PanSamochodzik.net.pl Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Adam Bahdaj
Autor Wiadomość
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11283
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-03-20, 12:16:27   

Mszczuj napisał/a:
- wówczas bardziej popularna była piosenka "Obrońca granic nie płaci za nic" - pod dowolną melodię.


Ale to dotyczyło głównie nas, żołnierzy tzw. "zetki" i chodziło o konsumpcję płynów rozweselających i że tak powiem, układy męsko-damskie ;-) . Ilu to bowiem dzielnych ludzi schroniło się do szeregów przed obowiązkiem alimentacyjnym... ;-)

Oczywiście nie wykluczam, że celnicy i MO, którzy nakryli naszych bohaterów, nie mieli z tego powodu tzw. schadenfreude. Legia była powszechnie znienawidzona, bo stosowała brzydką praktykę: jak gdzieś pojawiał się jakiś młody przedpoborowy talent np. piłkarski, to gdy dostawał bilet do woja to dziwnym trafem zamiast ćwiczyć na napalmowym torze przeszkód, ćwiczyli grę w Legii... ;-)

Po tych wydarzeniach - a właściwie to niezależnie od nich :D - śpiewano na melodię "Zółtej łodzi podwodnej": "Gwardia Warszawa to nie warszawski klub, to milicyjny klub..." ;-) , co nie przeszkadzało nikomu kibicować jej świetnej sekcji pięściarskiej oraz sekcjom w dyscyplinach strzeleckich i łuczniczych.
_________________
Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2017-03-20, 12:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Mszczuj 
Czytał Samochodzika
Mszczuj


Wiek: 49
Dołączył: 14 Mar 2017
Posty: 56
Skąd: Radom
Wysłany: 2017-03-20, 13:41:48   

Z24 napisał/a:
Ale to dotyczyło głównie nas, żołnierzy tzw. "zetki" i chodziło o konsumpcję płynów rozweselających i że tak powiem, układy męsko-damskie ;-) . Ilu to bowiem dzielnych ludzi schroniło się do szeregów przed obowiązkiem alimentacyjnym... ;-)
- jak najbardziej dotyczyło to również kadry, nawet szczególnie dzbanów itp.

Z24 napisał/a:
Oczywiście nie wykluczam, że celnicy i MO, którzy nakryli naszych bohaterów, nie mieli z tego powodu tzw. schadenfreude. Legia była powszechnie znienawidzona, bo stosowała brzydką praktykę: jak gdzieś pojawiał się jakiś młody przedpoborowy talent np. piłkarski, to gdy dostawał bilet do woja to dziwnym trafem zamiast ćwiczyć na napalmowym torze przeszkód, ćwiczyli grę w Legii... ;-)
- znam to z autopsji, onegdaj miałem trenera który trafił do klubu wojskowego (nie Legii) właśnie na zasadzie wyjęcia go z macierzystego klubu do służby zasadniczej.

Co do celników i MO to - zawodnicy Legii byli dla nich zwyczajnie nietykalni. To byli żołnierze LWP udający się na zawody do kraju NATO - obligatoryjnie w grupie działaczy jechali tam również oficerowie na etatach WSW zapewniający ochronę kontrwywiadowczą (plus sami tzw. działacze też nie wypadli sroce spod ogona - to byli tzw. "byli").

Wszyscy zainteresowani, czyli celnicy, MO itp. musieli wiedzieć że jakakolwiek akcja na kierunku "Legii" będzie jednoznaczna z próbą "obniżenia obronności kraju". Gdyby nawet, jakiś narwany młody celnik, przypadkowo coś znalazł i próbował działać regulaminowo to momentalnie zobaczyłby legitymację WSW i usłyszał w prostych, żołnierskich słowach wywód na temat prowadzenia się jego mamusi itp. i równie dosadne polecenie wycofania się na z góry ustalone pozycje.

Tu doszło do jeszcze bardziej zdumiewającej akcji - cała sprawa została momentalnie opisana w mediach, a to już było niezaprzeczalne "szarganie honoru" itd. :okulary:

Podsumowując - ktoś bardzo wysoko musiał podjąć decyzję o akcji + nagłośnieniu w mediach całej sprawy. Inaczej nikt by się nie dowiedział że ktoś coś przemyca.

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez Mszczuj 2017-03-20, 13:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
mruf 
Uwielbia Samochodzika
Senior Cochecito - pomysłodawca mapowania



Pomógł: 3 razy
Wiek: 50
Dołączył: 24 Maj 2014
Posty: 500
Skąd: Bolesławiec
Wysłany: 2017-05-25, 17:02:12   

Wakacje z duchami, Podróż za jeden uśmiech, Czarne sombrero... Bahdaj ubogacił moją młodość ogromnie. Do świetnych książek (zwłaszcza Wakacje...) dochodzą nie gorsze ekranizacje.
POEZJA!
_________________

 
 
Kpt Petersen 
Forumowy Badacz Naukowy
Forumowy Twitterowiec



Pomógł: 25 razy
Dołączył: 22 Sie 2017
Posty: 2809
Skąd: Wyspy Pacyfiku
Wysłany: 2018-10-31, 18:08:33   

Bahdaj na Halloween :) a właściwie Butenko

duchy.jpg
Plik ściągnięto 131 raz(y) 657,57 KB

_________________
Drużyna 5

 
 
Yvonne 
Maniak Samochodzika
Witaj Przygodo!



Pomogła: 11 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 28 Wrz 2012
Posty: 7313
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2018-10-31, 19:26:18   

Świetna jest ta okładka.
_________________
Zapraszam na mój blog:

www.odbiblioteczkidoszafy.blogspot.com


 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48353
Skąd: Poznań
Wysłany: 2019-08-11, 13:42:17   

Piraci z Wysp Śpiewających

Przypadkiem (w mojej ostatniej kwaterze wakacyjnej) wpadła mi w ręce ta zupełnie mi dotąd nieznana książka Bahdaja. Powieść mogę ocenić na dobry z plusem. Jest troszkę słabsza od jego najlepszych pozycji, ale ustępuje im tylko troszeczkę. A jeżeli ktoś był w Chorwacji to może spodoba mu się bardzo. Albowiem razem z głównymi bohaterami: Marcinem oraz jego wujem zwiedzamy niemal połowę byłej Jugosławii, przeżywając ciekawe przygody. Szczegółów zdradzać nie będę ale będą węże, ryby, nurkowanie, jaskinie, Dubrownik, wyspy. I dużo humoru. I smaczki PRL-owskich wyjazdów zagranicznych. Warto przeczytać szczególnie latem.

bahdaj_piraci.jpg
Plik ściągnięto 116 raz(y) 51,63 KB

_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

  
 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 124 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14096
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2020-02-04, 22:00:19   

Adam Bahdaj - Do przerwy 0:1



Jak się trzyma klasyk literatury młodzieżowej i piłkarskiej z 1957 roku w naszych czasach? Doskonale, uważam. Książka jest naprawdę oryginalna, szczególnie pomysł z turniejem dzikich drużyn. Prywatne kłopoty chłopaków, głównie Paragona, Perełki i Królewicza też są niebanalne i dobrze reflektują problemy i walkę o przetrwanie mieszkańców stolicy jakieś 10 lat po wojnie.

Adam Bahdaj doskonale to wszystko wymyślił i poukładał, timing wydarzeń jest perfekt; gdyby ktoś spróbował sfilmować książkę bez scenariusza prawdopodobnie wyszedłby mu całkiem dobry film. Styl autora bardzo też ułatwił zadanie Stanisławowi Jędryce, jak sam nam to potwierdził.

W książce pojawia się “garbusek” zwany Rudym Milkiem, który w serialu o ile pamiętam nie miał żadnych wad fizycznych. Ależ z niego marzyciel! To moja ulubiona postać w książce. Podczas gdy celem piłkarzy jest wygranie meczów, pokonanie Huraganu, Milek myśli szerzej - MADAGASKAR! Wspaniały chłopak.

Książka pod jednym tylko względem mnie rozczarowała: jest napisana językiem zupełnie nieliterackim, autor na tym punkcie miał najwidoczniej zero ambicji. To mogło być problemem wtedy, gdy tworzył książkę o mniej porywającej akcji. Bo co wtedy pozostanie, gdy i akcja, i język są do bani?

“Wakacje z duchami” to sequel tej książki, jednak różnica nie mogłaby być większa. Social-krytyczny element w “Do przerwy 0:1” to w zasadzie jej dominujący konflikt, ważniejszy nawet od turnieju. W “Wakacjach” tego podłoża zupełnie brak. Zgadzam się całkowicie z Iryckim, który pisze:

irycki napisał/a:
Dla mnie jedną z lepszych i takich powiedziałbym "dojrzałych" jest "Do przerwy 0-1". W "Wakacjach" występują ci sami bohaterowie, ale klimat jest zdecydowanie luźniejszy i bardziej dziecinny.

Racja, i dlatego "Do przerwy 0:1" porywa jeszcze i dzisiaj, a "Wakacje” już nie.
 
 
siemowid 
Czytał Samochodzika


Dołączył: 30 Gru 2019
Posty: 55
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-02-04, 22:12:20   

Właśnie czytuję wieczorami na głos tę książkę.
Los Paragona nie łatwy, a perypetie całkiem stresujące.
 
 
Bóbr Mniejszy 
Moderator
Autor książki biograficznej



Pomógł: 31 razy
Wiek: 45
Dołączył: 26 Maj 2018
Posty: 6098
Skąd: Georgetown, Ontario
Wysłany: 2020-02-05, 03:58:44   

John Dee napisał/a:
Adam Bahdaj - Do przerwy 0:1


Szybki jesteś ;-)

John Dee napisał/a:

Prywatne kłopoty chłopaków, głównie Paragona, Perełki i Królewicza
.

A nie Mandżaro? Królewicz, jako przedstawiciel bananowej młodzieży nie miał kłopotów ;-)

John Dee napisał/a:
“Wakacje z duchami” to sequel tej książki, jednak różnica nie mogłaby być większa. (...)Racja, i dlatego "Do przerwy 0:1" porywa jeszcze i dzisiaj, a "Wakacje” już nie.


Być może autor chciał rozładować przyciężkie wrażenie po niby przygodowej, ale poważnej powieści "Do przerwy 0:1" i pokazać, że ci sami bohaterowie przeżywają także przygody właściwe dzieciom.
_________________
Drużyna 2

Ostatnio zmieniony przez Bóbr Mniejszy 2020-02-05, 04:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 124 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14096
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2020-02-05, 08:17:00   

siemowid napisał/a:
Właśnie czytuję wieczorami na głos tę książkę. Los Paragona nie łatwy, a perypetie całkiem stresujące.
:564:

Bóbr Mniejszy napisał/a:
Królewicz, jako przedstawiciel bananowej młodzieży nie miał kłopotów.
A ja właśnie odniosłem wrażenie, że Królewicz w gruncie rzeczy był porządnym chłopcem i że tylko przez swojego brata spekulanta zaczął staczać się na złą drogę. Dość ciekawa sytuacja i postać. Mandżaro w zasadzie jest najbardziej zrównoważonym młodzieńcem w książce, czasem udaje wprawdzie niepotrzebnie ważniaka, ale gdy przyjdzie co do czego, potrafi strzelić trzy gole i wygrać dla drużyny ważny mecz.
 
 
Kynokephalos 
Moderator
Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku



Pomógł: 137 razy
Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 6647
Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2020-02-05, 10:10:25   

Rudego Milka zupełnie sobie nie przypominam, ani jego marzeń o podróżach, lecz poza tym zapamiętałem powieść dokładnie tak, jak ją wszyscy opisujecie. Turniej to punkt zaczepienia, ale tematem są mali ludzie z dorosłymi problemami, którzy nie zwykli zrzucać odpowiedzialności na cudze ramiona.

Bardzo odpowiadał mi klimatyczny opis takiej Warszawy, jakiej resztki jeszcze miałem możność powąchać - wyszczerbionych ruin, bazarów, warsztacików, rzemieślników, dozorców, gwary, pustych miejsc po domach. I kontrast między tym rojowiskiem a nowym, czystym, cichym (nawet jeśli trochę wyidealizowanym) osiedlem Krzysia Słoneckiego, "gdzie nawet słońce przyjemniej świeci".

Przyszło mi na myśl określenie "taki Tyrmand dla dzieci", ale na razie się wstrzymam - musiałbym jednak jeszcze raz przeczytać książkę zanim ewentualnie mógłbym z nim wyjść i go bronić.

Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________
Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.

 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 124 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14096
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2020-02-06, 14:02:15   

Kynokephalos napisał/a:
Warszawy, jakiej resztki jeszcze miałem możność powąchać - wyszczerbionych ruin, bazarów, warsztacików, rzemieślników, dozorców, gwary, pustych miejsc po domach.
Ponoć nie pozostało po tych miejscach już ani śladu, nawet tych z filmu. Fajnie byłoby wiedzieć, gdzie dokładnie na Górczewskiej stał ten “Gołębniku” na przykład.
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11283
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-02-24, 22:34:15   

Kiedy bylem dużo młodszy czytanie Bahdaja nigdy mi nie przychodziło lekko, łatwo i przyjemnie. Jego stylistyka mnie męczyła.
W niedzielę przypomniałem sobie po latach "Order z księżyca", powieść o kurierach tatrzańskich wydana w 59 r.
Czytało mi się zupełnie inaczej, choć nie bez zgrzytów - może dlatego, że znacznie lepiej znam historię tego odcinka II wojny, o którym jest tam mowa :D .
Główny wątek tej powieści został wykorzystany do scenariusza jednego z odcinków bardzo dobrego serialu "Trzecia granica", a niektóre jego wątki zostały chyba rozsypane po innych odcinkach.
_________________
Z 24
 
 
Adi 
Maniak Samochodzika



Pomógł: 24 razy
Wiek: 33
Dołączył: 02 Cze 2014
Posty: 7162
Skąd: Wałcz
Wysłany: 2020-02-24, 23:28:47   

W młodości czytałem tylko "Wakacje z duchami, "Stawiam na Tolka Banana" i do "Przerwy 0:1". Nie powiem...męczyłem te książki nie raz i nie dwa. Wspominam je bardzo sympatycznie. Odniosłem jednak wrażenie, że poruszały często wręcz poważne tematy, ale mimo wszystko były ciut "dziecinne". Przykładowo samochodziki były bardziej dojrzałe. Po latach postanowiłem nadrobić zaległości i kupiłem "Podróż za jeden uśmiech". Przeczytałem ją tylko raz i byłem bardzo rozczarowany. Chyba zbyt późno trafiła w moje ręce ;-) W każdym razie bardzo podobały mi się wszystkie seriale na ich podstawie. Wilhelmiego bałem się w dzieciństwie i do dziś ściszam głos jak mówi " Ty szczeniaku" :D Dzięki książce "Do Przerwy 0:1" mam też sentyment związany z Polonią Warszawa. Często myślę o miłości Paragona do Czarnych Koszul i zwyczajowo jest mi smutno, że ten zasłużony klub tak upadł.

Cenię również te książki za to, że ukazywały mniej kolorową stronę życia. Biedę i głód młodych bohaterów. Nie wszystko było tak wspaniałe.
_________________


Co się z nami stanie? Świat zadecyduje...
 
 
Bóbr Mniejszy 
Moderator
Autor książki biograficznej



Pomógł: 31 razy
Wiek: 45
Dołączył: 26 Maj 2018
Posty: 6098
Skąd: Georgetown, Ontario
Wysłany: 2020-02-25, 05:48:51   

Adi napisał/a:
Po latach postanowiłem nadrobić zaległości i kupiłem "Podróż za jeden uśmiech". Przeczytałem ją tylko raz i byłem bardzo rozczarowany. Chyba zbyt późno trafiła w moje ręce ;-)

Jest to też jeden z bardzo rzadkich przypadków, gdzie adaptacja filmowa jest moim skromnym zdaniem lepsza od książki, więc jeśli widziałeś serial, to też może to mieć wpływ ;-)
_________________
Drużyna 2

 
 
Adi 
Maniak Samochodzika



Pomógł: 24 razy
Wiek: 33
Dołączył: 02 Cze 2014
Posty: 7162
Skąd: Wałcz
Wysłany: 2020-02-25, 10:43:14   

Bóbr Mniejszy napisał/a:
Adi napisał/a:
Po latach postanowiłem nadrobić zaległości i kupiłem "Podróż za jeden uśmiech". Przeczytałem ją tylko raz i byłem bardzo rozczarowany. Chyba zbyt późno trafiła w moje ręce ;-)

Jest to też jeden z bardzo rzadkich przypadków, gdzie adaptacja filmowa jest moim skromnym zdaniem lepsza od książki, więc jeśli widziałeś serial, to też może to mieć wpływ ;-)


A jakże...widziałem! :D Swoją drogą pamiętam, że seriale Jędryki w pewnym momencie były rzadko puszczane w tv. W związku z tym było to dla mnie zawsze wielkie wydarzenie. Miałem przygotowane radio z możliwością nagrywania dźwięku i łapałem "czołówki seriali" lub najzabawniejsze momenty. Zwłaszcza miałem uczucia niedosytu przy "Podróż za jeden uśmiech". Bardzo mi się podobał. Wydaje mi się, że puszczali seriale tylko w wakacje i ferie zimowe. Dopiero z czasem wszystko było na wyciągnięcie ręki. Tu DVD, tu Kino Polska lub TVP Seriale. W każdym razie seriale miały duży wpływ na odbiór każdej książki. Milicjantem zawsze będzie Józef Nowak, Poldkiem Henryk Gołębiewski, a Filipkiem Sergiusz Lach.

Chciałbym nadrobić "Kapelusz za sto tysięcy" ale boję się, że przeżyję podobne rozczarowanie książkowe ;-) Stopniowo odkładam tą decyzję.
_________________


Co się z nami stanie? Świat zadecyduje...
 
 
Bóbr Mniejszy 
Moderator
Autor książki biograficznej



Pomógł: 31 razy
Wiek: 45
Dołączył: 26 Maj 2018
Posty: 6098
Skąd: Georgetown, Ontario
Wysłany: 2020-02-25, 13:47:13   

Adi napisał/a:


Chciałbym nadrobić "Kapelusz za sto tysięcy" ale boję się, że przeżyję podobne rozczarowanie książkowe ;-) Stopniowo odkładam tą decyzję.

Pamiętam, że czytałem to tylko raz, a to znaczy, że było takie sobie ;-) Wątek z "Kapelusza..." został wykorzystany w serialu "Podróż za jeden uśmiech", gdzie starszy pan w kawiarni awanturuje się, że ktoś zabrał jego kapelusz. Zaloty do pięknej plażowiczki i pokaz mody na Wybrzeżu też stamtąd pochodzą ;-)
Lepsza była pozycja "Uwaga, czarny parasol". Ale to moje zdanie, bo w obu tych ksiązkach historia jest dobrze napisana i jest ciekawe zakończenie.
_________________
Drużyna 2

 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11283
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-02-25, 20:16:58   

Bóbr Mniejszy napisał/a:
Adi napisał/a:
Po latach postanowiłem nadrobić zaległości i kupiłem "Podróż za jeden uśmiech". Przeczytałem ją tylko raz i byłem bardzo rozczarowany. Chyba zbyt późno trafiła w moje ręce ;-)

Jest to też jeden z bardzo rzadkich przypadków, gdzie adaptacja filmowa jest moim skromnym zdaniem lepsza od książki, więc jeśli widziałeś serial, to też może to mieć wpływ


:564:

Ja to samo już tu pewnie kilka razy gdzieś napisałem, że serial "Wakacje z duchami" jest o wiele lepszy od książki. Przede wszystkim ma tempo i napięcie, czego w książce nie odczuwa się tak bardzo.
_________________
Z 24
 
 
She 
Junior Adminka



Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 10 Sty 2010
Posty: 19567
Skąd: Tam i z powrotem
Wysłany: 2020-02-25, 20:27:32   

Bóbr Mniejszy napisał/a:
Lepsza była pozycja "Uwaga, czarny parasol"


Kiedyś też tak uważałam (obie książki czytałam po kilka razy).
Teraz....nie wiem, bo też, bojąc się rozczarowania, nie wracam do nich.
_________________


Semel scriptum, decies lectum!
 
 
Even 
Moderator
żywa skamielina forumowa



Pomógł: 22 razy
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 5492
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2020-02-25, 23:31:10   

Adi napisał/a:
Chciałbym nadrobić "Kapelusz za sto tysięcy" ale boję się, że przeżyję podobne rozczarowanie książkowe

Czytałem to po raz pierwszy w odcinkach drukowanych w Świecie Młodych, później ze swa razy już w wydaniu książkowym. Moim zdaniem powieść jest dużo ciekawsza niż odcinek serialu, który siłą rzeczy mocno odbiega od treści powieści.
_________________


Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Reklama:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zapoznaj się również z nasza Polityka Prywatnosci (z dn. 09.08.2019)

  
ROZUMIEM
Strona wygenerowana w 0,57 sekundy. Zapytań do SQL: 15