PanSamochodzik.net.pl Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Pogaduszki o różnych filmach
Autor Wiadomość
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14104
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2018-12-15, 09:01:56   

I ja obejrzałem wczoraj “Szaradę”, bo i tak planowałem, ze względu na Chantal Goyę, która była tam statystką, ale jej nie dostrzegłem. Panienka w metro czytająca czasopismo to być może ona, ale nie jestem pewien.
Fajna komedia kryminalna pełna ciekawych zwrotów akcji, znanych aktorów i dowcipnych dialogów. Audrey Hepburn jest tam w swoim żywiole, ten typ bohaterek - trochę naiwnych, romantycznych, dzielnych - potrafiła odegrać z brawurą. Cary Grant też robi wrażenie jakby dobrze się bawił w czasie kręcenia filmu; scena, w której bierze prysznic w garniturze to klasyk. Audrey rzeczywiście ubrana jest z wyszukaną elegancją, podpadło mi to po raz pierwszy, dzięki wskazówce Yvonne.
Sprawdziłem potem, gdzie Audrey jest pochowana - w Szwajcarii. Szkoda, że nie wiedziałem tego wcześniej, bo w lecie tam przejeżdżałem, można by było się zatrzymać i odwiedzić jej grób. :)
 
 
Yvonne 
Maniak Samochodzika
Witaj Przygodo!



Pomogła: 11 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 28 Wrz 2012
Posty: 7317
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2018-12-15, 13:22:52   

No dobra, rzeczywiście. Zapomniałam o "Zaklętych rewirach".
Dziękuję za przypomnienie :)
Tam oczywiście też.
Myślałam o bardziej współczesnych filmach, w których go nie lubię.
_________________
Zapraszam na mój blog:

www.odbiblioteczkidoszafy.blogspot.com


Ostatnio zmieniony przez Yvonne 2018-12-15, 13:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14104
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2018-12-16, 12:18:08   

Colette

“Je m'appelle Claudine, j'habite Montigny; j'y suis née en 1884; probablement je n'y mourrai pas.”


http://www.lionsgatefilms.co.uk/

I jeszcze jeden bardzo udany film o niemniej sławnej autorce. Nie opowiada on, podobnie jak “Młodość Astrid”, całego życia swojej bohaterki, lecz koncentruje na burzliwych latach, które Colette spędziła u boku swojego małżonka Henry’ego Gauthier-Villarsa, nom de plume “Willy”. Film opowiada ich powszechnie znaną historię (stary łotr i beztalencie zdradza i wykorzystuje swoją o 14 lat młodszą genialną żonę) z zupełnie innej perspektywy. Przede wszystkim w filmie cementem wiążącym tych dwóch jest prawdziwa, głęboka, obustronna miłość. Obydwoje uzupełniają się idealnie: Willy to literacina kuta na cztery nogi, Colette zaś nieoszlifowany diament w potrzebie właśnie kogoś takiego co on. Wzorem Aleksandra Dumasa Willy zatrudnia kilku ghostwriterów, którzy pozostają anonimowi; na tych samych zasadach do współpracy przyłącza się również Colette.

Nieoczekiwanie wielkie powodzenie jej książek o Klaudynie jest początkowo błogosławieństwem dla małżonków mogących wreszcie prowadzić normalne życie bez trosk finansowych. Jednak w miarę jak ich popularność rośnie, wzrasta również niezadowolenie Colette, która domaga się od męża, by ujawnił jej udział w tym wielkim literackim sukcesie. Willy sprzeciwia się. To jak i jeszcze inne faktory prowadzą do poważnego kryzysu małżeńskiego.

Wszystko to brzmi jak średnio ciekawy melodramat, “Colette” jest ale anything but. Jest to film z niezwykle sprytnym scenariuszem, motywy głównych bohaterów są zawikłane i wielowarstwowe, tak jak to przeważnie bywa w prawdziwym życiu; interesy Colette kolidują z interesami ich spółki i czasami wygląda to rzeczywiście tak, jakby, domagając ujawnienia jej autorstwa, podcinała gałąź, na której wygodnie siedzi. Autorom filmu udało się więc odwrócić niejako perspektywę percepcji tych powszechnie znanych wypadków torpedując oczekiwania widza, oferując nową interpretację wydarzeń, jednocześnie ale nie negując niezbitych historycznych faktów. Przyznam, że jestem ciężko pod wrażeniem tego doskonałego scenariusza. Nie znam dorobku jego autorów - gdzie oni tak długo się przede mną chowali?


Colette zagrała Keira Knightley, która w tego rodzaju rolach zdobyła sobie światową reputację. Jest naprawdę doskonała. Film jest oczywiście w języku angielskim, co prowadzi do trochę niekonsekwentnych rozwiązań: mówi się po angielsku, ale jej ręka prowadząca pióro na przykład pisze po francusku. Zabawne i odważne to, ale funkcjonuje - wszystko w tym filmie funkcjonuje.



https://upload.wikimedia.org/

Doskonały scenariusz, boska Keira: o najlepszym jak dotychczas jeszcze nie wspomniałem: mam na myśli aktora odgrywającego rolę Willy’ego Dominica Westa.


https://s3.amazonaws.com/

Jego również jeszcze nie znam. Dlaczego?! Jest fenomenalny w swojej roli. To angielski weteran filmowy, głównie telewizyjny, który dopiero teraz, gdy zbliża się do pięćdziesiątki, zaczyna otrzymywać główne role we wielkich produkcjach. Między innymi będziemy niebawem mieli okazję podziwiać go jako Jeana Valjeana w najnowszej adaptacji “Nędzników”, o której wspomina kilka postów wyżej muzygog. Naprawdę bardzo dobry aktor. Jego interpretacja Willy’ego jako człowieka sympatycznego i w gruncie rzeczy prawego bliżej chyba jest prawdy niż wersja, że był nieodpowiedzialnym lekkoduchem i wyzyskiwaczem. Willy nie mógł być złym człowiekiem, skoro po jego śmierci 3000 żałobnych podążało w kondukcie za jego trumną.

Autorzy filmu w wyważony sposób poświęcają tak samo dużo uwagi tajnikom profesji pisarskiej jak i frywolnym rozrywkom małżonków, których w dekadenckim Paryżu fin de siècle nie trzeba długo szukać. Film jest drogi i świetnie wyposażony, ale, o dziwo, dzięki talentowi jego autorów najciekawsze pozostają jednak sceny, w których Colette i Willy filozofują, dyskutują i się kłócą, sceny przesycona autentyzmem i wiarygodnością ich emocji.

Bardzo dobry i mądry film, który mnie całkowicie usatysfakcjonował. Daję mu 8/10. :)


https://www.youtube.com/watch?v=Mqdyyk-iOvY
 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14104
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2018-12-22, 01:50:56   

Serce jak lód (Claude Sautet, 1992)

Byłem na aukcji plakatów filmowych i walczyłem długo o piękny stary plakat z wizerunkiem Louisa Bunuela, ale zostałem przelicytowany przez taką wstrętną staruchę. Niech ją… :diabelek:

Ale przynajmniej udało mi się nabyć ten:



Zna ktoś ten wpaniały film? Wątpię, ale nigdy nie wiadomo. Uwielbiam go i polecam. Daniel Auteuil - Stéphane i André Dussollier - Maxime prowadzą coś w rodzaju agentury handlującej i restaurującej stare, cenne instrumenty smyczkowe; Maxime dba o klientów z zasobnym portfelem, Stéphane to złota rączka spółki. Dobrze im się wiedzie do chwili, gdy na scenę wkracza młoda utalentowana skrzypaczka Camille (Emmanuelle Béart). Maxime traci dla niej głowę, ona jednak po pewnym czasie zakochuje się w Stéphanie - może dlatego, bo tak cudownie dba o to, co jest jej najdroższe na świecie: jej instrument? Stéphane to jednak dziwny facet, na zewnątrz idealny dżentelmen o wysokiej kulturze osobistej, który jednak wydaje się być niezdolny do odwzajemnienia uczuć, jakie ona wobec niego żywi. Niemożliwa sytuacja, ale cóż, serce nie sługa. Camille nie potrafi zaakceptować, że została odtrącona. Nie wierzy, by Stéphane serce zimne miał jak lód.

http://whatsonvictoria.co.uk/

Artystyczne środowisko, Paryż, kawiarnie, próby, nagrania, Ravel, Debussy: Claude Sautet stworzył swój w moich oczach najlepszy film, który łatwo przeoczyć. Emmanuelle Béart nauczyła się dla tej roli gry na skrzypcach - bardzo przekonująco to robi, ale o właściwe dźwięki zadbał Philippe Sarde, brat Alaine Sarde, który był producentem mi. wielu filmów Romana Polańskiego, jak przykładowo “Pianisty”.


https://52frenchfilms.files.wordpress.com/


 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14104
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2018-12-23, 11:19:36   

Wczoraj obejrzałem sobie w kinie po raz pierwszy film Wernera Fassbindera “Effi Briest”, powstały na podstawie książki Theodora Fontane ( http://pansamochodzik.net...p=384577#384577 ). Film doskonały, ale nie oczekiwałem zobaczyć w nim Baśkę Kwiatkowską. Trochę to smutne, widzieć byłą nadzieję polskiego kina w tak malutkiej roli jako kucharkę - ma chyba tylko dwa zdania, coś tam sobie podśpiewuje po polsku…

 
 
Yvonne 
Maniak Samochodzika
Witaj Przygodo!



Pomogła: 11 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 28 Wrz 2012
Posty: 7317
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2018-12-23, 12:18:51   

John Dee napisał/a:
Byłem na aukcji plakatów filmowych i walczyłem długo o piękny stary plakat z wizerunkiem Louisa Bunuela, ale zostałem przelicytowany przez taką wstrętną staruchę. Niech ją…


Nie wiedziałam, że są takie aukcje.
A masz jakieś ciekawe zdobycze? Pochwalisz się?

John Dee napisał/a:
Zna ktoś ten wpaniały film? Wątpię, ale nigdy nie wiadomo. Uwielbiam go i polecam.


Ja go nie znam i dziękuję za polecenie.
Chyba sobie zrobię listę z polecanymi przez Ciebie filmami :)
Tak ciekawie to robisz, że mam ochotę je wszystkie zobaczyć.
_________________
Zapraszam na mój blog:

www.odbiblioteczkidoszafy.blogspot.com


Ostatnio zmieniony przez Yvonne 2018-12-23, 12:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Yvonne 
Maniak Samochodzika
Witaj Przygodo!



Pomogła: 11 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 28 Wrz 2012
Posty: 7317
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2018-12-23, 12:21:05   

John Dee napisał/a:
Film doskonały, ale nie oczekiwałem zobaczyć w nim Baśkę Kwiatkowską. Trochę to smutne, widzieć byłą nadzieję polskiego kina w tak malutkiej roli jako kucharkę - ma chyba tylko dwa zdania, coś tam sobie podśpiewuje po polsku…


Ktoś kiedyś powiedział, że czasem trudniej jest zagrać dobrze epizod niż główną rolę.
A niektóre epizody, głównie te w wykonaniu naprawdę dobrych aktorów, faktycznie zapadają w pamięć.
_________________
Zapraszam na mój blog:

www.odbiblioteczkidoszafy.blogspot.com


 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14104
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2018-12-23, 19:47:42   

Yvonne napisał/a:
Ja go nie znam i dziękuję za polecenie. Chyba sobie zrobię listę z polecanymi przez Ciebie filmami :) Tak ciekawie to robisz, że mam ochotę je wszystkie zobaczyć.
Dzięki za łaskawe słowa, Yvonne. Mamy zdaje się podobne gusty, ot co. :)

Aukcja plakatów zaś to taki regularny iwent naszego Instytutu Filmowego. Niestety pozostało przy tym jednym plakacie, podobnie jak ostatnim razem:




Yvonne napisał/a:
Ktoś kiedyś powiedział, że czasem trudniej jest zagrać dobrze epizod niż główną rolę.

Zapewne. Podejrzewam, że Baśka tę małą rolę otrzymała niechcący, prawdopodobnie odwiedzając męża na planie zdjęć (Karlheinz Böhm ma w filmie jedną z głównych ról). Fassbinder kręcił przecież jak szalony, zawsze tylko jedno ujęcie, w kilka godzin mogło być po wszystkim.

A przechodząc z ról epizodycznych do głównych: Hanna Schygulla, chorzowianka ;-) , której szczególnym fanem tak właściwie nigdy nie byłem, tym razem zrobiła na mnie potężne wrażenie. Nikt z innych aktorów nie wyróżnił się w tym filmie, ona jedyna zabłysnęła, w niektórych scenach w sposób wręcz spektakularny. Od tej chwili będę głosił, że jest wielką aktorką. :)
 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14104
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2018-12-28, 00:41:50   

Winni (2018)


https://www.uncut.at/data.../the-guilty.jpg

Duński thriller, minimalistyczny i genialny. Długo zwlekałem, czy pójść na niego: jeden facet, telefon, to wszystko? Czy z tak skromnych składników można w ogóle zrobić porządny film? Można, i to jaki! Asger pełniący funkcję operatora numeru alarmowego stara się ocalić życie kobiety, która została uprowadzona. Bardzo przydatne okazują się jego doświadczenia jako funkcjonariusz policji, jak również jego kontakty. Mimo to popełnia straszny błąd - nie pierwszy w swojej karierze zawodowej…

Zarówno scenariusz jak i aktor grający Asgera są pierwszorzędni - zdziwiłbym się, gdyby nie było nominacji na Oscara w kategorii filmu zagranicznego.


https://www.youtube.com/watch?v=PUP7xtzNFsE
 
 
Yvonne 
Maniak Samochodzika
Witaj Przygodo!



Pomogła: 11 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 28 Wrz 2012
Posty: 7317
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2018-12-28, 14:28:51   

John Dee napisał/a:
Duński thriller, minimalistyczny i genialny. Długo zwlekałem, czy pójść na niego: jeden facet, telefon, to wszystko? Czy z tak skromnych składników można w ogóle zrobić porządny film? Można, i to jaki! Asger pełniący funkcję operatora numeru alarmowego stara się ocalić życie kobiety, która została uprowadzona. Bardzo przydatne okazują się jego doświadczenia jako funkcjonariusz policji, jak również jego kontakty. Mimo to popełnia straszny błąd - nie pierwszy w swojej karierze zawodowej…


Kiedy ja obejrzę te wszystkie polecane przez Ciebie filmy, Johnie?
Ten zainteresował mnie wyjątkowo mocno.

Co do "Astrid" - obawiam się, że w moim mieście go nie grali.
Albo przegapiłam :/
_________________
Zapraszam na mój blog:

www.odbiblioteczkidoszafy.blogspot.com


 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14104
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2018-12-28, 21:10:19   

Yvonne napisał/a:
Co do "Astrid" - obawiam się, że w moim mieście go nie grali. Albo przegapiłam :/
Szkoda, ale tak to już jest, tego rodzaju filmy w dzisiejszych czasach w kinach lecą tylko bardzo krótko. Obejrzysz go sobie kiedyś na małym ekranie. :)

Ja byłem dzisiaj z całą paczką na “Mary Poppins”: ten na pewno będzie leciał dłużej. Co można o nim powiedzieć? Dzieciom się podobał, choć nie bez zastrzeżeń, dorosłym właściwie też. Osobiście byłem głównie ciekaw Lin-Manuela Mirandy w roli latarnika Jacka - nie zawiodłem się, chyba był najlepszym ze wszystkich aktorów.

./redir/moviesroom.pl/wp-content/uploads/2018/09/mary-poppins-excl.jpg

(Miranda dla tych, którzy go nie znają, to autor i kompozytor “Hamiltona”.) Szkoda, że to nie on skomponował muzykę do filmu, który oczywiście jest również musicalem, bo ta naprawdę wydawała mi się nudna i staroświecka, zupełne przeciwieństwo tego, co Lin-Manuel oferuje w “Hamiltonie” albo “In the Heights”. Niemniej, w filmie dzieje się dużo więcej niż tylko śpiew i taniec, tak że w sumie nie byłem nim za bardzo rozczarowany.
 
 
Yvonne 
Maniak Samochodzika
Witaj Przygodo!



Pomogła: 11 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 28 Wrz 2012
Posty: 7317
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2019-01-03, 21:09:58   

Czy ktoś był na nowej "Mary Poppins"?
_________________
Zapraszam na mój blog:

www.odbiblioteczkidoszafy.blogspot.com


 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14104
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-01-03, 22:38:28   

Yvonne napisał/a:
Czy ktoś był na nowej "Mary Poppins"?
Chciałaś chyba napisać “jeszcze ktoś”. ;-)
 
 
Yvonne 
Maniak Samochodzika
Witaj Przygodo!



Pomogła: 11 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 28 Wrz 2012
Posty: 7317
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2019-01-03, 22:46:25   

John Dee napisał/a:
Yvonne napisał/a:
Czy ktoś był na nowej "Mary Poppins"?
Chciałaś chyba napisać “jeszcze ktoś”.


Przegapiłam Twój wpis o Mary!
Nie wiem, jak to możliwe :oops:

A jest tuż nad moim :D
_________________
Zapraszam na mój blog:

www.odbiblioteczkidoszafy.blogspot.com


 
 
Aga 
Uwielbia Samochodzika
Panna Nikt



Pomogła: 6 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 05 Sty 2018
Posty: 530
Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2019-01-04, 07:31:44   

Yvonne napisał/a:
Czy ktoś był na nowej "Mary Poppins"?

Ja chciałam iść, dla Meryl oczywiście, ale strasznie nie lubię dubbingu :/ , więc się waham
 
 
Yvonne 
Maniak Samochodzika
Witaj Przygodo!



Pomogła: 11 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 28 Wrz 2012
Posty: 7317
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2019-01-04, 08:57:28   

Aga napisał/a:
Ja chciałam iść, dla Meryl oczywiście, ale strasznie nie lubię dubbingu , więc się waham


No właśnie ja dokładnie z tego samego powodu się waham ;-)
_________________
Zapraszam na mój blog:

www.odbiblioteczkidoszafy.blogspot.com


 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14104
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-01-07, 18:52:54   

Złote Globy zostały rozdane i “Bohemian Rhapsody” jest wielkim zwycięzcą. Nie oglądałem, ale nie widzę lepszego kandydata.

Najlepszy reżyser: Alfonso Cuarón za “Roma”. Dla mnie rozczarowanie roku. Przeszło dwie godziny nudy i przyglądania się amatorom robiących to, co powinni robić aktorzy. Zupełnie tego filmu nie kumam.


./redir/media.newyorker.com/photos/5c193e9b666e913f4c43d58d/master/w_727,c_limit/Brody-RomaReview.jpg


Olivia Colman najlepsza kobieca rola w “Faworycie” - zasłużyła, ale tak samo Emma Stone i Rachel Weisz, no ale ich były role drugoplanowe. Czy czyni to film wybitnym? Bynajmniej: przeciętny film z dobrymi aktorkami.

Złoty Glob za scenariusz filmu “Green Book” braci Farrelly, to znaczy tym razem tylko Piotrka? Będąc wielkim ich fanem byłem bardzo rozczarowany, jak strasznie przewidywalny był przebieg akcji (biały szofer powozi czarnego pianistę po południowych stanach Ameryki w latach sześćdziesiątych otrzymując gratis lekcję o rasiźmie). Jeden stereotyp goni drugi; Viggo Mortensen jest dobry, ale Mahershala Ali sztywny jak kij, zupełnie nieprzekonujący występ, za to właściwy kolor skóry, więc nagroda należy się w tym roku jemu. :/


./redir/thumbs.mic.com

Najlepszy film animacyjny: Spider Man, a nie Wyspa Psów? :065: Frickin’ hell freezes over!


./redir/i.wpimg.pl/O/644x270/d.wpimg.pl/225554202-441935991/wyspa-psow.jpg


Niestety, jak co roku zapomniano i tym razem zapytać mnie o radę ;-) , a ta wyglądała by tak:

Najlepszy film i zarazem najlepszy film animacyjny: Wyspa Psów
Najlepszy scenariusz: Colette
Najlepszy aktor: Adam Driver w “Człowieku, który zabił Don Kichota”
Najlepsza aktorka: niech będzie Olivia Colman
Najlepszy aktor drugoplanowy: Dominic West w Colette
Najlepsza aktorka drugoplanowa: Emma Stone w “Faworycie”


./redir/cdn2-www.comingso...9/Favourite.jpg
 
 
Yvonne 
Maniak Samochodzika
Witaj Przygodo!



Pomogła: 11 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 28 Wrz 2012
Posty: 7317
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2019-01-07, 21:01:11   

John Dee napisał/a:
Niestety, jak co roku zapomniano i tym razem zapytać mnie o radę , a ta wyglądała by tak:


Skandal, że znów zapomniano :D

John Dee napisał/a:
Najlepszy scenariusz: Colette


Gdzie Ty oglądasz te wszystkie filmy, Johnie?
W kinie?
U mnie tego też nie było, tak samo, jak "Astrid" :/
_________________
Zapraszam na mój blog:

www.odbiblioteczkidoszafy.blogspot.com


 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14104
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-01-07, 23:39:33   

Yvonne napisał/a:
Gdzie Ty oglądasz te wszystkie filmy, Johnie?
W kinie? U mnie tego też nie było, tak samo, jak "Astrid" :/

Nowości w kinie, a starsze filmy online, Yvonne. Roma to tak właściwie Netflix, ale mimo to wyświetlany był i w kinie przez jakieś 2 tygodnie.

Szkoda, że u was te dwa filmy zeszły już z ekranów :/ , u nas jak widzisz Colette i Astrid nadal jeszcze lecą
./redir/www.biograph.de/film/colette
./redir/www.biograph.de/film/astrid

Tu możesz obejrzeć program wszystkich naszych kin, 9 artystycznych + 3 multipleksów
./redir/www.biograph.de/morgen-im-kino
Ostatnio zmieniony przez John Dee 2019-01-07, 23:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Yvonne 
Maniak Samochodzika
Witaj Przygodo!



Pomogła: 11 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 28 Wrz 2012
Posty: 7317
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2019-01-08, 09:00:15   

John Dee napisał/a:
Szkoda, że u was te dwa filmy zeszły już z ekranów


U mnie nawet nie weszły :/
A nie sądzę, żebym przegapiła, bo dość często chodzę do kina i nawet zwiastunów nie widziałam.
_________________
Zapraszam na mój blog:

www.odbiblioteczkidoszafy.blogspot.com


Ostatnio zmieniony przez Yvonne 2019-01-09, 22:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Reklama:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zapoznaj się również z nasza Polityka Prywatnosci (z dn. 09.08.2019)

  
ROZUMIEM
Strona wygenerowana w 0,43 sekundy. Zapytań do SQL: 14