To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
PanSamochodzik.net.pl
Forum poświęcone twórczości Zbigniewa Nienackiego

Pan Samochodzik i Winnetou - Winnetou - wrażenia

Marcink - 2020-04-23, 08:39

Wie ktoś jakie rośliny strączkowe były wysiewane w lasach?
Z24 - 2020-04-23, 09:19

Marcink napisał/a:
Wie ktoś jakie rośliny strączkowe były wysiewane w lasach?


Zapytam przy okazji wuja, byłego myśliwego. Sam już nie pamiętam gatunków, choć widywałem takie uprawy. Chyba to była wyka.

Berta von S. - 2020-04-23, 10:38

Kynokephalos napisał/a:
Odwrotnie niż pierwsza wersja Winnetou/Wielkiego Bobra, pan Białas zwracał uwagę swoim wysokim wzrostem. (...) cała sylwetka Czesława Białasa nie pasuje mi do opisu "niski, dość tęgi, z pokaźnym brzuszkiem, (...) włos bujny i czarny".

Masz rację, umknęło mi słowo niski i mylnie go zapamiętałam jako tęgiego. :)
Czyli opis pierwszej wersji Wielkiego Bobra nie pasuje do wyglądu Czesława Białasa.

A przypadek Winnetou-Porwasza pozostaje nadal nierozstrzygnięty.

John Dee - 2020-04-23, 21:07

Ciekawe, czy dom Juliana Pałki w Solnikach kryty był eternitem?
On swoją drogą nie odpowiada opisowi Winnetou - o bujnej czuprynie w jego wypadku nie może być mowy.


./redir/faf.org.pl/sites/default/files/images/07-A-00426.jpg

Berta von S. - 2020-04-23, 22:55

John Dee napisał/a:
Ciekawe, czy dom Juliana Pałki w Solnikach kryty był eternitem?


Nie, jest dachówka. Poniemiecka, więc raczej była tam od zawsze.
Przy okazji wrzucam zdjęcie tego miejsca z czasów, kiedy droga była jeszcze nieutwardzona. :)

Gareth - 2021-06-01, 21:14

Im jestem starszy, tym bardziej doceniam tą książkę. Jako dzieciak można powiedzieć, że przeszedłem obok niej. Parę lat temu podobała mi się już bardziej ale dalej była gdzieś pod koniec pierwszej 10 samochodzików. Parę dni temu znów ją przeczytałem i już nic nie jest takie jak było. Utknąłem nad jeziorem Zmierzchun. Próbuję czytać coś innego ale wciąż myślami wracam do mych przyjaciół Szarej Sowy, Winnetou i Milczącego Wilka... Ciężko mi się jest pozbierać. Nie wiem czy ktoś z was tak miał (a jeśli tak w jaki sposób się pozbierał ?). Howgh.
Z24 - 2021-06-01, 22:09

Gareth napisał/a:
Ciężko mi się jest pozbierać. Nie wiem czy ktoś z was tak miał (a jeśli tak w jaki sposób się pozbierał ?)


Ja się nie mogę pozbierać od prawie pół wieku, czego nie najgorszym dowodem jest mój udział w niniejszym forum...

Berta von S. - 2021-06-02, 01:20

Z24 napisał/a:
Gareth napisał/a:
Ciężko mi się jest pozbierać. Nie wiem czy ktoś z was tak miał (a jeśli tak w jaki sposób się pozbierał ?)

Ja się nie mogę pozbierać od prawie pół wieku, czego nie najgorszym dowodem jest mój udział w niniejszym forum...

:D

Ja trochę miałam/mam - nr. 4. ;-)
https://pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?t=4496

Bóbr Mniejszy - 2021-06-02, 02:56

Po przeczytaniu w ubiegłym roku tej pozycji, po chyba piętnastu latach, moje wrażenie było bardzo dobre. Ba, scena pościgu za "Swallowem" na Śniardwach, a konkretnie opis nadciągającej burzy urzekł mnie niebywale. Miałem wrażenie, że tam jestem, a rzadko zdarzają mi się takie odczucia.
John Dee - 2021-06-02, 07:12

Berta von S. napisał/a:
Nie, jest dachówka. Poniemiecka, więc raczej była tam od zawsze.
Dziwne, że nadal ta sama, stara. Myślałem, że każda dachówka, nawet niemiecka, po kilkudziesięciu latach musi być odnowiona.

Gareth napisał/a:
Ciężko mi się jest pozbierać. Nie wiem czy ktoś z was tak miał (a jeśli tak w jaki sposób się pozbierał ?). Howgh.
Czas osłabi, a wreszcie zatrze każde wrażenie, nawet najsilniejsze. A póki co - używaj. To przecież bardzo przyjemne być ta rozłożony na łopatki przez świetną książkę.
Gareth - 2021-06-02, 18:32

Berta von S. napisał/a:
Z24 napisał/a:
Gareth napisał/a:
Ciężko mi się jest pozbierać. Nie wiem czy ktoś z was tak miał (a jeśli tak w jaki sposób się pozbierał ?)

Ja się nie mogę pozbierać od prawie pół wieku, czego nie najgorszym dowodem jest mój udział w niniejszym forum...

:D

Ja trochę miałam/mam - nr. 4. ;-)
https://pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?t=4496
. Piękny wiersz . Urzekł mnie. Wiedziałem, że ktoś mnie zrozumie :)
Berta von S. - 2021-06-06, 21:28

Gareth napisał/a:
Piękny wiersz . Urzekł mnie.

A to dzięki. :)

John Dee napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
Nie, jest dachówka. Poniemiecka, więc raczej była tam od zawsze.
Dziwne, że nadal ta sama, stara. Myślałem, że każda dachówka, nawet niemiecka, po kilkudziesięciu latach musi być odnowiona.

Dlaczego musi? Na Mazurach całkiem jeszcze sporo domów z poniemiecką dachówką, niekoniecznie w złym stanie.

A w internecie można znaleźć oferty sprzedaży starej dachówki z rozbiórki np. stodół (podobnie jak cegieł i desek), te rzeczy są dziś w cenie.

Chemas - 2023-03-09, 13:13

Trochę wątek odświeżę.
W związku z zagadką "Postać samochodzikowa", a chodziło o gościa z napisem na koszulce "Jestem Genek", czyli jednego z Ptaszników, pogrzebałem trochę w temacie zdrobnienia Genek.

Można się zdziwić, Google na przykład po wpisaniu "Genek" uparcie poprawia na "Gienek" i tą frazę na ogół wyszukuje. Się okazuje, że "Genek" nie jest takie znane u nas.
Zastanowiło mnie skąd to Nienacki wytrzasnął. Może kiedyś się mówiło Genek a nie Gienek.

SJP:

./redir/sjp.pl/Genek

Podoba mi się komentarz: "super ksywa" :)

Pan Miodek:

./redir/gazetawroclawska.pl/jan-miodek-genek-pelen-szacun/ar/356908

Berta von S. - 2023-03-10, 01:54

Chemas napisał/a:

Zastanowiło mnie skąd to Nienacki wytrzasnął. Może kiedyś się mówiło Genek a nie Gienek.

Może Nienacki dawał do zrozumienia, że Genek był z Warszawy. ;-)
W warszawskiej gwarze (zanikającej chyba już całkiem) była tendencja do takiej wymowy.

mylycja zamiast milicja
kerowca zamiast kierowca
...
to i Genek zamiast Gienek. :)

John Dee - 2023-03-10, 08:41

Berta von S. napisał/a:
Może Nienacki dawał do zrozumienia, że Genek był z Warszawy. ... mylycja zamiast milicja
kerowca zamiast kierowca
...
to i Genek zamiast Gienek. :)
Jak dobrze mieć na forum tubylców z różnych regionów kraju. :564:
Chemas - 2023-03-10, 09:07

John Dee napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
Może Nienacki dawał do zrozumienia, że Genek był z Warszawy. ... mylycja zamiast milicja
kerowca zamiast kierowca
...
to i Genek zamiast Gienek. :)
Jak dobrze mieć na forum tubylców z różnych regionów kraju. :564:


Pełna zgoda. :564:
Nawet o tym nie pomyślałem, ehh Warszawiacy :)

Bóbr Mniejszy - 2023-03-10, 12:46

No dobrze, ale jak pan dozorca Popiołek (warszawiak nad warszawiaki) mówił na swojego syna? :p
Chemas - 2023-03-10, 12:55

Bóbr Mniejszy napisał/a:
No dobrze, ale jak pan dozorca Popiołek (warszawiak nad warszawiaki) mówił na swojego syna? :p


Niech zgadnę!

Genek!

:D

Mam znajomego, na którego znajomi mówią Genek, a na imię nie ma Eugeniusz :p

Ja na prawdę nie skojarzyłem tego Genka z gwarą warszawską, a Dom dawno temu już oglądałem...

Bóbr Mniejszy - 2023-03-10, 14:29

Chemas napisał/a:
Bóbr Mniejszy napisał/a:
No dobrze, ale jak pan dozorca Popiołek (warszawiak nad warszawiaki) mówił na swojego syna? :p


Niech zgadnę!

Genek!

:D .

Obejrzyj jeszcze raz ;-)

Berta von S. napisał/a:
Może Nienacki dawał do zrozumienia, że Genek był z Warszawy. ;-)

Tylko czy sam Nienacki miał dużo wspólnego z Warszawą i jej gwarą? Można byłoby w ten sposób wyjaśnić dlaczego tak pisała Ożogowska, czy Niziurski (choć też chyba z Warszawy nie pochodził), ale Nienacki?

Kilka ładnych razy spotykałem się z "Genkiem" w literaturze młodzieżowej PRL (właśnie nie tylko u Nienackiego), natomiast nigdy w prawdziwym życiu, a trochę "Gienków" spotkałem. Myślę, że po prostu pisało się "Genek", a mówiło "Gienek", niezależnie od miasta.
Głoska "ge" w wymowie tego akurat imienia/wyrazu sama dźwięczy do tego stopnia, że interlokutor usłyszy "gie". Poza tym trochę łatwiej jest wymawiać "gie".

Chemas - 2023-03-10, 21:18

Bóbr Mniejszy napisał/a:
Poza tym trochę łatwiej jest wymawiać "gie".


No właśnie :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group