A ja uzbierałem wszystkie tomy Pana Samochodzika. Dobra, to oczywiście żart, bo przecież jest to obowiązkiem. A uzbierałem całą dyskografię zespołu Queen, zbieram również bibliografię i mam już kilka rzetelnych, biografii zespiłu jak i samego Freddiego. Zbieram także modele aut, ale tylko samochodów z PRL-u. Właściwie jest to na razie minikolekcja, bo mam raptem z 10 autek. Mam też kolekcję biletów z meczów ŁKS-u, począwszy od lat 90-tych. I to jest obecnie gratka dla młodych, bo obecnie można powiedzieć, że nie ma praktycznie biletów, gdyż kupując przez internet, wejściówka jest "nabita" na kartę kibica, a osobiście w kasie dostaje się coś co niczym nie różni się od paragonu ze sklepu. Mam też sporo książek historycznych i coraz częściej nabywam biografie polskich aktorów. Ostatnio mam na tapecie Zbyszka Cybulskiego, ale to już tak jak stwierdziliście wcześniej trudno nazwać zbieractwem.
_________________ "Czytanie dobrych książek jest niczym rozmowa z najwspanialszymi ludźmi minionych czasów" - Kartezjusz
Domyślam się, że sam je zdobyłeś! Tylko nie wyjaśniłeś w jakiej dyscyplinie!
Oczywiście, że wszystkie zdobyłem osobiście. To taka niszowa zabawa, nazywa się krótkofalarstwo. W jej ramach organizowane są różne zawody, również międzynarodowe.
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Mam też kolekcję biletów z meczów ŁKS-u, począwszy od lat 90-tych.
To jest podstawa do spytania co rozumiemy przez "zbieranie" - czy sytuacja taka gdy swoje bilety odkładam i mam ich kolekcję czy dokupuję/proszę ludzi o bilety bo interesują mnie również z meczów, na których nie byłem.
Bo jeśli w ten pierwszy sposób to mam również sporą kolekcję biletów meczowych.
_________________
to travel hopefully is a better thing than to arrive
Robert Louis Stevenson 'Virginibus Puerisque'
Pomógł: 48 razy Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 6785 Skąd: PRL
Wysłany: 2018-10-17, 21:54:13
PawelK napisał/a:
To jest podstawa do spytania co rozumiemy przez "zbieranie" - czy sytuacja taka gdy swoje bilety odkładam i mam ich kolekcję czy dokupuję/proszę ludzi o bilety bo interesują mnie również z meczów, na których nie byłem.
W sumie racja. Można to chyba nazwać zbieraniem, ale kolekcją raczej trudno. Zawsze chyba tak się zaczyna prawdziwe kolekcjonerstwo. Ale też patrząc z drugiej strony, wspominamy czasy kiedy byliśmy dziećmi a wtedy często się zmienia obiekty swoich zainteresowań.
Pomógł: 56 razy Wiek: 54 Dołączył: 26 Maj 2015 Posty: 13291 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2018-10-17, 22:13:36
Również mam moje znaczki z dzieciństwa! Teraz okazyjnie, na targach staroci kupuj zrujnowane, poniszczone młynki do mielenia i odnawiam je. Trochę się tego uzbierało...Początkiem kolekcji był młynek do maku mojego pradziadka z początku ubiegłego wieku odziedziczony po zmarłej siostrze mojego Ojca.
Nie mam podwójnych na wymianę. To jednak jest kosztowne hobby więc kupowanie "na wymianę" nie jest bardzo popularne.
Choć ostatnio przeczytałem na tt, że w Factory w Ursusie były przez chwilę koszulki Legii z sezonu 2015/16 zielone po 79 złotych i ktoś przyszedł i wziął wszystkie. Ale sądzę, że raczej na sprzedaż a nie na wymianę.
_________________
to travel hopefully is a better thing than to arrive
Robert Louis Stevenson 'Virginibus Puerisque'
Nietajenko Forumowy Badacz Naukowy Ojciec dwójki dzieci
Nowa puszka do kolekcji, przyznajcie się, kto o takiej słyszał?
Smakowo niestety jest fatalna ale pomaga w przebudzeniu :-)
Puszka z wgięciem, czy ryską to kancera?
Nie lubię ale jak nie mam wyjścia... transport puszek w podróży jest jednak wyzwaniem. Pewnie "na rynku" będzie tańsza niż w idealnym stanie. Z drugiej strony najcenniejsze są pełne ale w to się nie bawię.
_________________
to travel hopefully is a better thing than to arrive
Robert Louis Stevenson 'Virginibus Puerisque'
Pomógł: 48 razy Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 6785 Skąd: PRL
Wysłany: 2018-11-19, 23:20:33
PawelK napisał/a:
Protoavis napisał/a:
PawelK napisał/a:
Nowa puszka do kolekcji, przyznajcie się, kto o takiej słyszał?
Smakowo niestety jest fatalna ale pomaga w przebudzeniu :-)
Puszka z wgięciem, czy ryską to kancera?
Nie lubię ale jak nie mam wyjścia... transport puszek w podróży jest jednak wyzwaniem. Pewnie "na rynku" będzie tańsza niż w idealnym stanie. Z drugiej strony najcenniejsze są pełne ale w to się nie bawię.
Sprzedawać nie zamierzam, ale przypomniałeś mi, że w pudle z "pamiątkami" z dzieciństwa mam egzemplarz okolicznościowy z mundialu we Włoszech w 1990 r. Niestety jest bardzo okaleczony, w szkole średniej służył mi za pucharek do ołówków.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.