Chyba każdy słyszał o 'Władcy Pierścieni', 'Hobbit czyli tam i z powrotem' bądź 'Silmarillion'.
Ja muszę ze wstydem przyznać, że jeszcze niedawno coś mnie od tych książek odrzucało, po pierwszym zdaniu je odkładałam. Ale chyba już dojrzałam do ich przeczytania. Kończę właśnie 3 tom 'Władcy Pierścieni' pt. 'Powrót króla'. W domu już na stanie mam wypożyczony ''Silmarillion' i zamierzam złapać w bibliotece 'Hobbita'. [ jak zawsze nie w kolejności ]
Wiem, że to właściwie utwory dla młodzieży, ale zawsze znajdzie się ktoś kto w przeszłości przeczytał chociaż namiastkę twórczości Tolkiena, bądź jakiś dorosły miłośnik takich książek.
[ w końcu PS podobno też jest dla dzieci ]
Od siebie dodam jeszcze, że moimi ulubionymi postaciami są Aragorn i Legolas. ;]
Silmarillion czytałem najpierw bardzo długo. Później jakoś się do niego zabrałem i przebrnałem w kilka dni. W sumie dziś niewiele pamiętam, pozostało mi takie wrażenie że to książka-biblia. Czytałem ją chyba jakoś w siódmej klasie. Może czas na repetę?
Kilka lat temu przeczytałem Hobbita w oryginale i - podobno zgodnie z zamierzeniem autora - wydaje mi się, że jest bardziej łagodny w porównaniu z polskim tłumaczeniem. Angielski jest dostosowany do dziecięcego czytelnika a polski chyba dla młodzieży (znamienne że znowu kwestia adresata książki pojawia się przy dyskusji z Otoshi ).
_________________ prof. dr hab. Jan Marczak,
Dyrektor Centralnego Zarządu Zabytków,
Ministerstwo Kultury i Sztuki
Pomógł: 10 razy Dołączył: 22 Maj 2007 Posty: 1246 Skąd: Trójmiasto
Wysłany: 2009-01-31, 22:20:18
Do Władcy Pierścieni podchodziłem dwa razy, pierwsze kilkadziesiąt stron nie porywało, potem akcja rozwineła się rewelacyjnie. W konfrontacji z filmem wygrała książka co nie oznacza że film był kiepski.
_________________ Władca ma prawo budzić strach u ludu, unikać jednak powinien jego nienawiści
Marczak, ja zabieram się do wielu książek, do których szczerze mówiąc nie powinnam ze względu na swój wiek, ale też do takich 'poważniejszych'.
Przeczytałam Wiedźmina A. Sapkowskiego, czytam teraz Czerwoną Gorączkę A. Pilipiuka, czytałam parę utworów A. Christie, Pana Tadeusza A. Mickiewicza też już mam za sobą, zamierzam się zabrać za Quo Vadis, Mistrza i Małgorzatę...
Ogólnie mówiąc lubię taką 'poważniejszą' lekturę. Ale np. Wiedźmin jest jedną z książek, za które nie powinnam się zabrać.
TomaszNN, ja osobiście nie spotkałam się z filmem lepszym od książki.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Sara 2009-02-02, 18:51, w całości zmieniany 1 raz
II i III tom Czterech Pancernych powstał również nieco później niż scenariusz serialu. Widać to na przykład po bardzo małych różnicach w fabule, w przeciwienstwie do pierwszego tomu, gdzie różnice są znaczne.
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Czesio1 Zasuszony Fan Samochodzika Były administrator
Pomógł: 6 razy Wiek: 48 Dołączył: 22 Sie 2008 Posty: 14370
Wysłany: 2009-02-03, 09:08:48
A co sądzicie o filmie i książce Znachor? Mam tu na myśli ekranizację z Jerzym Bińczyckim w roli głównej bo wiem, że jest też wersja starokinowa. Na mnie film wywarł ogromne wrażenie, zresztą wracam do niego bardzo chętnie. Książkę przeczytałem dopiero niedawno i choć też czytało się ją bardzo łatwo i przyjemnie to jednak brakowało mi w niej osobowości i charyzmy pana Jerzego.
[ Dodano: Wto 03 Lut, 2009 09:11 ]
A co do Stawki i Pancernych to książek nie czytałem a filmy, a właściwie seriale to wiadomo niesamowite wrażenia lat dzięcięcych. I to już na zawsze w pamieci pozostanie. Stawkę kiedyś czytalem w komiksie i bardzo przypadła mi do gustu ostatnia część dotycząca Gruppenfuhrera Wolfa. To zresztą mój ulubiony odcienk serialu.
A co sądzicie o filmie i książce Znachor? Mam tu na myśli ekranizację z Jerzym Bińczyckim w roli głównej bo wiem, że jest też wersja starokinowa. Na mnie film wywarł ogromne wrażenie, zresztą wracam do niego bardzo chętnie. Książkę przeczytałem dopiero niedawno i choć też czytało się ją bardzo łatwo i przyjemnie to jednak brakowało mi w niej osobowości i charyzmy pana Jerzego.
film oglądałem kilka razy i bardzo mi się podobał , tytułowa rola zagrana świetnie, film naprawde potrafi wzruszyć. ksiązki nie czytałem bo nawet nie wiedziałem że takowa istnieje
Jesli zaś chodzi o "Władcę pierścieni" to ani nie widziałem ani nie czytałem, nie mój klimat
Jak dla mnie Władca Pierścieni był jednym z najlepszych filmów jakie widziałem w życiu. Niestety książki nie czytałem. Czytałem za to za dzieciaka jedną z innych powieści Tolkiena ("Hobbit czyli tam i z powrotem" bądź "Silmarillion") - tylko dziś już nie pamiętam dokładnie którą (jakoś mnie wtedy nie powaliła).
Czesio1 Zasuszony Fan Samochodzika Były administrator
Pomógł: 6 razy Wiek: 48 Dołączył: 22 Sie 2008 Posty: 14370
Wysłany: 2009-02-03, 21:18:43
alcotronic napisał/a:
film oglądałem kilka razy i bardzo mi się podobał , tytułowa rola zagrana świetnie, film naprawde potrafi wzruszyć. ksiązki nie czytałem bo nawet nie wiedziałem że takowa istnieje
Nie wiem czy nie zostanie to potraktowane jako łamanie regulaminu i czy TomaszNN mnie nie wykasuje ale rzuć okiem na to alcotronic:
./redir/www.kdc.pl/produk...or-Wilczur.html
Polecam, naprawdę warto!
Ostatnio zmieniony przez Czesio1 2009-02-03, 21:19, w całości zmieniany 1 raz
Jak dla mnie Władca Pierścieni był jednym z najlepszych filmów jakie widziałem w życiu. Niestety książki nie czytałem
dla mnie zdecydowanie książka jest lepsza
w 3 cz. filmu ("powrót króla") czegoś mi brakowało... mimo całkiem niezłych efektów specjalych, brakowało mi tej magii tolkiena... nie wiem, czy zrozumiecie co mam na myśli
zuzu, dla mnie też. : )
Ale w Powrocie Króla też zauważyłam dużo Tolkienowskiej magii.
_________________
Kustosz [Usunięty]
Wysłany: 2010-05-02, 01:02:08
To jest właśnie ten rodzaj literatury, którego nie jestem w stanie strawić. „Władca pierścieni”, „Hobbit” , wszystkie „Diuny”, „Wiedźmin” i wiele wiele innych to jakieś kompletne nieporozumienie. Cała ta baśniowo-futurystyczna kategoria fantasy ze smokami, księżniczkami i innymi bzdetami jest dla mnie nie do przejścia.
Dodam, że filmową wersję „Władcy Pierścieni” obejrzałem i wynudziłem się nieludzko. Podobnie było, o zgrozo, z całą sagą „Gwiezdnych wojen”. Nudy porównywalne chyba jedynie z rozgrywkami polskiej ligi piłkarskiej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.