Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-05-12, 10:58:39
PawelK napisał/a:
Kościuszki 14 - wieża ciśnień zwana Gołębnikiem w Sanatorium Zachęta B.
M.Gośka napisał/a:
Jedyne zdjęcie na którym znajdują się wszystkie obiekty, niestety z innej perspektywy...
może to ul. Raczyńskich, z takiej perspektywy widoczne powinny być wszystkie wieże!
Na zlocie można to zweryfikować :-D
Zgadzam się, że Zachęta B pasuje.
I, że chodzi o te trzy obiekty widoczne za zdjęciu z Raciążka.
Ale moim zdaniem fotografia Nienackiego nie była robiona na ul. Raczyńskich. Żeby uzyskać taką konfigurację obiektów (Zachęta B po lewej, komin po środku, kościół bokiem po prawej), trzeba stać w innym miejscu. Ale na 100% nie jestem pewna, bo jak zejdziemy street-view ludzikiem w miejsce X, to widok nie jest taki, jak na fotografii. Ale może to kwestia przesunięcia obiektywu z jezdni na chodnik, "urośniętych" drzew i różnych nowych obiektów, które zakłócają perspektywę... ?
Faktycznie można sprawdzić na miejscu, tylko najlepiej by było zimą, jak drzewa będą łyse.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-05-12, 18:16:22
Nie no sorry, nie mam racji.
Rozrysowałam sobie, bo już mi się plątały w przestrzeni te punkty...
Faktycznie Raczyńskich pasuje.
15 punktów dla Pawła za dokładne namierzenie miejscówki do zrobienia zdjęcia.
+ 5 bonusowych dla Gosi za wspomaganie śledztwa materiałem fotograficznym.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-05-13, 21:21:23
PawelK napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
Zagadka 14
Proszę o podanie adresów widocznych na zdjęciu budynków.
Kamienica po lewej - Kościuszki 2, budyneczki za choinką - Krupówki 25.
Zgadza się. Kościuszki 2 + Krupówki 25 (względnie 23 i 25), bo różnie mi się wyświetlało na różnych mapach.
Mam fajne stare zdjęcia z tymi budynkami, ale później wrzucę, bo coś mi się internet wiesza i nie chce ściągać zdjęć.
A swoją drogą spacer ludzikiem ze Street View po Krupówkach był przeżyciem traumatycznym. Ostatnio widziałam Zakopane na początku lat 90. Coś tam mi się obiło o uszy o reklamach i tandecie, ale nie sądziłam, że jest tak źle. I te sieciówki...
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-05-13, 21:56:08
PawelK napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
A swoją drogą spacer ludzikiem ze Street View po Krupówkach był przeżyciem traumatycznym.
Ja spacerowałem tylko chwilę. Akurat w tym wypadku ludzik mi nie pomógł w znalezieniu.
Pewnie dlatego, że Ty regularnie bywasz w Zakopanem, więc lepiej kojarzysz okolicę.
Ja najpierw szukałam po starych zdjęciach Krupówek. A potem szlam ludzikiem, żeby sprawdzić, jak te budynki znalezione na starych zdjęciach wyglądają dziś i gdzie stoją. Więc przeszłam spory kawałek i miałam okazję "podziwiania".
Pewnie dlatego, że Ty regularnie bywasz w Zakopanem, więc lepiej kojarzysz okolicę.
Nie dlatego. Szukałem w miejscu, gdzie obecnie stawiają choinki w zimie ale to nie to. Później już patrzyłem na zdjęcia budynek po budynku. Można znaleźć takie zestawienia :-)
_________________
to travel hopefully is a better thing than to arrive
Robert Louis Stevenson 'Virginibus Puerisque'
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-05-14, 09:06:03
PawelK napisał/a:
Nie dlatego. Szukałem w miejscu, gdzie obecnie stawiają choinki w zimie ale to nie to. Później już patrzyłem na zdjęcia budynek po budynku. Można znaleźć takie zestawienia :-)
Jak widać możliwości poszukiwania są różne. Więc zachęcam wszystkich do udziału, bo to już ostatnia okazja:
Zagadka 15 (ostatnia)
Za 15 pkt, więc oczywiście nie chodzi tylko o rzucenie nazwy miejscowości, ale dokładniejsze określenie miejsca, gdzie stoją bohaterowie zdjęcia ( + uzasadnienie, że to tam).
---------------
Wisi ponad dobę, więc zwiększam do 20pkt.
Podpórka - rozwiązanie jest w powieściach Nienackiego.
P4200074 kopia.jpg
Plik ściągnięto 200 raz(y) 329,98 KB
_________________ Drużyna 5
Ostatnio zmieniony przez Szara Sowa 2016-05-15, 12:31, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11283 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-05-15, 17:32:46
Berta von S. napisał/a:
Z24 napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
Z24 napisał/a:
To chyba jakieś stare miasto, sądząc po tym, że kamienice są szerokie na trzy okna. Czyżby to Toruń, jeśli już jesteśmy przy "Sumieniu"?
Owszem. To jeszcze dla porządku napisz, jak się nazywa widoczny z tyłu hotel.
Pod Orłem.
A myślałam, że wiesz.
Hotel "Pod Orłem" jest w Bydgoszczy. Zresztą Piotr mieszkał w mniej ekskluzywnym miejscu...
W Toruniu też jest hotel "Pod Orłem" ul. Mostowa 17.
Ale skoro nie jest to "Pod Orłem" no to pewnie "Trzy korony" jak w powieści - w Rynku Staromiejskim.
Ja koczowałem swego czasu w "Kosmosie". Musiałem tam siedzieć dwa dni na jakimś spędzie (w Ratuszu), byłem przeziębiony (na trasie do Kielc) i miałem taaaaaaaaki katar, chyba nawet gorzej niż teraz . Może mi nie wystarczyć chusteczek do jutrzejszego otwarcia sklepów...
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2016-05-15, 17:36, w całości zmieniany 2 razy
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-05-15, 23:19:49
Tak, to na rynku i "Trzy Korony". Zet jako pierwszy odpowiedział dobrze, więc dostaje punkty. Ale za te orły i brak objaśnienia 5 mu urwę. Więc otrzymuje wyjściowe 15, a 5 idzie do Gosi za porównanie architektoniczne.
Tu (załącznik na dole) wyraźnie widać, że zgadza się układ drzwi i okien w trzech kamienicach (np. te dziwne wąskie wysokie drzwi w kamienicy po lewej stronie). Są też charakterystyczne wykończenia okien. A nawet specyficzna "łezka" nad oknem środkowego budynku.
Pewnie faktycznie w tych "Trzech koronach" nocował (Nienacki, nie Zet). Niewykluczone, że - podobnie jak bohater powieści - przy okazji teatralnego festiwalu.
P.S. Podsumowanie konkursu jutro. A potem wyłącznie dla rozrywki kilka rzeczy, które się nie nadawały do zagadek, bo trudno udowodnić, co to jest.
Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2016-05-15, 23:24, w całości zmieniany 1 raz
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 137 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6647 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2016-05-16, 01:49:40
Skoro to już koniec, pozwólcie podzielić się myślą jaka często towarzyszyła mi podczas oglądania tych zdjęć, a której ostatnia fotografia jest najlepszym przykładem i potwierdzeniem.
W zbiorze "Martwa natura z wędzidłem", w eseju "List" Zbigniew Herbert komentuje sprawę siedemnastowiecznego dokumentu odnalezionego przypadkowo niemal trzysta lat po napisaniu. Jego autorstwo przypisywano malarzowi Johannesowi Vermeerowi, zaś adresatem listu miał być Antonie van Leeuwenhoek, przyrodnik, którego zasługi w dziedzinie udoskonalania mikroskopu są powszechnie znane. Herbert pisze:
"Ci wszyscy, którzy wypowiadali się przeciw autentyczności dokumentu, wysuwali argumenty liczne, lecz prawdę mówiąc niezbyt przekonywające. Ostrożność naukowa, a nawet daleko posunięty sceptycyzm, są to cechy niewątpliwie chwalebne, jednak między wierszami krytycznych uwag wyczuwało się — czego nikt wyraźnie nie powiedział — że główne zastrzeżenia budzi treść listu. Gdyby, powiedzmy, Vermeer pisał do swojej teściowej Marii Tins, prosząc ją o pożyczenie 100 florenów w związku z chrzcinami syna Ignatiusa, lub, dajmy na to, proponował piekarzowi van Buytenowi jeden ze swoich obrazów pod zastaw zaciągniętego długu, nikt, sądzę, nie zgłaszałby sprzeciwów. Ale kiedy po dwu i pół wiekach Wielki Niemowa odezwał się własnym głosem, a to, co mówi, jest zarazem intymnym wyznaniem, manifestem i proroctwem — tego nie chcemy przyjąć, bowiem tkwi w nas głęboki strach przed objawieniem, niezgoda na cud."(*)
Cytuję ten akapit Herberta by - z zachowaniem należnych proporcji - wyjaśnić swoją myśl i podeprzeć się jego słowami.
W przypadku zdjęć Nienackiego nie ma podejrzenia fałszerstwa, nie mamy do czynienia z manifestem, również użycie słowa "cud" byłoby zbytnią egzaltacją. A jednak mam podobne w charakterze uczucie zadziwienia i swego rodzaju niewiary co czytelnicy tamtego listu.
Nienacki trochę podróżował w różne miejsca Polski jako dziennikarz i później, zanim zapuścił korzenie w Jerzwałdzie. Fotografował lub był fotografowany - z tego co zrozumiałem - czasami, niezbyt regularnie. Charakter zdjęć przywodzi na myśl raczej przygodne ujęcia niż celowo sporządzaną dokumentację. Oczywiście, istnieje związek między miejscami odwiedzanymi a opisywanymi, a także może nie jest zupełnym przypadkiem to, które z fotografii zachowały się w domowym archiwum. A mimo to (biorąc pod uwagę co napisałem wyżej) wydaje mi się niezwykłe, że na zdjęciach zidentyfikowaliście nie tylko miasta, ale tak wiele pojedynczych budynków i obiektów grających rolę w powieściach Nienackiego. Żeby nie powtarzać już dużch słów podsumuję, że mamy spore szczęście jeśli chodzi o tematykę zdjęć, które naszym Badaczkom udało się zdobyć.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
(*) Dla ciekawych: dalej w eseju następuje treść listu, która potwierdza oceny jakimi Herbert o obdarza. List traktuje o prawdzie w nauce i prawdze w sztuce; o użyteczności sztuki i użyteczności wiedzy; nawet o wpływie nauki oraz sztuki na rozwój ludzkości i na rozwój człowieczeństwa. List artysty do uczonego kończy się słowami "Nasze drogi się rozchodzą", ale to temat na inną dyskusję.
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Ostatnio zmieniony przez Kynokephalos 2016-05-16, 02:14, w całości zmieniany 2 razy
A może rzecz polegała na tym, że Nienacki wspominając i oglądając w domu swoje zdjęcia, czyli mając te miejsca jakby pod ręką, tym łatwiej mógł "użyć" je w swoich powieściach, robiąc ich opisy, pamiętając nazwy itp.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-05-16, 09:11:54
Kynokephalos napisał/a:
Nienacki trochę podróżował w różne miejsca Polski jako dziennikarz i później, zanim zapuścił korzenie w Jerzwałdzie. Fotografował lub był fotografowany - z tego co zrozumiałem - czasami, niezbyt regularnie. Charakter zdjęć przywodzi na myśl raczej przygodne ujęcia niż celowo sporządzaną dokumentację. Oczywiście, istnieje związek między miejscami odwiedzanymi a opisywanymi, a także może nie jest zupełnym przypadkiem to, które z fotografii zachowały się w domowym archiwum. A mimo to (biorąc pod uwagę co napisałem wyżej) wydaje mi się niezwykłe, że na zdjęciach zidentyfikowaliście nie tylko miasta, ale tak wiele pojedynczych budynków i obiektów grających rolę w powieściach Nienackiego.
Też nie mam wrażenia, żeby to była celowo sporządzana dokumentacja. Ale może podróżując uwieczniał/kazał uwieczniać miejsca, które były dla niego z jakichś powodów istotne. A ponieważ były istotne, to pojawiły się też w powieściach. Nie sądzę, żeby pisząc patrzył na zdjęcie, ale mogło stanowić ono jakby klucz do pamięci otwierający zapisane w glowie obrazy i sytuacje. Ciekawe jest jak wiernie w swoich wcześniejszych powieściach opisuje relacje rodzinne i miejsca. Szkoda, że nie było tych podróżnych zdjęć więcej. Może są jakieś w MWiM?
_________________ Drużyna 5
Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2016-05-16, 09:13, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.