Pomógł: 124 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14096 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2015-09-08, 19:15:47
Protoavis napisał/a:
A jak oceniacie książki dla młodzieży napisane przez Niziurskiego po 1990 r.? Przyznam, że ja nic z tego okresu nie pamiętam (poza "Żaba, pozbieraj się!") i chyba nic nie czytałem. W tym czasie skończyłem już podstawówkę i zacząłem zagladać na półki z nieco inną literaturą...
Tych późnych jego publikacji już nie poznałem, ale chyba to jeszcze nadrobię. “Gwiazdę Barnarda” zdaje się czytałem jako ostatnią - ale już nie w podstawówce…
Widzimy, że Niziurski także prywatnie był miłym, familijnym człowiekiem. To nie koniecznie zasada - wielu słynnych pisarzy, jeśli wierzyć ich dzieciom, było zarazem nędznymi rodzicami (A. A. Milne, Erich Kästner, Thomas Mann).
Czytamy również, że Niziurski chętnie podróżował - jak niemal każdy mi znany pisarz. Wyjątek: Nienacki. Nigdy nie wyścibił nosa z tego swojego Jerzwałdu. Niziurski zaś - proszę: od kempingu do kempingu, po całej Europie, i przeżywał przygody! Tak się to robi, panie Nienacki!
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11283 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-09-09, 14:12:24
No, i trzeba powiedzieć, że jak zwykle u EN jest w "Księdze Urwisów" mnóstwo przedniego humoru adekwatnego do tzw. ducha epoki.
Kiedy pierwszy raz zobaczyłem na Marszałkowskiej u bukinisty-menela "Węgiel" Aleksandra Ścibora-Rylskiego parsknąłem śmiechem: od razu przypomniały mi się komentarze i rysunki czytelników. Nabyłem oczywiście...
Pomógł: 124 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14096 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2015-09-20, 20:46:43
Edmund Niziurski: “Księga urwisów” - moje wrażenia.
“Księga urwisów” jest bardzo nietypowym dziełem Edmunda Niziurskiego, a jednak moim zdaniem jednym z jego najlepszych. Nie posiada jeszcze owego czysto rozrywkowego, eskapistycznego charakteru cechującego późniejsze jego książki. Nie oznacza to, że książka nie jest wesoła - humor jest, jest go pod dostatkiem! Jednak książka zawiera także, a nawet przede wszystkim inne, dość nieoczekiwane elementy: realizm, dramat, do pewnego stopnia nawet tragika. Autor poświęca też więcej niż zwykle uwagi osobom dorosłym i ich problemom, porusza zagadnienia polityczne.
Jest to zrozumiałe, biorąc pod uwagę czas, w którym książka powstała - początek lat pięćdziesiątych. Panował jeszcze socrealizm w czystej postaci, nie rozwodniony jeszcze poprzez nadciągającą odwilż. To oznaczało, że początkujący autor pewne tematy poruszyć musiał obowiązkowo, tematy jak walka o pegeery, o drużynę harcerską, zagrożenie ze strony obcokrajowych szpiegów i dywersantów, spadający Polakom spadochronami na głowy, itp. Majstrując przy tego rodzaju tematach łatwo popełnić artystyczne samobójstwo (jak się to na przykład Eugeniuszowi Paukszcie w “Zatoce żarłocznego Szczupaka” moim zdaniem niemal udało). Gdyby tego jednak nie uczynił, lojalni ówczesnemu systemowi krytycy na pewno zmiażdżyli by młodego autora, rozszarpując jego książkę za jej nieistotność na strzępy i kończąc tym samym jego karierę pisarską.
Niziurski wywiązał się z tego dylematu zaskakująco zręcznie. Z obligatoryjnych elementów stworzył szkielet wcale niezłej i wciągającej akcji sensacyjnej, w oparciu o ten szkielet zaś opisał szeroko, szczegółowo i zaskakująco ciekawie rzeczywistość biednej wsi powojennej - Wilczkowa -, sportretował niezliczoną niemal ilość jej mieszkańców, młodych i starych, darząc ich wielką sympatią i wyrozumieniem, wplótł parę ciekawych wątków pobocznych, a wszystko to obsypał złotym pyłem swojego legendarnego humoru. Tak powstała książka niesamowicie udana, dla mnie jedna z najbardziej strawnych z socrealistycznej fazy, i zapewne jedna z najgrubszych w dorobku pisarza (zależnie od wydania 350 do 450 stron!)
Krótko potem szczęście uśmiechnęło się do autora. Przerabiając książkę na scenariusz filmowy dostał szansę pozbycia się daniny złożonej uprzednio w książce socrealizmowi.
I tak w “Tajemnicy dzikiego szybu” wszelkiego rodzaju mąciwody, dywersanci i szpiedzy - nocne zmory przyprawiające Stalina o bezsenność, wylecieli na zbity pysk. Powstały tak film jest niemal całkowicie apolityczny, zamiast agitacji - szkoła…
i przygoda…
zamiast syrenich śpiewów kuszących młodych na skały socjalistycznego dogmatyzmu, “Wędrowali szewcy przez zielony las”. Film urzeka poprzez swoją szczerość i pogodny ton, a jego największym atutem jest brak jakiegokolwiek profesjonalizmu ze strony młodych aktorów.
Zabawne, że na portalu filmweb.pl film ma tylko 328 głosów. Zdecydowanie brakuje komentarzy widzów...czyżby młodzieżowe kino przygodowe nie miało racji bytu?
Pomógł: 124 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14096 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2015-11-09, 20:21:09
Yvonne napisał/a:
Podobał mu się, ale szczegółów nie znam.
No to może namówisz go na jakąś krótką recenzję? Forowicze - przeważnie w wieku 20+, chętnie by się chyba dowiedzieli z pierwszej ręki, jak przedstawiciele grupy docelowej - w wieku 16- (?) film odebrali.
Ja widziałem. Moim zdaniem film jest udany. Jest mnóstwo skrótów wzgl. książki, całkowicie inne zakończenie (nawet ciutkę samochodzikowe), ale całość trzyma poziom. Jest też sporo humoru (Mecwaldowski!), chociaż nieco innego niż u Niziurskiego. W książce było mnóstwo żartów słownych, w filmie raczej humor sytuacyjny. Wyszedłem z kina zadowolony, mimo, że przeczytana (po latach) kilka dni wcześniej książka bawiła mnie bardziej.
Witam. Szukam powieści Niziurskiego "Gorączka w VIII A" która była drukowana w "Płomyku". Były to numery od 14 z 1982 roku do 12 z 1983 roku.
Ma ktoś to?
Pomógł: 48 razy Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 6785 Skąd: PRL
Wysłany: 2016-08-24, 20:16:17
W bibliografii E. Niziurskiego z 2005 r. tytuł brzmi "Gorączka w VII A". Utwór był drukowany w numerach 1982: 14-24 i 1983: 1-12. Do 2005 r. nie było wydania książkowego.
Przy okazji ciekawostka. W "Świecie Młodych" z 1973 r. (nr 56-64) wydrukowano utwór p. Edmunda "Gorączka w ósmej B".
W bibliografii E. Niziurskiego z 2005 r. tytuł brzmi "Gorączka w VII A". Utwór był drukowany w numerach 1982: 14-24 i 1983: 1-12. Do 2005 r. nie było wydania książkowego.
Przy okazji ciekawostka. W "Świecie Młodych" z 1973 r. (nr 56-64) wydrukowano utwór p. Edmunda "Gorączka w ósmej B".
Pomyliłem się przy pisaniu
Ale właśnie o to opowiadanie mi chodzi.
Mógłby jakiś dobry człowiek wrzucić skany
Pomógł: 48 razy Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 6785 Skąd: PRL
Wysłany: 2016-11-26, 18:43:49
Jak wszyscy doskonale wiemy Edmund Niziurski potrafił wymyślać niezwykłe imiona i nazwiska bądź pseudonimy bohaterów swoich powieści. Do niedawna myślałem, że mógł inspirować się m.in. dziełami Wiecha (Teofil Piecyk, Walery Wątróbka, Apolonia Karaluch). Okazuje się, że i przed wojną (1932 r.) ukazała się książka (właśnie ją czytam), której bohaterowie mieli równie oryginalne nazwiska. To powieść erotyczno-kryminalna "Szajka Biedronki" Marka Romańskiego i Mirko Borkowicza.
Występują w niej m.in.:
- obleśny arystokrata - Janusz Płaza-Wierchoński
- niskiego wzrostu detektyw - Zachariasz Żaba
- właściciel składu trumien - Alojzy Piszczel
- pracownik tego składu - Dezyderiusz Kwacz
- kat - Melchior Słodyczka
- wywiadowca - Hipolit Filong
- właściciel meliny - Abram Kastaniet
- handlarz żywym towarem - Josek Palisander
- właścicielka domu rozpusty - Julia Bochen
- szynkarz - Hersz Grzegrzółka
- wierny sługa hrabiego - Jan Kanty Kapeć
- dozorcy w szpitalu wariatów - Felicjan Skwarek i Bencjan Ziarenko.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11283 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-11-26, 22:41:32
Poniekąd to było bezpieczniejsze dla pisarza, gdyż - jak to u nas w Polsce - zaraz znajdywało się mnóstwo obrażonych .
Akurat na dniach przypomniałem sobie "Niewiarygodne przygody Marka Piegusa, gdzie detektyw Hippollit Kwass wyjaśniał jak doszło do podwojenia aż trzech liter jego imienia i nazwiska...
Pamiętacie z powieści "I ty zostaniesz Indianinem" Wiktora Woroszylskiego: "Eligiusz Pichciel, syn Kaliksta i Praksedy..."
No a jeśli już przed wojną to Witkacuś: Dyapanazy Nibek, Konstanty kniaź Bublikow-Tmutarakański, Jęzory Pasiukowski...
_________________ Z 24
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 137 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6647 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2016-11-27, 11:12:19
Protoavis napisał/a:
- dozorcy w szpitalu wariatów - Felicjan Skwarek i Bencjan Ziarenko.
"Skwarek" - czyli i do Nienackiego da się nawiązać, chociaż odosobnione przykłady brzmią mniej humorystycznie niż ich nagromadzenie.
Ze współczesnych i tematycznie związanych autorów tę modę kontynuuje Amos Ajchel.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-11-27, 20:24:07
Protoavis napisał/a:
Jak wszyscy doskonale wiemy Edmund Niziurski potrafił wymyślać niezwykłe imiona i nazwiska bądź pseudonimy bohaterów swoich powieści. Do niedawna myślałem, że mógł inspirować się m.in. dziełami Wiecha (Teofil Piecyk, Walery Wątróbka, Apolonia Karaluch). Okazuje się, że i przed wojną (1932 r.) ukazała się książka (właśnie ją czytam), której bohaterowie mieli równie oryginalne nazwiska. To powieść erotyczno-kryminalna "Szajka Biedronki" Marka Romańskiego i Mirko Borkowicza..
Nazwiska w podobnym klimacie nadawał też swoim bohaterom Tyrmand. W "Złym" mamy całą plejadę takich postaci.
Michał Dziarski - porucznik MO
Fryderyk Kompot - cukiernik
Jonasz Drobniak - buchalter
Jerzy Meteor - hochstapler
Izydor Tkaczyk - krawiec
Zofia Chwała - sędzia
Roma Leopard - kociak
Doktor Dzidziaszewski - ginekolog
Juliusz Kalodont - kioskarz
Eugeniusz Śmigło - szofer
Robert Kruszyna - były bokser
Zastanawiałam się niedawno, który pierwszy wpadł na ten pomysł. Ale skoro znalazłeś przedwojenny precedens podobnego nazewnictwa, to pewnie obydwaj się nim inspirowali.
_________________ Drużyna 5
Kustosz [Usunięty]
Wysłany: 2016-11-27, 22:45:09
Berta von S. napisał/a:
Zastanawiałam się niedawno, który pierwszy wpadł na ten pomysł. Ale skoro znalazłeś przedwojenny precedens podobnego nazewnictwa, to pewnie obydwaj się nim inspirowali.
Hola, hola! Zapominacie państwo o Witkacym, prekursorze dwudziestowiecznej awangardy. W jego "Szewcach" mamy np:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.