Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2018-08-23, 08:39:56
Don Pedro napisał/a:
innym narodom zakazywali tylko słuchania zachodnich stacji, Polakom zabierali radia
Władysław Bartoszewski "1859 dni Warszawy":
27.X.1939
Nowy Kurier Warszawski publikuje obwieszczenie komisarza Rzeszy na m. Warszawę dra Otto (datowane 20.X) o natychmiastowej konfiskacie wszelkich aparatów radiowych i obowiązku oddania ich "najpóźniej do dnia 5 listopada" w jednym z wymienionych 26 komisariatów policji polskiej "Policja upoważniona jest do przeprowadzania poszukiwań nie oddanych aparatów radiowych".
Na innych obszarach Polski identyczne przepisy również wydano niezwłocznie po zaprowadzeniu okupacji.
Ale mówiono mi (historycznego źródła nie znalazłem, ale wierzę), że podobne rozporządzenie wprowadzono także w Norwegii.
Oczywiście jest jeszcze kwestia sankcji. Wiadomo, że wiele przepisów narzuconych przez Niemców ludności podbitych krajów karano w Polsce czy na Ukrainie dużo ostrzej niż na przykład w państwach zachodnich. W Polsce niesubordynacja wobec nakazu oddania odbiorników była traktowana, jak już wyżej wspomniałeś, bardzo surowo. Nie wiem co groziło za to w Norwegii.
Pozdrawiam i gratuluję pięknych nabytków
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Wiek: 41 Dołączył: 21 Sie 2018 Posty: 23 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-08-23, 15:57:08
o Norwegii nic nie słyszałem natomiast nie sądzę żeby wprowadzili tam tak drakońskie prawo jak w Polsce.
Nawet w Protektoracie Czech i Moraw posiadanie radia było dozwolone. Podobnie jak w Rzeczy zakazane było słuchanie audycji zagranicznych. Do radioodbiorników dołączano obowiązkowe przywieszki:
w Rzeszy:
w Protektoracie:
a tymczasem w Polsce:
najbardziej znana firma Elektrit:
" Po wkroczeniu do Wilna wojsk Radzieckich w 1939 roku wileńska fabryka Elektrit została zdemontowana i wraz z częścią załogi wywieziona do Mińska na Białorusi, do zakładów stolarskich im. Mołotowa. Tam uruchomiono produkcję częściowo opartą na podzespołach i dokumentacjach modeli przygotowanych jeszcze w Wilnie na sezon 1939-40."
Wiek: 41 Dołączył: 21 Sie 2018 Posty: 23 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-08-23, 19:07:02
Kozak napisał/a:
Zapewne tak drakońskie przepisy hitlerowców na ziemiach polskich wynikały z planowanego przez Rzesze ataku na ZSRR.
raczej ze stosunku nazistów do ludności polskiej. Okupacja terenów wschodnich (Polska, kraje ZSSR) była bardzo brutalna), reszty Europy znacznie łagodniejsza, czasem wręcz prawie liberalna (np. Dania). Pochodzę ze Śląska Górnego. Moi dziadkowie wspominali, że Niemcy nie byli w stosunku do Ślązaków tacy okrutni jak wobec Polaków.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-08-23, 20:52:11
Czytałem wspomnienia jakiegoś inżyniera, który twierdził, że większość naszej produkcji radiowej odbywała się w zasadzie w warsztatach, można rzec chałupniczych albo też były to po prostu samoróbki składane z części.
Mam kumpla, który zbierał maszyny do szycia .
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2018-08-23, 20:52, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 41 Dołączył: 21 Sie 2018 Posty: 23 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-08-23, 21:42:21
Szara Sowa napisał/a:
A wiecie że przed wojną w Polsce były radia nie potrzebujące prądu! Serio! I działały!
Takie też zbierasz?
myślisz o radiach detektorowych. Były w całej Europie, tyle że w Polsce z racji biedy i zapóźnienia w stosunku do większości krajów europejskich były najdłużej używane... Nawet po wojnie je produkowano u nas
Czytałem wspomnienia jakiegoś inżyniera, który twierdził, że większość naszej produkcji radiowej odbywała się w zasadzie w warsztatach, można rzec chałupniczych albo też były to po prostu samoróbki składane z części.
Mam kumpla, który zbierał maszyny do szycia .
hehe to nieprawda było całe mnóstwo niewielkich firm produkujących różnej jakości radia ale były też duże fabryki produkujące tysiące odbiorników: Elektrit, IKA, polskie filie Philipsa, Telefunkena
Ostatnio zmieniony przez Don Pedro 2018-08-23, 21:44, w całości zmieniany 1 raz
raczej ze stosunku nazistów do ludności polskiej. Okupacja terenów wschodnich (Polska, kraje ZSSR) była bardzo brutalna), reszty Europy znacznie łagodniejsza, czasem wręcz prawie liberalna (np. Dania). Pochodzę ze Śląska Górnego. Moi dziadkowie wspominali, że Niemcy nie byli w stosunku do Ślązaków tacy okrutni jak wobec Polaków.
Jasne. Niemcy za czasów III Rzeszy traktowali Nas jak podbitych podludzi, ponieważ te tereny miały być początkiem przestrzeni życiowej dla Wielkiej Rzeszy. W celu podboju ZSRR Hitler musiał mieć pewność, że zaplecze jest na tyle stłamszone (terrorem i brakiem dostępu do jakiejkolwiek informacji), aby nic nie zakłóciło marszu niemieckich wojsk w kierunku Moskwy i Kaukazu. Jeśli chodzi o Śląsk to zapewne było lepiej niż w Generalnej Guberni, ale bez przesady. Wszystko zależało od kategorii volkslisty. Wcześniej jednak wymordowali lub osadzili w obozach Powstańców Ślaskich i polskich międzywojennych działaczy. W każdym bądź razie w okupowanej Polsce radio dla Niemców było niebezpieczną bronią w rękach podbitego narodu.
Ps. Na Śląsku też odbierano radia. Tutaj potwierdzenie odbioru radia w Wełnowcu, obecnej dzielnicy Katowic.
./redir/www.historiaradia...%20katowice.jpg
Szara Sowa napisał/a:
A wiecie że przed wojną w Polsce były radia nie potrzebujące prądu! Serio! I działały!
Bez prądu i działały? Na jakiej zasadzie?
Ups. Widzę, że Don Pedro udzielił już odpowiedzi. Człowiek całe życie się uczy
Z24 napisał/a:
Czytałem wspomnienia jakiegoś inżyniera, który twierdził, że większość naszej produkcji radiowej odbywała się w zasadzie w warsztatach, można rzec chałupniczych albo też były to po prostu samoróbki składane z części.
Chyba nic nie wiedział o działalności Państwowego Zakładu Tele- i Radiotechnicznego.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Kozak 2018-08-23, 23:08, w całości zmieniany 3 razy
No faktycznie były składane z części.
Elementy, takie jak np lampy elektronowe czy kondensatory nie były produkowane w Polsce, używano lamp Philipsa i innych zachodnich wytwórni, a na przykład kondensatory sprowadzano z Włoch z firmy Ducati.
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-08-23, 23:16:31
Cytat:
Z24 napisał/a:
Czytałem wspomnienia jakiegoś inżyniera, który twierdził, że większość naszej produkcji radiowej odbywała się w zasadzie w warsztatach, można rzec chałupniczych albo też były to po prostu samoróbki składane z części.
Mam kumpla, który zbierał maszyny do szycia .
hehe to nieprawda było całe mnóstwo niewielkich firm produkujących różnej jakości radia ale były też duże fabryki produkujące tysiące odbiorników: Elektrit, IKA, polskie filie Philipsa, Telefunkena
Zajrzałem do książki i ta opinia odnosiła mniej więcej do lat od 1925 do 1932 r.
Even napisał/a:
Elementy, takie jak np lampy elektronowe czy kondensatory nie były produkowane w Polsce, używano lamp Philipsa i innych zachodnich wytwórni, a na przykład kondensatory sprowadzano z Włoch z firmy Ducati.
Właśnie facet pisał, że sporo części było u nas podrabianych u nas na wzór zagranicznych. Oczywiście raczej nie lampy, ale inne - owszem.
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2018-08-24, 05:57:52
Don Pedro napisał/a:
o Norwegii nic nie słyszałem natomiast nie sądzę żeby wprowadzili tam tak drakońskie prawo jak w Polsce.
Nawet w Protektoracie Czech i Moraw posiadanie radia było dozwolone. Podobnie jak w Rzeczy zakazane było słuchanie audycji zagranicznych.
Na temat Norwegii nadal nie udało mi się znaleźć niczego w formie dokumentu.
Muszę się więc powołać na wikipedię, choć rozumiem jej ograniczoną moc dowodową:
● W maju 1940 skonfiskowano radioodbiorniki norweskim Żydom, "na ponad rok przed pozostałą ludnością".
(./redir/no.wikipedia.org/wiki/Holocaust_i_Norge#De_første_krigsårene_i_Norge)
● Począwszy od sierpnia 1941 niemal wszystkie odbiorniki w posiadaniu cywilnej ludności zostały skonfiskowane, jedynie członkowie NS (Nasjonal Samling, faszyzująca a w czasie wojny kolaborująca partia Quislinga) mieli prawo posiadać radio. Poniżej jest fotografia magazynu z odebranym ludziom sprzętem, a z jej podpisu wynika że los ten spotkał około 538 tysięcy egzemplarzy.
(./redir/no.wikipedia.org/wiki/Norge_under_andre_verdenskrig#Livet_i_okkupasjonstiden)
● W innym miejscu ktoś podaje, że ujawnienie ukrywanego radioodbiornika skutkowało aresztowaniem.
(./redir/histclo.com/essay/war/ww2/cou/nor/occ/w2no-cl.html)
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2018-08-24, 06:08:49
Kozak napisał/a:
Z rozporządzenia Franka z 15 grudnia 1939 roku wynika, że górale mogli posiadać radia , tylko musieli zgłosić posiadanie.
Język rozporządzenia rozumiem w ten sposób, że starostowie mogli uznaniowo zezwalać na ich zatrzymanie poszczególnym osobom. Paragraf został pewnie wprowadzony z myślą o zadeklarowanych członkach "Goralenvolku", którzy nie byli w ścisłym sensie volksdeutschami ale mieli podobny status.
Wpisuje się to w ciąg wzajemnych prób kokietowania.
Według ./redir/www.msn.com/pl-pl...ocid=spartandhp:
7 listopada 1939 Wacław Krzeptowski z kilkoma innymi składa Hansowi Frankowi "w imieniu narodu góralskiego" na Wawelu rodzaj hołdu i wręcza mu złotą ciupagę.
Już 5 dni później (12 listopada) Frank przybył do Zakopanego, gdzie Krzeptowski powiedział między innymi "dwadzieścia lat jęczeliśmy pod polskim panowaniem, a teraz wracamy pod skrzydła wielkiego narodu niemieckiego".
29 listopada za zgodą Niemców reaktywowano Związek Górali ale pod nazvą "Goralenverein". Przyjęto także memoriał skierowany do Hansa Franka, który przygotował Henryk Szatkowski. Dokument ten nazywany jest kamieniem węgielnym Goralenvolku. Szatkowski próbował udowodnić w nim germańskie pochodzenie górali, prosił nazistowskiego namiestnika o pomoc w pielęgnowaniu narodowej odrębności, postulował przyznanie gazdom wielu przywilejów gospodarczych.
Kozak napisał/a:
Zapewne tak drakońskie przepisy hitlerowców na ziemiach polskich wynikały z planowanego przez Rzesze ataku na ZSRR.
Tak, oprócz czynników rasowych na pewno militarne też grały rolę. W Norwegii rzecz mogła wynikać z sąsiedztwa przez Morze Północne (i długie, słabo obsadzone wybrzeże) z Wielką Brytanią. W Holandii może z podobnych powodów.
Ale - ponieważ sekwestry rozpoczęto bezzwłocznie po opanowaniu terenu Polski, ich bezpośrednie przyczyny widziałbym raczej w obawie przed skoordynowanymi działaniami Polaków i ich sojuszników w czasie, gdy będą się rozstrzygać losy zachodniego frontu. W tym okresie ta właśnie sprawa miała dla Niemców pierwszorzędne znaczenie. Zresztą to w niej, oprócz oczywiście dalekosiężnych planów ideologicznych, upatruję generalnie powody natychmiastowego ostrego terroru skierowanego przeciw Polakom, przede wszystkim przeciw polskim elitom i potencjalnym przywódcom.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Paragraf został pewnie wprowadzony z myślą o zadeklarowanych członkach "Goralenvolku", którzy nie byli w ścisłym sensie volksdeutschami ale mieli podobny status.
Pełna zgoda. Chciałem wczoraj trochę o tym napisać, ale było już późno.To prawda, że Niemcy kokietowali górali. Nie wykluczone, że plan Goralenvolku miał być przykładem dla funkcjonariuszy NKWD z którymi w lutym 1940 roku gestapowcy spotkali się w Zakopanym.
Cytat:
Ale - ponieważ sekwestry rozpoczęto bezzwłocznie po opanowaniu terenu Polski, ich bezpośrednie przyczyny widziałbym raczej w obawie przed skoordynowanymi działaniami Polaków i ich sojuszników w czasie, gdy będą się rozstrzygać losy zachodniego frontu. W tym okresie ta właśnie sprawa miała dla Niemców pierwszorzędne znaczenie.
Jasne. Niemcy radioodbiorniki uważali rownież za groźną broń, którą jak najszybciej woleli wyeliminować.
Wracając jeszcze do rozporządzenia Franka. Zaskakuje mnie skala sankcji za nieujawnione radia, czyli wykroczenie za które groziła kara od ciężkiego więzienia, wiezienia do grzywny przy lekkich wypadkach. Nie ma żadnej mowy o karze śmierci, o której często czyta się przy tym temacie.
Wiek: 41 Dołączył: 21 Sie 2018 Posty: 23 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-08-24, 06:48:08
no widzę, że wzbudziłem fajne zainteresowanie
O rekwirowaniu odbiorników w zachodniej Europie nic nie słyszałem. Przyjąłem za pewnik, że były dozwolone opierając się na dzisiejszym stanie: stare przedwojenne odbiorniki są liczne i wyprzedawane tam w cenie złomu od kilku euro, w Czechach i na Słowacji też pospolite, podczas gdy w Polsce bardzo rzadkie i osiągają ceny od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych na allegro czy ebay. Dzięki za informacje
29 listopada za zgodą Niemców reaktywowano Związek Górali ale pod nazvą "Goralenverein". Przyjęto także memoriał skierowany do Hansa Franka, który przygotował Henryk Szatkowski. Dokument ten nazywany jest kamieniem węgielnym Goralenvolku. Szatkowski próbował udowodnić w nim germańskie pochodzenie górali, prosił nazistowskiego namiestnika o pomoc w pielęgnowaniu narodowej odrębności, postulował przyznanie gazdom wielu przywilejów gospodarczych.
Skoro już weszliśmy na temat goralenvolku, to jest bardzo ciekawy artykuł, jako wstęp do książki, napisane przez Wojciecha Szatkowskiego, wnuka Henryka, który jest historykiem. Napisał on bardzo detaliczne rozliczenie z dziadkiem.
Przy okazji, historia Henryka Szatkowskiego, zarówno przed 1944 rokiem, gdzie wielki aktywista i patriota, wcale nie góral, nagle tworzy teorię germańskiego pochodzenia górali, jak i po 44 gdy dosłownie rozpłynął się w powietrzu, jest bardzo fascynująca.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.