Jak pisałem - mam wiele piosenek i artystów, którzy byli dla mnie przełomowi. Ale podam tutaj tylko jednego wykonawcę, który wprowadził mnie w styl muzyczny "jazz". To piosenkarka Sade. Nie jest to "jazz" w swoich podstawowych korzeniach (root jazz), ale jest w nim inspiracja i pewna forma - "smooth jazz".
Do tego czasu dla mnie (i dla ówczesnego pokolenia) niewyobrażalne i niemodne było słuchanie czegoś bez cienia nowoczesności i przełomowego stylu. I nagle tam była ona, Sade...
Jej pierwsza płyta wywarła na mnie elektryzujące wrażenie: muzyka, aranżacje, instrumenty, głos i do tego niesamowity wygląd. Jej twarz znaliśmy tylko z okładki albumu i kilku zdjęć. Dopiero po upadku reżimu socjalistycznego widziałem jej koncert na słynnym Live Aid 1985(edit: z nagrania w telewizji, które było emitowane jednorazowo w piątkowy wieczór i my, studenci, oglądaliśmy to masowo w akademiku w sali telewizyjnej) - wideo z tego koncertu zamieszczam poniżej.
Jej kompozycje doprowadziły mnie do jazzu. (Jednak nadal mam pewne długi wobec tego stylu, bo ciężkiego improwizowanego jazzu nie potrafię słuchać, za to lubię lżejsze wersje. )
Ten styl następnie przekierował mnie w stronę kolejnych innych stylów, jak funk, blues i tym podobne.
A oto teledysk utworu z legendarnego koncertu Live Aid 1985.
(Czekaliśmy (edit: my, studenci w akademiku w sali telewizyjnej ), aż odłoży marynarkę i myślę, że publiczność też bardzo gwałtownie to doceniła . Co? Widać to na końcu klipu )
Dla tych, którzy chcą zobaczyć kontynuację, oto kolejny klip.
(Ogromna publiczność jest niesamowita – ustępuje oczywiście jedynie długiemu warkoczowi na nagich plecach piosenkarki )
_________________
Ostatnio zmieniony przez Lolek 2023-09-23, 07:12, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 31 razy Wiek: 45 Dołączył: 26 Maj 2018 Posty: 6117 Skąd: Georgetown, Ontario
Wysłany: 2023-09-23, 01:43:36
Lolek napisał/a:
A oto teledysk utworu z legendarnego koncertu Live Aid 1985.
(Czekaliśmy, aż odłoży marynarkę i myślę, że publiczność też bardzo gwałtownie to doceniła . Co? Widać to na końcu klipu
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 10 Sty 2010 Posty: 19574 Skąd: Tam i z powrotem
Wysłany: 2023-09-23, 06:42:58
Bóbr Mniejszy napisał/a:
Lolek napisał/a:
A oto teledysk utworu z legendarnego koncertu Live Aid 1985.
(Czekaliśmy, aż odłoży marynarkę i myślę, że publiczność też bardzo gwałtownie to doceniła . Co? Widać to na końcu klipu
Eee... tzn byłeś na tym koncercie?
Pozazdrościć
---------------------------------------------
Ja bardzo długi czas byłam pod wpływem muzyki granej przez Violent Femmes
_________________
Semel scriptum, decies lectum!
Ostatnio zmieniony przez She 2023-09-23, 06:45, w całości zmieniany 1 raz
Napisałem, że do upadku reżimu socjalistycznego znaliśmy Sade tylko z kilku zdjęć, a dopiero potem (w marcu 1990 roku) mogliśmy zobaczyć słynny koncert – oczywiście z nagrania w telewizji, które było emitowane jednorazowo w piątkowy wieczór i my, studenci, oglądaliśmy to masowo w akademiku w sali telewizyjnej.
U nas już w latach 80-tych w tv było dużo zachodnich teledysków. Z Sade zapewne też puszczali.
Mam wrażenie, że pierwszy raz zobaczyłem Sade w słynnym programie Jarmark, prowadzonym przez niezastąpioną trójkę: Zientarski, Pijanowski, Szewczyk (ten właśnie od muzyki i teledysków). Ileż ja tam teledysków zobaczyłem! To był program, na który się czekało! Z tego co pamiętam, to zawsze leciał w okolicach świąt, a chyba nawet konkretnie w Wigilię Bożego Narodzenia. I to dość późno.
_________________
Sporadyczny turysta, kiedyś bardzo aktywny, serdecznie zaprasza na Pojezierze Drawskie
Mam wrażenie, że pierwszy raz zobaczyłem Sade w słynnym programie Jarmark, prowadzonym przez niezastąpioną trójkę: Zientarski, Pijanowski, Szewczyk (ten właśnie od muzyki i teledysków). Ileż ja tam teledysków zobaczyłem! To był program, na który się czekało! Z tego co pamiętam, to zawsze leciał w okolicach świąt, a chyba nawet konkretnie w Wigilię Bożego Narodzenia. I to dość późno.
Był też taki cotygodniowy, czy co kilkudniowy krótszy program, hm... Przeboje dwójki? Czy jakoś tak. Tam Szewczyk puszczał już tylko muzykę. Było nawet głosowanie na piosenkę miesiąca lub tygodnia.
Jarmark też był częściej, tzn. w pewnych, lepszych okresach, co miesiąc? Co 2 tygodnie? Jakoś tak.
P.S. Poszukałem w necie i faktycznie wg Wikipedii program był w latach 1983-86, przeważnie raz w miesiącu.
Poza tym dużo ciekawostek. mi.in:
Oficjalne nagrania odcinków programu nie zachowały się, gdyż zapisywano je wyłącznie na „taśmę-szpiega” dla cenzury i na wypadek ewentualnych skarg ze strony władz (później taśmy kasowano). 28 marca 2022 w serwisie YouTube pojawił się 8-minutowy fragment Jarmarku z dnia 22 listopada 1985[3], co jest jedynym zachowanym materiałem z tego programu.. Pomimo dużej popularności wśród telewidzów (w roku 1985 twórcy: W. Pijanowski, K. Szewczyk, W. Zientarski zostali laureatami pierwszej edycji Wiktorów), pod koniec 1986 roku program zdjęto z anteny.
A tu jest wspomniany fragment. Teraz to trąci myszką i amatorszczyzną, ale wtedy w ówczesnej sztywnej tv było to coś wyjątkowego.
Dawno temu, kiedy pracowałem w radiu, miałem playlistę, która była bardzo popularna i ludzie o nią prosili. Dlaczego?
Zawierała wyłącznie utwory, które miały w tytule imię żeńskie . To było mnóstwo piosenek. Nie zapisałem tej playlisty, ale wciąż jest wiele piosenek, które pamiętam.
Dlatego proponuję, aby przypomnieć sobie ten tydzień piosenki, które byłyby dedykowane kobietom o konkretnym imieniu - które byłoby w tytule piosenki .
Z 20 piosenek, które na szybko przypomniałem, wybiorę na początek dwie.
Pomógł: 31 razy Wiek: 45 Dołączył: 26 Maj 2018 Posty: 6117 Skąd: Georgetown, Ontario
Wysłany: 2023-09-25, 02:32:22
Chemas napisał/a:
Przynajmniej czołówka się zachowała.
Rany Julek, nie widziałem tego okrągłe 38 lat, ale momentalnie dzieciństwo się przypomniało.
"Świnki" trzy: sport (Zientarski, głównie rajdy), muzyka (Szewczyk) oraz gry (Pijanowski). I z tym ci trzej panowie do dziś są kojarzeni
To ja na zakończenie tematu powrotów (lub odkryć) tego co dobre i wartościowe, wrzucę taki mały dowód pewnego fenomenu. Reakcje publiczności zupełnie jak 50 lat wcześniej, a to przecież ze dwa pokolenia dalej...
Z ciekawostek technicznych: McCartney gra na takim samym (choć nie tym samym, mimo że dalej istnieje) instrumencie jak wtedy, tj. "leworęczny" Hofner Bass. Zdaje się, że gitarzysta, który gra solówkę też ma coś podobnego, co używał Lennon... istna podróż w czasie.
_________________ Drużyna 2
Ostatnio zmieniony przez Bóbr Mniejszy 2023-09-25, 02:50, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.