PanSamochodzik.net.pl Forum poświęcone twórczości Zbigniewa Nienackiego
Inna literatura polska - Emil Roszewski - Na tropie srebrnego kura - patronat forum!
Chemas - 2021-10-10, 15:50 Jestem w szoku!
Przeczytałem masę wątków z różnych działów, a dopiero dzisiaj trafiłem na ten i proszę, dowiaduję się kto jest autorem Miałem zamawiać "Na tropie Pana Samochodzika" autorstwa niejakiego Emila Roszewskiego, a teraz dochodzi "Na tropie srebrnego kura" również autorstwa niejakiego Emila
W EMPIK-u są obydwie w komplecie, już zamówiłem.
Szkoda, że nie ma przewodnika.
PS Może i w tej pozycji sprawdzić archaizmy? Berta von S. - 2021-10-10, 19:45
Chemas napisał/a:
Może i w tej pozycji sprawdzić archaizmy?
No właśnie szkoda, że tej analizy archaizmów nie było wcześniej, bo mogłyby się przydać do spatynowania tekstu Kura. Chemas - 2021-10-10, 21:00 Będę działał.
Czekam na knigę, przeczytam i może jakieś wnioski będą.
Porównamy, zobaczymy ...Chemas - 2021-10-14, 21:05 Heh, zamówiłem w EMPIK-u, ale nie spojrzałem, że to e-book
I teraz nie wiem co wybrać, EPUB, czy MOBI, może ktoś doradzi?Berta von S. - 2021-10-14, 22:59
Chemas napisał/a:
I teraz nie wiem co wybrać, EPUB, czy MOBI, może ktoś doradzi?
Ja w ogóle nie wiem, czym to się różni. Seth_22 - 2021-10-15, 05:13 Jak masz Kindle’a to MOBI. Z resztą współpracuje EPUB.Kynokephalos - 2021-10-15, 06:06
Chemas napisał/a:
nie wiem co wybrać, EPUB, czy MOBI, może ktoś doradzi?
Ja wolę epub jako format publiczny, powszechniejszy (potencjalnie obsługiwany przez większą liczbę urządzeń) i chyba bardziej rozwojowy. W praktyce, przynajmniej na razie, nie zauważam różnic ani w jakości odtwarzania ani w dostępności dla popularnych czytników. Chyba, że używasz kindla - wtedy, jak już podał Seth, mobi byłby wygodniejszy.
Ale czy musisz już teraz odpowiedzieć sobie na to pytanie? Dotychczas w empiku (podobnie jak w innych księgarniach, jeżeli oferują kilka formatów) coś tam się może klikało przy zakupie, ale później do dyspozycji i do swobodnego ściągnania z półki czy biblioteczki użytkownika były oba: i epub i mobi - obok siebie, a nie na zasadzie „albo-albo”.
Pozdrawiam,
KynokephalosChemas - 2021-10-15, 08:32 Dzięki za rady
Kynokephalos napisał/a:
Ale czy musisz już teraz odpowiedzieć sobie na to pytanie? Dotychczas w empiku (podobnie jak w innych księgarniach, jeżeli oferują kilka formatów) coś tam się może klikało przy zakupie, ale później do dyspozycji i do swobodnego ściągnania z półki czy biblioteczki użytkownika były oba: i epub i mobi - obok siebie, a nie na zasadzie „albo-albo”.
No chyba właśnie tak jest.
Tak w ogóle okazuje się, że w wersji książkowej nie mają, szkoda Chemas - 2021-10-16, 09:43 Poczytałem i wziąłem EPUB. Nie wspomniałem, że ja mam zamiar czytać na kompie a nie na czytniku, którego notabene nie posiadam. Pobrałem więc z EMPIK-u EPUB, przekonwertowałem go sobie online na PDF i można czytać Chemas - 2021-10-16, 17:58 Bardzo przyjemnie się czyta
Berta von S. napisał/a:
Chemas napisał/a:
Może i w tej pozycji sprawdzić archaizmy?
No właśnie szkoda, że tej analizy archaizmów nie było wcześniej, bo mogłyby się przydać do spatynowania tekstu Kura.
Ledwo zacząłem, a już na łypnięcie natrafiłem, w domyśle okiem.
Było też mlaśnięcie, które zdaje mi się, często spotykałem w PS, ale może się mylę.
PS No proszę i jajecznica jest , co prawda na boczku, a nie na kiełbasie, ale zawsze Chemas - 2021-10-17, 23:09 No i jest też ze skruchą, brawo
"– Nie, Agnieszko. Twoja siostra ma rację. Zabierając pasażerów do auta, biorę na siebie odpowiedzialność, więc nie powinienem narażać was na wypadek – przyznałem ze skruchą."
Ciekawe, czy sklep w Zgonie, to ten co jest na google map, praktycznie nad jeziorem, nie napiszę nazwiska, by nie robić reklamy
PS
Jest też wesoła brać, co prawda nie bractwo (poza kurkowym oczywiście), ale zawsze Berta von S. - 2021-10-18, 00:56
Chemas napisał/a:
Ledwo zacząłem, a już na łypnięcie natrafiłem, w domyśle okiem.
Chemas napisał/a:
No i jest też ze skruchą, brawo
Bo ja sobie wcześniej wypisywałam trochę charakterystycznego słownictwa z Samochodzików. Chociaż nie pod kątem archaizmów. Sama jestem ciekawa, ile się znajdzie.
Chemas napisał/a:
Ciekawe, czy sklep w Zgonie, to ten co jest na google map, praktycznie nad jeziorem, nie napiszę nazwiska, by nie robić reklamy
Tam wszystko jest nad jeziorem. I chyba tylko jeden sklep, przynajmniej ja tylko jeden kojarzę.Chemas - 2021-10-18, 01:00
Berta von S. napisał/a:
I chyba tylko jeden sklep, przynajmniej ja tylko jeden kojarzę.
Po prostu czytam i patrzę na mapę, lubię tak.
Wiele słów czy zwrotów z PS odnajduję, na przykład: "potulnie"
Fajnie. Czuje się klimat samochodzikowy. Czyta się super, ale dokończę jutro, czas spać.
Poza tym jeszcze muszę nad UFO popracować, konkurs się zbliża.
W każdym razie wielki szacunek dla Ciebie Berto za tą powieść.
PS
Nawet te dwie bindugi są faktycznie do dzisiaj.Berta von S. - 2021-10-18, 01:17
Chemas napisał/a:
Wiele słów czy zwrotów z PS odnajduję, na przykład: "potulnie"
Fajnie. Czuje się klimat samochodzikowy. Czyta się super, ale dokończę jutro, czas spać.
Słusznie, bo już 2:00!
Dzięki za pozytywną opinię, ale jak Ci się coś nie podoba, też możesz śmiało napisać. Chemas - 2021-10-18, 01:21
Berta von S. napisał/a:
ale jak Ci się coś nie podoba, też możesz śmiało napisać.
Kiedy mi się podoba właśnie, i dalej czytam, a spać już powinienem, jutro nie wyspany
Tupanie nóżką też jest:
"To powiedziawszy, głośno tupiąc po deskach pomostu, ruszyła w kierunku ledwo widocznego w ciemności brzegu."
Swoją drogą mam zamiar przeanalizować ten czasownik, bardzo jest charakterystyczny dla PS.
Dobranoc, już naprawdę idę spać.Chemas - 2021-10-18, 20:08 No i przeczytane, super. Czekam na kolejne przygody Pana Mata
Wszystko fajnie, ale dlaczego Lorelei ma zielone, a nie niebieskie oczy? Berta von S. - 2021-10-19, 23:16 No to wreszcie się wyśpisz!
A tak na serio, dzięki za przeczytanie.
Chemas napisał/a:
Wszystko fajnie, ale dlaczego Lorelei ma zielone, a nie niebieskie oczy?
Rozumiem, że pijesz do swojej ocznej analizy? Umknęła mi ta słabość Nienackiego/Tomasza. Chemas - 2021-10-20, 09:10
Berta von S. napisał/a:
Rozumiem, że pijesz do swojej ocznej analizy?
Czytało się super i nie są to żadne pochlebstwa, bo ktoś może to tak odbierać. Poza tym super dodatki graficzne, sama je rysowałaś? Bo na końcu jest adnotacja: "Ilustracje: Emil Roszewski".
W tym wątku było trochę czepiania się realiów czasowych powieści. Jak rozumiem zamiarem było osadzenie gdzieś w końcówce lat 80-tych, czy powiedzmy w połowie. Szczerze mowiąc nawet nie zwróciłem uwagi na wytykane elementy, jak namiot igloo, czy windsurfingowcy. Ogólnie czuło się nastrój późnego PRL-u, jaki ja pamiętam. I jest gitara.
Chciałem się tylko doczepić (bo jak tu się do czegoś nie doczepić ) do tych rydzy, bo zbieranie rydzy kojarzy mi się raczej z drugą połową jesieni. Nie wiem czemu akurat te rydze, ale może dlatego, że jestem grzybiarz i te grzyby nie za bardzo kojarzą mi się z latem.
Spojrzałem jednak do netu, żeby nie wyjść na czepialskiego ignoranta i okazuje się, że są zbierane od początku lata do końca roku. Sic!Berta von S. - 2021-10-21, 15:55
Chemas napisał/a:
super dodatki graficzne, sama je rysowałaś? Bo na końcu jest adnotacja: "Ilustracje: Emil Roszewski".
.
Sama. Dzięki!
Chemas napisał/a:
Chciałem się tylko doczepić (bo jak tu się do czegoś nie doczepić ) do tych rydzy, bo zbieranie rydzy kojarzy mi się raczej z drugą połową jesieni. Nie wiem czemu akurat te rydze, ale może dlatego, że jestem grzybiarz i te grzyby nie za bardzo kojarzą mi się z latem.
Spojrzałem jednak do netu, żeby nie wyjść na czepialskiego ignoranta i okazuje się, że są zbierane od początku lata do końca roku. Sic!
Kurcze, w ogóle nie pamiętam żadnych rydzów!
A kto je zbierał i kiedy?Chemas - 2021-10-21, 17:18
Berta von S. napisał/a:
A kto je zbierał i kiedy?
Pani Krysia miała je kupić, gdy tłumaczyła się podczas spotkania z Weroniką i Agnieszką.
"– I pana Mata spotkała pani u tego właściciela domu?
– Ależ skąd! To pan Mat też chciał kupić ten dom? Nie wiedziałam. Nic takiego nie mówił. Zresztą kto pierwszy, ten lepszy. Mam nadzieję, że nie będzie mieć do mnie żalu. Spotkałam go przy sklepie. Jakaś kobieta sprzedawała rydze, więc pomyślałam sobie, że kupię trochę, bo dawno nie jadłam. Usmażę na kolację, jak wrócę do Karwicy. Najlepsze są takie z blachy. Aż mi ślinka leci na samą myśl."
Chyba za dociekliwy jestem
EDIT Teraz jednak sobie pomyślałem, że to mogły być rydze zeszłoroczne