To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
PanSamochodzik.net.pl
Forum poświęcone twórczości Zbigniewa Nienackiego

Nowe przygody Pana Samochodzika - Rysunki oraz nazewnictwo w ukraińskim wydaniu NPPS

Berta von S. - 2014-12-04, 15:57

John Dee napisał/a:
“Tu stoję, inaczej nie mogę, niech mi Bóg dopomoże.“ :|
(Marcin Luter)

No ja też "inaczej nie mogę", wysyłam pluton egzekucyjny (oczywiście jak już załatwi co trzeba w Corku... ;-) )

Z24 - 2014-12-04, 20:45

Na ilustracjach do NPPS, to PS trochę mi się nie podoba -jest szczurowaty albo też przypomina aktora Jerzego K. , tego, co w Wodzireju śpiewa "Tico, tico, erotico"

https://www.youtube.com/watch?v=oFR3lxt0YSU

Zara rzygnę...

Reszta jest OK.

Ale chyba rzeczywiście są lepsze te ilustracje do WZ. Zwłaszcza Hanka bardzo mi się podoba.
Pilarczykowa wcale nie wygląda na córę Uzbekistanu, czy Kałmucji, tylko na zwyczajną wiejską babę. Tak mniej więcej u nas za lat mej wcześniejszej młodości wyglądały panie handlujące jajami i serem na targu w naszym mieście. Tu właśnie jest trochę przegięta w stronę ludowości, bo madame P. była jednak mieszczką, wprawdzie z Antoninowa, ale zawsze. Zważywszy, że to była niedziela, chustka na głowie może być OK, ale z dołem już gorzej.
Może przy następnej rundzie przeczytam sobie WZ po ukraińsku?
Dzięki Johnie Dee gdzieś ty to wykopał?

PS 1. Dlaczego Berta chce wysyłać jakichś rzeźników właśnie do Cork/Corcaigh?

Robinoux - 2014-12-04, 20:54

Zecie jak to nie wygląda - dokładnie takie mi się śnią z napisem UZBEKISTAN na koszulkach, jak za dużo najem się na wieczerzę.
Johnie Dee - ale Choromański pisał np. "gimnazjastka" a nie "gimnazjalistka" :p

John Dee - 2014-12-04, 21:42

Byłem szczęśliwym człowiekiem, Zet, aż do chwili, gdy kliknąłem Twój link. Teraz też widzę to podobieństwo, rysunki stały się bezwartościowe…
Co to za ohyda?! Tak zły że już wręcz znowu dobry…

Z24 napisał/a:
Dzięki Johnie Dee gdzieś ty to wykopał?

Te zdjęcia to produkt uboczny moich poszukiwań śladów Nienackiego na Yandexie.

Z24 napisał/a:
PS 1. Dlaczego Berta chce wysyłać jakichś rzeźników właśnie do Cork/Corcaigh?

No właśnie, dlaczego? :065:

Robinoux napisał/a:
Johnie Dee - ale Choromański pisał np. "gimnazjastka" a nie "gimnazjalistka" :p


Nie mąć mi w głowie, Robinoux, z językiem polskim już mi i tak ciężko jak jest… ;-)

Berta von S. - 2014-12-04, 22:14

Z24 napisał/a:
Ale chyba rzeczywiście są lepsze te ilustracje do WZ. Zwłaszcza Hanka bardzo mi się podoba.

:564:
No wreszcie ktoś z dobrym gustem! (zaraz mnie Yvonne pogoni, że dyskutuję i oceniam... ;-) ).

Z24 napisał/a:
Ale chyba rzeczywiście są lepsze te ilustracje do WZ. Zwłaszcza Hanka bardzo mi się podoba.
Pilarczykowa wcale nie wygląda na córę Uzbekistanu, czy Kałmucji, tylko na zwyczajną wiejską babę. Tak mniej więcej u nas za lat mej wcześniejszej młodości wyglądały panie handlujące jajami i serem na targu w naszym mieście. Tu właśnie jest trochę przegięta w stronę ludowości, bo madame P. była jednak mieszczką, wprawdzie z Antoninowa, ale zawsze.

Może faktycznie ciut za wiejska, ale ja sobie tę "miejskość" Antoninowa wyobrażałam dość wiejsko. :)

John Dee napisał/a:
Z24 napisał/a:
PS 1. Dlaczego Berta chce wysyłać jakichś rzeźników właśnie do Cork/Corcaigh?

No właśnie, dlaczego? :065:

A to już takie tam porachunki pomiędzy mną i ViWem. ;-)

M.Gośka - 2014-12-04, 22:28

John Dee napisał/a:
“Tu stoję, inaczej nie mogę, niech mi Bóg dopomoże.“ :|
(Marcin Luter)


:D :564: :D :D niech dopomoże... ;-)

Yvonne - 2014-12-05, 07:36

Berta von S. napisał/a:
zaraz mnie Yvonne pogoni, że dyskutuję i oceniam...


Gdzieżbym śmiała, Berto!

Dyskutować i oceniać każdy może i jest to mile widziane, bo przecież po to tu jesteśmy :)

Ja tylko jestem bardzo niechętna zwrotom uogólniającym i zakładającym ramy, takim jak "dobry gust", czy "zły gust". Po prostu się z takimi pojęciami nie zgadzam.

Ale dyskutuj sobie do woli, Berto :D

Nietajenko - 2014-12-05, 07:51

Berta von S. napisał/a:
No wreszcie ktoś z dobrym gustem! (zaraz mnie Yvonne pogoni, że dyskutuję i oceniam... ).

Mnie też się taka Hanka podoba z tym, że jej uroda jest taka dzika i nieujarzmiona. Myślę że czułbym się lekko onieśmielony w jej towarzystwie. :)
Berta von S. napisał/a:
ale ja sobie tę "miejskość" Antoninowa wyobrażałam dość wiejsko.

Takie konstruki językowe z dziedziny semantyki to tylko u Berty. ;-)
Robinoux napisał/a:
dokładnie takie mi się śnią z napisem UZBEKISTAN na koszulkach

Toż to koszmar. W takiej sytuacji chciałbym się jak najprędzej obudzić. :)

Berta von S. - 2014-12-05, 15:10

Nietajenko napisał/a:

Berta von S. napisał/a:
ale ja sobie tę "miejskość" Antoninowa wyobrażałam dość wiejsko.

Takie konstruki językowe z dziedziny semantyki to tylko u Berty. ;-)

Mam nadzieję, że to miała być pochwała, a nie znowu jakieś miodkopochodne obostrzenia... :p

Z24 - 2014-12-05, 15:35

Berta von S. napisał/a:
4 napisał/a:
Ale chyba rzeczywiście są lepsze te ilustracje do WZ. Zwłaszcza Hanka bardzo mi się podoba.


No wreszcie ktoś z dobrym gustem!

:564: :564: :564:

Doceniam Twoją prawdomówność i odwagę cywilną tym bardziej, że wiesz, że jestem zakamieniałym forowiczem. Żałuję tylko, że potraktowałaś temat zdawkowo, zamiast go rozbudować tak, jak na to zasługuje... ;-)

Przekład pani Głowackiej na język ukraiński wydaje się prima facie udany. Tłumaczenia dokonano z I wydania powieści.
Trzeba zaznaczyć, że fragmenty z Mickiewicza podano w przekładzie Maksyma Rylskiego.

Może sam szanowny John Dee wydzieli nowy temat w bloku poświęconym WZ i tam umieści ten link do tego przekładu?

John Dee - 2014-12-05, 19:44

Z24 napisał/a:
Żałuję tylko, że potraktowałaś temat zdawkowo, zamiast go rozbudować tak, jak na to zasługuje... ;-)

Może sam szanowny John Dee wydzieli nowy temat w bloku poświęconym WZ i tam umieści ten link do tego przekładu?


Dostosowałem się do Twojej sugestii, Zecie i otworzyłem nowy temat na WZ. Poszerzyłem również mój pierwszy post tu o odpowiedni link do ukraińskiej wersji NPPS. :)

Berta von S. - 2014-12-05, 23:37

Z24 napisał/a:
Doceniam Twoją prawdomówność i odwagę cywilną tym bardziej, że wiesz, że jestem zakamieniałym forowiczem.

Na razie się nie awanturuje, bo nie tracę nadziei, że kiedyś jeszcze Cię przekabacę. ;-)

Z24 napisał/a:
Żałuję tylko, że potraktowałaś temat zdawkowo, zamiast go rozbudować tak, jak na to zasługuje... ;-)

Może innym razem. Słyszałam, że nie można przesadzać z komplementami. :)

Z24 - 2014-12-06, 12:41

Berta von S. napisał/a:
4 napisał/a:
Doceniam Twoją prawdomówność i odwagę cywilną tym bardziej, że wiesz, że jestem zakamieniałym forowiczem.

Na razie się nie awanturuje, bo nie tracę nadziei, że kiedyś jeszcze Cię przekabacę.


Może, jak będę po udarze mózgu...

Berta von S. - 2014-12-06, 13:47

Z24 napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
4 napisał/a:
Doceniam Twoją prawdomówność i odwagę cywilną tym bardziej, że wiesz, że jestem zakamieniałym forowiczem.

Na razie się nie awanturuje, bo nie tracę nadziei, że kiedyś jeszcze Cię przekabacę.


Może, jak będę po udarze mózgu...

Tego Ci oczywiście nie życzę. Ale może wystarczy jak zrealizujesz swoje plany nawiązywania kontaktów z kibicami. ;-)

Z24 - 2014-12-06, 18:59

Berta von S. napisał/a:
Ale może wystarczy jak zrealizujesz swoje plany nawiązywania kontaktów z kibicami.


To ja mam jakieś plany? :zdziw:

A teraz do ad remu. Tłumaczenie na pierwszy rzut oka wydaje mi się udane, zwłaszcza spodobał mi się przekład nazwy Jeziorak, na Ozieryszcze. Jest ono chyba nawet lepsze od nazwy oryginalnej, bo nazwa Jeziorak tchnie pospolitością, a w językach wschodniosłowiańskich taka końcówka jak -szcze daje efekt zgrubienia i to nacechowanym raczej ujemnie. Najbardziej ekwiwalentnym odwrotnym tłumaczeniem na polski wydaje się "Jezierzysko" - nb. jest znane takie archaiczne polski zgrubienie.
Jak zauważyłem tłumaczka nie umiała chyba dać sobie rady z nazwą własną Sambia, które to kłopoty są częste u absolwentów neofilologii ;-) (rozdział II; charakterystyka Bursztynowej Wenus). W wersji oryginalnej stoi, że figurka "pochodzi najprawdopodobniej z Sambii" - mniej więcej tak to brzmiało. W przekładzie tego fragmentu nie ma w ogóle. Ale to nic takiego: w końcu sam Mistrz w WZ w rozmowie nt. Bursztynowej Komnaty (rozdział chyba VII) nie dał rady. Napisał, że została sporządzona z bursztynu znajdowanego znajdywanego w Samland - co jest niemiecką nazwą Sambii ;-) .

John Dee - 2014-12-06, 21:11

Zecie, czyżbyś porównywał ukraiński przekład z oryginałem od początku aż do końca?! :zdziw:

Zgadza się, w WZ był Samland, w NPPS zaś Sambia oraz bursztyn sambijski (brzmi zbyt podobnie jak Zambia, prawda?)

Półwysep Samland/Sambia do dzisiaj obfituje w bursztyn. Metr sześcienny osadu na głębokości ok. 50 metrów zawiera do 2.5 kg tej kosztownej żywicy.

Z24 napisał/a:
Tłumaczenie na pierwszy rzut oka wydaje mi się udane, zwłaszcza spodobał mi się przekład nazwy Jeziorak, na Ozieryszcze.


Być może to poprawna oficjalna ukraińska nazwa naszeg Jezioraka?


W adnotacjach do WZ/Острів злочинців tłumaczka (nie ta sama) wyjaśnia znaczenia słów Harcerz i Zaliczka (Гарцери — польські піонери. 2. Залічка (польськ.) — аванс, завдаток.) Widocznie nie widziała konieczności dokonania zmiany.

Z24 - 2014-12-07, 16:11

John Dee napisał/a:
cie, czyżbyś porównywał ukraiński przekład z oryginałem od początku aż do końca?!


Bynajmniej nie :D

John Dee napisał/a:
Z24 napisał/a:
Tłumaczenie na pierwszy rzut oka wydaje mi się udane, zwłaszcza spodobał mi się przekład nazwy Jeziorak, na Ozieryszcze.


Być może to poprawna oficjalna ukraińska nazwa naszeg Jezioraka?


Nie wiem jak stara jest polska nazwa. Nawet jeśli funkcjonowała już od bardzo dawna, była znana raczej tylko miejscowym i specjalistom. Polacy przyjezdni i nie oczytani w literaturze geograficznej, czy krajoznawczej, mogli jej nie znać. A co dopiero mówić o istnieniu i funkcjonowaniu nazwy ukraińskiej. Być może nasza tłumaczka ją dopiero stworzyła.
Po niemiecku nazywało się Geserich (See).

PS. Zajrzałem do świetnej książki, najlepszego chyba przed wojną znawcy problematyki Prus Wschodnich, Stanisława Srokowskiego "Prusy Wschodnie. Studium geograficzne, gospodarcze i społeczne." Gdańsk-Bydgoszcz-Toruń 1945. na str. 52 autor podaje, że Jeziorak zwany jest czasem Jeziorem Iławskim. Czyli jeszcze wtedy nawet polskie nazewnictwo nie było całkiem ustalone.

Berta von S. - 2014-12-07, 19:47

Z24 napisał/a:
To ja mam jakieś plany? :zdziw:

Plan zawsze dobrze mieć. Ale skoro wolisz improwizować... ;-)

Robinoux - 2014-12-07, 20:00

Z24 napisał/a:
Bynajmniej nie


Podwójne przeczenie. Zet, ty to jednak podstępny gość jesteś. :D

Z24 - 2014-12-07, 21:41

Robinoux napisał/a:
Z24 napisał/a:
Bynajmniej nie


Podwójne przeczenie. Zet, ty to jednak podstępny gość jesteś. :D


Taka była regulaminowa odpowiedź w carskiej armii ;-) .



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group