PanSamochodzik.net.pl Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Pogaduszki o różnych filmach
Autor Wiadomość
Yvonne 
Maniak Samochodzika
Witaj Przygodo!



Pomogła: 11 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 28 Wrz 2012
Posty: 7317
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2018-07-20, 08:43:54   

John Dee napisał/a:
W Calais jest akurat wystawa poświęcona tej kultowej parce, do 4 listopada. Jak chętnie bym ją zwiedził.


Też bym ją chętnie zwiedziła, ale nie ma szans.
Jakbyś się wybrał, Johnie, to napisz proszę relację.
Jestem jej bardzo ciekawa.

Film "Gainsbourg" oglądałam już kilka razy :)
_________________
Zapraszam na mój blog:

www.odbiblioteczkidoszafy.blogspot.com


 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14107
Skąd: Niemcy

Wysłany: 2018-07-20, 19:04:41   

Yvonne napisał/a:
Przejrzałam repertuar 3 multipleksów i w żadnym nie ma. Na szczęście … mamy jeszcze Miejskie Centrum Kultury, gdzie czasem wyświetlają filmy. I znalazłam! Będzie emitowany w następny weekend. Po obejrzeniu napiszę kilka zdań
To nie jest film dla multipleksów, bo bezkompromisowo ambitny i ogólnie trudny. Masz szczęście. Zdążysz jeszcze obejrzeć przed waszym zlotem?

Yvonne napisał/a:
Film "Gainsbourg" oglądałam już kilka razy… Jakbyś się wybrał, Johnie, to napisz proszę relację.
Ja tylko raz, ale zaraz potem sięgnąłem po jego biografię Sylvii Simmons. W efekcie kilka tygodni nie zajmowałem się niczym innym tylko rodziną Gainsbourg, a szczególnie muzyką Serge’a. :579:

Myślę, że niemal na pewno pojadę. Tylko muszę jeszcze wybrać kilka celów w Anglii, bo być w Calais i nie przekroczyć kanału to się jakoś nie godzi. A jak wystawę obejrzę, to oczywiście zdam relację. :)
 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48392
Skąd: Poznań
Wysłany: 2018-07-22, 15:32:41   

Kustosz napisał/a:
To czyste szaleństwo:). Całe życie nie mogłem doczekać się na film o polskich pilotach walczących w bitwie o Anglię, a teraz do kin wchodzą dwa, w odstępie ledwie dwóch tygodni:)


Zgadzam się! Oba zwiastuny są ok!
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14107
Skąd: Niemcy

Wysłany: 2018-07-24, 18:55:39   

Rimetti a noi i nostri debiti



Na Netflixie pojawił się kolejny włoski film z udziałem polskich aktorów (Jerzy Stuhr, Agnieszka Żulewska. O Kasi Smutniak, która bardzo dużo kręci w Italii, była ostatnio mowa tu: http://pansamochodzik.net...p=363592#363592 ).

Tytuł filmu: “Rimetti a noi i nostri debiti”, co mniej więcej tyle znaczy co “I odpuść nam nasze winy”. Chodzi o ściągaczy długów, ich metody, ich etykę zawodową itd. Wedle oczekiwań dzisiejszego widza powinno w filmie być chyba dużo przemocy i mordobicia, ale nie, to raczej dramat psychologiczny. Nie chcę go za bardzo zachwalać, bo aż tak dobry nie jest, jednak nudzić nie nudziłem się ani przez chwilę, a przed wszystkimi aktorami ściągam kapelusz. Stuhr gra trochę zwariowanego profesora z polskim pochodzeniem i ma bardzo dużo tekstu. Wywiązał się ze swojej roli nieźle, ale nie da się nie dostrzec, że swoje najlepsze czasy ma już za sobą.

W sumie zapachniało trochę włoskim neorealizmem. :)

https://kultura.onet.pl/film/wiadomosci/jerzy-stuhr-we-wloskim-filmie-netfliksa/6s8ks84
 
 
Yvonne 
Maniak Samochodzika
Witaj Przygodo!



Pomogła: 11 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 28 Wrz 2012
Posty: 7317
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2018-07-25, 10:26:43   

John Dee napisał/a:
Yvonne napisał/a:
Przejrzałam repertuar 3 multipleksów i w żadnym nie ma. Na szczęście … mamy jeszcze Miejskie Centrum Kultury, gdzie czasem wyświetlają filmy. I znalazłam! Będzie emitowany w następny weekend. Po obejrzeniu napiszę kilka zdań
To nie jest film dla multipleksów, bo bezkompromisowo ambitny i ogólnie trudny. Masz szczęście. Zdążysz jeszcze obejrzeć przed waszym zlotem?


Zdążę.
Idę w piątek :)
_________________
Zapraszam na mój blog:

www.odbiblioteczkidoszafy.blogspot.com


 
 
Yvonne 
Maniak Samochodzika
Witaj Przygodo!



Pomogła: 11 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 28 Wrz 2012
Posty: 7317
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2018-07-29, 20:49:13   

Wszystkich, którzy dziwią się, że nie zachwyciła mnie "Zimna wojna" odsyłam do kina na "Obietnicę poranka".

Ten film to odpowiedź na pytanie co mnie w kinie zachwyca :)
Więcej jutro.
_________________
Zapraszam na mój blog:

www.odbiblioteczkidoszafy.blogspot.com


 
 
Yvonne 
Maniak Samochodzika
Witaj Przygodo!



Pomogła: 11 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 28 Wrz 2012
Posty: 7317
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2018-07-30, 08:17:16   

Bardzo lubię oglądać filmy biograficzne o słynnych ludziach. Niestety, te dobre zdarzają się rzadko. Zauważyłam, że często twórcy takich filmów wpadają w pewną pułapkę. Mianowicie nie potrafią zachować równowagi między życiem osobistym a artystycznym przedstawianej w filmie osoby. Tak było na przykład z filmem o boskim Yves Saint Laurent, którego twórcy moim zdaniem za bardzo skoncentrowali się na jego życiu osobistym wraz ze wszystkimi skandalami i burzliwymi wydarzeniami, kosztem pokazania jego geniuszu artystycznego i wspaniałych wizji, które z pasją wcielał w życie.

Powiem szczerze, że gdzieś w głębi duszy obawiałam się, czy twórcy „Obietnicy poranka” nie wpadną w taką samą pułapkę.

Na szczęście okazało się, że nie. Film, który wczoraj obejrzałam, jest wspaniałą opowieścią o pisarzu, ale też o człowieku i jego relacji z matką.
Nie będę rozpisywać się o szczegółach, aby nie zdradzić fabuły filmu tym, którzy jeszcze go nie widzieli.
Film zachwycił mnie totalnie. Jest wspaniale zrealizowany i rewelacyjnie zagrany. Czułam się, jakbym została wciągnięta do środka i uczestniczyła w biegu wydarzeń. Czułam mróz na ulicach Wilna i śnieg sypiący mi w twarz. Czułam bryzę dobiegającą znad Morza Śródziemnego w Nicei i palące afrykańskie słońce. Takie odczucia mam bardzo rzadko. Ostatni raz chyba na „Pachnidle”, gdzie wraz z bohaterami czułam zapachy paryskiego targowiska. Tutaj czułam, widziałam i słyszałam wszystko wraz z bohaterami.
Relacja głównego bohatera z matką zadziwia, zachwyca, ale też przeraża. Ale jakiekolwiek wywołuje emocje, nie sposób w nią nie wierzyć, tak jest prawdziwa i tak wiarygodnie jest przedstawiona.
Nie ma w tym filmie słabszych momentów. Od pierwszej do ostatniej minuty przeżywałam go całą sobą, a emocje nie gasły nawet na chwilę.
Aktorzy stworzyli wspaniałe kreacje. Charlotte Gainsbourg zasługuje na wielkie brawa na stojąco. Nie inaczej ci, którzy wcielili się w rolę Gary.
Zachwyciły mnie piękne kadry obrazujące różne etapy życia pisarza. Ostatnia scena w szpitalu w Nicei wzruszyła mnie do łez. A ja lubię wzruszać się do łez.

„Obietnica poranka” ma w sobie wszystko, co musi mieć film oceniony przez mnie jako arcydzieło: wiarogodną historię, aktorów czujących swoje postaci, piękne zdjęcia i muzykę, która jest dopełnieniem całości. A przede wszystkim taki film musi wywołać emocje, które są we mnie jeszcze długo po wyjściu z kina.
To właśnie taki film. Wciąż nie mogę się otrząsnąć.
_________________
Zapraszam na mój blog:

www.odbiblioteczkidoszafy.blogspot.com


Ostatnio zmieniony przez Yvonne 2018-07-30, 08:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14107
Skąd: Niemcy

Wysłany: 2018-07-30, 11:31:48   

Yvonne napisał/a:
Aktorzy stworzyli wspaniałe kreacje. Charlotte Gainsbourg zasługuje na wielkie brawa na stojąco. Nie inaczej ci, którzy wcielili się w rolę Gary.

Absolutnie. Cesar powinnien być jej murowany, ale skończyło się niestety tylko na nominacji. Co do aktora, który zagrał zarówno Romaine jak i uprzednio Yvesa Saint Laurenta, to należy on do nowej generacji świetnych francuskich aktorów i na mojej osobistej liście obserwacyjnej stoi teraz całkiem u góry. Pierre Niney się nazywa. Trochę taki Jean-Pierre Léaud naszych czasów. ;-)

foto: wikimedia.org


Cieszę się, że film też Ci się tak bardzo spodobał jak mnie, Yvonne. :)
 
 
Yvonne 
Maniak Samochodzika
Witaj Przygodo!



Pomogła: 11 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 28 Wrz 2012
Posty: 7317
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2018-07-30, 11:53:44   

John Dee napisał/a:
na mojej osobistej liście obserwacyjnej stoi teraz całkiem u góry


Na mojej liście obserwacyjnej również stoi bardzo bardzo wysoko ;-)
Bardzo miło się go obserwuje.

Cytat:
Cieszę się, że film też Ci się tak bardzo spodobał jak mnie, Yvonne.


Bardzo! Poproszę więcej takich filmów.
_________________
Zapraszam na mój blog:

www.odbiblioteczkidoszafy.blogspot.com


 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-07-30, 13:08:00   

Kustosz napisał/a:
DOBRZE SIĘ KŁAMIE W MIŁYM TOWARZYSTWIE
(...)
Na koniec OSTRZEŻENIE! Najlepiej oglądaj ten film w samotności, a już na pewno nie ze swoim partnerem. Nie chciałbyś żeby wpadł na pomysł podobnej zabawy. Uwierz mi:)

Za późno, bo już to oglądałam z Emesem. :)
A film jest rewelacyjny.
_________________
Drużyna 5

 
 
Kustosz
[Usunięty]

Wysłany: 2018-07-30, 15:00:28   

Berta von S. napisał/a:
Za późno, bo już to oglądałam z Emesem.

I pewnie każde z was trzęsło się ze strachu, że to drugie wpadnie na pomysł podobnej zabawy:) W czasie zimnej wojny taka doktryna nazywała się: Mutual Assured Destruction:)))
Ostatnio zmieniony przez 2018-07-30, 15:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-07-30, 15:12:34   

Kustosz napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
Za późno, bo już to oglądałam z Emesem.

I pewnie każde z was trzęsło się ze strachu, że to drugie wpadnie na pomysł podobnej zabawy:) W czasie zimnej wojny taka doktryna nazywała się: Mutual Assured Destruction:)))

Zaraz trzęsło. Może być przecież tak, że mamy sumienia czyste jak łza. :)
_________________
Drużyna 5

 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14107
Skąd: Niemcy

Wysłany: 2018-08-06, 07:33:38   

Wes Anderson: Wyspa psów



Jest to drugi film animacyjny tego słynnego już reżysera; pierwszym, “Fantastycznym Panem Lisem” nie byłem aż tak zachwycony, ale “Wyspą psów” jestem do głębi i tak są widać i krytycy: otrzymał 8/10 na filmweb.pl i 89% na rottentomatoes.com.

Akcja filmu toczy się na bezludnej japońskiej wyspie niedaleko Nagasaki, która technicznie jest jednym wielkim śmietnikiem. Epidemię "psiej grypy" burmistrz Nagasaki chce wykorzystać politycznie demonizując psy i zwalając na nie winę za wszystkie problemy, z jakimi boryka się miasto. Orbán na Węgrzech i uciekinierzy nasuwają się człowiekowi na myśl. Na razie psy zostają tylko wysiedlone na wyspę, ale burmistrz pracuje już nad “rozwiązaniem ostatecznym”.
Opór formuje się wśród młodzieży. Studentka Tracy przebywająca w ramach wymiany szkolnej w Japoni zaczyna głośno artykułować swoje wątpliwości co do prawdziwego zagrożenia wychodzącego od chorych psów (szczepionka dawno jest już gotowa, ale burmistrz trzyma to w sekrecie), a młody Atari przeprawia się nawet na wyspę, by odnaleźć swojego ukochanego czworonoga.

Na wyspie w tym czasie psy walczą o przeżycie, kłócą się, filozofują, tęsknią za swoimi dawnymi panami i paniami…

Wspaniały film, mądry, oryginalny i po mistrzowsku stworzony. Najbardziej zachwyciła mnie ścieżka dźwiękowa, podkład muzyczny w postaci rytmicznych kompozycji japońskich cicho podmalowujących wspaniałe dialogi. Ludzie i psy mówią w sposób bardzo realistyczny, głosem często cichym i beznamiętnym, zupełne przeciwieństwo hałaśliwych dialogów u Disney’a np.


Czytając o filmie natrafiłem na wzmiankę, że Tracy ma coś wspólnego z Janet Frame. To mnie zaciekawiło, bo “Anioł przy moim stole” (biografia Frame) to jeden z moich ulubionych filmów. No tak, wystarczy spojrzeć na obie postacie, by zrozumieć, o co chodzi.





Dzięki, Wes, nikt inny na świecie nie pomyślałby o Frame tworząc charakter Tracy.

I jeszcze jedna ciekawostka: Wyspa psów to po angielsku Isle of Dogs. Ktoś zwrócił uwagę na to, że prawidłowo wypowiedziany brzmi to tak: I love dogs. :)

Daję filmowi 9/10. :579:
 
 
Barabaszz 
Sympatyk Samochodzika



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 16 Maj 2016
Posty: 115
Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2018-08-06, 23:42:51   

Też lubię takie animacje. Dla mnie tez to była alegoria uchodźców. W mojej wersji miasto nazywało się Megasaki.
 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14107
Skąd: Niemcy

Wysłany: 2018-08-07, 07:50:55   

Barabaszz napisał/a:
Dla mnie tez to była alegoria uchodźców.
:564:
Oglądając “Wyspę psów” byłem przekonany, że mam przed sobą filmową wersję jakiejś klasycznej powieści, noweli graficznej może, prawdopodobnie japońskiej, i bardzo byłem zaskoczony czytając, że to dzieło absolutnie oryginalne Wesa Andersona + jego współautorów. Również z tego powodu czułem się zobowiązany dać filmowi niemal pełną liczbę punktów. :)
 
 
Yvonne 
Maniak Samochodzika
Witaj Przygodo!



Pomogła: 11 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 28 Wrz 2012
Posty: 7317
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2018-08-23, 08:42:25   

Czy ktoś już był na "Dywizjonie 303"?
_________________
Zapraszam na mój blog:

www.odbiblioteczkidoszafy.blogspot.com


 
 
Kustosz
[Usunięty]

Wysłany: 2018-08-23, 10:22:36   

Będę mógł się wybrać dopiero we wrześniu. Zaliczę od razu oba "Dywizjony 303".
 
 
Garamon 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 08 Lip 2011
Posty: 2200
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-08-27, 20:42:11   

W sieci pojawił się teledysk do "polskiego" "Dywizjonu 303". Niestety, raczej zniechęca... Mnie zraził co najmniej dwukrotnie: tekstem z rymami jak w kiepskich piosenkach disco polo oraz dziwnym podobieństwem melodii refrenu do "Bei Mir Bist Du Shein" ( w Polsce chyba "Czy wiesz, mała Miss")



No chyba że kompozytor świadomie nawiązał do tego starego szlagieru?


[/youtube]
 
 
Kustosz
[Usunięty]

Wysłany: 2018-08-27, 23:16:22   

Garamon napisał/a:
Mnie zraził co najmniej dwukrotnie: tekstem z rymami jak w kiepskich piosenkach disco polo oraz dziwnym podobieństwem melodii refrenu do "Bei Mir Bist Du Shein" ( w Polsce chyba "Czy wiesz, mała Miss")

Faktycznie Częstochowa w pełnej krasie, natomiast drugi zarzut chybiony bo to po jest właśnie mocno przearanżowane "Bei mir bist du schoen”, o czym wspomniano w opisie filmu, który linkujesz.

Mnie nie zachwyca ta wersja piosenki i dość patetyczne wykonanie Górniak. Nie jest to jednak teledysk do filmu, tylko piosenka z filmu eksponująca jeden z wątków więc nie czuję się zniechęcony.
 
 
Garamon 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 08 Lip 2011
Posty: 2200
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-08-28, 07:38:17   

Kustosz napisał/a:

Faktycznie Częstochowa w pełnej krasie, natomiast drugi zarzut chybiony bo to po jest właśnie mocno przearanżowane "Bei mir bist du schoen”, o czym wspomniano w opisie filmu, który linkujesz.


Tyle dobrego :) . Przyznaję, piosenkę słyszałam na stronie, gdzie nie było tej informacji i nie drążyłam, stąd moja wątpliwość "plagiat czy reinterpretacja". Cieszę się, że reinterpretacja, choć słaba.

Kustosz napisał/a:
Mnie nie zachwyca ta wersja piosenki i dość patetyczne wykonanie Górniak. Nie jest to jednak teledysk do filmu, tylko piosenka z filmu eksponująca jeden z wątków więc nie czuję się zniechęcony.


A tego nie rozumiem. Piosenka oficjalnie promuje film, jest częścią kampanii reklamowej, tak samo jak zwiastun, plakat czy zdjęcia. Została zaakceptowana przez twórców i powinna odpowiadać stylem, poziomem i klimatem filmowi. Owszem, dotyczy wątku romantycznego, nie bojowego, ale ten wątek będzie (zapewne ważną) częścią całości, skoro się na nim tu skupiono.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Reklama:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zapoznaj się również z nasza Polityka Prywatnosci (z dn. 09.08.2019)

  
ROZUMIEM
Strona wygenerowana w 0,41 sekundy. Zapytań do SQL: 12