Pomógł: 2 razy Wiek: 37 Dołączył: 21 Sie 2007 Posty: 335 Skąd: Zgierz
Wysłany: 2007-12-19, 23:16:02 Edmund Niziurski
Chyba kazdy kto czytał Samochodzika, spotkal sie z tym autorem, tak jak z Szklarskim czy Bahdajem. Ja przeczytałem chyba wszytko co napisał:) Uwielbiam i polecam " Księge urwisów" no i oczywiście "Niewiarygodne przygody Marka Piegusa"
Ja też myślałem, że wszystko (co było w bibliotece), ale pan Niziurski nadal tworzy i wydaje kolejne tom (sam własnoręcznie). Jego książki są GENIALNE.
Rzeczywiście, pisze ciągle w dość dużym tempie. Przypadkowo znalazłem w bibliotece kilka książek o Bąblu i Syfonie. Jednak to już nie to, co stare powiesci napisane przed czterdziestu - pięcdziesięciu laty. Nie mają tego specyficznego klimatu. Cóż, czasy się zmieniły, szkolne obyczaje również. A i starszemu panu trudno byc na bieżąco.
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
No ja na pewno Szczególnie jak popatrzę na swoje fotografie z różnych lat
Jednak nie powiesz mi, że obyczaje (również szkolne) się nie zmieniają. Twórczośc pisarza również ewoluuje. czasem dobrą stronę, a czasem odwrotnie. Do tego dochodzi jeszcze sentyment za własną młodością. Wielu starszych ludzi twierdzi, ze kiedyś było lepiej, ale nie dodaje, że tylko dla tego, że byli młodzi i zdrowi
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Często jest tak, że gdy sięgamy po wielu latach do lektur, które wywarły na nas wrażenie w dzieciństwie, doznajemy rozczarowania. Z prostej przyczyny: te książki są skierowane do innego czytelnika, do dziecka. Myślę, że tu działa ten sam mechanizm, dla którego wielu dawnych fanów Pana Samochodzika odrzuca współczesne kontynuacje. Po prostu zwrot "to już nie to" jest wyrazem bardzo subiektywnej oceny.
W moim przypadku jest chyba odwrotnie. Często z przyjemnością i nostalgią wracam do lektur z dzieciństwa i w dalszym ciągu podobają mi się, chociaż przecież niczym mnie nie mogą zaskoczyć. Natomiast często się zdarza, że nowe książki pisarzy mojego dzieciństwa zupełnie mi się nie podobają. Czasami jest to wina Autora. Bywa, że brakuje mu nwych, równie dobrych jak dawniej pomysłów, bywa, że pisze mniej starannie, na zamówienie, w pospiechu. Debiutant w swoje pierwsze dzieło wkłada na pewno więcej serca niż autor piszący kolejną dwudziestą książkę.
A oceny ZAWSZE są subiektywne. Zależą od indywidualnych cech oceniającego, jego wiedzy, doświadczeń, światopoglądu i wielu jeszcze innych czynników. Dlatego możemy sobie podyskutować i wymieniać swoje RÓŻNE stanowiska. Cóż by to była za dyskusja, gdybyśmy na każdy temat mieli jednakowe zdania ?
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Pomógł: 2 razy Wiek: 37 Dołączył: 06 Sie 2007 Posty: 400 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-12-20, 20:50:45
Muszę przyznać, że po książki Niziurskiego sięgnąłem około 4 klasy podstawówki po pewnym zacnym epizodzie. Otóż moja polonistka stwierdziła, że w pobliskiej bibliotece jest spotkanie z autorem "Pana Samochodzika" (było rok 97-8) na co ja jej odpowiedziałem, że Nienacki nie żyje. W każdym razie załadowała mnie i 5 koleżanek do swojego Fiata 126p i pojechaliśmy. Spotkanie było właśnie z Edmundem Niziurskim - fantastyczny człowiek. Bardzo ciekawie opowiadał np. o początkach swojej pracy twórczej. Później czytałem jego książki - doskonale się czytają.
_________________ "Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel
też koło 4 podstawówki sięgnąłem po jego książki, ale: nie lubię opowieści o małych dzieciach, opowieści z lat 60. czy 70. (oprócz PS oczywiście). Ale pomijając to, są w miare ciekawe
A ja bardzo lubiłem powieści Niziurskiego, podobnie zresztą jak Bahdaja. Ciekawe, że też sięgnąłem po nie jakoś w czwartej klasie. Jak skończyłem już Samochodziki. Nigdy nie udało mi się przebrnąć jednak przez sztandarową Księgę urwisów, za to bardzo ciepło wspominam Siódme wtajemniczenie (później próbowałem oglądać chyba film na jego podstawie, a może to był Sposób na Alcybiadesa? - film w każdym razie wydał mi się słaby).
Nie wiem jak zareagowałbym dziś na tą lekturę. Póki co nie czytam, wychodząc z podobnego założenia jak jeden mój znajomy, który dzieckiem będąc kochał Samochodzika - nie chcę się rozczarować i zepsuć wspomnień. Może kiedyś przeczytam Niziurskiego dzieciom?
_________________ prof. dr hab. Jan Marczak,
Dyrektor Centralnego Zarządu Zabytków,
Ministerstwo Kultury i Sztuki
Nie wiem jak zareagowałbym dziś na tą lekturę. Póki co nie czytam, wychodząc z podobnego założenia jak jeden mój znajomy, który dzieckiem będąc kochał Samochodzika - nie chcę się rozczarować i zepsuć wspomnień. Może kiedyś przeczytam Niziurskiego dzieciom?
no a ja czytalem ponownie, przy okazji skupowania wszyztkich tytulow po antykwariatach
siodme wtejmnocznie ciagle uwazam za fantastyczne. sposob na alcybiadesa tez, troche gorzej wypada marek piegus, ale ciagle duzy plus. ksiegi urwisow nie czytalem juz od dawna. natomiast nie przeszedlem juz teraz przez "szkolny lud, okulla i ja", wydalo mi sie pisane sztucznym jezykiem
w sumie jednak nie bylo prawie zadnego rozczarowania po latach :-)
pozdro
Próbuj, próbuj. Niziurski swietnie oddaje klimat wczesnego PRLu. Język uczniów ówczesnej szkoły dziesięciolatki z internatem . Patroni szkół, patroni ulic... Wczesna gomułkowszczyzna. Super ! Niestety, późniejsze powieści do mnie nie przemawiają. Pozbawione już są naturalnej świeżości, doskonałej znajomości realiów życia modzieży szkolnej. Czasami nawet trudno mi je zrozumieć.
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Ostatnio zmieniony przez Even 2008-04-29, 16:45, w całości zmieniany 1 raz
Właśnie obejrzałem w TV Kino Polska film "Tajemnica dzikiego szybu" nakręcony na podstawie "Księgi urwisów" Niziurskiego. Pod koniec wystąpił tam uczeń BATURA, niestety, nie wiem, czy miał na imię Waldemar .
Inna ciekawostka, film kręcono pod Chęcianami, tam, gdzie dzieje się akcja "kontynuacji" "PS i zamek w Chęcinach".
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Właśnie obejrzałem w TV Kino Polska film "Tajemnica dzikiego szybu" nakręcony na podstawie "Księgi urwisów" Niziurskiego. Pod koniec wystąpił tam uczeń BATURA, niestety, nie wiem, czy miał na imię Waldemar .
Inna ciekawostka, film kręcono pod Chęcianami, tam, gdzie dzieje się akcja "kontynuacji" "PS i zamek w Chęcinach".
o ile pamietam, to Batura w ksiazce mial na imie Antoni
ale wiekiem tez by nie pasowal - Tomasz (razem z W. Batura) studiowal w pierwszych powojennych latach, a ci tutaj zaliczali wtedy podstawowke.
p
Nie tak zaraz po wojnie, skończyli studia z początku lat sześćdziesiątych. Ale i tak wychodzi, że Waldek najwyżej mógłby być starszym bratem Antka
Kapitan Nemo (po rozmowie z kpt Jozwiakiem nt Bursztynowej Wenus): "W tydzień później zjawiłem się w archiwum Muzeum Narodowego i w starych szpargałach zacząłem szukać teczki z zapiskami, które kiedyś sporządziłem. Byłem wtedy studentem historii sztuki, a że studiowałem w pierwszych powojennych latach,"
Wiem, ze np z Uroczyska wynka co innego - ale Uroczysko nie bylo kiedys Samochodzikiem, wiec jest mniej wazne
Tak, z "Nowych przygód..." wynika, że trasę przejazdu ciężarówki prześledził około 1950 roku, tylko , że np. w "Zagadkach Fromborka" jest wyraźne nawiązanie do "Uroczyska":
Przywitałem się z Babim Latem. Przed dziesięcioma laty, gdy ona była jeszcze młodziutkim archeologiem, zgłębialiśmy razem tajemnice starej dwunastowiecznej kolegiaty i odnaleźliśmy drogocenny relikwiarz. .
Czyli jednak Tomasz był na Uroczysku pod koniec lat pięćdziesiątych, jeszcze nie będąc magistrem historii sztuki.
Ale nie ma się o co kócić Zdążylismy poznać naszego Mistrza jako bardzo przewrotnego, nawet czasami nieswiadomie? i za to go cenimy, ze daje nam do dzisiaj "matriał do przemyslenia".
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.