Piosenka ludowa "Dwa serduszka" to kujawiak, co nie zmienia faktu że pięknie zaaranżowane i zaśpiewane.
Ta pani Joanna to śpiewa, czy jest tylko obrazem do plejbeku?
Pomogła: 37 razy Dołączyła: 08 Lip 2011 Posty: 2200 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-05-22, 19:59:42
muzygog napisał/a:
Garamon napisał/a:
Góralska piosenka jako jazzowa ballada o miłości
Piosenka ludowa "Dwa serduszka" to kujawiak, co nie zmienia faktu że pięknie zaaranżowane i zaśpiewane.
Ta pani Joanna to śpiewa, czy jest tylko obrazem do plejbeku?
Dzięki za poprawkę, skojarzyła mi się z usłyszaną kiedyś piosenką góralską.
Joanna Kulig zaczynała jako piosenkarka - wystąpiła w "Szansie na sukces" i w "Idolu". W "Idzie" śpiewała sporą część piosenek, więc tutaj pewnie też obędzie się bez dublerki.
Ostatnio zmieniony przez Garamon 2018-05-22, 20:01, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2018-05-23, 08:24:56
Garamon napisał/a:
jazzowa ballada o miłości, zdjęcia, atmosfera... Dla Joanny Kulig to może być rola życia, ale mnie kompletnie powalił Tomasz Kot - przekonałam się, że porównania do Bogarta i dawnych amantów kina są w pełni zasłużone
Tak, jest piękny utwór, piękne zdjęcia i atmosfera. Po “Idzie” nowe to to wszystko ale już nie jest i może okazać się pustym estetyzmem. Pytanie jest, czy triu autorów (Pawlikowski, Głowacki, Borkowski) wykombinować udało się historię wartą ceny biletu? Po tym zwiastunie zaczynam mieć pierwsze wątpliwości…
Ostatnio zmieniony przez John Dee 2018-05-23, 09:57, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 48 razy Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 6785 Skąd: PRL
Wysłany: 2018-05-23, 09:22:24
Rozpoczęły się prace nad filmem "Tony Halik. Urodzony dla przygody", opowiadającym o polskim podróżniku, dziennikarzu, pisarzu, fotografie, operatorze filmowym oraz współautorze programów podróżniczych. Produkcja w drugiej połowie 2019 roku trafi do kin.
jazzowa ballada o miłości, zdjęcia, atmosfera... Dla Joanny Kulig to może być rola życia, ale mnie kompletnie powalił Tomasz Kot - przekonałam się, że porównania do Bogarta i dawnych amantów kina są w pełni zasłużone
Tak, jest piękny utwór, piękne zdjęcia i atmosfera. Po “Idzie” nowe to to wszystko ale już nie jest i może okazać się pustym estetyzmem. Pytanie jest, czy triu autorów (Pawlikowski, Głowacki, Borkowski) wykombinować udało się historię wartą ceny biletu? Po tym zwiastunie zaczynam mieć pierwsze wątpliwości…
Jeżeli "Zimna wojna" okaże się estetycznie, artystycznie, klimatycznie wtórna w stosunku do "Idy", z góry oświadczam, że nie będę miał pretensji:) Lubię takie kino, a o przesycie trudno byłoby póki co mówić:)
Pomogła: 37 razy Dołączyła: 08 Lip 2011 Posty: 2200 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-05-23, 16:29:57
Kustosz napisał/a:
Jeżeli "Zimna wojna" okaże się estetycznie, artystycznie, klimatycznie wtórna w stosunku do "Idy", z góry oświadczam, że nie będę miał pretensji:) Lubię takie kino, a o przesycie trudno byłoby póki co mówić:)
Podobieństwa na pewno będą, ale raczej nie na poziomie kalki. Po zwiastunie widać m.in. bardziej tradycyjny sposób kadrowania - nie ma tylu dziwnie skomponowanych ujęć, nie rzuca się w oczy brak równowagi kadru. Bohaterowie wydają się bardziej ekspresyjni, dynamiczni. Jest też wyraźne, bezpośrednie działanie historii, czyli coś, co w "Idzie" raczej wspominano niż pokazywano. No i skojarzenia ze starym kinem gatunkowym - filmami Marcela Carne, rolami Bogarta...
Trudno ocenić, co wyjdzie, bo w niespełna półtorej godzinie ma się zmieścić kilkanaście lat. Możliwe, że na przykład fabuła rozleci się przy przeskokach czasowych. Ale mam nadzieję, że ten film "poniesie" widza
P.S. kobieta, która leży w łóżku z Kotem (00:01:05) niesamowicie przypomina mi Elżbietę Czyżewską - z tego kawałka twarzy, który widać
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-05-23, 19:35:38
John Dee napisał/a:
Pytanie jest, czy triu autorów (Pawlikowski, Głowacki, Borkowski) wykombinować udało się historię wartą ceny biletu? Po tym zwiastunie zaczynam mieć pierwsze wątpliwości…
Ale co Cię konkretnie w tym zwiastunie napawa niepokojem? Mnie raczej zachęcił.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2018-05-23, 21:41:16
Berta von S. napisał/a:
Ale co Cię konkretnie w tym zwiastunie napawa niepokojem? Mnie raczej zachęcił.
Jeśli film będzie tylko o miłości w czasach Zimnej Wojny, tak jak to sugeruje zwiastun, to byłoby to dla mnie trochę za mało. Ale nie oceniamy książek po okładkach, a filmów po trailerach, więc spoko, niebawem będziemy wiedzieć dokładnie za co były te owacje na stojąco w Cannes.
Kustosz [Usunięty]
Wysłany: 2018-05-23, 22:15:03
Garamon napisał/a:
Po zwiastunie widać m.in. bardziej tradycyjny sposób kadrowania - nie ma tylu dziwnie skomponowanych ujęć, nie rzuca się w oczy brak równowagi kadru. Bohaterowie wydają się bardziej ekspresyjni, dynamiczni. Jest też wyraźne, bezpośrednie działanie historii, czyli coś, co w "Idzie" raczej wspominano niż pokazywano. No i skojarzenia ze starym kinem gatunkowym - filmami Marcela Carne, rolami Bogarta...
I Ty to wszystko widzisz w niespełna dwu minutowym zwiastunie? Jestem pod wrażeniem.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-05-24, 10:44:53
Aga napisał/a:
A ja tak z zupełnie innej beczki, absolutnie mało ambitnie, ale za to absolutnie radośnie .
Czekam z utęsknieniem na to (...)
Nie żebym była fanką ABBY (z przyjemnością słucham), ale MERYL...
A ja bardzo lubię ABBĘ (jest świetna na poprawę humoru), ale nie dałam rady obejrzeć do końca jedynki MM. Nie znoszę musicali.
A ja tak z zupełnie innej beczki, absolutnie mało ambitnie, ale za to absolutnie radośnie .
Czekam z utęsknieniem na to (...)
Nie żebym była fanką ABBY (z przyjemnością słucham), ale MERYL...
A ja bardzo lubię ABBĘ (jest świetna na poprawę humoru), ale nie dałam rady obejrzeć do końca jedynki MM. Nie znoszę musicali.
Pomogła: 37 razy Dołączyła: 08 Lip 2011 Posty: 2200 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-05-24, 16:04:59
Kustosz napisał/a:
I Ty to wszystko widzisz w niespełna dwu minutowym zwiastunie? Jestem pod wrażeniem.
Zwiastun - zwłaszcza w obecnych czasach - ma to do siebie, że nie musi pokazywać "prawdy" o filmie, więc można bawić się w wyciąganie wniosków, a potem miło lub niemiło zaskoczyć
Przechodząc do nowszego tematu - tak właśnie miałam z pierwszą częścią Mamma Mia!", gdzie film nie spełnił oczekiwań, jakie wywołał zwiastun. A ja akurat bardzo lubię musicale, ABBĘ duuużo mniej.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2018-05-24, 18:30:17
Garamon napisał/a:
Trudno ocenić, co wyjdzie… ale mam nadzieję, że ten film "poniesie" widza
A czas oczekiwania można sobie skrócić wcześniejszymi filmami Pawlikowskiego jak np. “Lato miłości”.
Bardzo dobry brytyjski film o dwóch dziewczynach spędzających lato w małej mieścinie w Yorkshire. Znudzona po prostu jedna, niezadowolona ze swojego życia druga, Tamsin i Mona stają się prawdziwymi papużkami nierozłączkami, wyłączając świat zewnętrzny ze swojego magicznego kręgu. Ale ten, jak wiemy, wyłączyć się tak łatwo nie da i wnet puka do ich drzwi.
Z tym filmem było trochę tak jak obecnie z “Zimną Wojną”, myślałem, że wiem, czego oczekiwać, bo podobnych o buntujących się laskach widziało się już wiele, jednak okazało się, że autor trzyma w zanadrzu kilka zaskakujących niespodzianek, dzięki którym film kończy się zupełnie inaczej, niż przewidywałem. Byłem mile zaskoczony. Jednak ten komplement nie należy się Pawlikowskiemu, lecz autorce książki, na podstawie której “My Summer of Love” powstał. Wszystko inne jednak jest zasługą reżysera i jego wspaniałych aktorów, przede wszystkim zaś początkującej wtedy Emily Blunt, która jest wspaniała. Ale pod batutą Pawlikowskiego nawet ostatni statysta wychodzi w tym filmie na Marlona Brando. Facet bez dwóch zdań zna swój fach.
Chciałbym jeszcze wyszczególnić Ryszarda Lenczewskiego za zdjęcia, które są fenomenalne.
Jak on te dziewuchy, które są dużo w ruchu, biegając lub pędząc na motorowerze, uchwycił kamerą - chapeau. Szkoda, że panowie się pogniewali.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2018-05-27, 07:50:13
Michel Palin, słynny obieżyświat, zwiedził z kamerą Koreę Północną, a co widział i co słyszał opowie nam niebawem w swoim nowym kilkuodcinkowym programie telewizyjnej.
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 10 Sty 2010 Posty: 19574 Skąd: Tam i z powrotem
Wysłany: 2018-06-07, 21:57:57
Aga napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
Aga napisał/a:
A ja tak z zupełnie innej beczki, absolutnie mało ambitnie, ale za to absolutnie radośnie .
Czekam z utęsknieniem na to (...)
Nie żebym była fanką ABBY (z przyjemnością słucham), ale MERYL...
A ja bardzo lubię ABBĘ (jest świetna na poprawę humoru), ale nie dałam rady obejrzeć do końca jedynki MM. Nie znoszę musicali.
Ja też nie lubię, ale TEN uwielbiam
Uwielbiam Abbę, uwielbiam Meryl Streep, nie cierpię musicali...ale ten obejrzałam już kilkadziesiąt (chyba) razy.
Pomogła: 49 razy Dołączyła: 03 Lut 2011 Posty: 4066 Skąd: Bezludna wyspa
Wysłany: 2018-06-07, 22:11:31
She napisał/a:
Aga napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
Aga napisał/a:
A ja tak z zupełnie innej beczki, absolutnie mało ambitnie, ale za to absolutnie radośnie .
Czekam z utęsknieniem na to (...)
Nie żebym była fanką ABBY (z przyjemnością słucham), ale MERYL...
A ja bardzo lubię ABBĘ (jest świetna na poprawę humoru), ale nie dałam rady obejrzeć do końca jedynki MM. Nie znoszę musicali.
Ja też nie lubię, ale TEN uwielbiam
Uwielbiam Abbę, uwielbiam Meryl Streep, nie cierpię musicali...ale ten obejrzałam już kilkadziesiąt (chyba) razy.
W dwójce gra Cher To ona jeszcze żyje?
Aga, przez Ciebie ostatnio musiałam obejrzeć po raz sto dwudziesty siódmy Mamma Mie! Lekki, pozytywny i dobrze nastrajający film. Świetni aktorzy i muzyka.
Na ogół (w większości) nie daję rady z tym gatunkiem i rezygnuję, choć jest kilka wyjątków.. Np. La la land. Choć dla mnie zakończenie zawsze będzie inne.
_________________
Zmierzch to okres pomiędzy dniem a nocą, w tym czasie ostatnie promienie światła mogą natrafić na coś nieludzkiego...
Aga, przez Ciebie ostatnio musiałam obejrzeć po raz sto dwudziesty siódmy Mamma Mie! Lekki, pozytywny i dobrze nastrajający film. Świetni aktorzy i muzyka.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.