Pomógł: 1 raz Dołączył: 02 Kwi 2014 Posty: 279 Skąd: Kraków
Wysłany: 2018-11-20, 18:38:14
Na Bonito można kupić za 9 zł Klub Dumas Arturo Pereza-Reverte. Znakomita księga.
Wczoraj skończyłem też Szachownicę Flamandzką, równie doskonała. Teraz zabieram się za Terytorium Komanczów i się trochę lękam, wiem o czym ona jest...
Ostatnio zmieniony przez omszały głaz 2018-11-20, 18:38, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2018-11-21, 10:53:30
Yvonne napisał/a:
Zabrałam się za porządki na półkach z książkami i uświadomiłam sobie, że nie pochwaliłam się nowym stosikiem kryminałów Agathy Christie, które wzbogaciły mój księgozbiór
La vache! C’est une sacrée flopée de livres, Yvonne!
omszały głaz napisał/a:
Klub Dumas Arturo Pereza-Reverte. Znakomita księga… Wczoraj skończyłem też Szachownicę Flamandzką, równie doskonała. Teraz zabieram się za Terytorium Komanczów i się trochę lękam, wiem o czym ona jest...
Nie tak dawno temu przeczytałem “Ostatnią bitwę Templariusza” Pereza-Reverte. Niezła, jeśli chodzi o pomysł, intrygę i charaktery, ale realizacja tym razem autorowi się nie powiodła, styl mu się jakoś zmienił stając się strasznie rozwlekły; gdyby tak połowę wywalić, powstałaby naprawdę genialna książka.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 02 Kwi 2014 Posty: 279 Skąd: Kraków
Wysłany: 2018-11-21, 20:34:54
Przeczytałem Terytorium Komanczów. Krótka ale znakomita pozycja. Perez-Reverte był 21 lat korespondentem wojennym i książka jest właśnie o tym - opowiada o wojnie widzianej z pozycji korespondenta, oraz o innych dziennikarzach wojennych.
Pomógł: 48 razy Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 6785 Skąd: PRL
Wysłany: 2018-12-06, 16:15:47
Okazuje się, że św. Mikołaj nie zapomina także o urwiskach. Dzięki temu zahaczył i o moje domostwo, pozostawiając duże i grube co nie co. A u Was już był?
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2018-12-06, 18:01:43
Okładka również cudowna. Wielki światowy bestseller. Dużo ulic w Niemczech nosi imię tej autorki (choć mój znajomy, który się na tym zna, zawsze zwraca uwagę na to, że są to z reguły te najkrótsze, obojętnie w którym mieście). A w Polsce, ma ona tam też swoje ulice?
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-12-06, 18:59:35
John Dee napisał/a:
Dużo ulic w Niemczech nosi imię tej autorki (choć mój znajomy, który się na tym zna, zawsze zwraca uwagę na to, że są to z reguły te najkrótsze, obojętnie w którym mieście). A w Polsce, ma ona tam też swoje ulice?
Nie wiem. Chyba nie.
Ale przypominam, że w pierwotnej wersji Karen miała być Selmą
Pomógł: 1 raz Dołączył: 02 Kwi 2014 Posty: 279 Skąd: Kraków
Wysłany: 2018-12-07, 15:21:07
Skusiłem się na powieść Severskiego "Nielegalni". Klasyczna szpiegowska literatura, dobrze napisana, acz troszkę rozwlekle (nie na siłę ale rozbudowane wątki poboczne). Czytało się z zainteresowaniem bo autor wie o czym pisze - 26 lat pełnił służbę wywiadowczą, połowę z tego za granicą, odszedł w stopniu putinowskim, jako podpułkownik ;) Chętnie sięgnę po następne tomy.
Ostatnio zmieniony przez omszały głaz 2018-12-07, 15:22, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 8 razy Wiek: 55 Dołączył: 06 Wrz 2017 Posty: 2925 Skąd: z doskoku
Wysłany: 2018-12-16, 01:57:57
Wdepnąłem w cykl Outlander Diany Gabaldon - historyczno-fantastyczno-przygodowo-romansową opowieść o Angielce przeniesionej z 1945 roku do osiemnastowiecznej Szkocji.
Czytam i jednocześnie oglądam ekranizację.
Powieść (mimo wyjątkowo marnego tłumaczenia/redakcji/korekty niektórych tomów - ja ogólnie jestem ślepy na literówki i inne takie, ale siostrzeniec może być jednocześnie bratankiem w naprawdę wyjątkowych sytuacjach, więc ogólnie tych terminów nie powinno się traktować jako synonimów) wygrywa brakiem nużących scen seksu miedzy parą głównych bohaterów (po odcinku poświęconym prawie w całości nocy poślubnej mało brakowało, a bym serial porzucił.
Pomógł: 48 razy Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 6785 Skąd: PRL
Wysłany: 2018-12-21, 22:42:25
Nie tak dawno św. Mikołaj przyniósł mi "Cudowną podróż". Podróżowałem przez jeden tom. I drugi na razie poczeka sobie na otwarcie. Niestety, powieść nie wytrzymała próby czasu. Strasznie ciężko przebrnąć przez nią dorosłemu człowiekowi, normalnego wzrostu. Ciężko się czyta. Przygody Nilsa bliźniaczo do siebie podobne. Bliżej mi do polskich autorów niż do skandynawskich, i to zarówno tych piszących dla dzieci jak i twórców kryminałów. Mam jeszcze zamiar w 2019 r. sprawdzić "Dzieci z Bullerbyn", jedną z moich ulubionych lektur z lat 80.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2018-12-22, 01:48:52
Protoavis napisał/a:
"Dzieci z Bullerbyn", jedną z moich ulubionych lektur z lat 80.
Moją też.
Kustosz [Usunięty]
Wysłany: 2018-12-22, 18:18:12
Vasco napisał/a:
Dzieci przeczytałem dopiero, gdy syn "przerabiał" w szkole (jakimś cudem u mnie w szkole nie były lekturą). Byłem zachwycony!
Zachwycony byłem tą książką jako dziecko. Zwłaszcza te tunele w stogu siana działały na wyobraźnie. Kiedy parę lat temu czytałem "Dzieci z Bullerbyn" swoim dziewczynom, zachwycony już nie byłem, ale wciąż bardzo mi się podobało:)
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-12-23, 00:25:09
Chyba od lat dziecinnych nie czytałem, tylko parę razy przeglądałem w księgarniach. Stwierdziłem, że to jest napisane rzeczywiście w stylu dziecinnego pamiętnika .
Jako dzieciak bardzo lubiłem.
Pamiętam, że nie wiedziałem co to są cukierki ślazowe.
Moja ulubiona scena: "kawałek kiełbasy dobrze obsuszonej".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.