PanSamochodzik.net.pl Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Zamknięty przez: Protoavis
2015-08-14, 17:07
Michał Młotek - wywiad z poszukiwaczem skarbów
Autor Wiadomość
Protoavis 
Admin Emeritus
Archeolog książkowy



Pomógł: 48 razy
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 6785
Skąd: PRL
Wysłany: 2015-08-14, 17:06:40   Michał Młotek - wywiad z poszukiwaczem skarbów

Michał Młotek - poszukiwacz skarbów i odkrywca historii. Twórca blogów zdziennikaodkrywcy.pl i fabryka-historii.pl. W 2013 roku ukazała się jego debiutancka książka "Tajemnice pogranicza" – zbiór dziesięciu sensacyjnych epizodów, które odkryły przed polskimi czytelnikami nieznane fakty z historii pogranicza Prus Wschodnich i Polski. Założyciel Iławskiej Grupy Poszukiwawczej. Ma na swoim koncie wiele przełomowych odkryć, które rzuciły nowe światło na historię dawnej Pomezanii. Autor powieści „Noc patagonów.”


1. Forum Miłośników Pana Samochodzika: Czy pamiętasz swoją pierwszą wyprawę poszukiwawczą? Kto zaraził Cię tą pasją?

Michał Młotek: Pamiętam doskonale pierwszą wyprawę. To był 2003 rok. Miałem wtedy dziewiętnaście lat. Mój wujek, znany i doświadczony poszukiwacz skarbów z Wielkiej Brytanii, podarował mi pierwszy, nieskomplikowany wykrywacz – zwykłego plastikowego szkockiego Beachcombera, wyprodukowanego jeszcze w latach siedemdziesiątych. We dwóch przedarliśmy się na teren starego parku przy ruinach pałacu, niedaleko Iławy, gdzie mieszkam do dziś. Czasy były takie, że poszukiwaczy wciąż było niewielu. Szybki kurs obsługi sprzętu, łopata w dłoń i kilkanaście kroków dalej pierwszy sygnał. Tak znalazłem swoją pierwszą monetę: srebrne 3 grosze Fryderyka Wielkiego z 1775 roku. Nie było odwrotu. Pasja pochłonęła mnie całkowicie. Poszukiwanie skarbów otworzyło przede mną tylne drzwi do świata historii. Od wtedy szukam regularnie – nie tylko w ziemi, ale też w bibliotekach i archiwach.

2. W jakim stopniu postacie bohaterów i miejsca akcji „Nocy patagonów” były inspirowane przez rzeczywiste osoby oraz miejsca?

Wydaje mi się, że nikt, kto nie doświadczył tej pasji, tych emocji, które towarzyszą odkrywaniu nawet najdrobniejszych przedmiotów, nie mógłby napisać takiej książki. Tam, w „Nocy patagonów”, jest odrobina prawdy. Miejsca, osoby, odkrycia – to wszystko inspirowane jest prawdziwymi wydarzeniami. A przynajmniej w jakiś sposób o nie zahaczają. I tyle, jako autor, mogę na ten temat powiedzieć.

3. W 2010 r. wraz z innymi członkami stowarzyszenia poszukiwaczy skarbów „Ylavia” odkryłeś skarb z wczesnego średniowiecza składający się z kilkuset fragmentów srebrnych monet i ozdób. Czy to było najbardziej znaczące odkrycie w czasie twoje przygody z eksploracją?

Skarb rzeczywiście odkryty został przez członków stowarzyszenia „Ylavia”, do którego w tym czasie należałem, ale ja sam pojawiłem się na miejscu, gdy było już po wszystkim. Choć nie było mnie na polu w chwili odnalezienia monet, mam swój nieznaczny udział w tym niezwykłym odkryciu. Teren przeczesany został przez kilkanaście wysokiej klasy wykrywaczy metalu, a ja mimo to uzupełniłem skarb o kolejną monetę. Niewielki srebrny krążek, który czekał w tym magicznym miejscu na to, bym to ja go odkrył.

Samo Mózgowo przeszło do historii jako miejsce-symbol, w którym spotkała się pasja z nauką, konsekwencja i doświadczenie poszukiwaczy skarbów z otwartością muzealników i archeologów. Większość poszukiwaczy skarbów z mojego regionu współpracuje z Wojewódzkim Urzędem Ochrony Zabytków. Ja „ujawniłem się” 7 lat temu, byłem jedną z pierwszych osób, która powiedziała głośno o tym, co robi. W 2008 roku po prostu pojawiłem się w Muzeum Warmii i Mazur z garścią rzymskich brązów. Owocna współpraca trwa do dziś. Wiele moich odkryć zalega w muzealnych magazynach, ale część z nich cieszy oczy spoglądających na gabloty i ekspozycje. A po Mózgowie było jeszcze wiele innych odkryć poszukiwaczy skarbów z mojej okolicy: naszyjniki z brązu, skarb szelągów krzyżackich spod Susza czy osada handlowa pod Jerzwałdem.

4. Jakie znaleziska sprawiają Ci największą radość?


Istotę poszukiwań stanowi dla mnie odkrywanie przedmiotów, które skrywają w sobie tajemnice, które stają się inspiracją do poznania historii, które pozwalają na postawienie nowych pytań. Skarbem jest dla mnie szeląg toruński Kazimierza Jagiellończyka, dzięki któremu prześledziłem historię powstań miast pruskich przeciw Krzyżakom, dolne okucie pochwy miecza, które wprowadziło mnie w świat plemion pruskich, walczących między sobą, opierających się kolejnym próbom chrystianizacji i ekspansji zakonu krzyżackiego czy tarcza nawiązująca do plebiscytu z 1920 roku, która znalazła się na okładce mojej debiutanckiej książki.

W tym roku przekazaliśmy do muzeum w Ostródzie siekierkę typu Czubin z grupy tzw. siekierek północnoniemieckich z środkowej epoki brązu (1300-1100 p.n.e.). Jest to 20 znany egzemplarz z terenu Polski. Wszystko wskazuje na to, że miejsce, w którym dokonaliśmy odkrycia, mogło być osadą z epoki brązu, na którą pewnie nikt długo by nie trafił, gdyby nie nasze działania. Wszystko zweryfikują badania. Dla takich chwil warto poświęcać swój czas dla historii.

5. Wielokrotnie wspominałeś, że bliska jest Ci twórczość Zbigniewa Nienackiego. Które tomy przygód Pana Samochodzika należą do Twoich ulubionych?

Bardzo często zaglądam do Siemian, a stamtąd już niedaleko do Jerzwałdu, gdzie przez lata pisarz mieszkał, tworzył i gdzie spoczął. Tomy „Pana Samochodzika” od zawsze stały na półce z książkami w mieszkaniu moich rodziców. Zanim jednak sięgnąłem do powieści, obejrzałem wszystkie odcinki „Pana Samochodzika i templariuszy” ze Stanisławem Mikulskim w roli głównej. Serial, obok kilku innych ("Wakacje z duchami", "Podróż za jeden uśmiech") do dziś kojarzy mi się z beztroskimi wakacjami. Jeśli zaś chodzi o twórczość Zbigniewa Nienackiego, to najczęściej sięgam po "Nowe przygody Pana Samochodzika", "Pana Samochodzika i Niewidzialnych", "Pana Samochodzika i Winnetou" oraz "Pana Samochodzika i złotą rękawicę", a więc po te tomy, których akcja dzieje się w moim regionie.

Ogromnym sentymentem darzę kontynuację „Pan Samochodzik i skarby iławskiego ratusza” autorstwa Jakuba Czarnika. Miałem swój drobny wkład w powstanie tej książki.

6. „Noc patagonów” to Twoja druga książka. Nie tak dawno ukazały się „Tajemnice pogranicza,” w których przedstawiasz historie związane z dziejami terenów przygranicznych Prus Wschodnich i Polski. Przed opracowaniem debiutanckiej książki spędziłeś wiele czasu w bibliotekach i archiwach, w sumie na jej napisanie poświęciłeś około dwóch lat. Chyba zdecydowanie łatwiej napisać powieść?

Te książki są tak różne, że nie powinno się ich porównywać. Oczywiście, że łatwiej jest napisać powieść. Przynajmniej tego typu. „Tajemnice pogranicza” pisałem około dwóch lat, wcześniej przez wiele miesięcy dojrzewała sama koncepcja książki. W przypadku „Nocy patagonów” po prostu pewnego razu usiadłem do biurka. Ta książka pisała się praktycznie sama. Opisywałem to, co sam przeżyłem, to, co zasłyszałem, to, co znam i czego doświadczyłem. Nawet jeśli nie wszystko, co przytoczyłem, wydarzyło się naprawdę, to w tej książce jest wiele mnie, wiele autentycznych emocji. Szukałem tylko odpowiedniej formy, by je przekazać. Od chwili napisania pierwszego zdania do zamknięcia całości minęły zaledwie cztery miesiące.

7. Przyznałeś, że rozpoczynasz pracę nad kolejną częścią „Nocy patagonów.” Czy możesz zdradzić co tym razem będzie osią fabuły oraz kiedy ukaże się ta powieść?

„Noc patagonów” pozwoliła mi wypełnić pasją zimowe miesiące. To wtedy powstały pierwsze akapity książki, które początkowo chciałem publikować na moim blogu zdziennikaodkrywcy.pl. Podczas spotkania mojej grupy poszukiwawczej odczytałem pierwsze fragmenty opowieści. Spodobały się. Postanowiłem pomyśleć o książce, tym bardziej, że od wydania „Tajemnic pogranicza” minęły prawie dwa lata. Dobry odbiór środowiska poszukiwaczy skarbów i pierwsze pozytywne recenzje sprawiły, że zacząłem myśleć o kolejnych częściach. „Noc patagonów” otwiera więc serię powieści o poszukiwaczach skarbów pod wspólnym tytułem „Z dziennika odkrywcy”. Druga część będzie rozwinięciem wątku żołnierza Wehrmachtu Hansa Heinricha. Chciałbym, by powieść ujrzała światło dzienne jeszcze w tym roku.

Dziękujemy za rozmowę.

Dyskusję na temat wywiadu można prowadzić tutaj:
http://pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?t=3257

fot. Joanna Barchetto l.jpg
Plik ściągnięto 192 raz(y) 75,63 KB

NP1.jpg
Plik ściągnięto 313 raz(y) 198,67 KB

_________________
Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum

  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Reklama:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zapoznaj się również z nasza Polityka Prywatnosci (z dn. 09.08.2019)

  
ROZUMIEM
Strona wygenerowana w 0,27 sekundy. Zapytań do SQL: 15