A mi ta część nie podobała się za bardzo.
Po pierwsze tak zawiła historia z ciągłym przemieszczaniem się bohaterów, że jak już ktoś napisał trudno było za nimi nadążyć.
Po drugie, fakt ze chyba najbardziej właśnie w tej książce uwidocznił się dość denerwujący jak dla mnie nawyk Mistrza aby sporo ważnych wiadomości o których wie Tomasz nie ujawniać czytelnikom. Oczywiście dzięki temu atmosfera niepewności i tajemniczości narasta, ale pod koniec gdy dowiadujemy się że główna podejrzana (niemiecka pani detektyw) jest po właściwej stronie, a Tomasz o tym wiedział od połowy książki (ale nie my) to jakoś tak jako czytelnik czuje się lekko oszukany...
Dopiero po tej informacji staje się jasne dlaczego Pan Samochodzik w ogóle nie zajmował się nią lecz jeździł za innymi sprawami. Z drugiej strony, bez tej wiedzy te dziwne wyjazdy naszego detektywa w drugiej części powieści wydają się jakimś szamotaniem, nie mieć większego sensu.
Nie podoba mi się też przedstawienie Winnetou, który został sprowadzony sporymi fragmentami do roli jakiegoś gońca na posyłki.
Co o tym sadzicie?
Pozdrawiam
Wiek: 36 Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 52 Skąd: Kurpie->Warszawa
Wysłany: 2009-01-11, 21:08:03
Od jakiegoś roku, sukcesywnie przypominam sobie Samochodziki. Dotarłem do tej części, zapomnianej przeze mnie, czytanej tylko raz więc przeżywałem ją od nowa bo ledwo co z niej pamiętałem. I co? I bomba!!! Przeczytałem i stwierdziłem, że jest to jeden z lepszych samochodzików. Nienacki zawarł w niej wszystkie najwspanialsze cechy swoich powieści. fabuła bardzo dobrze nakreślona. Bardzo dobrze zarysowane postacie. W tej książce mamy wszystko co cechuje samochodziki: Jest skarb (bo na takie miano chyba zasługuje) sięgający czasu II wojny światowej, jest tajemnica, wyspa na jeziorze, wyjazd zagraniczny, Mazury, Winnetou, Batura, piekne kobiety, aktywnie działający dyrektor Marczak, masa barwnych postaci, jest sporo humoru... No i nasz Samochodzik. No właśnie. Tomasz w tej książce nie jest tylko obserwatorem i bezwiednym uczestnikiem wydarzeń. Jest graczem który doskonale rozgrywa karty, wykazuje się sprytem, inteligencją. Może posypią się na mnie gromy, ale jak czytałem właśnie słynnych "Templariuszy" to stwierdziłem, że na miejscu Tomasza mógłby być każdy. On tam został tylko wprowadzony i poniesiony w przygodę, większość wydarzeń była dziełem przypadku, a to Karen rozwiązała za niego zagadkę, a to "przypadkowo" podsłuchał rozmowę... itp. W "Niewidzialnych" jest wręcz przeciwnie. Nie wiem czemu, ale ta powieść jest trochę marginalizowana.
PS. Żmuda-Trzebiatowska pasowałaby do roli Moniki, ale kto mógłby zagrać Winnetou?
Pozdrawiam
_________________ Historia magistra vitae
Ostatnio zmieniony przez Davidoff N. 2009-01-11, 21:14, w całości zmieniany 1 raz
Książka arcydzieło - do końca nic nie wiadomo ... jak zwykle większosć powiesci zajmują opisy i przygody a wszystko rozegra się na samym końcu ... uwilebiam przygody Tomasza ... żałuję że Nienacki umarł i nie napisał więcej książek ... pozdrawiam
Pomógł: 1 raz Dołączył: 09 Mar 2009 Posty: 2674 Skąd: Mazury
Wysłany: 2009-05-06, 19:58:48
... do roli Grety Herbst proponuje mloda niemiecka aktorke Jessice Schwarz... IDEALNA!!!... znalazlem rowniez ulice, gdzie Samochodzik trafil do meliny Buchera ... jest tam kilka sklepow z wystawami, niestety "landschaftu" ni sladu...
PS. do tej pory niewiedzialem kim jest Marta Z.T. ... sprawdzilem w internecie... o Jezu, to rzeczywiscie jest Monika...
_________________
Ostatnio zmieniony przez Robin 2009-05-06, 20:27, w całości zmieniany 1 raz
Z. Nienacki znów zaskoczył. Napisał powieść szpiegowską (fascynacja Flemingiem?).
Ale to wciąż Pan Samochodzik, z powracającym Winnetou, Wielkim Bobrem, czy Baturą.
Czy ta się !
Ocena: 5/5
Też chciałbym podzielić się swoimi wrażeniami po lekturze Niewidzialnych. Od jakiegoś czasu postanowiłem odświeżyć klimaty samochodzikowe. Niewidzialnych, przyznam nie czytałem od 20 lat. Była to obok człowieka z Ufo najdłużej nie czytana książka.
Wczoraj skończyłem czytać. Aby ująć to w jednym zdaniu napiszę, że chyba ma najbardziej kryminalną akcję z całej serii lecz jest stosunkowo mało klimatu typowo samochodzikowego tzn, lato, jezoro itp. Owszem, akcja dzieje się w większości na mazurach lecz nie związane jest to z tym o czym marzę czyli biwakami nad jeziorem itp. chociaż motyw z noclegiem jesiennym na czarcim ostrowie genialny!
Wczoraj skończyłam czytać Niewidzialnych,a czytałam chyba po raz piąty i muszę przyznać,że znowu nic z tego...niestety nadal przygody z Niewidzialnymi mnie nie wciągnęły! Czytałam...czytałam i mówiłam sobie to naprawdę fajna książka! I nawet to nic nie dało,fabuła jest mocno naciągana,dialogi takie dziecinne,ja jednak wolę Tomasza jak poszukuje skarbu z harcerzami i pięknymi kobietami! Nie lubię Niewidzialnych! Teraz czytam UFO,na razie jakoś idzie i nie wiem czy Karen nie ma racji,że woli UFO od Niewidzialnych!
Ostatnio zmieniony przez Iwmali 2009-08-28, 16:59, w całości zmieniany 1 raz
Czesio1 Zasuszony Fan Samochodzika Były administrator
Pomógł: 6 razy Wiek: 48 Dołączył: 22 Sie 2008 Posty: 14370
Wysłany: 2009-08-29, 07:34:08
W Niewidzialnych występuje jedna z najpiękniejszych towarzyszek przygód Pana Tomasza Monika!
Iwmali [Usunięty]
Wysłany: 2009-08-29, 08:56:43
Czesio ja wiem,że jest Monika,ale PS nie jest w jej typie! A z kolei Gretę Herbst trudno mi sobie wyobrazić w kawalerce Tomasza na Starym Mieście,a i jego w jej apartamencie we Frankfurcie! Natomiast tu zamiast harcerzy jest banda nieudaczników z Baturą na czele! bleeeee
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.