PanSamochodzik.net.pl Forum poświęcone twórczości Zbigniewa Nienackiego
Nowe przygody Pana Samochodzika - Realia w NPPS - oprócz geograficznych.
Berta von S. - 2018-09-28, 11:57
Teresa van Hagen napisał/a:
U mnie był, ale naboi zwykle brakowało Zastanawiam czy teraz nie kupić takiego syfonu
Widziałam taki ostatnio w sklepie ze starociami przy Olkuskiej. Tomasz - 2018-09-28, 19:13
Aldona napisał/a:
Wowax napisał/a:
Ona była PoloCockta? Czy Polo-Cocta?
Przede wszystkim to była niedobra....
Ale za to dzięki niej można było cały czas pozostać w Kingsajzie. She - 2018-09-29, 20:04
irycki napisał/a:
Za to była Quick Cola.
O! Tak, tak.
Wspominałam już o niej kiedyś na forum i nikt poza mną o niej nie słyszał.
Uwielbiałam ją.
A w domu mieliśmy syfon na naboje.Kozak - 2018-09-30, 00:31
She napisał/a:
A w domu mieliśmy syfon na naboje.
Pamiętam jak latałem po te naboje do punktu, gdzie sprzedawano wodę mineralną w szklanym syfonie i skupowano butelki po wódce. O ile dobrze pamiętam to w pudełku było dziesięć naboi.
Obecnie w sklepie obok mego domu można kupić zamiast szklanego, jednorazowy syfon w plastikowej butli.She - 2018-09-30, 08:55
Kozak napisał/a:
Pamiętam jak latałem po te naboje do punktu, gdzie sprzedawano wodę mineralną w szklanym syfonie i skupowano butelki po wódce.
I tam też można było napić się wody z sokiem, jak z saturatora Kozak - 2018-09-30, 09:06 Tam gdzie ja chodziłem to nie było takiej możliwości, ale idąc do skupu, przechodziłem obok dwóch saturatorów - "automatów", a niedaleko rynku, wodę sodową z sokiem serwował staruszek - właściciel saturatora na kółkach. Staruszek zawsze był w białym kitlu i dysponował kilkoma szklankami, typu "musztardówka". Szklanka wody sodowej kosztowała 1 zł, a z sokiem 1, 50 zł.
Už se sem nevrátí Berta von S. - 2018-09-30, 10:34 Ja oprócz saturatorów kojarzę jeszcze taki automat (tylko jeden, koło Domów Centrum stał) z dziurą i szklanką na łańcuchu.
Ja oprócz saturatorów kojarzę jeszcze taki automat (tylko jeden, koło Domów Centrum stał) z dziurą i szklanką na łańcuchu.
O, o, o! To jest ten, z tych dwóch saturatorów - "automatów", które mijałem idąc "do miasta" Even - 2018-09-30, 19:51
Berta von S. napisał/a:
Ja oprócz saturatorów kojarzę jeszcze taki automat (tylko jeden, koło Domów Centrum stał) z dziurą i szklanką na łańcuchu.
U nas takich automatów było kilka, ale musztardówki nie były na łańcuchach Szara Sowa - 2018-10-10, 08:03 Ciekawe czy rybak Plita z Jerzwałdu to postać autentyczna? Jak znam Nienackiego, to po prostu komuś trochę przekręcił nazwisko. Yvonne - 2018-10-10, 08:09 Sowo, teraz możesz analizować treść książki tak szczegółowo, jak Ci się podoba Aldona - 2018-10-10, 08:10 Pewnie juz wszystko zdążył zapomnieć Szara Sowa - 2018-10-10, 08:22 Zapisałem sobie! Ale nie wszystko teraz dokładnie pamiętam w szczegółach...
Druga sprawa, co to za gumowa łódeczka, którą miał Ornitolog? Spotkał się ktoś z czymś takim?Yvonne - 2018-10-10, 08:28 Skoro Kasia w "Księdze strachów" miała gumowy kajak, to i gumowa łódeczka chyba mogła być?Berta von S. - 2018-10-10, 09:19
Szara Sowa napisał/a:
Zapisałem sobie! Ale nie wszystko teraz dokładnie pamiętam w szczegółach...
Druga sprawa, co to za gumowa łódeczka, którą miał Ornitolog? Spotkał się ktoś z czymś takim?