Pomógł: 29 razy Wiek: 43 Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 5978 Skąd: PRL
Wysłany: 2018-07-20, 13:56:29
Naukowcy otworzyli granitowy sarkofag, który okryto podczas wykopalisk archeologicznych w egipskiej Aleksandrii dwa tygodnie temu. Odnaleziono trzy rozłożone mumie. Nie ma w nim jednak, jak liczyli niektórzy, ciała Aleksandra Wielkiego.
Blisko 2 tys. lat temu broń i cenne przedmioty zatapiali w jeziorze w Lubanowie Germanie, a w średniowieczu - Słowianie . Zdaniem archeologów były to rytuały religijne. Również w 1945 r. na dno jeziora trafiła broń - niewybuchy z okresu wojny.
"Do tej pory wydobyliśmy z jeziora ok. 200 zabytków. Są to przede wszystkim cenne wyroby metalowe, w tym ozdoby z brązu i mosiądzu, wykonane w pierwszych wiekach naszej ery przez Germanów. Wielkim zaskoczeniem było dla nas tegoroczne znalezisko w postaci kilkunastu zabytków z czasów średniowiecza" - opowiada PAP kierownik badań, dr hab. Bartosz Kontny z IA UW.
miecze2.jpg
Plik ściągnięto 18 raz(y) 149,43 KB
_________________
Ostatnio zmieniony przez Szara Sowa 2018-07-27, 19:09, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 31 razy Wiek: 56 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 7568 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-07-27, 22:04:23
Zastanawiam się tylko, czy były tam napisy "Ja Harald ofiaruję ten miecz Odynowi", czy po prostu kroi się jakieś stypendium... Mam wrażenie, że koncepcyjnie nasi archeolodzy cofnęli się o te głupich dwieście lat.
Pomógł: 29 razy Wiek: 43 Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 5978 Skąd: PRL
Wysłany: 2018-07-29, 08:37:33
W Kolonii odkryto najstarszą bibliotekę w Niemczech
Początkowo archeolodzy nie wiedzieli, na co się natknęli. Na właściwy trop naprowadziły ich dziwne nisze w murach. Teraz są już pewni - odkryli starożytną rzymską bibliotekę.
Pomógł: 31 razy Wiek: 56 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 7568 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-07-29, 11:16:36
Powinni byli napisać "Ruiny najstarszej biblioteki".
Zdaje się, że gdzież w Pompejach czy w Herculanum znaleziono jeszcze chyba w XVIII w. bibliotekę pełną zwęglonych zwojów papirusowych. Jakiś mnich nawet skonstruował maszynę do ich rozwijania i część udało się odczytać. Chyba pisał o tym Zenon Kosidowski w "Gdy słońce było bogiem".
Pomógł: 29 razy Wiek: 43 Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 5978 Skąd: PRL
Wysłany: 2018-08-06, 13:19:25
Pożary, które spustoszyły wzgórza wschodniej Irlandii, odsłoniły znaki pochodzące z czasów II wojny światowej. Unikatowe zdjęcia opublikował Irlandzki Korpus Lotnictwa.
Pomógł: 31 razy Wiek: 56 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 7568 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-08-09, 12:25:32
Cytat:
Fajny news, podoba mi się. Swoją drogą to bardzo pomysłowe tak oznaczać ląd dla pilotów, a nie liczyć, że się po topografii zorientują.
No, Irlandia była neutralna w czasie II wojny, więc mogli namalować czy sporządzić w inny sposób bardzo rzucające się w oczy znaki, żeby lotnicy obu stron przez przypadek nie bombardowali ich ani nie staczali swoich bitew nad ich głowami.
Cytat:
We IX 1939 r. głównym elementem rozeznania się dla naszych lotników gdzie akurat są, były nazwy miejscowości na stacjach kolejowych.
Pewnie zdarzały się takie przypadki - a la guerre come a la guerre - ale chyba nie było to regułą. na usprawiedliwienie naszych lotników możemy powiedzieć, że nawigacja na równinnych terenach środkowej i wschodniej Europy nie jest łatwa.
Cytat:
We IX 1939 r. głównym elementem rozeznania się dla naszych lotników gdzie akurat są, były nazwy miejscowości na stacjach kolejowych.
Pewnie zdarzały się takie przypadki - a la guerre come a la guerre - ale chyba nie było to regułą. na usprawiedliwienie naszych lotników możemy powiedzieć, że nawigacja na równinnych terenach środkowej i wschodniej Europy nie jest łatwa.
Serio, w ogóle generalnie starali się latać wzdłuż linii kolejowych.
Pomógł: 31 razy Wiek: 56 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 7568 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-08-09, 17:55:36
Szara Sowa napisał/a:
erio, w ogóle generalnie starali się latać wzdłuż linii kolejowych.
Kozak napisał/a:
.. i rzek
Chcieliście chyba powiedzieć, że w razie zagubienia się starali znaleźć jaką linię kolejową lub rzekę i tak ustalić swoje położenie. Aż takimi kretynami nie byli, żeby się stale trzymać linii kolejowych i rzek.
--- Aż takimi kretynami nie byli, żeby się stale trzymać linii kolejowych i rzek.
Jasne, że nie byli. Loty bez widoczności były przed wojną czymś normalnym. Między innymi do tych celów wykorzystywali R-XIII. Jak widzisz nie żartuję sobie z przedwojennych lotników, którzy w lato lubili latać nad rzekami, gdzie opalały się panienki. Uwielbiał takie loty Józef Frantisek
_________________
Ostatnio zmieniony przez Kozak 2018-08-09, 22:28, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 31 razy Wiek: 56 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 7568 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-08-09, 23:25:45
Kozak napisał/a:
Jak widzisz nie żartuję sobie z przedwojennych lotników, którzy w lato lubili latać nad rzekami, gdzie opalały się panienki. Uwielbiał takie loty Józef Frantisek
Ale on chyba u nas nie latał przed wojną?
Gdzieś czytałam o nawigacji w locie w Warszawy do Dęblina: "nic prostszego: brało się rzekę pod pachę..."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum