To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
PanSamochodzik.net.pl
Forum poświęcone twórczości Zbigniewa Nienackiego

Laseczka i tajemnica - Laseczka i tajemnica - co sądzicie

Even - 2009-02-11, 13:10

Drugiej takiej "Laseczki" nie ma. g;)
Najbardziej "kryminalna" i "samoochodzikopodobna" to "Zabójstwo Herakliusza Pronobisa", czyli oryginalny pierwowzór "Testamentu rycerza Jędrzeja".
Ja jednak polecałbym na początaek powieści "polityczne".
Jako pierwszą, krótką, "Podniesienie". Zawarł w niej Nienacki sporo ciekawych obserwacji zachowań mieszkańców wsi i trochę prawd uniwersalnych. Napisana w ciekawej konwencji, czyta się ją szybko, łatwo i przyjemnie.
Jak się spodoba, to proponuję sensacyjny "Worek Judaszów" i dwutomowe "Liscie dębu", dopiero później powieści psychologiczne. Jedne lepsze, inne gorsze, ale wszystkie warto przeczytać.
Przyjemnej lektury.

PawelK - 2009-07-06, 12:22

No to jak wygrałem to i przeczytałem. Na początku stwierdziłem, że nie bardzo mi odpowiada forma narracji, później się przyzwyczaiłem :)
Fabuła OK, trochę za bardzo razi to co cechuje wszystkie PSy - główny bohater, jak zwykle, jest ciamajdą, która nie daje sobie rady z kobietami, nawet jak same włażą mu do łóżka. Natomiast to co lubię i co można znaleźć w zeszytach "Ewa wzywa 07" i znalazłem w kryminałku "To ja Herr Stolz" Czesława Czerniawskiego, to bardzo skomplikowane losy powojenne, obrazy zarówno hitlerowców jak i Polaków będących po różnych stronach barykady w czasie wojny.

Karen - 2009-07-10, 20:17

Wreszcie udało mi się przeczytać "Laseczkę" zachęcona recenzjami tych co już są po lekturze i muszę stwierdzić, że rzeczywiście księżka rewelacyjna pod każdym względem! Ci co jeszcze nie czytali -koniecznie muszą to zrobić.
Teraz zabieram się do czytania "Sumienia" i już jestem ciekawa wrażeń.

Szara Sowa - 2009-07-10, 20:56

Cytat:
Wreszcie udało mi się przeczytać "Laseczkę" zachęcona recenzjami tych co już są po lekturze i muszę stwierdzić, że rzeczywiście księżka rewelacyjna pod każdym względem! Ci co jeszcze nie czytali -koniecznie muszą to zrobić.


Cieszę się że sie zgadzamy w opiniach! :564:
Jestem ciekaw Twoich ocen kolejnych książek Nienackiego, gdyż też za jakiś czas się za nie planuję zabrać, ale jeszcze nie tak szybko z uwagi na braki wolnego czasu. :(

Babie_Lato2 - 2009-07-10, 21:05

Karen napisał/a:
Ci co jeszcze nie czytali -koniecznie muszą to zrobić.



Dzięki za intrygującą recenzję! Książkę już pakuję na wakacyjny wyjazd. Ciągle mam dylematy, jakie i ile książek zabrać (a zawsze mam za mało, muszę oszczędzać, albo czytać od tyłu, żeby na dłużej starczyło :D :D Ale już tak mam, że pochłaniam na urlopie jedną książkę w jeden wieczór.

Do "Laseczki" dostąd się nie zabrałam, chociaż mam ją od kilku lat. Mam takie małe wydanie 'kieszonkowe" wyd. Res Polona. Jakoś mnie nie zachęcało, bo nie wiedziałam, że jest tak zbliżona treścią do PS. I okazuje się, że dobrze zrobiłam nie czytając- będę miała świetną rozrywkę i niespodziankę na plaży :)

Even - 2009-07-10, 23:42

Cieszę się bardzo, że rośnie nam grono czytelników innej niż "Samochodziki" literatury pióra Nienackiego. Wbrew oczekiwaniom, nie jest to lektura łatwa i prosta, ale bardzo ciekawa i pouczająca. I chociaż niektóre powieści mają prawie pięćdziesiąt lat, poruszają tematy i dzisiaj aktualne, ponadczasowe. Wszystkie oparte są na osobistych przeżyciach Autora, znajomość Jego życiorysu bardzo ułatwia zrozumienie niektórych wątków i postaw bohaterów powieści.
Karen - 2009-07-11, 08:42

Szara Sowa napisał/a:
Jestem ciekaw Twoich ocen kolejnych książek Nienackiego, gdyż też za jakiś czas się za nie planuję zabrać, ale jeszcze nie tak szybko z uwagi na braki wolnego czasu.


U mnie też wolnego czasu jak na lekarstwo ale jak znajdę chwilkę to czytam. Jak wspomniałam wcześniej biorę się teraz za "Sumienie", które udało mi się kupić, podobnie jak "Laseczkę" za 2zł :564: i jak skończę podzielę się wrażeniami :)

Babie_Lato2 - 2009-07-28, 08:52

Karen! Dziękuję za polecenie książki! Pochłonęłam ją w jeden dzień i byłam zachwycona! "Laseczka" napisana w duchu najlepszych tomów PS. No i zaskakujące zakończenie. Mistrzostwo!
Teraz i ja będę ją polecać wszem i wobec :D

Karen - 2009-07-28, 09:04

No proszę, grono miłośników "Laseczki" się powiększa :D
Cieszę się, że Tobie też się spodobała, teraz sięgnij po "Sumienie" -też dobre :)

Pan Tragacik - 2009-12-16, 16:54

Przeczytałem - co za książka!
Czytałem ją w mig, akcja od początku do końca pochłonęła mnie całkowicie. Gdy przekonałem się, że fabuła podobnie jak fabuła "Węża", wyprowadzona jest z ciekawego zbiegu okoliczności to już domyślałem się, że prowadzi do mistrzowskiego rozwinięcia :)
Samo zakończenie, w całej swojej dwuznaczności, jest piękne i każdy powie sobie: "Geniusz, że też na to nie wpadłem", tylko czy to prawda? :)
Co do kobiet, które wchodzą do łóżka to nie zauważyłem, by Henryk je ignorował. I cieszę się, że bohater powieści w końcu którąś z nich zabrał za miasto.

Szkoda, że nie ma więcej...

Zbych - 2009-12-16, 23:36

super jest czytalem rok temu podczas świąt
Anonymous - 2010-01-05, 12:07

Więc tak, początkowo można odnieść wrażenie, że to klimat samochodzików, choć naiwność dialogów, granicząca z tandetą i nędza opisów wręcz odstrasza.
Po jakimś czasie okazuje się, że to absolutnie nie samochodzik, a próba kreowania się na jakiegoś... cholera wie, Roberta Ludluma, czy może raczej Agatę Christie.
Być może sceptycyzm odbioru spotęgował się u mnie przez moje "metody" czytania. Otóż zdarza mi się czytać po dwie lub więcej książek na raz (na przemian). Tzn. jedną mam w domu, drugą w pracy (gdzie miewam możliwość poświęcenia czasu na knigę) itd. No i tak się złożyło, że równolegle z Laseczką, wróciłem sobie do Sienkiewicza (czyli tu absolutna pierwsza liga) więc zderzenie masakryczne. Jakby zestawić wypracowanie maturalne z jakimś wypracowaniem dziecka z 3 kl. podstawówki.
Tak sobie myślałem, że to zapewne związane z tym, że laseczka jest jedną z pierwszych książek pana Zbigniewa. No ale przecież np. Uroczysko wyszło o kilka lat wcześniej a jest 4567289364758 razy lepsze!
Ostatecznie jednak nie oceniam tego zupełnie źle. Ta naiwność i lekka tandeta akcji wzbudza sympatię i pochwała należy się za ten prawdopodobnie teoretyczny wywód Henryka na końcu powieści.

Czesio1 - 2010-01-06, 23:17

Na potrójną wyraźną prośbę Raskolnikowa usunąłem jego konto z naszego forum. Usunięta została również dość burzliwa dyskusja na temat wyższości Sienkiewicza nad Nienackim.
Szara Sowa - 2010-01-07, 08:59

czesio1 napisał/a:
Usunięta została również dość burzliwa dyskusja na temat wyższości Sienkiewicza nad Nienackim.


Jako że była bezsensowana w formie... :/

Robin - 2010-01-21, 20:45

W zakonczeniu Nienacki ustami Henryka troche namieszal, przez co wyjasnienie tajemnicy przedstawia sie wcale niejednoznacznie... Rozwiazaniem zagadki jest zatem kolejna zagadka ;-)
Michaił Tomatov - 2010-02-14, 23:44

Genialna powieść. Muszę przyznać, że gdyby nie nasza społeczność i to forum, to jeszcze bym tej pozycji nie dostrzegł. Dziękuję :)
Faktem jest irytacja, gdy czyta się o głównym bohaterze w trzeciej osobie.
Ale za to zakończenie, oraz jego alternatywna wersja - majstersztyk.
Gorąco polecam wszystkim, którzy jeszcze po tę powieść nie sięgnęli.

Anonymous - 2010-08-05, 21:16

„Laseczkę i tajemnicę” przeczytałem po raz pierwszy. Rzeczywiście całkiem przyjemny kryminał. I moc skojarzeń. Bardzo by pasował do serii z kluczykiem, w której dawno, dawno temu publikowano klasyków powieści kryminalnej, między innymi Arthura Conan Doyle’a, którego wyraźne piętno dostrzegam w tej książce. Sympatyczny klimacik zakurzonych zabytkowych przedmiotów i pożółkłych stron starych gazet, dla mnie akurat całkiem inny niż w serii „Pan Samochodzik”. Trochę w stylu retro, trochę w klimacie francuskiego kina początku lat 60-tych albo filmu „Lekarstwo na miłość” na podstawie książki Chmielewskiej. Skojarzenie z tym filmem było na tyle silne, że niektórzy bohaterowie „Laseczki” otrzymali twarze aktorów z jego obsady: Andrzeja Łapickiego – Henryk, Kaliny Jędrusik – Butyłłowa, Ewy Krzyżewskiej – Rosanna.

Ale „Pan Samochodzik” wyrósł z tych samych fascynacji autora. Dostrzec można nawet zalążek pewnych pomysłów, rozwiniętych później w serii np. dla mnie Rosanna to taki prototyp Zenobii z „Księgi Strachów”. Jak widać formuła powieści dla młodzieży straszliwie ograniczyła sferę damsko-męskich relacji w serii o samochodziku. Tutaj pomimo tego, że bohater też jest niezłą ciapą mamy nawet tzw. momenty. Oczywiście w decydującej chwili kamera w szerokim kadrze pokazuje nam szumiące wierzby jak w starych ruskich filmach ale zawsze to postęp. ;-)

Robin - 2010-08-10, 16:14

Kustosz napisał/a:
niektórzy bohaterowie „Laseczki” otrzymali twarze aktorów z jego obsady: Andrzeja Łapickiego – Henryk, Kaliny Jędrusik – Butyłłowa, Ewy Krzyżewskiej – Rosanna.


Łapicki jako Henryk jak najbardziej, ale Jędrusik jako Butyłłowa??? Dla mnie Butyłłowa to rodzaj jakiejś wybitnie dobrze skrojonej supermodelki, wysokiej, 90-60-90... Niska, nieco przysadzista sylwetka Pani Jędrusik jakoś mi tu nie za bardzo pasuje. Pasowałaby raczej do Berty von Strachwitz z "Niewidzialnych".

PawelK - 2010-08-10, 16:29

robin napisał/a:
Pasowałaby raczej do Berty von Strachwitz z "Niewidzialnych".


Rzeczywiście myślisz o Kalinie Jędrusik?

Strona o Kalinie Jędrusik

To polecam jednak zajrzenie do Niewidzialnych przed konkursem, bo słabo to widzę:

Nie była ładna. Miała zbyt grube nogi i przysadzistą sylwetkę, długi nos i wąskie usta, ale oczy patrzyły bystro i wyrażały dużą inteligencję.

Robin - 2010-08-10, 20:57

Ojej, Paweł… Mówiłem ogólnie, nie wdając się w szczegóły, jakie wymienione są w przytoczonym przez Ciebie fragmencie. Zresztą skompletować obsadę, która w każdym calu odpowiadać będzie pierwowzorom z książki, to przedsięwzięcie przecież niemożliwe.

Dla mnie Pani Kalina, swoją charyzmą, jakąś tajemniczą aurą, ma w sobie dużo z “ciemnego charakteru” i femme fatale. Jej uroda jest zadziorna, powiedziałbym buńczuczna, bardzo specyficzna. Nie ma w niej nic z magazynów przekrojowej mody. “Lekarstwo na miłość” było komedią, Pani Kalina i tu była świetna, ale o wiele bardziej przemawia do mnie jako tajemniczy złodziej z pistoletem, wymierzonym własnie w pierś Łapickiego w filmie “Gdzie jest trzeci król”. Taka Jędrusik mogła udawać Annę von Dobeneck, zatrzymać nocą czarnego mercedesa na jakiejś bocznej szosie, kraść bezcenne starodruki i wydawać rozkazy, ukrywając je pod pokrywą koła wozu pani Herbst. Tu mi pasuje jak ulał…



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group