Pomógł: 25 razy Dołączył: 22 Sie 2017 Posty: 2809 Skąd: Wyspy Pacyfiku
Wysłany: 2017-10-08, 00:06:34
John Dee napisał/a:
Kto wie, może. Dobry pomysł i ciekawa technika. Produkcja, jak widzę, polsko-brytyjska.
Ano.
Będzie polski Oscar za animację
Pomysł nie jest może odkrywczy bo w technice kręcenia z aktorami, a później przerysowywania każdej klatki (oczywiście nie w stylu Van Gogha) był już jeden film (jeden z moich ulubionych) "Przez ciemne zwierciadło" na podstawie Philipa K. Dicka
Pomógł: 25 razy Dołączył: 22 Sie 2017 Posty: 2809 Skąd: Wyspy Pacyfiku
Wysłany: 2017-10-15, 20:45:05
John Dee napisał/a:
Wspaniale! Jestem fanem Tintina od wieków. Miałem też wszystkie jego komiksy, teraz cieszy się nimi jakaś moja była ulubienica, ale co nieco mi pozostało
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2017-10-16, 16:52:57
Kapitanie, filmem po prostu jestem zachwycony! Co za szczęście dla pasjonatów Tintina, że Hergé zdecydował się wtedy na tak osobiste zwierzenia wobec nieznanego mu młodego studenta.
Oczywiście od razu pomyślałem o Nienackim i jak dobrze byłoby, gdyby i on się kiedyś w podobny sposób komuś wyspowiadał. Nasza praca badawcza byłaby wtedy znacznie łatwiejsza.
Podpadło mi szczególnie, jak bardzo podobne były metody pracy obydwu artystów, że np. Hergé niczym gąbka wchłaniał każdy kawałek informacji, która mogłaby mu się przydać w tworzeniu kolejnej pozycji serii; że pisał o całym świecie, sam jednak niechętnie podróżował; że opuścił żonę, bo się zakochał w innej. Tych podobieństw jest zresztą jeszcze więcej: wiara katolicka i polityka kształtowały charakter obydwu młodzieńców, ich bohater to ich alter ego, a jego przygody forma eskapizmu.
Szczególnie zaciekawiło mnie wyznanie, że w późniejszych przygodach kapitan Baryłka stał się projekcją autorskieg "ja", podczas gdy uprzednio był nią głównie Tintin. Ponownie, u Nienackiego natykamy się również na coś podobnego, w PSiW Nienacki wydaje się bardziej identyfikować z Winnetou niż Szarą Sową.
Zrozumiałem też, jak ważne jest, czytając komiksy autora tak bardzo podatnego na wpływy (Abbé Wallez!) zważać na okres czasu, w jakim powstały. Nigdy się nad tym wielce nie zastanawiałem, pod tym względem więc film również otworzył dla mnie zupełnie nową perspektywę.
Raz jeszcze dziękuję Ci za wzmiankę o nim, Kapitanie!
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2018-07-01, 22:44:41
Wracając do naszej nieco żartobliwie prowadzonej dyskusji (tu: http://pansamochodzik.net...p=320277#320277 ), czy Nienacki znał Tintina, do którego Pan Samochodzik bardzo jest podobny, to melduję, że w “Tintinie w Ameryce” natknąłem się na taki obrazek:
Możliwe, że Tintin był również inspiracją “Laseczki i tajemnicy”!
Pomogła: 15 razy Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 3238 Skąd: Wyspa Skarbów
Wysłany: 2018-12-27, 13:11:27
Laseczka i tajemnica zapewne zainspirowały Vabank, Kwinto ma laskę z podłużnym ostrzem w środku (68 minuta części pierwszej i 57 minuta drugiej).
Natomiast źródłem tej broni w Laseczce (i być może w Tintinie w Ameryce) był zapewne Hrabia Monte Christo. Ojciec prokuratora Noirtier de Villefort zabił w pojedynku generała Quesnela szpadą, którą na co dzień ukrywał w lasce. W laskę taką wyposażono wreszcie Sherlocka Holmesa w serialu z Jerry Brettem (1984 - 92).
_________________
- A czy nie ma dobrych piratów?
- Nie. Bo to się mija z samym założeniem piractwa.
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2018-12-28, 11:08:55
Myślę, że ostrza ukryte w ten sposób nie były rzadkością ani ewenementem w czasach, gdy laseczka stanowiła standardowy element stroju - czy wyposażenia - eleganckiego mężczyzny.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2018-12-28, 13:22:37
Piratka napisał/a:
Natomiast źródłem tej broni w Laseczce (i być może w Tintinie w Ameryce) był zapewne Hrabia Monte Christo. Ojciec prokuratora Noirtier de Villefort zabił w pojedynku generała Quesnela szpadą, którą na co dzień ukrywał w lasce.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.