Kilka lat temu było co najmniej 20 egz. do wyboru. Teraz jest tylko kilka (niektóre antykwariaty mają kilka nazw użytkownika i sprzedają ten sam egzemplarz książki). Za 5 lat nawet to najpopularniejsze wydanie będzie rzadkością. Na podobne tematy rozmawialiśmy w wątku kolegi Hebiusa: https://pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?t=5764Bóbr Mniejszy - 2021-04-03, 18:42
Król Sobieski zawsze miał takie ceny, a ta Laseczka z tą ceną jest w jego ofercie... ze dwa lata będzie. Jeśli to ta sama, ale ile można mieć takich egzemplarzy?czarnyfranek - 2021-05-01, 11:24 Cześć,
W artykule malutka wstawka o Tomaszu i jego wyprawie do Pragi
Pozdrawiam Z24 - 2021-05-02, 10:12 No, jeśli chodzi o te związki czesko-wamińskie, to zapewne mowa o Karolu IV cesarzu i królu Czech. Zdaje się, że nawet Czesi nie nazywają go Wielkim, choć mieliby niejakie podstawy.Szara Sowa - 2021-05-11, 11:36 Muzeum Warmii i Mazur
Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego czytamy książki od deski do deski? Skąd to powiedzenie skoro współczesna książka, wydawałoby się, nie ma nic wspólnego z deskami. Wszystko zaczęło się z początkiem XV wieku. Wtedy to książki przestały wypełniać tylko biblioteki kościelne i klasztorne. Stały się tańsze i bardziej dostępne dla „zwykłego” czytelnika. Początkowo nabywano je wyłącznie jako zadrukowane arkusze, które dopiero introligator odpowiednio składał. Taki blok potrzebował jednak zabezpieczenia. I tu pojawiają się nasze deski. To ich używano do oprawy książek. Na nie nawlekano zwilżoną skórę, którą często fantazyjnie ozdabiano. Z biegiem lat deski zamienione zostały na papier. Do dziś jednak funkcjonuje znane i używane współcześnie powiedzenie.
Po bardziej szczegółowe informacje zapraszamy do artykułu na stronie internetowej Muzeum: ./redir/bit.ly/3f4IGGG
./redir/www.facebook.com/muzeumolsztyn/
Fot. Łukasz KulickiRólka - 2021-05-16, 09:50 Warto pośpieszyć śladem Jaćwingów, tak pięknie i szczegółowo opisanym przez Emila Roszewskiego, bo może niedługo być to już niemożliwe:
Pan Samochodzik jest bohaterem kultowej PRL-owskiej serii powieści dla młodzieży. Jednak jego twórcę, Zbigniewa Nienackiego, trudno nazwać wzorem dla młodych ludzi. Pisarz zwalczał AK, wspierał stan wojenny, wiódł żywot libertyna i porzucił rodzinę, by zamieszkać z nieletnią.
Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie przechowuje ją jako depozyt, przekazany przez Warmińsko-Mazurskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Przedmiot pochodzi z domu-pracowni Zbigniewa Nienackiego w Jerzwałdzie (powiat iławski, gmina Zalewo) i jest częścią większego zbioru. W Jerzwałdzie autor powieści o Panu Samochodziku mieszkał od 1967 roku do końca życia. Jego towarzyszką była Alicja Janeczek – autorka płaskorzeźby.
Prezentacja tego oryginalnego dzieła nie tylko przywołuje rozpoczynający się sezon letnich wojaży. Mamy nadzieję, że zachęci ona również do literackich podróży sentymentalnych i sięgnięcia po lektury z lat dzieciństwa. Kiedyż jest na to lepszy czas, jak nie w wakacje!Hebius - 2021-07-14, 13:25 Wydaje mi się, że prezentacja jest tylko na stronie sieciowej muzeum.