Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-11-08, 23:49:59
To zaczyna mi przypominać "Niezywkłe przygody Cymeona maksymalnego" Niziura .
Maxxxie, trzeba wybrać jakąś powieść, gdzie nie ma zbyt wielu rekwizytów i wielu plenerów - Kolumbia, Francja, Niemcy, Czechy i Rosja odpadają z góry ze względu na koszty podróży.
Przypominam, że sam się wybrałem jednogłośnie do przeprowadzenia castingu i nie ścierpię żadnego samozwaństwa. Sam przeegzaminuję kandydatki do ról. No, kandydatów też.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2015-11-08, 23:51, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-11-10, 11:33:57
A może warto rozważyć jeszcze inną opcję. Na spotkaniu po-testowym rzuciłam pomysł , żeby spróbować własnymi siłami wystawić którąś ze sztuk Nienackiego (o ile pamiętam byli chętni). Bardziej miałam na myśli naszą dobrą zabawę. Ale skoro są specjaliści od kręcenia i montażu, to w sumie można by było zrobić z tego taki mini teatr telewizji.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2015-11-11, 00:24:42
Maxxx76 napisał/a:
Super pomysł, możemy od tego zacząć, ja z dziką rozkoszą zajmę się reżyserią
Koledze Maxxx76 muszę wyrazić mój podziw za jego samopoświęcenie, z jakim gotów jest przejąć - i to już po raz drugi! - katorżnicze i nielubiane stanowisko reżysera, odtrącając na korzyść innych kolegów i koleżanek o wiele bardziej fascynujące i prestiżowe zadania, jak obsługa sprzętu, tachanie kabli, szarpanie się ze statywem itd. (i co tam jest tego odpowiednikiem w teatrze).
Berta von S. napisał/a:
A może warto rozważyć jeszcze inną opcję. Na spotkaniu po-testowym rzuciłam pomysł , żeby spróbować własnymi siłami wystawić którąś ze sztuk Nienackiego (o ile pamiętam byli chętni). Bardziej miałam na myśli naszą dobrą zabawę. Ale skoro są specjaliści od kręcenia i montażu, to w sumie można by było zrobić z tego taki mini teatr telewizji.
Amatorzy próbujący odtworzyć na scenie sztukę ulubionego autora - to ma tradycję i jest godne poparcia. Dobry pomysł, Berto.
Dyletantyzm aktorów-amatorów na deskach, które oznaczają świat, można zawsze od biedy życzliwie interpretować jako ową intencjonalną sztuczność, która nierzadko cechuje grę profesjonalnych aktorów teatralnych. Krótko mówiąc, jest on w sztuce teatralnej łatwiej do strawienie nie na “wielkim ekranie”. Tam każda niepewność i nienaturalność w grze wynikająca z braku doświadczenia (lub talentu) to policzek dla widza, dodaj do tego fuszerstwo po drugiej stronie kamery - męki Tantala.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-11-11, 01:19:38
Maxxx76 napisał/a:
Berto, nie wiedziałem, że są chętni na wystawienie sztuki Super pomysł, możemy od tego zacząć, ja z dziką rozkoszą zajmę się reżyserią
No to super. Trzeba by się tylko zastanowić, którą sztukę wziąć na warsztat. Przyznam ze wstydem, że żadnej jeszcze nie czytałam (stąd w ogóle wziął się pomysł - ktoś coś rzucił o sztukach Nienackiego i okazało się, że większość ich nie zna).
John Dee napisał/a:
Dyletantyzm aktorów-amatorów na deskach, które oznaczają świat, można zawsze od biedy życzliwie interpretować jako ową intencjonalną sztuczność, która nierzadko cechuje grę profesjonalnych aktorów teatralnych. Krótko mówiąc, jest on w sztuce teatralnej łatwiej do strawienie nie na “wielkim ekranie”...
Dlaczego z góry zakładasz nasz dyletantyzm? Może okażemy się świetni?
Dżonie Di Moim skromnym zdaniem w teatrze (czy filmie) amatorskim nie chodzi o profesjonalizm, bo jak sama nazwa wskazuje jest to amatorskie przedsięwzięcie Chodzi raczej o rzeczy nie związane bezpośrednio z zawodem aktora czy reżysera: dobrą zabawę, samosprawdzenie (czy samorozwój jak to niektórzy nazywają), bycie w grupie, relacje interpersonalne, obcowanie z kawałkiem sztuki itp itd. Miałem przyjemność reżyserować kilka sztuk amatorskich i za każdym razem z grupy, czasami nawet obcych sobie ludzi, tworzyła się zgrana paczka, która później długo, długo po inscenizacji utrzymywała ze sobą kontakt i przyjaźniła się. W pansamochodzikowej grupie będzie inaczej, w większości się znacie (za krótko tu jestem by móc mówić znamy:) ale mam wrażenie, że wspólna inscenizacja i praca nad spektaklem przyniesie wiele niespodzianek, czasami zaskakujących
Tak czy siak, ja jestem gotowy reżyserować taki mini spektakl A odnosząc się jeszcze do Twojego postu, to uważam, że w teatrze baaaardzo dużą część cholernie ważnej pracy wykonują osoby, których nie widać i które nie zbierają morza braw, pokazując swoją twarz na scenie Howgh!
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-11-11, 19:08:06
Maxxx76 napisał/a:
W pansamochodzikowej grupie będzie inaczej, w większości się znacie (za krótko tu jestem by móc mówić znamy:) ale mam wrażenie, że wspólna inscenizacja i praca nad spektaklem przyniesie wiele niespodzianek, czasami zaskakujących
Ja chyba nigdy nie brałam udziału w takim przygotowywaniu spektaklu, ale wierzę, że to będzie świetna zabawa. Postaram się zakupić gdzieś te sztuki, żeby przejrzeć treść.
Pomogła: 41 razy Wiek: 37 Dołączyła: 19 Sie 2013 Posty: 8117 Skąd: Bath, UK
Wysłany: 2015-11-11, 19:23:46
Przez cały okres gimnazjum i liceum prowadziłam kółko teatralne zrzeszające moich kolegów i koleżanki, sami "amatorzy", a zabawa była przednia i widowni też się zwykle podobało
Przez cały okres gimnazjum i liceum prowadziłam kółko teatralne zrzeszające moich kolegów i koleżanki, sami "amatorzy", a zabawa była przednia i widowni też się zwykle podobało
Bardzo ciekawe, Athenais.
A jaką wystawioną przez Was sztukę wspominasz najmilej?
Pomogła: 41 razy Wiek: 37 Dołączyła: 19 Sie 2013 Posty: 8117 Skąd: Bath, UK
Wysłany: 2015-11-11, 19:39:43
Yvonne napisał/a:
Bardzo ciekawe, Athenais.
A jaką wystawioną przez Was sztukę wspominasz najmilej?
Zwykle pisałam własne scenariusze, ale chyba największy sentyment mam do "Męczeństwa Piotra Oheya" Mrożka, gdzie grałam Oheyową Gdzieś mam nagrania, jeszcze na kasetach VHS, nawet nie wiem, czy się da je jeszcze odtworzyć.
Athenais, gratulacje :-) Mrożek to nielekki temat jak na amatorów :-)
Berto, kup, przeczytaj, pożycz :-) A później kompletowanie obsady, znalezienie miejsca prób, scenografa i do boju :-)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.