To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
PanSamochodzik.net.pl
Forum poświęcone twórczości Zbigniewa Nienackiego

Dyskusje sportowe - Rajdy samochodowe, F1

Lolek - 2023-05-23, 15:22

Lolek napisał/a:
A potem siedzieliśmy w małej kawiarni w bocznej uliczce, gdzie przyszedł Belmondo. Więc właściciele poprosili nas o opuszczenie kawiarni i nie musieliśmy płacić. :)
W Monako było po prostu wspaniale. :564:

To mi się podoba, widzieć tylko pozytywne rzeczy :D :564:

Lolek - 2023-05-23, 21:10

Lolek napisał/a:
Lolek napisał/a:
A potem siedzieliśmy w małej kawiarni w bocznej uliczce, gdzie przyszedł Belmondo. Więc właściciele poprosili nas o opuszczenie kawiarni i nie musieliśmy płacić. :)
W Monako było po prostu wspaniale. :564:

To mi się podoba, widzieć tylko pozytywne rzeczy :D :564:


Bobrze, udało ci się trochę pomieszać moje posty :D :D :D
Pewnie zamiast cytowania wybrałeś "edytuj". :p

Już się przestraszyłem, że ktoś zhackował mi konto. :)

Bóbr Mniejszy - 2023-05-23, 22:09

Sorry Lolku, pomyliłem nowe funkcje :oops: dopiero teraz widzę. Stało się, przepraszam.
Poproszę chyba adminów, żeby zaznaczyli mi to na czerwono :| ;-)

Lolek - 2023-05-23, 22:13

Bóbr Mniejszy napisał/a:
Stało się

Eee, co tam. :) Przynajmniej jest wesoło.
A Muzygog będzie zadowolony, że zaczynają się nowe atrakcyjne afery. :D

Bóbr Mniejszy - 2023-05-25, 01:57

Lolek napisał/a:
Bóbr Mniejszy napisał/a:
Stało się

Eee, co tam. :) Przynajmniej jest wesoło.

Wesoło to będzie jak Kubica wróci do F1. Czyli nigdy :diabelek:
Oczywiście jako manager jakiegoś zespołu też byłoby fajnie.

Lolek - 2023-05-25, 14:36

Bóbr Mniejszy napisał/a:
jak Kubica wróci do F1

Moim zdaniem był jednym z najlepszych kierowców w F1.

Bóbr Mniejszy - 2023-06-02, 03:54

Ari Vatanen, może słyszeliscie ;-)

Pikes Peak International Hillclimb to już ponadstuletni wyścig pod górę Pikes Peak w amerykańskim stanie Kolorado. Trasa obecnie liczy niecałe 20 kilometrów i od parunastu lat jest niestety pokryta asfaltem. A może "stety"? Asfalty w wyścigach i rajdach są mniej widowiskowe, ale szybsze.

Co ciekawe, od początku tej serii w 1916 roku, przez niemal siedemdziesiąt lat zwyciężali Amerykanie, a ich hegemonię przerwała kobieta. Najbardziej znana kobieta w rajdach samochodowych, czyli Michèle Mouton. Dwa lata później był Walter Röhrl, a rok po nim, oglądany w poniższym filmie Ari Vatanen, czyli rajdowi mistrzowie świata. Niestety poza Mouton, której największym osiągnięciem było wicemistrzostwo w 1982 roku, zaraz za kolegą z zespołu, Röhrlem. Podobno się nienawidzili :D

W każdym razie warto zobaczyć ten mistrzowski film. Również pod względem nagród, jakie zdobył :)


Lolek - 2023-06-02, 13:10

Bóbr Mniejszy napisał/a:
W każdym razie warto zobaczyć ten mistrzowski film. Również pod względem nagród, jakie zdobył

Tak.
Dziś można by powiedzieć, że to czysty "analog". Żadnych pomocników, ręką osłonił oczy przed słońcem. Żadnej muzyki, tylko silnik, opony i rozbijające się skały. Klasyczny aparat filmowy. :564:

Bóbr Mniejszy - 2023-06-09, 05:05

Lolek napisał/a:
Dziś można by powiedzieć, że to czysty "analog". Żadnych pomocników, ręką osłonił oczy przed słońcem. Żadnej muzyki, tylko silnik, opony i rozbijające się skały. Klasyczny aparat filmowy. :564:

No właśnie, ten minimalizm jest siłą. I jeszcze ta skromna muzyczka na fortepianie, tak dzisiaj niemodna...

Po latach ś.p. Ken Block na pewno miał dużą radość ze wspólnego zdjęcia z Vatanenem ;-)


Tymczasem Robert w Ferrari F1! Co prawda Lewandowski, ale zawsze! :D

Bóbr Mniejszy - 2023-07-25, 05:34

Gratulacje dla naszych siatkarzy! :564:

Siatkówka, piłka nożna (niestety) i inne gry "halowe" należą do tych znanych dyscyplin, które cieszą się największą popularnością. Wiadomo — kupujesz bilet "na linii", siadasz na swoim miejscu i cały spektakl rozgrywa się na twoich oczach w ciągu 1,5 - 2 godzin. A punkty (bramki) też sypią się stosunkowo szybko.

Trochę inaczej jest z wyścigami. Też trzeba kupić nietani bilet, w dodatku przejechać czasami setki kilometrów (mistrzostwa rozgrywane są w różnych krajach), a i tor rozległy i ze swojego miejsca widać tylko fragmencik.
O rajdach nie wspominając, bo to przypomina całodzienny biwak w lesie i kochają to tylko zbo... tzn. pasjonaci.

Dlatego zapewne mało kto słyszał o polskim zawodniku o nazwisku Kacper Sztuka. W ten sam weekend co siatkarze, osiągnął on kolejny wielki sukces w swojej krótkiej karierze. Wygrał trzy wyścigi w dwa dni na torze Paul Ricard we Francji i awansował na trzecie miejsce klasyfikacji generalnej Formuły 4.

Był kiedyś taki kierowca rajdowy, Łukasz Sztuka. Karierę zaczynał mniej więcej w czasie, gdy rozbłysła gwiazda Krzysztofa Hołowczyca. W 2000 roku zdobył wicemistrzostwo Polski w grupie N. Był talentem na miarę Hołka, ale z o wiele mniejszą siłą przebicia. A rajdy i wyścigi to bardzo niewdzięczny sport. Jak nie masz bogatego ojca, ewentualnie możnych sponsorów, to "szybko się oddalaj". Nie bez powodu jest to nazywane "sportem elitarnym" i sto lat temu (w Monako) ścigali się tylko najbogatsi.

Łukasz jeździł coraz rzadziej, aż przerwał karierę w 2009 roku.
Po latach świat usłyszał o jego synu, Kacprze.
Co ciekawe, pilotem Łukasza Sztuki był ś.p. Zbigniew Cieślar, którego drugą pasją były skoki narciarskie. Ostatnio srebrną medalistką Uniwersjady w klasyfikacji drużynowej kobiet została jego córka, Paulina Cieślar.

Kto ma dużo czasu, może zechce go poświęcić na ciekawą rozmowę, która odbyła się w 2019 roku w Radiu Kraków. Gośćmi byli: Łukasz Sztuka i Zbigniew Cieślar ze swoimi utalentowanymi dzieciakami.

A dlaczego o tym w ogóle piszę? Kacper Sztuka jest na początku swojej drogi do Formuły 1. A drugi (i tym razem bardziej skuteczny) Kubica jest nam bardzo potrzebny. Natomiast kto śledzi skoki, niech kibicuje też Paulinie.



P.S. audycję prowadzi utytułowany pilot rajdowy Andrzej Górski. Jedyny, z którym liczył się nieprzewidywalny Leszek Kuzaj (a "testował" on wielu pilotów) :D Ale to tylko tytułem dygresji...

Szara Sowa - 2023-07-25, 07:30

Bobrze, szacun za powyższą przekrojową przechadzkę po tych elitarnych sportach! :564:
Bóbr Mniejszy - 2023-10-15, 02:11

Cytat:
Dlatego zapewne mało kto słyszał o polskim zawodniku o nazwisku Kacper Sztuka. W ten sam weekend co siatkarze, osiągnął on kolejny wielki sukces w swojej krótkiej karierze. Wygrał trzy wyścigi w dwa dni na torze Paul Ricard we Francji i awansował na trzecie miejsce klasyfikacji generalnej Formuły 4.

Dzisiaj Kacper zapewnił sobie tytuł mistrza włoskiej Formuły 4. Jest dobrze, a nawet bardzo i oby to nie był ostatni jego sukces. :564:

Lolek - 2024-03-19, 01:48

Zbliża się Grand Prix Monako, a ja i mój brat wspominaliśmy nasze dawne wizyty.
Śmialiśmy się z pewnej historii, którą również napisałem jako zadanie na lekcji języka polskiego.

El Matador

To historia, która wydarzyła się ponad 20 lat temu.
Razem z bratem i kolegą ze studiów odwiedziliśmy wyścig Formuły 1 w Monako. Po Grand Prix zatrzymaliśmy się na dwa dni w okolicach Monako, leniwie opalaliśmy się na plażach, a także wjechaliśmy serpentynami w góry do miasteczka La Turbie. W małej restauracji siedzieliśmy prawie do zachodu słońca, było tam przytulnie i przyjemnie.
Kiedy wychodziliśmy i wsiadaliśmy do samochodu, nieśmiało podszedł do nas pan z synem, chłopcem w wieku około 6-7 lat. Wyglądał bardzo elegancko. Cierpliwie tłumaczył nam, że zepsuł mu się samochód pożyczony z Avisa. Jutro technik z wypożyczalni przyjedzie odebrać samochód, więc poufnie zostawi dla niego do wtedy dokumenty samochodowe właścicielowi restauracji, ale pilnie musi jechać do Monako, gdzie ma rzeczy pozostawione w hotelu i musi nagle wieczorem lecieć z Nice. Zanim taksówka przyjedzie, może być już za późno. Zabraliśmy go.
Po drodze serpentynami kolega zaczął jechać dość wolno i ostrożnie. Pan znosił to niecierpliwie. Wreszcie zapytał kolegę, czy mógłby usiąść za kierownicą, ponieważ zna tę drogę bardzo dobrze. Kolega zgodził się. Jazda zaczęła nabierać znacznego tempa. Opony wyjąco piszczały na zakrętach, wyprzedziliśmy nawet kilku świątecznych kierowców. Chłopiec śmiał się, czasem entuzjastycznie krzyczał z radości. Raczej siedzieliśmy sztywno. Pan zapewnił nas, że jest kierowcą rajdowym rallye i bardzo dobrze zna drogi nad Monako, powinniśmy czuć się bezpiecznie. Nie byliśmy spokojniejsi, wręcz przeciwnie. Ale wszystko poszło szczęśliwie.
W Monako mężczyzna wraz z synem wysiedli i szczerze podziękowali za podwóz. Okazało się, że panem był Carlos Sainz, hiszpański kierowca rajdowy rallye, zwycięzca Rallye Monte Carlo, a później także zwycięzca Rallye Paryż Dakar (nazywany El Matador). Jego syn nazywał się także Carlos i dziś jest kierowcą F1 w zespole Ferrari...

Szara Sowa - 2024-03-19, 08:12

Lolek napisał/a:
Okazało się, że panem był Carlos Sainz


Nazwisko jest mi znane, choć rajdami za bardzo się nie interesuję. Ty Lolku zawsze masz takie zaskakujące przygody!

Lolek - 2024-03-19, 22:46

:) O Belmondowi pisałem już powyżej, mam jeszcze jedną historię z Monako z Nicole Kidman, ale zostawię ją na inny raz. :p
Bóbr Mniejszy - 2024-03-20, 02:01

Szara Sowa napisał/a:
Lolek napisał/a:
Okazało się, że panem był Carlos Sainz


Nazwisko jest mi znane, choć rajdami za bardzo się nie interesuję.

Może dlatego, że było bardzo często powtarzane w wiadomościach sportowych po Dzienniku na przełomie lat 80 i 90. Razem z takimi jak: Ari Vatanen, Juha Kankkunen, Didier Auriol... Coś jak później Hołowczyc, Małysz, czy Lewandowski ;-)

W czasie, gdy Lolek z kolegą go podwozili (ewentualnie on ich) był już dwukrotnym mistrzem świata. Że Lolek nie wziął autografu, albo zdjęcia to tylko go tłumaczy, że nie wiedział kto zacz ;-)

Swoją drogą, przygoda jak z filmu. Bo w filmie "Wyścig" ("Rush") jest podobna sytuacja, gdzie o podwiezienie prosi dwóch przypadkowych gości Niki Lauda. Tylko, że oni go rozpoznają i sami nalegają, żeby usiadł za kierownicą ;-)

Lolek - 2024-03-20, 08:36

Bóbr Mniejszy napisał/a:
nie wiedział kto zacz

Masz rację, nie wiedzieliśmy, kto to był. Nie śledziliśmy rallye. Ojciec i syn rozmawiali ze sobą po hiszpańsku, a on zwracał się do syna "Carlos". Dopiero jakiś rok później dowiedziałem się dzięki pewnemu programowi telewizyjnemu, kto to był. Później zarejestrowaliśmy go już, kiedy jechał Paryż-Dakar i kibicowaliśmy mu. Podobnie później jego synowi w formule.

aman - 2024-03-20, 09:28

Historia przednia, niemniej mi jest dość trudno zrozumieć oddanie kierownicy własnego pojazdu, ledwo co poznanemu gościowi, tylko dlatego, że niby zna drogę i mu się spieszy.
Lolek - 2024-03-20, 10:14

Byliśmy po prostu młodzi. Właściciel restauracji skierował tego pana do nas, więc mu zaufaliśmy. Miał małego synka, nie wydawał się niebezpieczny. Poza tym bezskutecznie próbował wytłumaczyć koledze, dokąd ma jechać.
Lolek - 2024-03-20, 10:25

BTW podobna sytuacja przydarzyła się jednemu z moich znajomych. Autostopem jechał z dziewczyną do Hiszpanii, a na początku Niemiec zatrzymał ich jakiś biznesmen z drogim Audi. Zapytał znajomego, czy ma prawo jazdy i żeby mu je pokazał. Następnie pokazał mu mapę, dokąd ma jechać, położył się na tylnych siedzeniach i kazał go obudzić gdzieś 20 km przed celem podróży. :D
Kiedy wysiedli, kupił im także poczęstunek na stacji benzynowej.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group