Gorzów zwiedziliśmy późnym popołudniem w przerwach między falami deszczu. Potem pojechaliśmy w kierunku Myśliborza, do Marwic, gdzie miała znajdować się pierwsza z szachownic. Niestety, furtka broniąca dostępu na teren kościelny była zamknięta. I choć bez trudu pokonałbym mur okalający kościół, nie odważyłem się tego zrobić - wzbudziliśmy we wsi spore zainteresowanie, obserwowany przez wiele par oczu pstryknąłem więc tylko kilka fotek zza muru (przy okazji zerknijcie na napis z tablicy przed portalem). Pojechaliśmy dalej, kawałek za wsią, jak w książce, „ze wzgórza roztoczyła się szeroka panorama wielkiej równiny nad Odrą”.
Przecież po drodze między Gorzowem a Myśliborzem nigdzie nie jedzie się blisko Odry! Jeśli istotnie chodzi o krajobraz za Marwicami (a raczej za Smolarami, bo za Marwicami zaczyna się kompleks leśny graniczny między Ziemią Lubuską a Pomorzem Zachodnim), to możliwe, że Nienacki pomylił 2 położone niedaleko od siebie wsie o tej nazwie. Jedna z nich znajduje się właśnie za Gorzowem, a druga - za Myśliborzem i Trzcińskiem, na północ od Chojny, niedaleko Gryfina. Te drugie Marwice istotnie znajdują na skraju doliny Odry.
to możliwe, że Nienacki pomylił 2 położone niedaleko od siebie wsie o tej nazwie
Ale czy Nienacki gdzieś wspomina o Marwicach?
A co do samej równiny, to jej ewentualne położenie jest ściśle związane z tym gdzie ktoś sobie wyobraża położenie Jasienia. Czy na południe od Myśliborza jak ja (i wtedy da dolina ma sens), czy też na wschód od Myśliborza jak co po niektórzy.
Pomógł: 11 razy Dołączył: 12 Paź 2009 Posty: 259 Skąd: Łódź / Warszawa
Wysłany: 2015-08-27, 19:47:48
Skoro zostałem wywołany "do tablicy":
od tego czasu minęło trochę lat, ale jadąc już dalej z Marwic (tych koło Gorzowa) w pewnym monecie odnieśliśmy wrażenie, że krajobraz wyraźnie się zmienił i rzeczywiście zjechaliśmy ze wzgórz w Dolinę Odry. Ale nie taką braną dosłownie, coś w rodzaju pradoliny wyżłobionej przez tysiące lat przez meandrującą w tym czasie rzekę. Wrażenie było subiektywne, w tej chwili nie wiem kiedy uda nam się tam znowu pojechać i sprawdzić, jak teraz to odbierzemy.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-08-27, 22:12:30
Szara Sowa napisał/a:
Ale czy Nienacki gdzieś wspomina o Marwicach?
Nie.
M_ajk napisał/a:
jadąc już dalej z Marwic (tych koło Gorzowa) w pewnym monecie odnieśliśmy wrażenie, że krajobraz wyraźnie się zmienił i rzeczywiście zjechaliśmy ze wzgórz w Dolinę Odry. Ale nie taką braną dosłownie, coś w rodzaju pradoliny wyżłobionej przez tysiące lat przez meandrującą w tym czasie rzekę
Też w tamtych okolicach odnosiłem takie wrażenie.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2015-08-27, 22:13, w całości zmieniany 1 raz
to możliwe, że Nienacki pomylił 2 położone niedaleko od siebie wsie o tej nazwie
Ale czy Nienacki gdzieś wspomina o Marwicach?
A co do samej równiny, to jej ewentualne położenie jest ściśle związane z tym gdzie ktoś sobie wyobraża położenie Jasienia. Czy na południe od Myśliborza jak ja (i wtedy da dolina ma sens), czy też na wschód od Myśliborza jak co po niektórzy.
Nie, Nienacki nie wspomina o Marwicach. Ale autorzy tego tekstu zauważyli pasującą do opisu równinę za Marwicami.
Jeśli Jasień jest na południe od Myśliborza, to równina nad Odrą jest jeszcze bardziej bezsensowne, bo oznacza to, że Pan Samochodzik nie jechał wprawdzie do Jasienia naokoło, ale zrobił coś jeszcze bardziej bezsensownego, bo przejechał za Jasień, a potem się cofnął. Jeśli Jasień był na południe od Myśliborza, to z Gorzowa nad Odrę jedzie się właśnie przez jego okolice .
Oj, nie bardzo rozumiem tego cofania się, przecież Tomasz najpierw pojechał do Jasienia, a dopiero po kilku dniach do Myśliborza. A jechał od Gorzowa czyli od południowego wschodu.
Ale nie da się jechać do Jasienia koło równiny nad Odrą. Za Odrą są Niemcy, wtedy Enerdowo, a nie - Pojezierze Myśliborskie i Jasień . Taka trasa miałaby sens jedynie wtedy, gdyby Jasień znajdował się gdzieś koło Cedyni. Nie wiem, czy między ujściem Myśli a Cedynią w ogóle jest w drodze z Gorzowa takie miejsce, w którym z szosy na wzgórzu widać równinę nad Odrą, bo krawędź skarpy odrzańskiej jest tam ogólnie zalesiona, za wyjątkiem okolicy Czelina (gdzie się jednak nie zgadza przebieg szosy). Pan Samochodzik wprawdzie wtedy ścigał Klausa, ale on też jechał do Jasienia.
Ostatnio zmieniony przez Duch 2015-08-28, 13:39, w całości zmieniany 1 raz
Dalej nie rozumiem, jak można jechać z Gorzowa w rejon Jez. Ostrowieckiego, które jest dobry kawałek przed Odrą, mijając po drodze Odrę .
Tam po drodze wszędzie bliżej jest do Warty, niż do Odry, więc choćby nie wiem jak szeroko definiować "pradolinę Odry", to kupy się to nie trzyma .
Ostatnio zmieniony przez Duch 2015-08-28, 13:58, w całości zmieniany 4 razy
Chodzi tu o pewną generalizacje. A generalnie terany na północ i północny zachód od Gorzowa popularnie nazywa się nadodrzem.
A prawdopodobnie jeszcze bliżej od Warty jest tam jeszcze inna rzeka, tylko co z tego?
I tak ten rejon łączy się właśnie z Odrą a nie inną rzeką.
Gdyby nieco ten Twój punkt przesunąć (10km na płd-wsch), to by wyszedł podejrzewany przeze mnie Dolsk.
Jezioro nie całkiem w odpowiednim kształcie, ale trochę przypomina zgniecione S i fajny pałac jest, tylko kościół nieodpowiedni.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-08-28, 21:57:16
PS za Gorzowem tankował a potem zapędził się na tę równinę nadodrzańską w pościgu za Klausem. Potem znalazł drogę do Jasienia w prawo, czyli z grubsza na wschód. Z tego wynika, że wcale nie jechał do Jasienia najkrótszą drogą. Nic się więc nie sprzeciwia przyjęciu lokalizacji Jasienia nieco na południe - z grubsza oczywiście - od Myśliborza.
Chodzi tu o pewną generalizacje. A generalnie terany na północ i północny zachód od Gorzowa popularnie nazywa się nadodrzem.
A prawdopodobnie jeszcze bliżej od Warty jest tam jeszcze inna rzeka, tylko co z tego?
I tak ten rejon łączy się właśnie z Odrą a nie inną rzeką.
Tylko przy tym opisie drogi, w którym wymienia się poszczególne wzgórza, to jest trochę zbyt ogólne określenie. Równie dobrze mógłby napisać, że widział Nizinę Polską czy kontynent europejski .
Z24 napisał/a:
PS za Gorzowem tankował a potem zapędził się na tę równinę nadodrzańską w pościgu za Klausem. Potem znalazł drogę do Jasienia w prawo, czyli z grubsza na wschód. Z tego wynika, że wcale nie jechał do Jasienia najkrótszą drogą. Nic się więc nie sprzeciwia przyjęciu lokalizacji Jasienia nieco na południe - z grubsza oczywiście - od Myśliborza.
Nie tyle zapędził się, co ją widział. Tekst sugeruje, że Klaus też jechał w stronę Jasienia. Wynika z niego, że właściwie nie uciekał, tylko się popisywał możliwościami swojego wozu po drodze. Jest też w tekście mowa, że droga do Jasienia była boczną (czyli drugorzędną) szosą, a to wskazuje, że Pan Samochodzik nigdzie nie musiał zawracać, tylko zaraz trafił na dojazdówkę do samej miejscowości. Poza tym, nie dojedzie się nad Odrę z szosy z Gorzowa wgłąb okolic Myśliborza w paręnaście minut; trzeba tam jechać przez miasta, jeśli się jedzie ważnymi drogami, a jeśli mało ważnymi - to przez mnóstwo wiosek, itd.
Z drugiej strony, Pan Samochodzik przy stacji stacji benzynowej 15 km od Jasienia był o 9.00, a dopiero ok. 2 godzin później był w Jasieniu. Na stacji i po zatrzymaniu mógł spędzić może po 10 minut. Czyli ta jazda boczną drogą do Jasienia musiała trwać dziwnie długo.
Berta von S. napisał/a:
Gdyby nieco ten Twój punkt przesunąć (10km na płd-wsch), to by wyszedł podejrzewany przeze mnie Dolsk.
Mnie też ten Dolsk stosunkowo pasuje. Kształt jeziora z grubsza pasuje, zalesienie też, jest wieś z kościołem i pałacem. We wczesnym Średniowieczu teren był za mało cywilizowany, żeby tu fundować kościół - wielkopolsko-pomorska puszcza graniczna.
Ostatnio zmieniony przez Duch 2015-08-30, 03:27, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-09-01, 13:38:24
Duch napisał/a:
Z24 napisał/a:
PS za Gorzowem tankował a potem zapędził się na tę równinę nadodrzańską w pościgu za Klausem. Potem znalazł drogę do Jasienia w prawo, czyli z grubsza na wschód. Z tego wynika, że wcale nie jechał do Jasienia najkrótszą drogą. Nic się więc nie sprzeciwia przyjęciu lokalizacji Jasienia nieco na południe - z grubsza oczywiście - od Myśliborza.
Nie tyle zapędził się, co ją widział. Tekst sugeruje, że Klaus też jechał w stronę Jasienia. Wynika z niego, że właściwie nie uciekał, tylko się popisywał możliwościami swojego wozu po drodze.
Zgoda .
Duch napisał/a:
Jest też w tekście mowa, że droga do Jasienia była boczną (czyli drugorzędną) szosą, a to wskazuje, że Pan Samochodzik nigdzie nie musiał zawracać, tylko zaraz trafił na dojazdówkę do samej miejscowości. Poza tym, nie dojedzie się nad Odrę z szosy z Gorzowa wgłąb okolic Myśliborza w paręnaście minut; trzeba tam jechać przez miasta, jeśli się jedzie ważnymi drogami, a jeśli mało ważnymi - to przez mnóstwo wiosek, itd.
Jak najbardziej.
Duch napisał/a:
Z drugiej strony, Pan Samochodzik przy stacji stacji benzynowej 15 km od Jasienia był o 9.00, a dopiero ok. 2 godzin później był w Jasieniu. Na stacji i po zatrzymaniu mógł spędzić może po 10 minut. Czyli ta jazda boczną drogą do Jasienia musiała trwać dziwnie długo.
Dokładnie tak jest.
I w tym jest cała trudność. Jeżeli bowiem umieścimy Jasień nieco na południe od Myśliborza, tak jak na to w zasadzie wszyscy się godzimy, to jednak opisana w powieści droga od Gorzowa Wlkp. do Jasienia nie jest drogą najkrótszą ani najbardziej oczywistą.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2015-09-01, 13:40, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.