PanSamochodzik.net.pl Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Krzysztof Beśka - Konstelacja zbrodni
Autor Wiadomość
Protoavis 
Admin Emeritus
Archeolog książkowy



Pomógł: 48 razy
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 6785
Skąd: PRL
Wysłany: 2017-05-19, 16:44:05   Krzysztof Beśka - Konstelacja zbrodni

Krzysztof Beśka - Konstelacja zbrodni



W imieniu administracji z przyjemnością informuję, iż Forum Miłośników Pana Samochodzika objęło patronatem medialnym najnowszą powieść Krzysztofa Beśki.
Akcja „Konstelacji zbrodni” rozgrywa się we Fromborku…

Fromborskie śledztwo Tomasza Horna

Tomasz Horn rozpoczyna nową pracę. Jego pierwszym zadaniem jest zrelacjonowanie wydarzenia na skalę światową – ponownego pochówku odnalezionych po latach poszukiwań szczątków wielkiego astronoma Mikołaja Kopernika. Dziennikarz z ochotą podejmuje się napisania relacji i… znów pakuje się w kłopoty. We Fromborku okazuje się bowiem, że ktoś próbuje ukraść to, co z Kopernika pozostało, a gdy mu się to nie udaje, wiesza się w areszcie.

Jaka tajemnica wiąże się z Kopernikiem? Kto stoi za śmiercią złodzieja i innymi podejrzanymi wydarzeniami? Horn i jego pomocnicy nie ustają w poszukiwaniu niebezpiecznej prawdy.


Krzysztof Beśka – pisarz i dziennikarz. Autor wielu powieści, opowiadań i słuchowisk. W cyklu o Tomaszu Hornie ukazały się: „Ornat z krwi” oraz „Krypta Hindenburga”.

Źródło:
./redir/oficynka.pl/pl/p/Konstelacja-zbrodni-Krzysztof-Beska/637


Zachęcamy do lektury :)

mała1.jpg
Plik ściągnięto 168 raz(y) 92,54 KB

_________________
Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum

Ostatnio zmieniony przez Protoavis 2017-05-19, 16:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
mruf 
Uwielbia Samochodzika
Senior Cochecito - pomysłodawca mapowania



Pomógł: 3 razy
Wiek: 50
Dołączył: 24 Maj 2014
Posty: 500
Skąd: Bolesławiec
Wysłany: 2017-05-19, 16:49:55   

Pachnie z leksza Samochodzikami :D Czy aby tak jest z poprzednimi częściami? Wtedy mnie zachęcisz do kupienia.
_________________

 
 
Protoavis 
Admin Emeritus
Archeolog książkowy



Pomógł: 48 razy
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 6785
Skąd: PRL
Wysłany: 2017-05-19, 16:57:35   

mruf napisał/a:
Pachnie z leksza Samochodzikami :D Czy aby tak jest z poprzednimi częściami? Wtedy mnie zachęcisz do kupienia.


Samochodzikami dla dorosłych ;-)

Wkrótce napiszemy więcej, a może także przeprowadzimy wywiad z autorem.
_________________
Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum

  
 
 
mruf 
Uwielbia Samochodzika
Senior Cochecito - pomysłodawca mapowania



Pomógł: 3 razy
Wiek: 50
Dołączył: 24 Maj 2014
Posty: 500
Skąd: Bolesławiec
Wysłany: 2017-05-19, 17:01:56   

Jak dla dorosłych to będę czytał z wypiekami - poproszę żonę by zrobiła keks ;)
_________________

 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48355
Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-05-19, 18:27:10   

Jutro na Targach Książki w Warszawie Krzysztof Beśka będzie też miał spotkanie z Czytelnikami!
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

 
 
Protoavis 
Admin Emeritus
Archeolog książkowy



Pomógł: 48 razy
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 6785
Skąd: PRL
Wysłany: 2017-05-26, 19:41:59   

Nim pojawią się pierwsze recenzji powieści "konstelacja zbrodni" zamieszczę małe co nieco o pierwszych dwóch tomach tego cyklu.

Krzysztof Beśka „Ornat z krwi”

Ostatnie dni sierpnia. Dobiega końca urlop dziennikarza Tomasza Horna. Czterdziestoletni mężczyzna wraca znad Bałtyku do Warszawy. Kto wie, jeśli wybrałby inną drogę, być może szybko dotarłby do stolicy, zasiadł za redakcyjnym biurkiem i przystąpił do pisania kolejnego artykułu do swej gazety. Gdyby tak postąpił, ominęła by go jednak przygoda życia, a czytelnicy straciliby okazję do spędzenia kilku wieczorów nad wciągającą, przepełnioną sensacyjnymi wątkami lekturą.

Horn przez kilka miesięcy studiował historię, później co prawda porzucił ten kierunek i rozpoczął studia dziennikarskie, ale zainteresowanie zagadkami sprzed wieków nadal tkwiło w nim bardzo głęboko. Nic więc dziwnego, że tak łatwo dał się wciągnąć w pełną niebezpieczeństw historię, jaką zafundowała mu młoda i piękna archeolog Ewa Rimmel. Początek znajomości tej dwójki nie zapowiadał co prawda, że przeistoczy się ona w pasjonującą podróż do czasów świętego Wojciecha, czy Mikołaja Kopernika. Ot, zwykła stłuczka, kilka rys na karoserii auta, pęknięcie zderzaka… Tomasz podwozi kobietę, której pojazd ucierpiał nieco bardziej, do konkatedry św. Jana w Kwidzynie, gdzie Ewa zamierza dołączyć do ekipy pracujących w niej archeologów.

Naukowcy odkrywają w świątyni trumny ze szczątkami wielkich mistrzów zakonu krzyżackiego. Niestety, wkrótce po sensacyjnym odkryciu, w niewyjaśnionych okolicznościach umiera szef grupy archeologów. Nadmiar złego, niebawem po tej tragedii zostaje zamordowany proboszcz konkatedry. To dopiero początek całego pasma zdarzeń, w jakie wplątali się Ewa i Tomasz. Krzysztof Beśka stworzył pasjonującą opowieść, w której wydarzenia sprzed kilkuset lat przeplatają się z przygodami duetu bohaterów, do którego dołączają sympatyczny policjant i ksiądz, który być może trzyma jedną z nici do rozwiązania zagadek. Po drugiej stronie barykady znajduje się opętany szaleńczymi zamiarami przywódca tajemniczej sekty, który nie cofnie się przed niczym, aby zrealizować swe plany. Kiedy giną kolejne osoby, prowadzący nieformalne śledztwo bohaterowie zaczynają szukać związków łączących ofiary.

Wakacyjny klimat, sceneria zabytkowych kościołów w Kwidzynie i Fromborku, wykopaliska w świątyni, imię głównego bohatera, piękna współtowarzyszka przygody, tajemniczy przeciwnik, wiekowe księgi, zaszyfrowane wskazówki, zagadka historyczna, być może skarb… Pierwsze strony „Ornatu z krwi” sugerują czytelnikowi, że będzie miał do czynienia z historią zbliżoną do cyklu książek Zbigniewa Nienackiego o przygodach Pana Samochodzika, a szczególnie z powieścią „Pan Samochodzik i Templariusze”. Dalsza część książki, napisana z niebywałym rozmachem, to już jednak sensacyjna historia, trochę w stylu filmów z Jamesem Bondem, w której nie brakuje mocnych scen, strzelanin, pościgów i gwałtownych zwrotów akcji.

_________________
Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum

 
 
Protoavis 
Admin Emeritus
Archeolog książkowy



Pomógł: 48 razy
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 6785
Skąd: PRL
Wysłany: 2017-05-26, 19:43:53   

Krzysztof Beśka „Krypta Hindenburga”

„Krypta Hindenburga” jest drugą powieścią Krzysztofa Beśki, w trakcie lektury której mamy okazję spotkać się z dziennikarzem Tomaszem Hornem. I tym razem, bohater zmaga się z rozwiązaniem zagadki historycznej, której korzeni należy poszukiwać na Warmii i Mazurach w ostatnich miesiącach II wojny światowej. Nim zimą 1945 r. wycofujące się oddziały niemieckie wysadziły mauzoleum marszałka Hindenburga, wywieziono stamtąd nie tylko trumny ze szczątkami dowódcy zwycięskiej armii spod Tannenbergu i jego żony lecz także tajemniczą skrzynię. Po kilkudziesięciu latach zza Odry do Polski przybywają ludzie, którzy nie cofną się przed niczym, aby znaleźć się w posiadaniu ukrytego przed nadciągającą Armią Czerwoną depozytu.

Hornowi w jego poczynaniach sekunduje piękna kobieta, młoda i seksowna niemiecka policjantka polskiego pochodzenia, Joanna Klose. Na kartach książki pojawia się także znajoma Horna z powieści „Ornat w Krwi” – pani archeolog Ewa Rimmel, lecz tym razem jej wkład w rozwikłanie tajemnicy sprzed lat jest jedynie epizodyczny. Dziennikarz jak zwykle kilkukrotnie zostaje solidnie poturbowany, na domiar złego traci pracę, a jego przyjaciel zostaje uwikłany w morderstwo ukraińskiej prostytutki.

Znacznie bardziej pasjonujące od przygód Tomasza Horna, są jednak dramatyczne, mroczne i pełne napięcia historie rozgrywające się przed niemal siedemdziesięciu laty w Tannenberg-Denkmal i okolicach. Karkołomna podroż ciężarówką z bezcennym ładunkiem przez pokryte śniegiem mazurskie bezdroża, na których zaczynają się już pojawiać czołgi z wymalowaną czerwoną gwiazdą na wieżyczce, czy oczekiwanie niemieckich mieszkańców Prus Wschodnich na ostatni pociąg, który może uchronić ich przed nieuchronnie zbliżającymi się sołdatami… Trochę szkoda, że autor nie powędrował tym tropem i nie stworzył stricte wojennej powieści przygodowej.

Podobnie jak w przypadku pierwszej z książek Krzysztofa Beśki o przygodach Tomasza Horna pt. „Ornat z krwi”, również na ponad czterystu stronach niniejszej powieści nie brakuje niespodziewanych zwrotów akcji, pełnych niebezpieczeństw eskapad ciemnymi korytarzami dawnych pruskich budowli, pościgów i strzelanin. Sceneria mazurskich miasteczek, dynamiczna fabuła, kilka splatających się wątków, wszystko to sprawia, że książkę która choć ukazała się w sezonie zimowym, można polecić jako całkiem niezłą lekturę na kilka wakacyjnych wieczorów.


_________________
Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum

 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48355
Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-06-02, 13:38:10   

Zacząłem czytać "Konstelację zbrodni" i jest obiecująco. :)
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

 
 
Protoavis 
Admin Emeritus
Archeolog książkowy



Pomógł: 48 razy
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 6785
Skąd: PRL
Wysłany: 2017-06-02, 13:43:32   

Szara Sowa napisał/a:
Zacząłem czytać "Konstelację zbrodni" i jest obiecująco. :)


Zaraz zamieszczę kilka słów o książce, bo ja właśnie zakończyłem lekturę :)
_________________
Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum

 
 
Protoavis 
Admin Emeritus
Archeolog książkowy



Pomógł: 48 razy
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 6785
Skąd: PRL
Wysłany: 2017-06-02, 13:49:25   

Krzysztof Beśka „Konstelacja zbrodni”



„Konstelacja zbrodni” jest trzecią po „Ornacie z krwi” oraz „Krypcie Hindenburga” powieścią Krzysztofa Beśki, której bohaterem jest młody, zdolny dziennikarz Tomasz Horn. Z lektury poprzednich dwóch książek cyklu, możemy dowiedzieć się, że Tomasz przed podjęciem studiów dziennikarskich, przez kilka miesięcy studiował historię. I mimo, iż od lat pracował w zawodzie, zapełniając artykułami łamy gazet, od czasu do czasu przydzielano mu zadanie związane z jego młodzieńczą pasją. Na ogół zlecenie takie nie kończyło się na zwykłym oddaniu gotowego materiału sekretarzowi redakcji, lecz przeradzało się w pasjonującą, niebezpieczną przygodę, w której niepoślednią rolę odgrywała właśnie zagadka historyczna.

Tak było i tym razem. Redakcja, w której Horn zamierzał wkrótce rozpocząć nowy rozdział w swej karierze zawodowej powierzyła mu zadanie zrealizowania reportażu poświęconego niecodziennemu wydarzeniu. Tomasz ma zrelacjonować ceremonię ponownego pochówku szczątków Mikołaja Kopernika. W tym celu wyrusza do Fromborka, nie przeczuwając, że najbliższe dni będą obfitować w szereg trudnych do przezwyciężania problemów. We Fromborku okazuje się, że jacyś tajemniczy osobnicy usiłują skraść szczątki astronoma a w niewyjaśnionych okolicznościach ginie poszukiwacz przygód i archeolog Ludwik Rosłoń, który był mocno zaangażowany w poszukiwanie grobu Kopernika. W samym sercu wydarzeń znajduje się Horn oraz towarzysząca mu paleoantropolog Monika Lauder. Pojawia się także dobry znajomy dziennikarza, który wspierał jego poczynania także na kartach poprzednich powieści - komisarz Artur Matejuk. Jak wkrótce się przekonamy, pomoc policjanta okaże się nieodzowna.

Odwiedzamy Lidzbark Warmiński, Toruń, Frombork i Gdańsk. W miastach, które przed wiekami były tak bliskie Kopernikowi, dziś toczy się brutalna i bezpardonowa walka o odkrycie tajemnicy związanej z naukowcem i kanonikiem warmińskim. Bohaterowie błyskawicznie przemieszczają się z miejsca na miejsce. Nie brakuje zaskakujących zwrotów akcji. Podobnie jak i w poprzednich tomach cyklu czytelnik nie ma czasu na chwilę wytchnienia. Dramatyczne wydarzenia rozgrywają się na lądzie i na morzu. Życie Tomasza Tomasz Horna i Moniki Lauder, którzy starają się uprzedzić zmierzających po trupach do celu przestępców jest nieustanne zagrożone.

Mimo, iż na kartach powieści przeplata się kilka wątków, nie ma wśród nich wątku miłosnego. Szybkie tempo akcji sprawia, że bohaterowie nie mają czasu aby głęboko spojrzeć sobie w oczy, nie mówiąc już o pozwoleniu sobie na czułe słowa czy gesty. Krzysztof Beśka znakomicie oddaje klimat miast do których docierają bohaterowie. Autor przenosi także czytelnika do czasów, w których żył wielki astronom. Nie brakuje też nawiązań do bliższych nam lat II wojny światowej. Nie ukrywam, że podróże w przeszłość uważam za najmocniejszą stronę nie tylko poprzednich tomów cyklu, lecz również niniejszej powieści. Polecam.
_________________
Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum

 
 
Protoavis 
Admin Emeritus
Archeolog książkowy



Pomógł: 48 razy
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 6785
Skąd: PRL
Wysłany: 2017-06-23, 09:33:40   

Wywiad z Krzysztofem Beśką - autorem wielu powieści przygodowo-sensacyjnych z wątkami historycznymi oraz kryminałów retro. Książka Krzysztofa Beśki „Konstelacja zbrodni” została objęta patronatem medialnym przez Forum Miłośników Pana Samochodzika.



Cz. I.

1. Forum Miłośników Pana Samochodzika: Tomasz Horn rozwiązuje zagadki historyczne niczym kilkadziesiąt lat wcześniej Pan Samochodzik. W wywiadach przyznaje Pan, że doskonale znana jest Panu twórczość Zbigniewa Nienackiego. Które powieści tego pisarza z serii o przygodach detektywa-muzealnika należą do Pana ulubionych?

Krzysztof Beśka: Wszystkie! Mówię to bez kokieterii. W każdej z nich naprawdę mogę znaleźć coś innego. Zanim jednak rozwinę temat, chciałby zastrzec, iż za jedyną właściwą serię o przygodach Pana Samochodzika uznaję tylko tę, którą zaczyna Wyspa złoczyńców, a kończy Pan Samochodzik i człowiek z UFO. Reszta to historie naciągane, choć jestem w stanie jeszcze skłonić się do dwóch pozycji autorstwa Jerzego Ignaciuka. Cała reszta, książki innych autorów, to czysta hochsztaplerka. Swoją przygodę zacząłem, mając lat 11. Przeczytałem książkę Pan Samochodzik i templariusze, zachęcony serialem. A potem już poszło. Do dziś wracam do tych pozycji, które kojarzą mi się z dzieciństwem i wakacjami.

2. Czy imię bohatera „Konstelacji zbrodni” ma coś wspólnego z Tomaszem NN, czyli Panem Samochodzikiem Nienackiego?

Oczywiście. Ale to mój Tomasz. Tomasz Horn. Lubię takie zapożyczenia, puszczanie oka do czytelnika. Jeśli ktoś to zauważy, to mam wielką satysfakcję. Horn jest dziennikarzem, pasjonatem historii, ale ma też wojskową przeszłość, co mało kto z recenzentów zauważa. Jest to ukłon w stronę bohaterów innej mojej powieści, nagradzanej Fabryki frajerów. Temat wojskowości wciąż krąży blisko mnie i ponownie będzie poruszony w powieści Cień na piasku, która ukaże się już we wrześniu w nowej serii Literatura z Pociskiem. A poza tym Tomasz Horn jest postacią skrojoną na potrzeby dzisiejszego odbiorcy. Tomasz Nienackiego był trochę safandułą, Tomasz Beśki jest chyba bardziej męski, bardziej zdecydowany.



3. Czy znana jest Panu twórczość Zbigniewa Nienackiego adresowana do dorosłych czytelników?

Oczywiście! Ledwo zacząłem czytać „Samochodziki”, już dowiedziałem się o Skiroławkach, powieści-skandalu, z momentami. Potem był Wielki Las i Uwodziciel. Lubię też powieści łódzkie Zbigniewa Nienackiego, czyli Sumienie, Z głębokości, a także czytany całkiem niedawno kryminał Laseczka i tajemnica. Z kolei Mężczyzna czterdziestoletni jest swoistym pomostem między Łodzią a Mazurami. Nigdy za to nie czytałem trylogii Dagome Iudex. Może też dlatego, że kiedy jako student współpracowałem ze Stowarzyszeniem Społeczno-Kulturalnym Pojezierze, które dysponowało książkami po upadłym wydawnictwie o takiej samej nazwie, zajmowałem się transportem ton paczek z książkami. Między innymi z Dagome Iudex. Może to śmiesznie zabrzmi, ale się chyba wtedy zniechęciłem do tej trylogii.

4. Jakie książki czytywał Pan w dzieciństwie?

Prócz Nienackiego był to oczywiście drugi pan „N”, czyli Edmund Niziurski, jego powieści o szkole, dzięki którym moja edukacja była bardziej znośna. Sięgałem też po powieści Aleksandra Minkowskiego, Janusza Domagalika i Adama Bahdaja. Lubiłem trylogię książek o Indianach Złoto Gór Czarnych autorstwa Szklarskich i trylogię Longina Jana Okonia, przeczytałem też kilka „Tomków” Alfreda Szklarskiego. Za to po większość lektur szkolnych sięgałem z obrzydzeniem. Może źle to brzmi z ust polonisty z dyplomem, ale tak było. Nie trawiłem na przykład Sienkiewicza. Trylogię ominąłem bardzo szerokim łukiem, przepraszam. Ale za to po latach z przyjemnością sięgnąłem po nieliczne powieści współczesne tego autora, czyli Rodzinę Połanieckich i Bez dogmatu.

5. „Konstelacja zbrodni” jest trzecim tomem poświęconym przygodom Tomasza Horna. Pana dwie inne główne serie powieściowe także liczą po trzy tomy. Czy zatem było to już ostatnie spotkanie czytelników z tym bohaterem?

Nie wiem. Czas pokaże. Jeśli chodzi o cykl kryminałów retro o XIX-wiecznym detektywie z Łodzi, Stanisławie Bergu, to powstała już część czwarta, a w tej chwili kończę piątą. Przeniosłem tylko bohatera z Łodzi do Królewca. Jest też wola wydawcy, by kontynuować przygody wojenne Antka, bohatera Autoportretu z samowarem. Ale pojawiła się też inna propozycja, żebym napisał kryminał rozgrywający się w Warszawie tuż po odzyskaniu niepodległości. Jak znam siebie, na jednej powieści się nie skończy. Co poradzę na to, że lubię cykle, lubię bawić się z bohaterem, wpuszczać go w coraz to nowe kłopoty?
_________________
Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum

 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48355
Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-06-23, 10:50:11   

Protoavis napisał/a:
Wszystkie! Mówię to bez kokieterii. W każdej z nich naprawdę mogę znaleźć coś innego. Zanim jednak rozwinę temat, chciałby zastrzec, iż za jedyną właściwą serię o przygodach Pana Samochodzika uznaję tylko tę, którą zaczyna Wyspa złoczyńców, a kończy Pan Samochodzik i człowiek z UFO


To może Krzysztof Beśka jest naszym forumowiczem? :)
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 124 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14096
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2017-06-25, 08:11:17   

Zawsze dobrze usłyszeć, że nowy autor - nowy oczywiście tylko dla mnie, nie miałem dotychczas okazji przeczytać czegokolwiek od Krzysztofa Beśki - zna i lubi Mistrza, innych wspomnianych przez niego pisarzy również ceni się na naszym forum, więc z tej strony wszystko jest w porząsiu.

Takie mini serie, 3, 4 tytuły, też mi leżą, nie mam nic przeciwko temu, że autor powraca do stworzonego przez siebie świata i jego bohaterów, by “wspólnie” stworzyć coś innego, jeszcze lepszego może. Zauważyłem nawet, że część druga tychże krótkich (=poniżej 10 tytułów) serii jest z jakiegoś powodu często najmocniejsza. “Komnata Tajemnic” np. to moim zdaniem jedyne arcydzieło w cyklu z Harry Potterem. 3, 4 tytuły są ok, powyżej tej liczby zaniżenie poziomu jest raczej nieunikalne. Są oczywiście wyjątki… ;-)

Książka Krzysztofa Beśki, którą nasze forum objęło patronatem medialnym, sądząc po okładce i pojawieniu się słowa “zbrodnia” w tytule nie budzi we mnie akurat samochodzikowych asocjacji, trup sieje się też gęsto w omówionym przez Protoavisa “Ornacie z krwi” http://pansamochodzik.net...1#308071… No cóż, trzeba będzie zaufać naszej Kapitule Samochodzikowej Książki Roku że dokonała odpowiedzialnego wyboru. Frombork, odwiedzony przeze mnie kilka tygodni temu, kojarzy mi się oczywiście jak najlepiej.
Horn również wydaje się być sympatyczny. Porzucił studia historii, by zostać dziennikarzem? To dokładnie tak jak Pan Samochodzik! Nie, chwileczkę, inaczej, zupełnie nie tak… :okulary2:

Jeśli inne książki Krzysztofa Beśki zostały już omówione na forum - “Ornat z krwi” na pewno -, to proponuję, by linki do tych recenzji także umieszczone zostały w wywiadzie. Pomoże to ewentualnie wzbudzić atencję przeciętnie tylko niesamochodzikowymi nowościami wydawniczymi, o wywiadach już nie wspominając, zainteresowanego forowicza... ;-)
 
 
Protoavis 
Admin Emeritus
Archeolog książkowy



Pomógł: 48 razy
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 6785
Skąd: PRL
Wysłany: 2017-06-25, 10:19:31   

John Dee napisał/a:


Jeśli inne książki Krzysztofa Beśki zostały już omówione na forum - “Ornat z krwi” na pewno -, to proponuję, by linki do tych recenzji także umieszczone zostały w wywiadzie. Pomoże to ewentualnie wzbudzić atencję przeciętnie tylko niesamochodzikowymi nowościami wydawniczymi, o wywiadach już nie wspominając, zainteresowanego forowicza... ;-)


Na forum przedstawione są chyba tylko te trzy tytuły (Ornat, Krypta i Konstelacja). Pewnie przeczytam kiedyś kryminały retro autora i też coś o nich się pojawi...
_________________
Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum

 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-25, 10:51:14   

John Dee napisał/a:
trup sieje się też gęsto w omówionym przez Protoavisa “Ornacie z krwi” http://pansamochodzik.net...1#308071… No cóż, trzeba będzie zaufać naszej Kapitule Samochodzikowej Książki Roku że dokonała odpowiedzialnego wyboru. Frombork, odwiedzony przeze mnie kilka tygodni temu, kojarzy mi się oczywiście jak najlepiej.
Horn również wydaje się być sympatyczny...

Trup się ściele, ale Ornat jak najbardziej jest moim zdaniem w samochodzikowym klimacie, tylko to bardziej wersja Samochodzika dla dorosłych. W każdym razie dobrze mi się tę książkę czytało. :) (Konstelację mam w domu, więc się wypowiem po lekturze, pewnie dopiero w wakacje).

P.S. Intrygujący jest ten występujący w powieści kościół św. Mikołaja - jakby kompletnie zapomniany w centrum zadbano-turystycznego Fromborka. Ciekawa jestem, czy autor faktycznie był w środku i czy rzeczywiście kiedykolwiek prowadzono tam badania archeologiczne? No i czy jest szansa, że go wyremontują?
_________________
Drużyna 5

 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48355
Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-06-25, 11:30:58   

John Dee napisał/a:
No cóż, trzeba będzie zaufać naszej Kapitule Samochodzikowej Książki Roku że dokonała odpowiedzialnego wyboru.


W tym wypadku wyboru dokonuje grono administracyjne.

Warto dodać, że w "konstelacji zbrodni" mamy także elementy fantastyki. :)
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 124 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14096
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2017-06-25, 19:34:08   

Szara Sowa napisał/a:
W tym wypadku wyboru dokonuje grono administracyjne.
Nadal kapituła, tylko w nieco mniejszym składzie. :p



Berta von S. napisał/a:
Trup się ściele, ale Ornat jak najbardziej jest moim zdaniem w samochodzikowym klimacie, tylko to bardziej wersja Samochodzika dla dorosłych.
Samochodzikowa atmosfera, tyle że dla dorosłych, brzmi właściwie wcale nieźle. Czy to nie w dokładnie tym kierunku zmierzał Nienacki ze swoją “krwawą” wersją “Księgi strachów”? ;-) Jak wiemy, eksperyment z jakichś tam powodów nie wypalił, ale GDYBY mu się powiodło, wtedy dzisiaj każdy z nas od razu by kumał, o czym mowa, gdy w związku z książkami pana Beśki pada określenie “jak PS, tylko dla dorosłych”.

Do licha, zaczynam niemal żałować, że KS nie ukazała się w jej pierwotnej wersji. (Wiem, wiem:

:oops: ).

Jednak kto wie, czy wtedy Nienacki, zamiast tracić czas z “Uwodzicielem” itp,. nie podarowałby nam czegoś znacznie lepszego? :)
 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48355
Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-06-30, 07:28:09   

Cz. II.




6. W „Konstelacji zbrodni”, „Ornacie z krwi” oraz „Krypcie Hindenburga” współczesna akcja przeplata się z wydarzeniami sprzed wieków. Czy nie korci Pana, aby przenieść całą akcję którejś z kolejnych Pana książek o kilka wieków wstecz, np. do czasów Kopernika?

Nie. Aż tak daleko nie jestem w stanie się cofnąć. Jak już wspominałem, jestem autorem kryminałów retro, których akcja rozgrywa się pod koniec XIX wieku. I to chyba jest granica, której nie przekraczam. Chyba szybko bym się znudził, gdyby operował tylko ma jednej płaszczyźnie czasowej.



7. W Pana dorobku znajdziemy także kryminały retro. Pisząc tego typu książki autor musi znacznie więcej czasu poświęcić na pracę z materiałami archiwalnymi. Co sprawia najwięcej trudności w pracy nad książką, której znaczna część akcji rozgrywa się kilkadziesiąt lub kilkaset lat temu? Czy może Pan zdradzić trochę z tajników swojego warsztatu pisarskiego?

Na tym etapie mojej pisarskiej drogi już nic nie sprawia kłopotów, mówiąc nieskromnie. Ale tak jest: nie napiszę, że bohater gonił złoczyńcę przed dwa kilometry, ale przez nieco ponad wiorstę, skoro akcja rozgrywa się na terenie zaboru rosyjskiego w roku 1892. Muszę wiedzieć, jakiego cara portret wisi na ścianie urzędu. Ważne są pieniądze, którymi płacą bohaterowie, jak i gazety, które czytają. To wszystko jest tylko tłem, owszem, ale jest też bardzo ważne. Trzeba się pilnować. Akurat czytam znaną powieść pewnego znanego pisarza. Powiem tylko, że jest z Gdańska. Akcja powieści rozgrywa się w roku 1900, bohaterowie chodzą do kościoła Zbawiciela w Warszawie, choć został on konsekrowany dopiero w roku 1927.



8. Akcja Pana powieści rozgrywa się w wielu miastach. Frombork, Gdańsk, Toruń, Olsztyn, Łódź, Warszawa… Do których z tych miast ma Pan największy sentyment? O których najlepiej się pisze?

Wszystkie są mi w jakiś sposób bliskie, a każde oznacza dla mnie coś innego, wiąże się z innym okresem w moim życiu. W niektórych mieszkałem dłużej, w innych krócej, jeszcze inne jedynie odwiedzałem, ale wychowali się tam na przykład moi bliscy. W Warszawie mieszkam od 19 lat, bo tutaj są największe możliwości, choć z drugiej strony czas za szybko mija. Ale wciąż jeżdżę i będę jeździł samochodem na iławskich tablicach, wciąż czuję się człowiekiem z północy. Niełatwo odpowiedzieć na pytanie, o którym z tych miast najlepiej się pisze. O każdym na pewno inaczej. Najpierw pisałem o Warszawie współczesnej, potem o tej czasu wojny, a czeka mnie pisanie o mieście z 1918 roku. Nie wystarczą więc same spacery, potrzebna będzie solidna dokumentacja.

9. Który z Pana trzech cykli powieściowych cieszył się największym zainteresowaniem czytelników?

Sądząc po ich ilości na stronie Lubimy Czytać, chyba ten o łódzkim detektywie Stanisławie Bergu. Ale pozostałe dwa już go gonią!

Dziękujemy za rozmowę.
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 124 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14096
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2017-06-30, 16:25:31   

Szara Sowa napisał/a:
Wszystkie są mi w jakiś sposób bliskie, a każde oznacza dla mnie coś innego, wiąże się z innym okresem w moim życiu. W niektórych mieszkałem dłużej, w innych krócej, jeszcze inne jedynie odwiedzałem, ale wychowali się tam na przykład moi bliscy.

Zawsze dobrze, gdy autor zżyty jest z miejscami, o których pisze, co się też zresztą przeważnie od razu da wyczuć. Szczegółowe opisy z tubylczej perspektywy, zawierające w idealnym wypadku ciekawe i zaskakujące fakty, często są zresztą jedyną gratyfikacją czytelnika, gdy treść lub dramaturgia książki go rozczaruje. Oczywiście jest wiele autorów jak Dan Brown, J.Verne, do pewnego stopnia również Nienacki, którzy pisząc z punktu widzenia turysty doskonale potrafili ten deficyt kompensować, gdy jednak koncept książki jest solidny, wtedy wspomniane szczegóły znane tyko insiderowi to bezcenny złoty pył literacki, który dobrą książkę może przekształcający w dzieło niemal magiczne.
 
 
Piratka 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomogła: 15 razy
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 3238
Skąd: Wyspa Skarbów
Wysłany: 2017-07-06, 18:47:26   Re: Krzysztof Beśka - Konstelacja zbrodni

jak można w ogóle wymieniać jakiegoś Browna obok ZN?
Robinoux : Niezłe bajędy ("Kod"). Najbardziej ubawiło mnie stwierdzenie, że chrześcijańska eucharystia ma korzenie w azteckich obrzędach. Czyta się lekko, ale znam paru pisarzy, których czyta się znacznie ciekawiej i potrafią lepiej "zaprząc" historię do pracy nie przekręcając faktów i nie pakując się w nieprawdopodobieństwa typu latanie na marynarce. Narobiono dużo szumu wokół tej książki, szczerze - chyba nie było warto. Moim zdaniem Brown wysiada nawet przy takim Sapkowskim i jego "Narrenturmie".

http://pansamochodzik.net...ighlight=#78963

Protoavis napisał/a:
We Fromborku okazuje się bowiem, że ktoś próbuje ukraść to, co z Kopernika pozostało, a gdy mu się to nie udaje, wiesza się w areszcie.
Bez komentarza.
_________________


- A czy nie ma dobrych piratów?
- Nie. Bo to się mija z samym założeniem piractwa.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Reklama:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zapoznaj się również z nasza Polityka Prywatnosci (z dn. 09.08.2019)

  
ROZUMIEM
Strona wygenerowana w 0,64 sekundy. Zapytań do SQL: 12