W rozdziale XVII, kiedy redaktor i Babie Lato idą tropem Kuwasy w kierunku Czartorii, redaktor zapytany o ulubionego pisarza i bohatera odpowiada bez namysłu, że Anatol France i Sylwester Bonnard - ten od zbrodni (str. 258-259 wydania III, Wydawnictwo Łódzkie, Łódź 1971).
Zostawiając na razie zagadnienie Sylwester Bonnard a redaktor N. na boku, pozwolę sobie wysunąć hipotezę, że w "Uroczysku" mamy ślady wpływu na ZN innego dzieła Anatola France'a.
W toku akcji powieści redaktor co najmniej sześciokrotnie zwiedza wnętrze kolegiaty.
Po raz pierwszy wchodzi tam w rozdziale IV (str. 40 cyt. wyd.)
"Klucz jest ciężki, z kutego żelaza i misternie rzeźbiony. wielki przy tym jak do bram piekielnych albo jak ów Piotrowy klucz do nieba. Otwiera się nim drzwi kruchty z piskiem i jazgotem, jakby w dziurce zamka sto diabłów siedziało, niepomnych na świętość kościelnego przybytku."
Kolejny raz redaktor wchodzi do kolegiaty w towarzystwie Babiego Lata w rozdziale XI (str. 145).
"W starym, zardzewiałym zamku zapiszczało głośno sto diablików."
Zawsze kochałem te scenki...
W znakomitej powieści Anatola France'a "Bunt Aniołów ("La revolte des anges") znajdujemy w rozdziale XV fragment będący, być może źródłem natchnienia naszego Mistrza do stworzenia porównań zawartych w cytowanych powyżej zdaniach.Cytaty pochodzą z wydania "czytelnikowskiego", Warszawa 1986, w przekładzie Stefana Flukowskiego.
Jeden z bohaterów, Maurycy d'Esparvieu w rozdzilale XV, str. 103, opowiada księdzu Patouille, swojemu spowiednikowi, że ukazał mu się jego anioł stróż i oznajmił mu, że opuszcza go, by wzniecić nowy bunt aniołów. Maurycy mówi, że anioł:
"Przemawiał głosem słodkim i czystym".
Ksiądz Patouille uspokaja Maurycego, twierdząc, że tylko śnił gdyż:
"Zdaniem wszystkich demonologów, złe anioły posiadają głos chrapliwy, zgrzytający jak zardzewiały zamek;"
Czy ten fragment mógł być źródłem inspiracji? Jeżeli nawet nie, to miło jest tak pomyśleć...
Przypominam, że w temacie o realiach PSiF omawialiśmy już z Johnem Dee inne nawiązanie do powieści Anatola France'a "Poglądy księdza Hieronima Coignarda":
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-12-28, 15:57:28
Dwór w Poświerku, gdzie Babie Lato wygłaszała pogadankę przypomina nieco dwór w Parcicach: gęsto cokolwiek zaludniony, włącznie z drobiem...
Dlatego m. in. dobrze byłoby ustalić kiedy ZN tam koczował.
Inna rzecz, że takie dwory (gęsto zaludnione i z inwentarzem) często się w tamtejszych stronach spotyka. Sam w 2000 czy w 2001 oglądałem taki jeden.
Nie wiem czy można to nazwać inspiracją - raczej w drugą stronę !
To raczej mnie zainspirowało odkrycie, które dokonano ostatnio w Saksonii.
Wiele serwisów historyczno - archeologicznych zamiesciło w ostatnich dniach informacje o odkryciu zaginionego w okresie reformacji wielkiego kościoła (trójnawowy, dł ok 30 m.) [region Eisleben] wzniesionego przez Ottona I na cześć św. Radegundy, księżniczki Turyńskiej żyjącej w okresie Merowingów.
Badacze spekulują, że może być to jedno z Palatiów Książęcych tego władcy - wiadomo, iż Otto I przykładał wielka wagę do tego miejsca.
Choć nie pojawiły się jeszcze konkretne hipotezy co mogło być tak znaczącego w tym miejscu. (Również jego syn Otto II pojawiał sie w tym miejscu - pisze o tym w swej kronice Thietmar z Merseburga).
Pewnie nie zwrócił bym na ten fakt większej uwagi gdyby nie pewne analogie z Palatium Księżnej Salomei pod Łęczycą. Tam także pojawiła się ogromna budowla w "szczerym polu", którym jest do dziś (pole kukurydzy)
Okazuje się więc, że ten styl budowli kościołów i Palatiów książęcych być może był naśladowany w średniowieczu częściej niż nam się wydaje.
Z których księżna Salomea czerpała inspiracje - budując swoja nową stolicę Państwa.
_________________ Wśród dolin, wśród lasów i jezior i kniej. Ktoś szukał przygody. Nie znalazł tam jej. I morze przepłynął. Przemierzył wzdłuż świat. Nie znalazł przygody, Zagubił jej ślad.
Mam taki problem językowy. Nie wiem, co właściwie oznacza "uroczysko". Jak to opisać lub wyjaśnić. W tłumaczeniu zachowano to jako nazwę w oryginalnym brzmieniu ("Uroczysko"), ale gdzieś jest wyjaśnione, że jest to "tajemnicze miejsce".
Internetowy Słownik Języka Polskiego wyjaśnia to tak:
Cytat:
1. wyodrębniona część lasu;
2. miejsce odludne, tajemnicze; pustkowie;
3. u dawnych Słowian: miejsce związane z kultem jakiegoś bóstwa
i jeszcze taki komentarz do tego, moim zdaniem bardzo trafny:
Cytat:
uroczysko inaczej ugór, miejsce ustronne, mało uczęszczane gdzie wiele mogło się dziać i złego i dobrego
Nazwa pochodzi od uroku, czynienia, zadawania uroku, odprawiania obrzędów, może być uroczystości
Zamieszkiwane przez złe moce, albo czarowników i znachorki.
Miejsce dziwne, osnute tajemniczością, eteryczne.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2023-12-25, 13:29:09
irycki napisał/a:
Internetowy Słownik Języka Polskiego wyjaśnia to tak:
Cytat:
1. wyodrębniona część lasu;
2. miejsce odludne, tajemnicze; pustkowie;
3. u dawnych Słowian: miejsce związane z kultem jakiegoś bóstwa
i jeszcze taki komentarz do tego, moim zdaniem bardzo trafny:
Cytat:
uroczysko inaczej ugór, miejsce ustronne, mało uczęszczane gdzie wiele mogło się dziać i złego i dobrego
Nazwa pochodzi od uroku, czynienia, zadawania uroku, odprawiania obrzędów, może być uroczystości
Zamieszkiwane przez złe moce, albo czarowników i znachorki.
Miejsce dziwne, osnute tajemniczością, eteryczne.
W starych, często średniowiecznych jeszcze dokumentach nadań ziemskich czy innych, zawierających opisy granic majątków lub jednostek administracyjnych (sporo tego przestudiowałem, głównie z obszarów przedrozbiorowych województw ruskiego i bełskiego ale nie tylko), często jako elementy opisu pojawiają się nazwy "uroczysko" lub "uroczyszcze", oczywiście utrwalone hmm... różną ortografią.
Zgadzając się zupełnie z przedstawionymi definicjami i charakterystykami chciałabym tylko je uzupełnić: mianowicie odnosiłem w trakcie lektury w/w dokumentów wrażenie, że czasem jest to jakieś miejsce, które tym tylko się odróżnia od sąsiedztwa, że posiada nazwę.
Oczywiście nazwanie jakiegoś miejsca - niezależnie od przyczyn i potrzeb takiego zabiegu - samo w sobie było czynnością magiczną. Tak było we wszystkich chyba kulturach.
Pamiętacie jak PS wystawiając nos spod pałatki zastanawiał się jak wygląda Kozi Rynek i obawiał się, że on i jego ekipa może nie trafić na to miejsce? "Bo jest to takie sam las, wyróżniający się tylko grobami powstańców" - jakoś tak to brzmiało.
Coś mi się tak majaczy, że w notatkach jakie wtedy sporządziłem znajduje się jakiś łaciński ekwiwalent tego określenia ("urocziszcze alias..."). Może przy jakiejś okazji znajdę.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2023-12-25, 20:36, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.