Kindle Paperwhite - polecam! Miałem swojego czasu 3G Keyboard, ale syn mi na niego usiadł ( w sumie moja wina) i nabyłem obecnego. Na prawdę polecam takie rozwiązanie. Mój brat zawsze uważał że "papier to papier" i najlepsza jest normalna książa, do czasu jak mu pożyczyłem Kindla.
Szkoda oczu na czytanie na kompie czy tablecie a czytniki obecnie nie kosztują zbyt wiele. Możemy mieć kilka książek przy sobie, jak znalazł na wycieczkę pociągiem czy pobyt poza domem.
Kindle. Ale jeździ w samochodzie, używam gdy na coś/kogoś czekam. Jak używałem go za długo (wziąłem do domu bo nie mogłem się oderwać od lektury) to później - czytając papierową książkę - złapałem się na tym że... stukam palcem w margines żeby przewrócić kartkę!
Pomógł: 3 razy Wiek: 44 Dołączył: 24 Maj 2014 Posty: 502 Skąd: Bolesławiec
Wysłany: 2017-05-22, 08:47:10
Myślałem by to kupić ustrojstwo, ale za stary jestem na takie nowinki a zapach starego papieru i szelest kartek jest obezwładniający jak haszysz. Nie złamię się i dalej będę bulił na książki.
_________________
von Dobeneck Maniak Samochodzika Naczelny Błazen Forumowy
Pomógł: 3 razy Wiek: 44 Dołączył: 24 Maj 2014 Posty: 502 Skąd: Bolesławiec
Wysłany: 2017-05-22, 09:10:45
Nośniki elektroniczne jako lektura...brzydzę się. Jakoś mi się piksel z literami nie dodają. Tak mam.
A za stary? Dlatego, że wychowany na tradycyjnej celulozie. Takie nawyki są utrwalone za mocno by je przekreślić jakimś kolorowym świecącym cudeńkiem.
Nietajenko również najchętniej czyta papierówy. Jednak z racji posiadania małoletnich, których trzeba wozić na spacery, odkryłem substytut w postaci telefonu. Wiem że to słabe i miałkie ale co zrobić? na bezrybiu... Jak nie wieje wiatr to oczywiście sięgam po papierówę.
_________________ Grunt się nie przejmować i mieć wygodne buty
Pomógł: 3 razy Wiek: 44 Dołączył: 24 Maj 2014 Posty: 502 Skąd: Bolesławiec
Wysłany: 2017-05-22, 09:21:07
Jako alternatywa na sytuacje ekstremalne wiadomo, że do zaakceptowania. Jak chodziłem z pierwszym kidem na spacery dwugodzinne to brałem książkę. Na pewno wygodniejszy byłby czytnik... Chyba, bo nie wiem jak z widocznością na słońcu?
_________________
von Dobeneck Maniak Samochodzika Naczelny Błazen Forumowy
Ja jestem niereformowalna i nie umiem czytać ze zrozumieniem niczego na kompie..... tzn w sensie ksiązki w postaci elektronicznej. Gdyż ja jak czytam to leżę....a z komputerem leżeć się nie da....
_________________
Człowiek ma dwa życia, to drugie zaczyna się gdy uświadomi sobie, że ma jedno.
von Dobeneck Maniak Samochodzika Naczelny Błazen Forumowy
Myślałem by to kupić ustrojstwo, ale za stary jestem na takie nowinki a zapach starego papieru i szelest kartek jest obezwładniający jak haszysz. Nie złamię się i dalej będę bulił na książki.
Tyle że ja nie rozumiem jednego - czy ktoś ci zabrania mieć i czytnik, i papierowe książki? Często dyskusje na ten temat sprowadzają się do takiego absurdu
Ja np. na czytniku mam furę darmowej klasyki z wolnelektury.pl, których to książek pewnie w wersji papierowej nigdy bym nie kupił czy nawet nie wypożyczył z biblioteki. A tak - ściągnąłem, mam, odkurzam, a czasami odkrywam (czasem powtórnie - "Chłopi", "Lalka" itp. okazały się doskonałymi książkami, zupełnie przeze mnie niedocenionymi w ogólniaku) perełki.
von Dobeneck Maniak Samochodzika Naczelny Błazen Forumowy
Myślałem by to kupić ustrojstwo, ale za stary jestem na takie nowinki a zapach starego papieru i szelest kartek jest obezwładniający jak haszysz. Nie złamię się i dalej będę bulił na książki.
Tyle że ja nie rozumiem jednego - czy ktoś ci zabrania mieć i czytnik, i papierowe książki? Często dyskusje na ten temat sprowadzają się do takiego absurdu
Ja np. na czytniku mam furę darmowej klasyki z wolnelektury.pl, których to książek pewnie w wersji papierowej nigdy bym nie kupił czy nawet nie wypożyczył z biblioteki. A tak - ściągnąłem, mam, odkurzam, a czasami odkrywam (czasem powtórnie - "Chłopi", "Lalka" itp. okazały się doskonałymi książkami, zupełnie przeze mnie niedocenionymi w ogólniaku) perełki.
To, wbrew Twojemu twierdzeniu, wcale nie jest absurdalna dyskusja. Jeśli ktoś nie lubi elektronicznych czytników, to nie będzie z nich korzystał, mimo panującej mody, czy powszechnego dostępu do lektur. Też nie zamierzam kupować czytnika i co, zmusisz mnie, żebym kupił?
_________________
Nie zna smaku prawdziwego życia, kto przez tunel samotności się nie przeczołgał
Pomógł: 3 razy Wiek: 44 Dołączył: 24 Maj 2014 Posty: 502 Skąd: Bolesławiec
Wysłany: 2017-05-22, 14:05:52
Jak kolega von Dobeneck sądzę, że dyskusja na sens. Chyba, że każdy ma być bezkrytycznym apologetą tej formy kontaktu z dziełami. Każdy uzasadniony sąd ma sens bo nie ma jednego sensu a priori.
O dżizas, nie dotrwałem do końca. Co to jest? Jak patrzę na takie "dzieła", to jestem przekonany, że niektórzy przedstawiciele homo sapiens próbują z powrotem wdrapać się na drzewo przodków. Musowo będzie wojna.
Aldona napisał/a:
A co to za problem Alfredzie
No patrzcie jaka pewna. No to mnie zmuś.
_________________
Nie zna smaku prawdziwego życia, kto przez tunel samotności się nie przeczołgał
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum