podejmuje złotą rękawicę
Przeczytałam tylko 'Kindżał Hasan-Beja' i 'Twierdzę Boyen', więc nie mam za bardzo wyrobionego zdania o kontynuacjach.
Co do narratorów... ja się kompletnie w tym pogubiłam.
Zgadza się, nie ma już takiego samochodzikowego klimatu, ale jak dla mnie 'Kindżał' jest zdecydowanie lepszy od 'Twierdzy'.
Może ktoś polecić jakąś kontynuacje? Bo ja już naprawdę nie wiem jaką kupić (z biblioteki przeczytałam wszystkie możliwe), a mam zapotrzebowanie samochodzikowe, ale nie na jakieś gnioty, tylko coś lepszego.
Wiek: 36 Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 52 Skąd: Kurpie->Warszawa
Wysłany: 2009-02-19, 18:32:56
Jeśli zacząć czytać kontynuacje to tylko od "skarbów wikingów" i potem sukcesywnie wszystkie Niemirskiego. Dla mnie prawdziwy Pan Samochodzik to Samochodzik Nienackiego i Niemirskiego.
Pomógł: 2 razy Wiek: 37 Dołączył: 21 Sie 2007 Posty: 335 Skąd: Zgierz
Wysłany: 2009-02-20, 09:12:39
Otoshi napisał/a:
Może ktoś polecić jakąś kontynuacje? Bo ja już naprawdę nie wiem jaką kupić (z biblioteki przeczytałam wszystkie możliwe), a mam zapotrzebowanie samochodzikowe, ale nie na jakieś gnioty, tylko coś lepszego.
http://pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?t=283
Ty masz moja spojrzenie na kontynuacje, a jak widzać, przeczytałem ich już dość sporo. A co do Szumskiego, to nie polecam w ogóle, można się zniechęcić do sięgania po następne.
_________________ "My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę." J.B.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.