Bardzo Ci dziękuję, cieszę się, że Cię to zaciekawiło! Powodzenia w konkursie
_________________ Kupię książkę A. Królikiewicza "Od Nicei do Nowego Yorku", wydawnictwo Lector Polonia, Warszawa 1927.
Poszukuję pamiątek związanych z majorem Henrykiem Dobrzańskim-Hubalem i działalnością jego Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego
Iwmali [Usunięty]
Wysłany: 2010-03-25, 18:18:18
Na razie znalazłam w Herbach Rycerstwa Polskiego Bartosza Paprockiego tylko o Drogomierze i herb. Podoba mi się ten wspaniały język z 1584 roku!
Natomiast Fryderyka nie mogę odszukać, spróbuję później.
img8371d.jpg
Plik ściągnięto 169 raz(y) 102,37 KB
Ostatnio zmieniony przez She 2015-10-15, 13:21, w całości zmieniany 3 razy
Ojej, faktycznie język niczego sobie. Gdy czasem mam okazję wertować przedwojenne czasopisma, uśmiecham się pod nosem na końcówki słów kończące się na -em, np. "poczem ". Już nie mówiąc o pisowni takich słów jak: puhar czy materjał. Bardzo to urocze, ale potem nie mogę się przestawić w szkole na "nasze "
Śmieszne te nóżki, choć legenda makabryczna, Doczytałam, że w klejnocie widnieją trzy strusie pióra.
Idąc dalej "mimochodem" zajrzałam do Herbów, legend, dawnych mitów autorstwa dwóch Marków: Cetwińskiego i Derwicha. Na s. 136-137 jest o dwóch "złotonogich" herbach.
Jeden z nich to nasz Drogomir, a drugi to Nowina, zwany też Złotogoleńczykiem, od znajomej już nam nóżki w klejnocie herbu. W polu natomiast ucho od kotła (zawiasą zwane), łukiem zwrócone ku dołowi. W środek tego wygięcia celuje miecz otłuczony. Legenda herbowa ponownie przenosi nas do czasów Bolesława Krzywoustego, któremu w czasie walki z Czechami koń ustał. Widząc to rotmistrz Nowina, syn kotlarza - stąd herb- ofiarował władcy własnego konia. Tymczasem w czasie dalszych starć Nowina dostał się do niewoli czeskiej, w której został skuty ze swym hetmanem za nogę jednym łańcuchem. Aby umożliwić dowódcy swemu ucieczkę, odrąbał sobie nogę do kolana, z która później ów hetman uciekał, mając ją ciągle uczepioną do pasa. Nowina dopiero po trzech dniach wezwał straże, a widok, które te zastały tak zaimponował Czechom, że postanowiono Nowinę uwolnić, opatrzyć rany i odesłać do Polski. Tam jego czyn doceniono i do herbu dodano mu klejnot właśnie w postaci złotego golenia.
Inna wersja tej legendy mówi, że Nowina stracił nogę w czasie bitwy na Psim Polu lub z Haliczanami, gdy walczył pieszo, po oddaniu Krzywoustemu swojego wierzchowca.
Jeśli chodzi o Drogomira, to pozwolę sobie zacytować Herby, Legendy.... Strona 137 przemawia w te słowa:
Cytat:
Identyczny herb z Drogomirem ma wyspa Man, niegdyś celtyckie królestwo. Symbol złączonych trzech nóg jest znakiem słonecznym, a raczej - jak sądzi Graves - znakiem trzech pór roku. Można więc podejrzewać, ze legenda, nim stała się utworem patriotycznym, musiała mieć inne znaczenie. Zbieżność herbu Złotogoleńczyk z godłem celtyckim wskazuje na możliwość znalezienia archetypu w kręgu irlandzkich mitów"
.
Jeżeli Fryderyk był rycerzem krzyżackim, trzeba by było zajrzeć do jakiegoś pocztu czy herbarza krzyżackiego. Możliwe jednak, że był rycerzem pruskim (po pobieżnym rzuceniu okiem w Google pojawia się obok hasła Związek Jaszczurczy), a może nawet tylko przebywającym w Prusach? Rdzenna ludność pruska w owym czasie stanowiła już niewielki odsetek i być może był on napływowym Polakiem? Tak czy owak, czas jego egzystencji nam pasuje, Związek Jaszczurczy powstał w końcu XIV wieku...
Choć nawet jeśli to on, trudno mi sobie wyobrazić rycerza wyzywającego na pojedynek za pomocą rzutu złotej protezy nogi
_________________ Kupię książkę A. Królikiewicza "Od Nicei do Nowego Yorku", wydawnictwo Lector Polonia, Warszawa 1927.
Poszukuję pamiątek związanych z majorem Henrykiem Dobrzańskim-Hubalem i działalnością jego Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego
Na początek mam pytanie, może trochę głupiutkie, ale wszak kto pyta, nie błądzi ( i mam nadzieję, że język mu nie kołowacieje ). Czy Gustaw Kodrąb i jego wiersz istnieli naprawdę czy zostali wymyśleni przez Nienackiego na potrzeby rozbudzenia w czytelniku zainteresowania poetami ludowymi? Bo to chyba trochę co innego - szukać tego, co zainspirowało legendę ludową, a tego co zainspirowało Nienackiego...
_________________ Wszystkich odwiedzających Jerzwałd zapraszam do mnie na pogawędkę oraz poczęstunek tego i owego. Rybka też się zawsze znajdzie. Furtkę otwiera się do siebie.
Ostatnio zmieniony przez Czesio1 2011-04-13, 19:51, w całości zmieniany 4 razy
Żołnierka napisał/a:
Na początek mam pytanie, może trochę głupiutkie, ale wszak kto pyta, nie błądzi ( i mam nadzieję, że język mu nie kołowacieje ). Czy Gustaw Kodrąb i jego wiersz istnieli naprawdę czy zostali wymyśleni przez Nienackiego na potrzeby rozbudzenia w czytelniku zainteresowania poetami ludowymi? Bo to chyba trochę co innego - szukać tego, co zainspirowało legendę ludową, a tego co zainspirowało Nienackiego...
Chyba najciekawsze jest ostanie zdanie w podanym linku, bo chyba jednak w sumie to nadal nie wiadomo tak do końca czy poeta Kodrąb istniał naprawdę...
Jestem tego samego zdania. Jak zwykle Nienacki opierając się na zasłyszanych opowieściach stworzył kolejną "równoległą rzeczywistość". Analizowałem kiedyś różne wywiady Nienackiego i wielokrotnie spotkałem się z tym, że były ze sobą sprzeczne. Być może jest tak, że był jakiś pierwowzór z którego pisarz stworzył postać poety Kodrąba. Być może pierwowzór nosił całkiem inne nazwisko (co bardzo prawdopodobne, skoro nie ma go w rejestrze polskich nazwisk), być może nawet nie napisał "Złotej rękawicy". Nienacki sam kiedyś próbował pisać wiersze, więc na potrzeby powieści mógł wiersz napisać. A że wiersz mu się udał to inna historia
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Pomógł: 1 raz Dołączył: 03 Lis 2009 Posty: 378 Skąd: UK St.Ives
Wysłany: 2011-05-12, 09:05:29
Nie wiem jak to się stało ale przeoczyłem ten watek,, ŻOŁNIERKI ,,
Złota Rękawica to jedna z moich ulubionych książek,sam jeździłem do IŁAWY szukać Rycerza i fajnie się czyta ze kogoś tez to zaciekawiło
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 11 Mar 2011 Posty: 1184 Skąd: z Krainy Deszczowców
Wysłany: 2011-05-12, 09:36:01
Kapitan Nemo napisał/a:
(...)
Złota Rękawica to jedna z moich ulubionych książek,sam jeździłem do IŁAWY szukać Rycerza i fajnie się czyta ze kogoś tez to zaciekawiło
Ależ to ciekawi chyba mnóstwo osób!
Ja znalazłam to forum, m.in. dzięki poszukiwaniom wiadomości nt. Kodrąba. W Iławie nie byłam, nie sądziłam, że istnieje taki sarkofag. Ale -myślałam, że jest faktem istnienie tego poety. A tu, proszę, niespodzianka!
Pomógł: 1 raz Dołączył: 03 Lis 2009 Posty: 378 Skąd: UK St.Ives
Wysłany: 2011-05-12, 09:46:21
Mi udało się wejść tylko do kościoła,podziemia są w kościele w Iławie ale nie dane mi było je zobaczyć może kiedyś
Choć jak TY sadze ze Nienacki wymyślił historie o Rycerzu
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 11 Mar 2011 Posty: 1184 Skąd: z Krainy Deszczowców
Wysłany: 2011-05-24, 16:39:04 A pan Lejwoda...?
Czy zastanawiał się ktoś z Was, nad panem Lejwoda? Tzn. czy miał jakiegoś odpowiednika w rzeczywistości?
Pamiętam, ze kiedy po raz pierwszy czytałam Z.R. -jedynym znanym mi pisarzem polskim piszącym kryminały pod angielskim pseudonimem był Joe Alex (Maciej Słomczyński). Jednak, raczej nie pasował do opisu...
Natomiast, dokształciwszy się dzięki stronie "mordopedii" (?!); okazuje się ze takich pisarzy było cale grono -chociaż nie jest tam zaznaczone, kiedy tworzyli; [czyli maksymalnie: do polowy lat 70tych].
Strona tu:
./redir/tinyurl.com/3nuvs4v
oczywiście tylko to "angielsko brzmiące" maja w tym momencie sens.
A może zresztą wcale -jakiegoś rzeczywistego -pana Lejwody nie było, tak jak i rycerza ze złotą rękawicą?
Jak myślicie?
Myślę, że Nienacki miał na myśli częściowo siebie (poczytny pisarz, domek nad jeziorem, gosposia , powiązanie z kinematografią itp.) a częściowo jak to u niego, była to postać fikcyjna.
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 11 Mar 2011 Posty: 1184 Skąd: z Krainy Deszczowców
Wysłany: 2011-05-24, 20:17:28
Szara Sowa napisał/a:
Myślę, że Nienacki miał na myśli częściowo siebie (poczytny pisarz, domek nad jeziorem, gosposia , powiązanie z kinematografią itp.) a częściowo jak to u niego, była to postać fikcyjna.
Myślę, że raczej nie pisał o samym sobie.
Wszak panu Lejwodzie zarzuca m.in. to że nie odróżnia rodzajów broni etc. A sam, o sobie krytycznie by nie napisał -przynajmniej ja w jego książkach, nie spotkałam "samokrytyki".
Toteż, odebrałam postać pana Lejwody, jako swoisty "przytyk" do innego autora. I zastanawiałam się jakiego?
A ja zapomniałem jeszcze dodać że łączył ich jacht...
Napisałem także, że nie jest to tak 100% odniesienie do Nienackiego i w tym m.in. mieści się ta uwaga o rewolwerze
Rozstrzygnąć tej sprawy chyba nie damy rady, pozostaje więc zgadywanka. Posługując się metodą dedukcji można pokusić się o następującą hipotezę. Postać Lejwody jest przecież sympatyczna i została przedstawiona raczej w korzystnym świetle. Trudno tu mówić o krytyce tego bohatera. Ja dostrzegam najwyżej parę złośliwych nieco ale przyjacielskich kuksańców (choćby samo nazwisko). Wobec tego stawiam na Aleksandra Minkowskiego, który był przyjacielem Nienackiego i za jego namową kupił dom w Jerzwałdzie. Minkowski napisał cykl książek detektywistycznych dla młodzieży, które zostały wydane pod pseudonimem Alex Hunter. Jest też autorem scenariuszy filmowych.
Ostatnio zmieniony przez Kustosz 2011-05-24, 23:47, w całości zmieniany 2 razy
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 11 Mar 2011 Posty: 1184 Skąd: z Krainy Deszczowców
Wysłany: 2011-05-25, 18:59:34
A to dopiero . A ja o nim-jako autorze kryminałów -w ogóle- nie wiedziałam. Znałam tyko jego książki dla młodzieży!
No to nie pozostaje mi nic innego, niz nadrabianie czytelniczych zaległości...
O takie zresztą teoretyczne rozważania, nad ZR mi chodziło, nie jak bylo na prawdę (w powieści/ w zyciu) ale właśnie jak się kojarzyło.
[NB. ja tez odebralam postac pana Lejwody jako w gruncie rzeczy sympatyczna. ]
Iwmali napisał/a:
Cytat:
Wobec tego stawiam na Aleksandra Minkowskiego, który był przyjacielem Nienackiego i za jego namową kupił dom w Jerzwałdzie. Minkowski napisał cykl książek detektywistycznych dla młodzieży, które zostały wydane pod pseudonimem Alex Hunter. Jest też autorem scenariuszy filmowych.
Wiesz, że to jest bardzo sensowne rozwiązanie, zapomniałam, że Minkowski pisał "kryminały" dla dzieci i młodzieży, w których się zresztą zaczytywałam.
Wiek: 53 Dołączył: 07 Maj 2010 Posty: 164 Skąd: Ostrołęka
Wysłany: 2013-05-17, 17:08:52
Właśnie kończę czytać i mam w planach zajechać do miejsc opisanych w książce. Będę tam w drugiej połowie sierpnia.
Czy ktoś z was był w Karnitach? Jest tam jak się nie mylę zamek, który opisał Nienacki, w którym ekipa filmowa kręciła Świętego.
Nietajenko Forumowy Badacz Naukowy Ojciec dwójki dzieci
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.