PanSamochodzik.net.pl Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: Czesio1
2012-10-04, 08:53
Zabójstwo Herakliusza Pronobisa
Autor Wiadomość
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-03-20, 12:32:38   

michaŁ napisał/a:
Z24, przepisywałem własnoręcznie słowo w słowo z Odgłosów.


W takim razie jest to lapsus samego ZN lub ewentualnie zecera :) . Bo jak słusznie zauważyłeś w tekście powieści nie znajduje to żadnego uzasadnienia.

Oskar ma rację. Mi się w BN udało przejrzeć tylko rocznik 1958, ale jest to kopalnia do zagadnienia "realia w twórczości ZN", skądinąd mojego ulubionego :D
Nie mówiąc już o biografii.
_________________
Z 24
 
 
michaŁ
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 8 razy
Wiek: 44
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 741
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-03-25, 13:45:26   

Ciekawy to lapsus, bo obie daty są kilkukrotnie powtarzane w treści i za każdym razem śmierć Pronobisa to 20 listopada 1951 roku (również na tabliczce cmentarnej), a akcja z meblami 28.XII.52.
_________________
I znowu polski rycerz dumnie podejmuje złotą rękawicę
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-03-25, 14:28:28   

michaŁ napisał/a:
Ciekawy to lapsus, bo obie daty są kilkukrotnie powtarzane w treści i za każdym razem śmierć Pronobisa to 20 listopada 1951 roku (również na tabliczce cmentarnej), a akcja z meblami 28.XII.52.


Sugerujesz, że to nie kiks, tylko o coś w tym chodzi? Z tekstu - o ile pamiętam - wynika, że śmierć HP, znalezienie kartki oraz wydarzenie do którego odnosi się zapiska na kartce są niezbyt odległe w czasie.
Jeżeli przyjmiemy tę niekonsekwencję za celowo wprowadzoną, to być może jest to związane z brakiem logiki w śledztwie: nasi bohaterowie przecież jadą prowadzić śledztwo w karczmie w Winodaju, powodowani wręcz programowym irracjonalizmem.
_________________
Z 24
 
 
michaŁ
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 8 razy
Wiek: 44
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 741
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-03-25, 20:07:30   

No oczywiście, że treść przeczy, a nie potwierdza takiego rozstrzelenia w czasie. Nie mam pojęcia, jak to tłumaczyć.
_________________
I znowu polski rycerz dumnie podejmuje złotą rękawicę
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-03-26, 18:56:32   

To jest chyba najbardziej artystowski spośród wszystkich utworów ZN, ale jednocześnie jest też w jakimś stopniu parodią tej konwencji. Być może ten brak szacunku dla realiów - nie tylko przecież czasowych i logicznych: np. poeta jeżdżący cadillacem - jest w tym kontekście niejako programowy?
_________________
Z 24
 
 
michaŁ
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 8 razy
Wiek: 44
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 741
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-05-26, 17:45:26   

Zastanawia mnie też sprawa majątku Baldaricha - wsi Bałdrzychów nad Nerem. Otóż mijam taką wieś (Bałdrzychów, choć nigdy tam nie byłem, bo szosa prowadzi obok) w drodze na działkę. Znajduje się ona nieopodal Poddębic, przez które przepływa Ner.
Są to jednak zupełnie inne okolice, niż Sulejów i Piotrków.
Chciwy opat sięgnął po Bałdrzychów. Ale czy byłby to Bałdrzychów oddalony o prawie 100 km. od opactwa?
_________________
I znowu polski rycerz dumnie podejmuje złotą rękawicę
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-05-26, 20:45:28   

michaŁ napisał/a:
Zastanawia mnie też sprawa majątku Baldaricha - wsi Bałdrzychów nad Nerem. Otóż mijam taką wieś (Bałdrzychów, choć nigdy tam nie byłem, bo szosa prowadzi obok) w drodze na działkę. Znajduje się ona nieopodal Poddębic, przez które przepływa Ner.
Są to jednak zupełnie inne okolice, niż Sulejów i Piotrków.
Chciwy opat sięgnął po Bałdrzychów. Ale czy byłby to Bałdrzychów oddalony o prawie 100 km. od opactwa?


Zdecydowanie chodzi o ten sam Bałdrzychów. Wiem, że okropne jest to cytowanie samego siebie, ale cóż...

http://pansamochodzik.net...p=208293#208293

Majątek danej fundacji klasztornej formował się w różnoraki sposób i jego poszczególne składniki bywały dość odległe od siebie. Jak taki zespół dóbr powstawał w czasach porównywalnych, najlepiej się dowiedzieć z lektury "Księgi Henrykowskiej"; niedawno wznowiono jej wydanie w przekładzie znakomitego mediewisty Romana Grodeckiego. A lektura omawianej pracy Józefa Mitkowskiego o Opactwie sulejowskim - oraz praktycznie wszystkich prac o uposażeniach klasztorów - przekonuje nas, że w walce o dobra tego świata używano różnych chwytów...
Oczywiście gospodarze dóbr w miarę możności, przy pomocy kupna-sprzedaży i zamiany dóbr, starali się tworzyć zwarte ich kompleksy w pobliżu klasztoru, bo to ułatwiało prowadzenia gospodarki i administrację.
_________________
Z 24
 
 
michaŁ
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 8 razy
Wiek: 44
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 741
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-05-27, 20:03:53   

Dzięki! W takim układzie chyba powinienem tam kiedyś skręcić, zobaczyć, czy nie ma jakiejś zabytkowej pozostałości.
_________________
I znowu polski rycerz dumnie podejmuje złotą rękawicę
 
 
Kynokephalos 
Moderator
Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku



Pomógł: 139 razy
Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 6655
Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2018-07-12, 22:58:28   Motywy z "Pana Tadeusza" w "Zabójstwie"?

Adam Mickiewicz jest wspomniany w powieści w niezbyt pochlebnej roli, jako ten poeta którego rad w sprawach kobiet nie warto słuchać, skoro sam na tym polu ponosił klęski.
Natomiast wydaje mi się, że dwa epizody, umieszczone w tekście blisko siebie, zostały zapożyczone z "Pana Tadeusza" - choć głębszych związków nie widzę. Nie wiem, czy podzielicie to wrażenie.

Oto one (Część druga - Pamiętnik z Borowa, 18 stycznia):

1. O godzinie czwartej szafkowy zegar uderza dwanaście razy, a kustosz Borowa tłumaczy:
- Godziny i minuty wskazuje poprawnie, tylko dzwoni kiedy chce. Starowina, zdziwaczał. Jest jedyny w całym pałacu, więc go co dzień nakręcam. Trzeba być wyrozumiałym dla jego słabostek.

2. Tego samego dnia przy kolacji profesor Zann opowiada:
- Parę lat studiowałem w Szkocji. Wierzcie mi państwo, tam każdy zamek, pałac, a nawet każde stare domostwo, ma swojego ducha i chlubi się nim bardzo poważnie. A u nas? Cóż u nas. Nawet i w tej dziedzinie pozostajemy ciągle zacofani, daleko w tyle za krajami Zachodu.

A tu fragmenty mickiewiczowskiego poematu, które przyszły mi na myśl przy czytaniu "Zabójstwa":

1. Księga piąta - Kłótnia
Stały w dwóch kątach sieni, wsparte o filary,
Dwa kurantowe, w szafach zamknięte zegary;
dziwaki stare, dawno ze słońcem w niezgodzie,
Południe wskazywały często o zachodzie.
Gerwazy nie przybrał się machiny naprawić,
Ale bez nakręcenia nie chciał jej zostawić:
Dręczył kluczem zegary każdego wieczora.


2. Księga druga - Zamek
W Anglii i w Szkocyi każdy zamek lordów,
W Niemczech każdy dwór grafów był teatrem mordów.
W każdej dawnej, szlachetnej, potężnej rodzinie
Jest wieść o jakimś krwawym lub zdradzieckim czynie,
Po którym zemsta spływa na dzidziców w spadku:
W Polsce pierwszy raz słyszę o takim wypadku.


Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________
Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.

 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-07-13, 22:51:30   

Kynokephalos napisał/a:
Adam Mickiewicz jest wspomniany w powieści w niezbyt pochlebnej roli, jako ten poeta którego rad w sprawach kobiet nie warto słuchać, skoro sam na tym polu ponosił klęski.


No, w końcu dorobił się żony i chyba pięciorga dzieci... Choć zdaje mi się, że pani Cecylia nie była tak całkiem zdrowa...

Co do wątku z zegarem, rzeczywiście zbieżność jest uderzająca. Bardzo mi się ten pomysł podoba.
ZN nawiązywał do naszych klasyków, a do Adama w szczególności: w WZ znajdziemy cytaty z "Romantyczności" i z ballady "To lubię". W PSiT, w mojej ulubionej scenie z rozmowy z Anką pod zamkiem i potem z Karen, jest nawiązanie do "Konrada Wallenroda" ("z nocnej wracamy wycieczki"). Gdzieś - chyba w PSiW - jest aluzja do "Powrotu taty" ( ...kręcone wąsiska, włos dziki suknia plugawa"). to tak z pamięci, na pewno jest tych nawiązań więcej.

Co do drugiego wątku, to mam sporo wątpliwości. Profesor Zann mówi o duchach straszących w zamkach angielskich i szkockich, a w "Panu Tadeuszu" jest tylko mowa o mordach w tych zamkach i o tym, co się tam nazywa "szkieletami w szafach". Poza tym w tym samym kontekście są wspomniane jeszcze zamki niemieckiej arystokracji. Nadto jest mowa o zemście - dzisiaj powiedzielibyśmy raczej: klątwie - ciążącej nad rodami niegdysiejszych zbrodniarzy.

Natomiast Zosia w ND mówi mniej więcej to co prof. Zan dodając, że zamki i pałace z duchami są droższe na rynku nieruchomości, bo turyści je chętniej zwiedzają.
_________________
Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2018-07-13, 23:05, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Kynokephalos 
Moderator
Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku



Pomógł: 139 razy
Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 6655
Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2018-07-15, 02:08:58   

Z24 napisał/a:
Co do drugiego wątku, to mam sporo wątpliwości.

No cóż, mi podobieństwo się narzuciło.
Może przez wymienienie Szkocji. Może dzięki podobnej frazie - tu "zamki a nawet stare domostwa" tam "zamki i dwory".
Może wreszcie przez to, że do tej pory nie odczuwałem niedostatku duchów w polskiej tradycji. Nie wiem jak było w latach pięćdziesiątych, ale przynajmniej od lat siedemdziesiątych XX wieku popularne stały się edycje rozmaitych katalogów i zbiorów polskich i lokalnych duchów. Nie zawsze oryginalnych, ale od odmian "białej damy" aż się roiło.
Zresztą przecież zdaniem w rodzaju "od tej pory widmo pięknej kasztelanki w księżycowe noce przemierza zamkowe mury (itd)" kończą się liczne legendy, bardziej lub mniej ludowe podania. Dlatego opinia profesora Zanna, jako wątpliwa w swej wiarygodności, tym bardziej pasuje mi na coś niezbyt dokładnie zaadaptowanego. A że duch zamiast krwawej historii? - Jedno często łączy się z drugim, a Nienackiemu do kontekstu rozmowy pasował duch, toteż wypowiedź Hrabiego - jako się rzekło - zaadaptował tylko, nie zaś powtórzył.

Tak zakładałem. Ale nie upieram się, pytanie zadałem właśnie po to, by skonfrontować się ze zdaniem innych.

Dzięki za odpowiedź i pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________
Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.

 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14104
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2018-07-15, 06:58:01   

“W Szkocyi każdy zamek lordów” / “w Szkocji. … tam każdy zamek”? Raczej nie przypadek, szczególnie biorąc pod uwagę jeszcze większe podobieństwo w rozpatrywaniach o starych zegarach. Nie zdziwiłbym się nawet, gdyby znalazła się jeszcze jakaś dalsza analogia, ale wtedy musiałoby to ujść uwadze Kynokephalosa, więc szanse są raczej nikłe.
Ale serio, Kyno, jestem pod wrażeniem, że udało Ci się dostrzec, jak bardzo spokrewnione oba teksty są. :564:
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-07-15, 23:36:35   

John Dee napisał/a:
le serio, Kyno, jestem pod wrażeniem, że udało Ci się dostrzec, jak bardzo spokrewnione oba teksty są.


Właśnie, może to pokrewieństwo jest szerszej natury...? Ta sekwencja może być do pewnego stopnia pastiszem sceny z "Pana Tadeusza". Scena z Katarzyną Rokoko, która się "pomyliła" - you know what I mean - nie jest jakąś aluzją np. do przygód Telimeny?
_________________
Z 24
 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14104
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2018-07-16, 07:56:25   

Z24 napisał/a:
Ta sekwencja może być do pewnego stopnia pastiszem sceny z "Pana Tadeusza". Scena z Katarzyną Rokoko, która się "pomyliła" - you know what I mean - nie jest jakąś aluzją np. do przygód Telimeny?
Może Kyno wie, ja Pana Tadeusza nie czytałem już od wieków. :oops:
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-07-16, 09:45:02   

John Dee napisał/a:
Z24 napisał/a:
Ta sekwencja może być do pewnego stopnia pastiszem sceny z "Pana Tadeusza". Scena z Katarzyną Rokoko, która się "pomyliła" - you know what I mean - nie jest jakąś aluzją np. do przygód Telimeny?
Może Kyno wie, ja Pana Tadeusza nie czytałem już od wieków. :oops:


Jednym cięgiem w całości, to ja już też z dziesięć..piętnaście lat temu :oops: , dlatego tak rzuciłem na rybkę...
_________________
Z 24
 
 
Lolek 
Twórca
Grafik forumowy



Pomógł: 77 razy
Dołączył: 20 Lis 2017
Posty: 11732
Skąd: Slovakia
Wysłany: 2019-11-15, 10:16:39   

Czytając książkę, spotkałem się z pewnym wyrażeniem "Bach Majonosy".
Już studiowałem i Słownik języka polskiego Samuela Bogumiła Lindego

Cytat:
"Ty z Jndyi Bachu maionosy","MAIONOSY - may czyli liście noszący", coś w znaczeniu niemieckiego "laubtragende Bäume".


Cytat:
majonosy = umaiony = garnirowany, ozdobiony, przybrany, przystrojony, ubrany, udekorowany, ukwiecony, zdobny
umaić = odpicować, ozdobić, przybrać, przyozdobić, przystroić, uatrakcyjnić, ubrać, udekorować, ukwiecić


Czy może to być również coś w rodzaju wieńca laurowego jak korona?

I "Bach" - czy to jest imię?
_________________


 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48391
Skąd: Poznań
Wysłany: 2019-11-15, 10:29:35   

Jest to jakiś bardzo stary zwrot, zupełnie nie używany obecnie. Nie mam pojęcia skąd się wziął i co tak dokładnie oznacza, ale brzmi śmiesznie. :)
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

 
 
Lolek 
Twórca
Grafik forumowy



Pomógł: 77 razy
Dołączył: 20 Lis 2017
Posty: 11732
Skąd: Slovakia
Wysłany: 2019-11-15, 11:32:03   

Rozumiem ten termin intuicyjnie. Po prostu nie wiem jak to powiedzieć normalną mową.
_________________


 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-11-15, 23:22:14   

Lolek napisał/a:
Rozumiem ten termin intuicyjnie. Po prostu nie wiem jak to powiedzieć normalną mową.


:D Tak jak i my.
_________________
Z 24
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-11-16, 01:27:26   

Z24 napisał/a:
Lolek napisał/a:
Rozumiem ten termin intuicyjnie. Po prostu nie wiem jak to powiedzieć normalną mową.

:D Tak jak i my.

Ja tego nie rozumiem nawet intuicyjnie. :/
W życiu się nie spotkałam z tym zwrotem alni po polsku ani po niemiecku.
_________________
Drużyna 5

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Reklama:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zapoznaj się również z nasza Polityka Prywatnosci (z dn. 09.08.2019)

  
ROZUMIEM
Strona wygenerowana w 0,53 sekundy. Zapytań do SQL: 12