Nie da się tego czytać..... np. "usiadła na brzeżku krzesełka...(...) owinięte w bibułki..."
Robi z tej Marty taką gułę...dziecinną postać, jednocześnie zwraca się do niej na Pani. Jakoś tak mi to nie leży.Pewnie dojadę do gróźb Kapitana Nemo i jak zwykle na tym zakończę.
Robi z tej Marty taką gułę...dziecinną postać, jednocześnie zwraca się do niej na Pani.
Jednak z każdym kolejnym spotkaniem PS zaczyna w niej widzieć także inne cechy, w tym dziewczyny zżytej z przyrodą Zwracając się do niej przez Pani zapewne PS jako dżentelmen okazywał jej szacunek, przecież jak ją poznał, ona była już osobą pełnoletnią, przyjętą na pierwszy rok studiów.
Fakt, Marta mi w ogóle nie leży. Nie rozumiem zachwytów nad tą nudziarą...
Nudziara? Dlaczego? Pływa po jeziorze, zna łowiska, potrafi rzucać spiningiem, umiejętnie porusza się po lesie, zdemaskowała fałszywego ornitologa, potrafi przyrządzać ryby itp.
Poza tym jako Marta lub kapitan Nemo ze swoim super ślizgaczem, kapitalnie uczestniczy w przygodach PS.
Dla mnie spoko postać z PSiKN.
Ja się co do Marty, z każdą stroną książki, coraz bardziej utwierdzam w przekonaniu, że mi zupełnie nie leży. Własnie te ryby....ślizgacz...już ją widzę jak kopie robaki... Dobra, póki co uaktywnia się banda opryszków. Zobaczymy co będzie dalej.....i ta woda wszędzie....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.