To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
PanSamochodzik.net.pl
Forum poświęcone twórczości Zbigniewa Nienackiego

Inna literatura zagraniczna - J.R.R. Tolkien

Unieski - 2010-05-02, 10:31

Kustosz napisał/a:
Nudy porównywalne chyba jedynie z rozgrywkami polskiej ligi piłkarskiej.

E nie jest tak źle :p

Anonymous - 2010-05-02, 12:25

unieski napisał/a:
Kustosz napisał/a:
Nudy porównywalne chyba jedynie z rozgrywkami polskiej ligi piłkarskiej.

E nie jest tak źle :p


No nie wiem :) Parada obciachu i festiwal lameriady zwłaszcza w kontekście średniego poziomu europejskiego. Stosując metaforę motoryzacyjną, wciąż dumnie wystawiamy łokieć przez szybkę poczciwego Poldka 1500 z naklejką turbo na klapie bagażnika :)

Hm, niepostrzeżenie OT się zrobiło.

masterix - 2010-05-04, 12:34

Sara napisał/a:
Marczak, ja zabieram się do wielu książek, do których szczerze mówiąc nie powinnam ze względu na swój wiek, ale też do takich 'poważniejszych'. :043:
Przeczytałam Wiedźmina A. Sapkowskiego, czytam teraz Czerwoną Gorączkę A. Pilipiuka, czytałam parę utworów A. Christie, Pana Tadeusza A. Mickiewicza też już mam za sobą, zamierzam się zabrać za Quo Vadis, Mistrza i Małgorzatę...


Swoją drogą polecam ekranizację Mistrza i Małgorzaty - 10 odcinkowy serial rosyjski bodajże z 2005 roku!

Szara Sowa - 2010-05-04, 12:48

masterix napisał/a:
Swoją drogą polecam ekranizację Mistrza i Małgorzaty - 10 odcinkowy serial rosyjski bodajże z 2005 roku!


Polski serial z Anną Dymną i Wacławem Kowalskim w rolach tytułowych i Holoubkiem w roli Wolanda też był niezły.

./redir/www.filmweb.pl/f7...%82gorzata,1988

masterix - 2010-05-12, 11:17

Szara Sowa napisał/a:
masterix napisał/a:
Swoją drogą polecam ekranizację Mistrza i Małgorzaty - 10 odcinkowy serial rosyjski bodajże z 2005 roku!


Polski serial z Anną Dymną i Wacławem Kowalskim w rolach tytułowych i Holoubkiem w roli Wolanda też był niezły.

./redir/www.filmweb.pl/f7...%82gorzata,1988



aaa, kurna, pamiętam coś, gość szedł autostradą!
i ten tekst:
Imię!
Moje?
Swoje znam, nie udawaj głupszego niż jesteś!

Genialne!

masterix - 2010-05-12, 11:19

a może mówimy o czymś innym???
Szara Sowa - 2010-05-12, 11:24

Chyba tak... :zdziw:
masterix - 2010-05-12, 12:36

szkoda. .... :(
tak nawiasem:

To jest właśnie ten rodzaj literatury, którego nie jestem w stanie strawić. „Władca pierścieni”, „Hobbit” , wszystkie „Diuny”, „Wiedźmin” i wiele wiele innych to jakieś kompletne nieporozumienie. Cała ta baśniowo-futurystyczna kategoria fantasy ze smokami, księżniczkami i innymi bzdetami jest dla mnie nie do przejścia.

Ale Gwiezdne Wojny są super........................................
tak przy okazji... Władca Pierscieni to dla mnie bez sensu fantasy, a GW to realne SF

masterix - 2010-05-12, 12:43

Szara Sowa napisał/a:

Polski serial z Anną Dymną i Wacławem Kowalskim w rolach tytułowych i Holoubkiem w roli Wolanda też był niezły.

./redir/www.filmweb.pl/f7...%82gorzata,1988



Przyznaję uczciwie że nie widziałem....

Szara Sowa - 2011-02-01, 11:41

No więc i ja przeczytałem wreszcie Władcę Pierścieni i co - film jest wg mnie lepszejszy!
W filmie mamy tak prowadzoną akcję że wyeksponowane są wszystkie elementy które mogą straszyć lub wzruszać i o to chyba w filmach chodzi. Nawet dokonane na potrzeby filmu zmiany w fabule, raczej wg mnie wyszły na dobre. Część wątków pominięto, bo wiadomo że wszystko by się nie zmieściło, cześć bardzo umiejętnie i w sumie nieznacznie zmieniono.
Jedna uwaga: na płycie dvd znalazłem informację że istnieje także rozszerzona wersja filmu, i to chyba sporo rozszerzona. Może tam są chociaż niektóre brakujące wątki?

Baphomet2 - 2011-02-04, 21:23

Teraz to zgrzeszyłeś Szara Sowo.
Film jest niesamowity, szczególnie w wersji full,
ale to nie to samo co książka.
Łatwiej się czyta Władcę po wcześniejszym
zapoznaniu się z Silmarillion.
Wtedy wszystko rozumiesz.

Szara Sowa - 2011-02-06, 19:57

No cóż, pozostaniemy przy swoich zdaniach! :okulary2:
Robinoux - 2011-02-07, 08:35

Wasza dyskusja przypomina mi trochę odwieczny dylemat o wyższości Świąt Wielkanocy nad Świętami Bożego Narodzenia. Książka a ekranizacja to zawsze dwie różne sprawy, wg. Tarkowskiego np. ekranizacja nie może być prostym odwzorowaniem książki, bo nie byłaby potrzebna a kino powinno być samodzielną gałęzią sztuki a nie protezą dla nie umiejących czytać. Ocenianie książki Tolkiena pod kątem wartkości fabuły jest moim zdaniem działalnością możliwą ale mającą cechy strzelania kulą w płot (zupełnie nie liczącą się z intencjami autora i charakterem dzieła).
Niewidzialny - 2011-02-16, 23:35

Cóż, "Władce Pierścieni" przeczytałem dwukrotnie a film obejrzałem kilka razy. Powiem tak: Książka jest wybitna jeśli chodzi o książki fantasy a film jest niedościgniony jeśli chodzi o filmy fantasy. Nie porównuję tych dwóch rzeczy bo według mnie w swoich kategoriach to mistrzowie. Książka zapewne jest bardziej rozbudowana i szczegółowa, dowiemy się z niej znacznie więcej ale o dziwo nie przedstawia wg mnie takiej powagi sytuacji jaka była ukazana w filmie. Tego straszliwego zła jakim był Sauron i tych morderczych bitew. Czytając książkę odniosłem wrażenie, że tam jest inaczej - że to zło nie jest wcale takie potężne i niezwyciężone.

Pozostała twórczość Tolkiena także nie jest mi obca. Trzy razy przeczytałem "Silmarilliona" - biblię Tolkienowskiego świata i nie uważam, że fantasy jest bez sensu. Ten człowiek był geniuszem mając tak bogate wyobrażenia. On stworzył od podstaw drugi świat i opisał jego kilkutysięczną historię. Zrobił to z takim rozmachem, że po prostu zapiera dech w piersiach. Świat przepiękny, baśniowy, pełny wspaniałych postaci i jeszcze ciekawszych miejsc.

"Hobitta" także przeczytałem dwa razy. Potem niedawno ukazane "Dzieci Hurina" oraz "Niedokończone Opowieści".

Szczerze polecam tym którzy kochają takie klimaty. :)

P.S. Science Fiction i tych całych Star Wars nie lubię. :)

Pan Tragacik - 2011-02-17, 09:35

Może w końcu skończą kręcić Hobbita? Bardzo chciałbym już zobaczyć ten film. Ciekawie wygląda też komiks "Hobbit", ale miałem okazję przeczytać tylko kilka stron.
./redir/the-hobbit-movie.com/

Robinoux - 2011-02-17, 12:53

Hmmm... Fantasy. Tolkien nie znał takiego pojęcia. Silmarillion to współczesnie napisany mit, Władca Pierścieni powstał jako świat, w którym da się zastosować wymyslony przez Tolkiena język. Tolkien był naukowcem, erudytą, stąd może nieprzystawanie Wladcy do wymagań współczesnego czytelnika, który woli łykać papkę w rodzaju sto pięćdziesiątej kontynuacji Conana. A propos polecam parodię fantasy napisaną przez Oramusa, można się ześmiać ze śmiechu. Bohater nazywa się Psihuj (mówią do niego "szlachetny Psihuju") i zaopatrzony jest w artefakt o nazwie magiczne kalesony (skoro może być magiczny miecz, to dlaczego nie). Opowiadanie znajduje się w tomie "rewolucja z dostawą na miejsce")
Pan Tragacik - 2011-02-17, 12:59

Można też polubić Pratchettowego Cohena Barbarzyńcę :)

Robinoux - 2011-02-17, 13:28

Znam, znam! I lubię.
Szara Sowa - 2017-02-03, 12:23

W międzyczasie (od ostatniego wpisu) pojawiła się seria kolejnych 3 filmów nawiązujących do "Włady pierścieni", a w tym temacie cicho. Mi się te części niestety podobały o wiele mniej od tych trzech pierwszych - kanonicznych. Zauważalana była wyraźnie ich wtórność: te same tricki czy humor. Jednak nawet gdyby tej wtórnosci nie było, to fabuła wydaje mi się o wiele słabsza.
Anonymous - 2017-02-03, 12:29

O tego wątku nie widziałem :D W skrócie powiem, że poza PS, WP wywarło na mnie największe wrażenie i wpłynęło na dalsze losy :D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group