Pomógł: 48 razy Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 6785 Skąd: PRL
Wysłany: 2014-11-18, 23:18:02
Podjąłem pierwszą próbę przeczytania pierwszej powieści Edmunda Niziurskiego "Gorące dni." Po kilku stronach zrezygnowałem. Robotnicy, chłopi, spółdzielnie, agitacje, zobowiązania, ZMP, zebrania, partia, kołchozy, młynarz, sabotaże... Czytam wieczorami, niestety opadają mi powieki przy lekturze tej książki.
Pomógł: 48 razy Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 6785 Skąd: PRL
Wysłany: 2014-11-18, 23:36:13
Długo na nią polowałem. Wiedziałem mniej więcej o czym jest, i że się mogę rozczarować, ale gdzieś tam po cichu liczylem, że może jakieś echa klimatu z "Księgi urwisów" odnajdę. Niestety, klops. Katował się nie będę. Na odtrutkę zażyję K. Makuszyńskiego
Pomógł: 48 razy Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 6785 Skąd: PRL
Wysłany: 2014-11-19, 15:50:58
Z24 napisał/a:
Protoavis napisał/a:
Na odtrutkę zażyję K. Makuszyńskiego
To zależy co, bo można wpaść w jeszcze gorszą atmosferę . Ja myślę, że wznawiając w latach 90-tych niektóre rzeczy uczyniono mu dużą krzywdę...
"Złamany miecz." (udało mi się zdobyć rzadkie przedwojenne wydanie) Początek taki trochę gawędziarsko-grafomański (nadmiernie potoczysta polszczyzna), ale powoli się rozkręca i może będzie to coś w rodzaju "Szatana z siódmej klasy."
"Złamany miecz." (udało mi się zdobyć rzadkie przedwojenne wydanie) Początek taki trochę gawędziarsko-grafomański (nadmiernie potoczysta polszczyzna), ale powoli się rozkręca i może będzie to coś w rodzaju "Szatana z siódmej klasy."
Jestem ciekawa Twojej opinii.
Ja przeczytałam ją po raz pierwszy kilka miesięcy temu i zgodzę się z Bertą: Szatan jest tylko jeden
Odniosłem wrażenie, że chłopcy grają bardzo sztucznie - mam nadzieję, że to tylko kiepsko wybrane urywki scen. Reszta - tempo i ogólna atmosfera - wydaje mi się obiecująca.
Jeśli film będzie dobry, to ZMUSIMY reżysera, by zabrał się następnie za Księgę Stachów.
Brrr... zwykle jest tak, że w zwiastunach ukazane jest to co najlepsze w całym filmie. Zawsze zwiastun jest obiecujący, a sam film to porażka. Tutaj nic mnie nie przekonało. Wyczuwam kolejną profanację doskonałej książki
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11283 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-09-06, 17:13:02
Adi napisał/a:
Brrr... zwykle jest tak, że w zwiastunach ukazane jest to co najlepsze w całym filmie. Zawsze zwiastun jest obiecujący, a sam film to porażka. Tutaj nic mnie nie przekonało. Wyczuwam kolejną profanację doskonałej książki
Ja już to wyczuwałem jak ktoś przedstawił coś w rodzaju streszczenie scenariusza... I od samego początku byłem nastrojony bardziej niż krytycznie .
Pomógł: 124 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14096 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2015-09-07, 19:26:56
Protoavis napisał/a:
Dla mnie "Księga urwisów" jest bezkonkurencyjna
Drogi Protoavisie, nie uwierzysz, ale od wczoraj czytam ją właśnie, po raz pierwszy zresztą w moim życiu - jestem akurat przy scenie, w której Wiktor i Karlik penetrują kopalnię - i mój zachwyt nie zna granic! Niby klasyczny Niziurski, ale książka oferuje jeszcze coś innego, nieuchwytnego - jest poważniejsza? Autor bierze swoje postacie jakoś bardziej serio - ale to jeszcze nie wszystko…
Skomentuję, gdy skończę. A jak na razie - majstersztyk!!!
Pomógł: 48 razy Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 6785 Skąd: PRL
Wysłany: 2015-09-07, 22:11:41
John Dee napisał/a:
Protoavis napisał/a:
Dla mnie "Księga urwisów" jest bezkonkurencyjna
Drogi Protoavisie, nie uwierzysz, ale od wczoraj czytam ją właśnie, po raz pierwszy zresztą w moim życiu - jestem akurat przy scenie, w której Wiktor i Karlik penetrują kopalnię - i mój zachwyt nie zna granic! Niby klasyczny Niziurski, ale książka oferuje jeszcze coś innego, nieuchwytnego - jest poważniejsza? Autor bierze swoje postacie jakoś bardziej serio - ale to jeszcze nie wszystko…
Skomentuję, gdy skończę. A jak na razie - majstersztyk!!!
To jest dla mnie zupełnie inny Niziurski. Prawdopodobnie jest to najlepsza powieść przygodowa napisana w tym okresie w Polsce. Poszukiwałem książek innych autorów napisanych po wojnie. I niemal każdy nie potrafił sobie poradzić z socjalistycznym dydaktyzmem, a wręcz natrętną propagandą (napiszę niebawem o pewnej mało znanej książce Hanny Ożogowskiej). Tu są także naleciałości, ale gdyby ich nie było, powieść nie byłaby wiarygodna. Wydaje mi się także, że w warstwie literackiej ta powieść jest lepsza od pierwszych utworów Nienackiego. No i tak jak napisałeś drogi Johnie: ma to coś
Warto obejrzeć później także "Tajemnicę dzikiego szybu" nakręconą na jej podstawie. Fajny, momentami wzruszający, ciepły film
Pomógł: 48 razy Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 6785 Skąd: PRL
Wysłany: 2015-09-07, 22:27:16
A jak oceniacie książki dla młodzieży napisane przez Niziurskiego po 1990 r.? Przyznam, że ja nic z tego okresu nie pamiętam (poza "Żaba, pozbieraj się!") i chyba nic nie czytałem. W tym czasie skończyłem już podstawówkę i zacząłem zagladać na półki z nieco inną literaturą...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.