PanSamochodzik.net.pl Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
28. Sekret alchemika Sędziwoja
Autor Wiadomość
Pietia 
Stały bywalec forum



Pomógł: 2 razy
Wiek: 37
Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 335
Skąd: Zgierz
Wysłany: 2008-01-05, 13:23:33   28. Sekret alchemika Sędziwoja

Najnudniejszy PS. Nie ma co wiecej sie " rozpisywac" Po prostu, trzeba unikac.
Ostatnio zmieniony przez Michal_bn 2011-12-31, 17:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Paweł Daniec2 
Stały bywalec forum


Pomógł: 2 razy
Wiek: 37
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 400
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-01-05, 15:02:52   

Czy najnudniejszy to trudno powiedzieć, ale na pewno nie jest on warty uwagi.
_________________
"Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel
 
 
pvzon 
Sympatyk Samochodzika


Dołączył: 05 Paź 2007
Posty: 150
Wysłany: 2008-01-08, 15:11:22   

najsłabszy "samochodzik" jaki czytałem , o co chodziło autorowi to nie mam pojęcia
 
 
Tomek Szwaj 
Czytał Samochodzika



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 77
Skąd: Lublin
Wysłany: 2008-01-10, 15:10:54   

porazka :(
 
 
Janiak2 
Sympatyk Samochodzika



Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 126
Skąd: Kamińsk
Wysłany: 2008-05-15, 12:20:36   

Harcerze jako mechanicy?! :diabelek: Ja po przeczytaniu książek Nienackiego myślałem, że będą studiować historię sztuki...
_________________
"Historia magistra vitae est"
 
 
michaŁ
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 8 razy
Wiek: 44
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 741
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-06-06, 19:13:51   

Doszedłem właśnie do tego momentu..... O matttko....
.....a Baśka akurat miał zakład szklarski - okazało się to, gdy Tomasz zapytał, kto mógłby odlać mu szklaną kulę...

Nostalgiczny ten fragment o zdjęciu Tomasza młodszego o 40 lat na tle namiotu, w otoczeniu trzech harcerzy... Tylko ginie to w tej całej nierealnej sytuacji. Idąc tą logiką, Wilhelm Tell, Sokole Oko i Wiewiórka umrą jednego dnia i pochowani będą w jednym grobie.

Ale jak po tylu latach i po takiej znajomości, to dość oschle się przywitali i pożegnali. Ale taka to specyfika Olszakowskiego, że Tomasz odpowiada półgębkiem.
_________________
I znowu polski rycerz dumnie podejmuje złotą rękawicę
Ostatnio zmieniony przez michaŁ 2008-06-06, 19:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
michaŁ
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 8 razy
Wiek: 44
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 741
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-06-06, 19:20:34   

Mam wrażenie, że z tego mogłaby być bombowa pozycja, gdyby ś. p. Zbyszek wziął to na warsztat. Ale ten sposób narracji, ten styl..... Powiem tak: potencjał jest, wyszło jak zwykle.

A propos: ./redir/pl.wikipedia.org/wiki/Micha%C5%82_S%C4%99dziw%C3%B3j
Pierwowzór książki Olszakowskiego: ./redir/pl.wikipedia.org/wiki/Kuzynki
_________________
I znowu polski rycerz dumnie podejmuje złotą rękawicę
Ostatnio zmieniony przez michaŁ 2008-06-06, 20:55, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
cwaniak 
Słyszał o Samochodziku


Wiek: 35
Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 28
Skąd: Kraków / Prusy
Wysłany: 2008-08-05, 00:35:23   

michaŁ napisał/a:

Nostalgiczny ten fragment o zdjęciu Tomasza młodszego o 40 lat na tle namiotu, w otoczeniu trzech harcerzy... Tylko ginie to w tej całej nierealnej sytuacji. Idąc tą logiką, Wilhelm Tell, Sokole Oko i Wiewiórka umrą jednego dnia i pochowani będą w jednym grobie.

Ale jak po tylu latach i po takiej znajomości, to dość oschle się przywitali i pożegnali. Ale taka to specyfika Olszakowskiego, że Tomasz odpowiada półgębkiem.


No. Ja jak to czytałem, to się czułem jakbym po gębie dostał :( Masakra.
_________________
Najważniejsze to mieć wygodne buty i nie przejmować się
 
 
 
NvK 
Słyszał o Samochodziku



Wiek: 32
Dołączył: 20 Wrz 2009
Posty: 4
Skąd: Katowice
Wysłany: 2009-09-20, 18:39:46   

Sama historia, oraz fabuła moim zdaniem była dobra, no ale zabrakło tego czegoś.. ja również się zdziwiłem że nasi niegdyś mali harcerze nagle pracują we warsztacie.. Nie zrozumiałem również właściwie dlaczego, Kasia i jej kuzynka tak nagle potrzebowały kamienia filozoficznego, o czym było na początku książki kiedy to fragmentowi rozmowy dziewczyn przysłuchiwał się wicedyrektor muzeum Czartoryskich, tak nagle im go zabrakło? I dlaczego się spieszyły?
 
 
PawelK 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 14 razy
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 6240
Wysłany: 2009-12-08, 22:15:48   

NvK napisał/a:
Sama historia, oraz fabuła moim zdaniem była dobra, no ale zabrakło tego czegoś.. ja również się zdziwiłem że nasi niegdyś mali harcerze nagle pracują we warsztacie.. Nie zrozumiałem również właściwie dlaczego, Kasia i jej kuzynka tak nagle potrzebowały kamienia filozoficznego, o czym było na początku książki kiedy to fragmentowi rozmowy dziewczyn przysłuchiwał się wicedyrektor muzeum Czartoryskich, tak nagle im go zabrakło? I dlaczego się spieszyły?


To chyba wyjaśnia link podany przez MichaŁa. Otóż panny Kruszewskie nie są zwykłymi dziewczynami tylko bohaterkami powieści fantasy, które do życia potrzebują kamienia filozoficznego. To wiele wyjaśnia. Szkoda, że, aby zrozumieć cokolwiek z tej książki wpierw trzeba przeczytać trzy inne, bo inaczej nie łatwo zrozumieć w jaki sposób "drobna dziewczynka" rozwala byłego komandosa Pawła Dańca. Ja poznałem w życiu jednego komandosa, wprawdzie bardziej doświadczonego niż Daniec, bo Ukraińca z doświadczeniem z wojny w Afganistanie, ale ten facet pięścią potrafił wybić przednią szybę w autobusie, a w wyskoku dotykał pełną stopą sufitu w mieszkaniu. Przy takiej opinii o komandosach trudno uwierzyć, że Paweł został skatowany przez "dziewczynkę".
Jeśli chodzi o książkę, to jest dziwna, historia "harcerzy w przyszłości" zupełnie od czapki i jakoś nie maczuje się z innymi książkami, później. Śmieszny windykator majątku PZPR, który dziesiąt lat po wojnie potrafi zidentyfikować, w którym miejscu stoi krzesło wyniesione przy likwidacji getta na Kazimierzu i do kogo to krzesło należało. Jedyną zaletą książki jest to, że czyta się ją w miarę szybko, ale jeśli się jej nie przeczyta, to niewielka strata.
_________________


to travel hopefully is a better thing than to arrive
Robert Louis Stevenson 'Virginibus Puerisque'
 
 
 
Pan Tragacik 
Fanatyk Samochodzika



Pomógł: 11 razy
Wiek: 39
Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 3610
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2009-12-08, 22:25:11   

Jeśli Pilipiuk nie miał zamiaru rezygnować z pisania książek o tematyce fantastycznej to czy musiał je koniecznie wydawać jako samochodziki?
Jest to oczywiście pytanie retoryczne - skoro tak zrobił, to widocznie musiał $
 
 
masterix 
Uwielbia Samochodzika



Wiek: 55
Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 641
Wysłany: 2010-03-12, 09:12:21   

Książka moim zdaniem ma dobry początek, ale gdzieś od połowy podupada. Ja nie mam tak skrajnie złych poglądów i uważam że jest całkiem fajna. Szybko i dobrze mi się ją czytał. Faktycznie warsztat samochodowy to klęska. Byłoby lepiej gdyby co najwyżej jeden z harcerzy go miał - nie każdy musiał zrobić studia, ale trzech?
Na plus książki jest jeszcze duża dawka humoru w rozmowach PS i Dańca! Uśmiałem się nieźle wiele razy.
_________________
masterix
 
 
Wodzu 
Słyszał o Samochodziku
Samochodzikofan


Wiek: 27
Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 42
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-05-17, 14:03:16   

Ja tam akurat lubię książki Olszakowskiego. Może i jest nieco przesadzona (pomysł z Kruszewskimi), ale ma ten charakter, dzięki któremu lubię Pilipiuka. Ogólnie da się czytać!
_________________
Pozdrawiam - Wodzu
 
 
JaksaZKopanicy 
Uwielbia Samochodzika
Wychowany na PS



Pomógł: 1 raz
Wiek: 41
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 905
Wysłany: 2010-08-20, 21:39:36   

Kilka moich przemyśleń po przeczytaniu:
1. jestem niemal pewny, że autor miał w rękach książkę pt. "Duchy polskie" :)
2. Kasia i Stasia... już drugi raz się z nimi spotkałem u Pilipiuka i zupełnie do mnie nie przemawiają
3. dużo wstawek historycznych - to na plus
4. jakoś za łatwo wszystko poszło... Trzeba zrobić replikę piecyka? Eks-harcerze są pod ręką! Trzeba się włamać do willi? No problemo; od czego laser do cięcia sejfu...
5. 'Cielątka'... no myślałem, że mnie trafi :zdziw:
6. za bardzo autor starał się wszystko racjonalnie wyjaśnić i zrobił się w pewnym momencie bełkot chemiczny
_________________
Dziwna rzecz z tymi rzekami i drogami – rozmyślał Ryjek. – Widzi się je, jak pędzą w nieznane, i nagle nabiera się strasznej ochoty, żeby samemu też się znaleźć gdzie indziej, żeby pobiec za nimi i zobaczyć, gdzie się kończą...


 
 
Arsen Lupin 
Sympatyk Samochodzika


Wiek: 35
Dołączył: 18 Paź 2010
Posty: 113
Skąd: Oława
Wysłany: 2010-12-24, 13:14:11   

jaka masakra!!!! Gdybym miał to ocenić to: PAŁA! PAŁA! PAŁA!
 
 
Unieski 
Zasuszony Fan Samochodzika



Pomógł: 3 razy
Wiek: 27
Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 15867
Skąd: Mazowsze
Wysłany: 2010-12-24, 22:00:35   

Ogólnie dość ciekawa książka przygodowo-fantastyczna, ale co ona ma wspólnego z PS poza bohaterami to nie wiem.
 
 
 
Michal_bn 
Maniak Samochodzika



Pomógł: 9 razy
Wiek: 41
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 6753
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
Wysłany: 2010-12-24, 23:27:08   

Unieski napisał/a:
Ogólnie dość ciekawa książka przygodowo-fantastyczna, ale co ona ma wspólnego z PS poza bohaterami to nie wiem.


Odpowiem Ci:

NIC
 
 
Unieski 
Zasuszony Fan Samochodzika



Pomógł: 3 razy
Wiek: 27
Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 15867
Skąd: Mazowsze
Wysłany: 2010-12-24, 23:30:46   

m_pufi napisał/a:
Unieski napisał/a:
Ogólnie dość ciekawa książka przygodowo-fantastyczna, ale co ona ma wspólnego z PS poza bohaterami to nie wiem.


Odpowiem Ci:

NIC

Tak podejrzewałem :D
 
 
 
Michal_bn 
Maniak Samochodzika



Pomógł: 9 razy
Wiek: 41
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 6753
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
Wysłany: 2010-12-24, 23:41:27   

Unieski napisał/a:
m_pufi napisał/a:
Unieski napisał/a:
Ogólnie dość ciekawa książka przygodowo-fantastyczna, ale co ona ma wspólnego z PS poza bohaterami to nie wiem.


Odpowiem Ci:

NIC

Tak podejrzewałem :D



Jestem pewien że do tomów Olszakowskiego, Burnego i Mroza nigdy więcej nie wrócę. Te tomy to porażka.
 
 
Kris 
Sympatyk Samochodzika


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Paź 2010
Posty: 104
Skąd: Niesamowity Dwór
Wysłany: 2012-05-31, 09:31:57   

O dziwo, mnie się ten Samochodzik podobał:) Może ze względu na Kraków, do którego mam niedaleko:)
Co ciekawe, Andrzej Pilipiuk wydał również wersję niesamochodzikową tej powieści, bardziej rozszerzoną - 3 tomowy cykl "Kuzynki"
./redir/pl.wikipedia.org/wiki/Andrzej_Pilipiuk#Cykl_Kuzynki

Może kiedyś się skuszę by przeczytać:)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Reklama:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zapoznaj się również z nasza Polityka Prywatnosci (z dn. 09.08.2019)

  
ROZUMIEM
Strona wygenerowana w 0,25 sekundy. Zapytań do SQL: 13