PanSamochodzik.net.pl Forum poświęcone twórczości Zbigniewa Nienackiego
Laseczka i tajemnica - Laseczka i tajemnica - co sądzicie
Nietajenko - 2011-11-24, 08:29
Czesio1 napisał/a:
PawelK napisał/a:
No chyba, że byś napisał, że jabłko spadło w dół.
Zawsze można napisać że spadło do dołu.
No i myślę, że Paweł i Czesio trafili w sedno sprawy. Ten błąd językowy przez polonistów nazywany jest pleonazmem. Oto kilka przykładów jakie serwuje nam wikipedia:
akwen wodny
cofać do tyłu
błędna pomyłka
dalej kontynuować
okres czasu
spadać w dół
zabić się na śmierć
Pozdrawiam Piotreek - 2011-11-24, 13:03
Szara Sowa napisał/a:
Co do tego cofania do tyłu, to jak pamiętam (choć nie mam pewności) na ten zwrot poloniści zrobili nagonkę dopiero na przełomie lat 70-tych i 80-tych (podobnie zresztą jak na włączać zamiast włanaczać).
W Templariuszach takie sformułowanie zostało użyte dwa razy, w bliskiej od siebie odległości (zarówno czasowej, kilometrowej, jak też licząc strony w książce )
Jedno zostało poprawione w wydaniu Warmii, drugie dopiero w Siedmiorogu Nietajenko - 2011-11-24, 14:51
Piotreek napisał/a:
./redir/www.nienacki.art.pl/z_templariusze.html
Ta analiza jest niesamowita! Ileż trzeba mieć zacięcia, żeby coś takiego stworzyć! Even - 2011-11-24, 15:06
Nietajenko napisał/a:
No i myślę, że Paweł i Czesio trafili w sedno sprawy. Ten błąd językowy przez polonistów nazywany jest pleonazmem. Oto kilka przykładów jakie serwuje nam wikipedia:
akwen wodny
cofać do tyłu
błędna pomyłka
dalej kontynuować
okres czasu
spadać w dół
zabić się na śmierć
Pozdrawiam
Swego czasu bawiliśmy się w wyszukiwanie różnych pleonazmów. Do dzisiaj zapamiętałem oprócz wyżej wymienionych:
kręcić się w kółko
głupia baba
przeć do przodu
słuszna racjamichaŁ - 2011-11-24, 21:16 No cóż - uznaję Wasze racje Pan Tragacik - 2012-01-03, 11:33
Even napisał/a:
głupia baba
Śmieszny dowcip!
Co do wypowiedzi michaŁa to archaizm jest czymś innym niż błąd językowy i wydaje mi się, że niezależnie od tego w jakich czasach żyjemy są ludzie, którym zależy na poprawności językowej. Nie będę gołosłowny i mam tu świetny przykład w nowoczesnej formie:
http://www.youtube.com/watch?v=_6HCOgTc5r4
Pierwsza i czwarta zwrotka są bardzo a propos!Szara Sowa - 2012-01-03, 11:40 Nawet fajna muzyczka i ciekawy tekst, tylko domyślam się że jakby zamiast k... padło np. "kurka" to artyście ów kawałek nie byłby przez rówieśników zaliczony. Pan Tragacik - 2012-01-03, 11:58 Nie wiem, trzeba by popytać trzydziestolatków. Ja nie mam nic przeciwko k***om jeżeli są w słusznej sprawie, czasem nie można inaczej
Na przykład taki "Dzień Świra" nikomu nie przeszkadzał za bardzo. Chyba już dawno jesteśmy poza tematem Laseczki...Szara Sowa - 2012-01-04, 20:59
Pan Tragacik napisał/a:
czasem nie można inaczej
No fakt, w życiu nie spotkałem się z bardziej wnerwiającymi sytuacjami niż biała kawa zamiast czarnej, trzęsący tramwaj i źle akcentująca zabawka (tak z pamięci rzucam...). Even - 2012-01-07, 21:45 Nowomowę w polskim kinie chyba zaczął artysta Linda. Ale przecież to jego środek artystyczny. Pokolenie wychowane na jego filmach nie wyobraża sobie już chyba zdania, które nie zawiera wulgaryzmów. Even - 2012-07-19, 18:40 Nieco zbliżony klimatem, chociaż nie tak doskonały jest "Wąż morski".Robin - 2012-07-19, 22:15
Even napisał/a:
Nieco zbliżony klimatem, chociaż nie tak doskonały jest "Wąż morski".
Zbliżony, nieco samochodzikowy klimat występuje chwilami również w "Sumieniu", choć to powieść z "innej beczki", psychologiczna, przedstawiająca rozterki wewnętrzne sądowego ławnika. Są tam wspaniałe opisy nocnej podróży główniego bohatera do Tlenia, nocleg nad rzeką jak również dość klimatyczny wyjazd, kiedy to zabłądził w lesie uciekając przed burzą. Słowem, jest sensacja, brak tylko historycznej zagadki. Bielski - 2012-07-20, 13:19 "Laseczke" czytałem kilka lat temu. Nie pamiętam już nawet treści, ale pamietam swoje wrażenia podczas lektury. Nienacki miło mnie zaskoczył, książeczkę fajnie się czytało, fabuła mnie wciągneła........... ale ostatnie strony rozczarowanie, przez te kilka stron juz nie przebrnąłem Pomyślałem wtedy że to jak taniec z atrakcyjną, mądrą kobietą, która zaczyna fascynować......... ale w ostatnim takcie muzyki "trzepnie" głośnego bąka....... i cały czar wieczoru i kobiety pryska jak bańka mydlana.Even - 2012-07-20, 13:30
Bielski napisał/a:
ale ostatnie strony rozczarowanie
Dla mnie właśnie zakończenie powieści jest mistrzostwem. Nie bardzo Cię rozumiem. Bielski - 2012-07-20, 13:35
Even napisał/a:
Nie bardzo Cię rozumiem.
Wyjaśniam: jeden woli brunetki, drugi blondynki. Jeden wina wytrawne, drugi słodkie....... etc.
Ja Ciebie za to potrafię zrozumieć Even - 2012-07-20, 13:39
Bielski napisał/a:
Wyjaśniam: jeden woli brunetki, drugi blondynki.
Oczywiście szanuję Twój gust, ale nie bardzo zrozumiałem uzasadnienia.Even - 2012-07-20, 13:40
Aldona napisał/a:
No tak, ale tego nigdzie nie ma przecież...niestety
Nie ma rzeczy niemożliwych
Przeczyraj privBielski - 2012-07-20, 13:56
Even napisał/a:
ale nie bardzo zrozumiałem uzasadnienia
hm...... może dlatego że w mojej wypowiedzi poprostu brak uzasadnienia?
Evanie, 98% powieści podobało mi się, 2% nie. I te 2 promile były na końcu Even - 2012-07-20, 14:03
Bielski napisał/a:
może dlatego że w mojej wypowiedzi poprostu brak uzasadnienia?
No to jeszcze gorzej Jak dyskutować, kiedy argumentem jest "nie bo nie"? Bielski - 2012-07-20, 14:49
Even napisał/a:
Jak dyskutować
Drogi Even,
(Wybacz mi mój pozorny protekcjonalizm, ale piszę to z pełną sympatią do Twojej osoby)
Mój gust, Twój gust, czy też X i Y nie podlega dyskusji.
Opisałem swoje wrażenia po lekturze "Laseczki" i nic więcej. Nie przeżywam w związku z tym jakiejś traumy i nie czuję potrzeby kładzenia się na leżanke i poddawania tego psychoanalizie