PanSamochodzik.net.pl Forum poświęcone twórczości Zbigniewa Nienackiego
Dyskusje sportowe - Wyprawa rowerowa dookoła Polski
Antracyt - 2018-01-20, 22:28 Chcę, a raczej jestem zmuszony przez PKP zacząć z Przemyśla. Zakończę jeszcze nie wiem gdzie. Mam czas od 4 do 15 czerwca i chcę przejechać jak najwięcej km.Z24 - 2018-01-20, 22:43
Antracyt napisał/a:
Chcę, a raczej jestem zmuszony przez PKP zacząć z Przemyśla. Zakończę jeszcze nie wiem gdzie. Mam czas od 4 do 15 czerwca i chcę przejechać jak najwięcej km.
No to pierwszy etap się rysuje jasno: Z Przemyśla, przez Krasiczyn, Birczę, Tyrawę Wołoską, Góry Słonne do Sanoka. To jest niezła wyrypa, ale raczej, gdy się podjeżdża od Strony Sanoka serpentynami na Góry Słonne. Tam nawet rajdy samochodowe rozgrywano już przed wojną. A z Sanoka - trzeba się zastanowić.
Chyba, żebyś z Przemyśla pojechał na Arłamów i potem na Ustrzyki Dolne - nie wiem jak tam wygląda przejazd i czy na niektórych odcinkach w ogóle jest jakaś cywilizowana droga.Antracyt - 2018-01-21, 08:33
Z24 napisał/a:
Chyba, żebyś z Przemyśla pojechał na Arłamów i potem na Ustrzyki Dolne
W poprzednim roku ostatnie dwa dni to był odcinek Przemyśl - Sanok przez Ustrzyki Dolne, Ustrzyki Górne, Komańczę.
W tym roku z uwagi na remont linii kolejowej i brak dojazdu do Komańczy wyruszę prawdopodobnie z Przemyśla.
Planuję zacząć tak:
1 dzień 2 dzieńZ24 - 2018-01-21, 10:39 No i moje wątpliwości się wyjaśniły: można przejechać .
Drugi dzień wydaje się dość wygodny, bo na obwodnicy i potem, na drodze karpackiej od Komańczy do Tylawy - nie ma aż takich wzniesień. Polecam Twojej uwadze Jaśliska, zabytkowe miasteczko, niezbyt oblegane przez turystów - przynajmniej za moich czasów
Prawdziwe zadupia niskobeskidzkie zaczną się dopiero od Tylawy. I dalej, do Wysowej - chyba, że aż do Tylicza - można się wybrać w kilku wariantach.PawelK - 2018-01-21, 11:03
Antracyt napisał/a:
Planuję zacząć tak:
1 dzień
Wow. Gdyby Ci się dobrze jechało i po drodze byś zahaczył o Leszczyny (to troszeczkę przed Arłamowem w lewo) to bym był Ci wdzięczny za kilka zdjęć. Nie wiem co tam pozostało wojnie, akcji Wisła i budowie Arłamowa, ale w czasie okupacji radzieckiej moja babcia była nauczycielką w tamtejszej szkole i jest to jedno z miejsc, które mam wiecznie na liście "to see". Nadkładasz tylko 5 km, ale niestety nie wiem jaką drogą.Berta von S. - 2018-01-21, 11:06
Antracyt napisał/a:
Planuję zacząć tak:
Ale tam widzę 130km w ciągu dnia. Po górach w dużym stopniu.
Będziesz jeszcze miał siłę cokolwiek zwiedzać? Antracyt - 2018-01-21, 12:43
Z24 napisał/a:
Polecam Twojej uwadze Jaśliska, zabytkowe miasteczko, niezbyt oblegane przez turystów - przynajmniej za moich czasów
Sprawdzę przed wyjazdem i rozważę, ale na trasie życie weryfikuje plany.
Berta von S. napisał/a:
Będziesz jeszcze miał siłę cokolwiek zwiedzać?
Wyjazd ma cel żeby objechać dookoła granice. Zwiedzam tylko to co jest na mojej trasie. Nie wykluczam powrotu jak zamknę już pętlę. Właśnie po to też spisuję na blogu spostrzeżenia by kiedyś wrócić w ciekawsze miejsca.Antracyt - 2018-01-21, 12:52
PawelK napisał/a:
Wow. Gdyby Ci się dobrze jechało i po drodze byś zahaczył o Leszczyny (to troszeczkę przed Arłamowem w lewo) to bym był Ci wdzięczny za kilka zdjęć. Nie wiem co tam pozostało wojnie, akcji Wisła i budowie Arłamowa, ale w czasie okupacji radzieckiej moja babcia była nauczycielką w tamtejszej szkole i jest to jedno z miejsc, które mam wiecznie na liście "to see". Nadkładasz tylko 5 km, ale niestety nie wiem jaką drogą.
Droga może być nieciekawa, ale to pierwszy dzień na trasie i jeśli pogoda będzie łaskawa do podjadę.PawelK - 2018-01-21, 18:37
Odezwę się przed wyjazdem i ustalimy szczegóły. Anonymous - 2018-01-24, 11:22 Oświadczam uroczyście, że jeśli ja, nazywany powszechnie von Dobeneck, będę się ścigał na rowerach, to...zapłacę, ale bez przesady.Antracyt - 2018-01-24, 12:46
von Dobeneck napisał/a:
Oświadczam uroczyście, że jeśli ja, nazywany powszechnie von Dobeneck, będę się ścigał na rowerach, to...zapłacę, ale bez przesady.
Ale ja się z nikim nie ścigam!Berta von S. - 2018-01-25, 01:10
Antracyt napisał/a:
Ale ja się z nikim nie ścigam!
Ścigasz się. Tylko w innym wątku. Antracyt - 2018-03-01, 18:05 Zegar odlicza dni do wyjazdu, ale rzez remont linii kolejowej nie mam sensownego dojazdu do Sanoka - gdzie skończyłem jazdę w zeszłym roku.
Już nawet rozważam wariant jazdy do Przemyśla i pogoń za kolega, który wyruszy w sobotę (ja mogę rozpocząć pedałowanie dopiero w poniedziałek).
Jest też myśl żeby wysłać rower i sakwy kurierem i dojechać tam tzw. "czymkolwiek".
Szukam więc transportu na trasie Łódź-->> Sanok (Zagórz,Komańcza) i szykuję się do wyprawy.
Start 3 czerwca o świcie .Antracyt - 2018-03-20, 18:57 Już prawie znalazłem transport i to nie tylko do Sanoka, nawet do Zagórza.
Bezpośrednie połączenie zapewnia Neobus
Wyjazd z Łodzi 22:30, na miejscu o 6:22. Atrakcyjne ceny biletów, zwłaszcza tych w środku tygodnia.
Panowie kierowcy zapewnili mnie, że rower w kartonie zmieści się bez problemu do bagażnika.
Wydaje mi się, że kolejny etap wyprawy rozpocznę tam gdzie skończyłem pedałować rok temu.Szara Sowa - 2018-03-20, 18:59 Na dworze mróz i śnieg a TY już myślisz o pedałowaniu turystycznym! Szacun! Antracyt - 2018-03-20, 20:03
Szara Sowa napisał/a:
myślisz o pedałowaniu turystycznym!
Tak myślę, ale od 3 czerwca. Antracyt - 2018-03-21, 13:04
Wowax napisał/a:
Kiepski wybrałeś termin - bo wyklucza Cię z obecności na zlocie - a szkoda.
W zeszłym roku tak się wstrzeliłem z moją wyprawą, że byłem w Gibach tuż przed zlotem i pojechałem na południe...
Jestem jeszcze niemowlakiem na forum i może kiedyś wybiorę się na zlot, ale jeszcze chyba nie dorosłem.Antracyt - 2021-11-18, 11:06 Odgrzewam zapomniany wątek, bo moja wyprawa dotarła do celu (czyli miejsca startu).
Relacja cały czas w powijakach, a na blogu wylądowały tylko zdjęcia - www.polandonbike.pl
W zimowe, dłuższe wieczory będzie czas to uzupełnić i zaplanować kolejną rundę już w innej rzeczywistości. COVID, ograniczenia na wschodniej ścianie wymuszają zmianę podejścia do planowania.
Na razie podpatruję dokonania i słucham rad innych: