Głosowanie na prace graficzne w konkursie "Wehikuł pana Tomasza "
Każdy może oddać po 2 głosy.
Prace autorstwa uczestników forum, z wyjątkiem pracy nr 2.
Głosowanie trwa do końca marca 2016 roku.
Regulamin i wątek ze zgłoszeniami: http://pansamochodzik.net...pic.php?t=3580&
A tutaj mamy wszystkie prace:
1.jpg 1
Plik ściągnięto 11 raz(y) 38,33 KB
2.jpg 2
Plik ściągnięto 9 raz(y) 62,67 KB
3.jpg 3
Plik ściągnięto 10 raz(y) 97,05 KB
4.jpg 4
Plik ściągnięto 12 raz(y) 42,8 KB
5.jpg 5
Plik ściągnięto 10 raz(y) 101,83 KB
6.jpg 6
Plik ściągnięto 8 raz(y) 117,65 KB
7.jpg 7
Plik ściągnięto 8 raz(y) 60,27 KB
8.jpg 8
Plik ściągnięto 6 raz(y) 40,56 KB
Ostatnio zmieniony przez Szara Sowa 2022-05-22, 15:36, w całości zmieniany 5 razy
A nawet dwóch.
Mój na razie na drugim, ale siłą rzeczy zagłosowałem też na jego konkurenta.
Szkoda że nie można było stopniować, np. 2 pkt na pierwszego i 1 pkt na drugiego.
Szkoda że nie można było stopniować, np. 2 pkt na pierwszego i 1 pkt na drugiego.
Tak. Szkoda. Prace są fajne i każda ma w sobie jakieś zalety.
Miałem jeszcze kilka innych pomysłów. Ale wolałem uniknąć zasad, które ciężko by było wyegzekwować.
Poza tym uważam, że w miłym towarzystwie nie trzeba stosować zbyt dużo ograniczeń. Bo nie są potrzebne.
Przyjąłem zasadę: na widok którego pojazdu na ulicy miałbym napad wielkiego zdziwienia.
Akurat trafiłem zgodnie z głosami znakomitej większości.
Jednak tylko jeden model z tej dwójki wzbudziłby prawdziwą sensację na drodze, ze swoim bardzo długim dziobem i siermiężną, jak na rynek cywilny, karoserią.
O ile znakomita większość przedstawionych propozycji ma swoje odzwierciedlenie we współczesnych samochodach poruszających się po drogach, tak nr 5 wydaje mi się najbardziej oryginalny i zgodny z wyobrażeniami jakie wyrobiłem sobie przez 26 lat spędzonych z PS.
_________________ Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2016 i 2017 r.
Ostatnio zmieniony przez Moore 2016-03-09, 16:55, w całości zmieniany 1 raz
Po konkursie napisze od siebie trochę o tych rysunkach. W każdym razie wszystkie wzbudzają mój uśmiech, prawie każdy nadawałby się jako model do ilustracji książek o PS.
Borsuk Twórca Mieczysław Płocica autor książek dokumentalnych
Pomógł: 16 razy Dołączył: 15 Mar 2014 Posty: 548 Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2016-03-11, 16:53:50
Moim zdaniem pojazd powinien mieć defekty stylistyczno-estetyczne i tak zagłosowałem. Dwie propozycje szczególnie tu pasują.
No to ja też.
Będzie potem jakaś dyskusja dlaczego taki wybór a nie inny?
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Widzę że wizualizacja Szymona Kobylińskiego bardzo wryła się w podświadomość i każdy szuka właśnie takiego wehikułu. Jednak jak pamiętamy wehikuł był porównywalny do czółna, a więc do czegoś długiego i wrzecionowatego z rozpiętym brezentowym namiotem. I tu najbardziej pasuje pozycja nr 2, a z rycin książkowych ta autorstwa Anny Stylo-Ginter:
Pomogła: 15 razy Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 3238 Skąd: Wyspa Skarbów
Wysłany: 2016-03-15, 14:10:46
Opisy w oryginale
czółno odrapane, zielonkawożółte, z zaciekami brązowymi i granatowymi, na czterech kółkach, z których dwa tylne mają szprychy, a dwa przednie ich nie posiadają. Na tym czółnie znajduje się brezentowy wypłowiały namiot koloru khaki. W namiocie tym są celuloidowe okienka - z przodu, z tyłu i z boków. Namiocik jest dość duży, w gruncie rzeczy w wehikule owym pomieścić się mogą nawet cztery osoby; reszta namiotu zabudowana jest jakimiś dziwacznymi mechanizmami. (Wyspa)
samochód przypominał obrzydliwą larwę z wybałuszonymi oczami reflektorów, stanowił coś w rodzaju starego czółna na czterech kółkach (Templariusze)
przypominał stare, odrapane czółno, na którym ktoś zbudował brezentowy namiot. Przed rokiem pomalowałem samochód na srebrny kolor, lecz lakier nie chciał się trzymać i odpadał całymi płatami. A te dziwaczne reflektory z przodu wozu, wybałuszone jak oczy jakiegoś robaka. Wuj zbudował potworka na kołach, coś, co podobne było do dziwacznego owada z zadartym kuprem. Czy miałem każdemu wyjaśniać, że ten zadarty kuper jest potrzebny do tego, aby mój wehikuł mógł pływać po wodzie? (Księga Strachów)
zdawałem sobie sprawę, że mój samochód jest brzydki, przypomina skrzyżowanie „latającego talerza” z wells’owskim „wehikułem czasu”, a najściślej - czółno na czterech kołach, nakryte brezentowym namiotem. (Dwór)
Mój wuj odkupił wrak rozbitego wozu, w którym nie uległy zniszczeniu silnik i skrzynia biegów. Dorobił karoserię i tak właśnie powstał ów dziwoląg „skrzyżowanie czółna z taczkami” jak mówili złośliwi. (Nemo)
w długim szeregu lśniących lakierem wspaniałych wozów mój wehikuł wyglądał rzeczywiście szkaradnie. Widok tego czółna skrzyżowanego z namiotem mógł zaskoczyć nawet tych, którzy przywykli już do panującej na Zachodzie mody jeżdżenia bardzo starymi gratami. Bo to nie był grat jakiejś określonej starej marki, lecz dziwny stwór, jakby jakaś larwa wybałuszająca oczy wypukłych reflektorów. I ten jego śmieszny, zadarty kuper. I ta karoseria młotkiem wyklepana... (Fantomas)
Przez chwilę miałem nawet podejrzenia, że domyśla się, jak potężny silnik kryje to pokraczne pudło przypominające skrzyżowanie czółna z namiotem na kołach. (Frombork)
wyobraźcie sobie coś w rodzaju długiego, szerokiego czółna, pomalowanego na srebrzysty kolor. Tu i ówdzie zresztą lakier odpadł, tak że czółno przypominało łaciatego arlekina. Na czółnie znajduje się brezentowa buda, podobna do namiotu z celuloidowymi okienkami. Przód wehikułu uzbrojony jest w ogromne reflektory z jakiegoś przedpotopowego samochodu lub zgoła starej lokomotywy, a tył wozu jest nieco zadarty do góry, kryje bowiem śmigło śruby potrzebnej podczas pływania po wodzie. Całość sprawia wrażenie jakiegoś dziwnego owada z zadartym odwłokiem, jakiejś larwy straszliwej, która wypełzła nagle z piekielnych czeluści. (Tajemnica)
Mój wehikuł zaś wyglądał rzeczywiście szkaradnie i choć ja, świadomy jego niezwykłych zalet, przyzwyczaiłem się do jego wyglądu, to przecież nie mogłem mieć pretensji, że u innych wzbudzał drwiny i śmiech. Przypominał skrzyżowanie czółna na kołach z namiotem turystycznym lub domkiem campingowym. Z przodu wyglądał jak jakaś larwa dziwnego owada o czterech oczach ogromnych wypukłych reflektorów, z zadartym ku górze odwłokiem, pod którym kryła się śruba napędowa, używana, gdy pojazd mój pływał po wodzie. Jego blaszana karoseria była wyklepana młotkiem i źle leżał na niej lakier. Patrząc na tę brzydką, pokraczną sylwetkę, trudno było przypuszczać, że kryje wspaniały silnik ferrari 410. (Winnetou)
- Wiem, wiem, jak wygląda - wtrąciłem szybko, bo nudziły mnie już przeróżne określenia i porównania, jakimi obdarzano wehikuł - wygląda jak skrzyżowanie czółna z namiotem turystycznym, przypomina larwę jakiegoś owada z podkurczonym odwłokiem i wybałuszonymi oczami. (Niewidzialni)
_________________
- A czy nie ma dobrych piratów?
- Nie. Bo to się mija z samym założeniem piractwa.
Nietajenko Forumowy Badacz Naukowy Ojciec dwójki dzieci
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.