Wysłany: 2018-04-30, 09:23:07 Magiczne i czarodziejskie górki
Spotkaliście już owe "magiczne" i "czarodziejskie" górki, gdzie np. samochody jadą pod górę?
Ja właśnie wczoraj przetestowałem takie wybryk natury pod Wałczem i jestem pod wrażeniem.
Coś niesamowitego. W internecie jest niby wytłumaczenie ze to jest wina złudzenia optycznego ale nie chce mi się w to wierzyć.
A wystarczyło skorzystać z samochodowego GPS-a aby to sprawdzić...
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 10 Sty 2010 Posty: 19574 Skąd: Tam i z powrotem
Wysłany: 2018-04-30, 09:36:35
Lata temu byłam na górze Żar, tam też jest takie "magiczne" miejsce.
Samochód sam sunął. Ale to podobno złudzenie, wcale w tym miejscu nie jest pod górkę.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-04-30, 09:38:58
Ja kojarzę takie miejsce na górze Żar (to ta od Latających machin...). Robiliśmy tam próby w latach 80. i faktycznie można było odnieść wrażenie, że auto jedzie w górę. Krążyły legendy, że to ze względu na siły wytwarzane przez umieszczoną na szczycie elektrownię. Ale ktoś mi potem tłumaczył, że to ściema i tam tak na prawdę jest w dół, choć się wydaje w górę.
W typowej nawigacji samochodowej (automapa) jest taka opcja aby pokazywała wysokość nad poziomem morza. Ale przypomniałem sobie o tym już po fakcie. Zresztą na miejscu dałbym sobie rękę uciąć, że tam jest pod górkę. Zresztą jakoś nikt nie napisał jakie tam jest niby przewyższenie, jak wysokość n.p.m. itd. Więc nadal nie dowierzam...
Pomogła: 49 razy Dołączyła: 03 Lut 2011 Posty: 4066 Skąd: Bezludna wyspa
Wysłany: 2018-05-02, 23:56:55
Byłam na Górze Żar w okolicy 2007 roku i w Świeradowie Zdroju (Izerski punkt grawitacyjny). Testowałam. Samochód faktycznie jechał pod górę. Również słyszałam, że to złudzenie optyczne. Muszę kiedyś sprawdzić.
_________________
Zmierzch to okres pomiędzy dniem a nocą, w tym czasie ostatnie promienie światła mogą natrafić na coś nieludzkiego...
Ostatnio zmieniony przez Szara Sowa 2018-05-03, 08:06, w całości zmieniany 1 raz
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2018-05-03, 07:28:24
John Dee napisał/a:
Poziomica potrzebna.
irycki napisał/a:
Wystarczy przywieźć porządną waserwagę
Waserwagę z płynem? Niekoniecznie.
Gospodarze tego typu miejsc często twierdzą, że anomalie są spowodowane zaburzeniami jakiegoś pola - grawitacyjnego, elektromagnetycznego, może innego. Biorąc to za dobrą monetę można się spodziewać że ciecz w poziomicy będzie ulegać tym samym siłom, które ciągną samochody "pod górę", sprawiają że piłki toczą się "pod górę" itd. Poza precyzją i wygodą użycia poziomica niczym nie różni się od innych przedmiotów dziwnie zachowujących się na "magnetycznej górce" i nie będzie obiektywną miarą.
Mówiąc inaczej - poziomica wskaże linie sił tego tajemniczego pola, ale nie odpowie na kluczowe pytanie: czy owo pole odpowiada polu grawitacyjnemu Ziemi, czy centrum przyciągania pokrywa się z geometrycznym środkiem Ziemi. Do tego potrzeba by chyba jakichś geodezyjnych pomiarów, analizujących ukształtowanie powierzchni wokół "magnetycznej górki" względem środka kuli ziemskiej, lub względem poziomu morza, lub względem jakiegoś innego punktu odniesienia leżącego poza "górką".
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Tak jak napisałem w pierwszym poście, bardzo dobrym przyrządem, dość już powszechnym, byłaby nawigacja samochodowa. Np. automapa ma w opcjach pokazywanie wysokości n.p.m. z dokładnością chyba do 10 cm?!
Waserwagę z płynem? Niekoniecznie.
Gospodarze tego typu miejsc często twierdzą, że anomalie są spowodowane zaburzeniami jakiegoś pola - grawitacyjnego, elektromagnetycznego, może innego. Biorąc to za dobrą monetę można się spodziewać że ciecz w poziomicy będzie ulegać tym samym siłom, które ciągną samochody "pod górę", sprawiają że piłki toczą się "pod górę" itd. Poza precyzją i wygodą użycia poziomica niczym nie różni się od innych przedmiotów dziwnie zachowujących się na "magnetycznej górce" i nie będzie obiektywną miarą.
Tu dochodzimy do definicji "z górki" i "pod górkę", ew. szerzej do defincji "dołu" i "góry". W.g. mnie "w dół" to znaczy zgodnie ze zwrotem siły przyciągania, a "pod górę" - ze zwrotem przeciwnym.
Zatem nawet jeśli tam są jakieś anomalie grawitacyjne, to i tak samochód toczyłby się "z górki", tylko że lokalne "z górki" było by inne niż uśredniona wartość globalna
Ale takie lokalne zaburzenia pola grawitacyjnego są niezwykle mało prawdopodobne. Jak wiadomo, siła przyciągania zależy od masy. Ziemia ma tę masę dosyć sporą. Żeby coś lokalnie zmieniło wektor siły przyciągania w sposób, który daje się zauważyć gołym okiem, musiało by tam znajdować się jakieś "coś" o nieprawdopodobnej gęstości. Pomijając już kwestię pochodzenia owego cosia, jego wpływ na otoczenie musiałby być o wiele bardziej drastyczny i sięgać sporo dalej, niż lokalny odcinek drogi. I dawno byłby już wykryty odpowiednimi przyrządami.
Więc przyjmując chwilowo za dobrą monetę że coś tam ciągnie te samochody, to nie będzie to lokalna zmiana wektora grawitacji.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2018-05-03, 14:54:34
irycki napisał/a:
Tu dochodzimy do definicji "z górki" i "pod górkę", ew. szerzej do defincji "dołu" i "góry". W.g. mnie "w dół" to znaczy zgodnie ze zwrotem siły przyciągania, a "pod górę" - ze zwrotem przeciwnym.
Ja powiedziałbym że "w dół" znaczy w kierunku geometrycznego centrum Ziemi.
Tylko że ukształtowanie powierzchni w tych szczególnych miejscach jest takie, że oko intuicyjnie źle wyznacza ten kierunek do środka Ziemi. Na tym polega optyczne złudzenie. Tak myślę.
irycki napisał/a:
Ale takie lokalne zaburzenia pola grawitacyjnego są niezwykle mało prawdopodobne. Jak wiadomo, siła przyciągania zależy od masy. Ziemia ma tę masę dosyć sporą. Żeby coś lokalnie zmieniło wektor siły przyciągania w sposób, który daje się zauważyć gołym okiem, musiało by tam znajdować się jakieś "coś" o nieprawdopodobnej gęstości. Pomijając już kwestię pochodzenia owego cosia, jego wpływ na otoczenie musiałby być o wiele bardziej drastyczny i sięgać sporo dalej, niż lokalny odcinek drogi. I dawno byłby już wykryty odpowiednimi przyrządami.
Oczywiście, dlatego mało kto wierzy w te cuda.
irycki napisał/a:
Więc przyjmując chwilowo za dobrą monetę że coś tam ciągnie te samochody, to nie będzie to lokalna zmiana wektora grawitacji.
Mogłaby być jeszcze jakaś siła magnetyczna, ale w linku czytam: "pewien turysta pijąc wodę przypadkowo upuścił butelkę i zauważył jakoby zaczęła się ona poruszać w górę wzniesienia" - więc chyba chodzi nie tylko o przedmioty metalowe. Cokolwiek ciągnie samochody i butelki ciągnęłoby też płyn poziomicy i dlatego myślę, że jej przydatność jest wątpliwa.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Nietajenko Forumowy Badacz Naukowy Ojciec dwójki dzieci
Żeby coś lokalnie zmieniło wektor siły przyciągania w sposób, który daje się zauważyć gołym okiem, musiało by tam znajdować się jakieś "coś" o nieprawdopodobnej gęstości.
O tym samym myślałem. Może spadł tam gigantyczny meteoryt, który w dodatku jest mocno gęsty tak, że odchyla lekko wektor przyciągania. Jeżeli jest on żelazny to wykrywacze powinny tam wariować.
Tak jak napisałem w pierwszym poście, bardzo dobrym przyrządem, dość już powszechnym, byłaby nawigacja samochodowa. Np. automapa ma w opcjach pokazywanie wysokości n.p.m. z dokładnością chyba do 10 cm?!
Pokazywać może nawet i do milimetra, ale niestety GPS ma dokładność gdzieś między 8 a 2 metry, przy czym to jest dokładność w poziomie. Z geometrii wynika, że pozioma dokładność jest jakieś 1.5 raza gorsza... Co najwyżej można się wspomagać barometrem, ale to też nie daje dokładności 10 cm.
Natomiast co do pionu - owszem, pion ma lokalne odchyłki, ale one są naprawdę minimalne, absolutnie nie do zauważenia gołym okiem. Taka ciekawostka - na Oceanie Indyjskim jest rejon, gdzie poziom morza jest dobre kilkadziesiąt metrów poniżej elipsoidy obrotowej, która jest pierwszym przybliżeniem kształtu Ziemi.
_________________
Ostatnio zmieniony przez GrzegorzCh 2018-05-03, 21:22, w całości zmieniany 1 raz
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2018-05-04, 08:33:59
Nietajenko napisał/a:
Może spadł tam gigantyczny meteoryt, który w dodatku jest mocno gęsty tak, że odchyla lekko wektor przyciągania. Jeżeli jest on żelazny to wykrywacze powinny tam wariować.
Policzyłem to sobie przy następujących założeniach:
• Nachylenie górki: 1 promil (1 m różnicy wysokości na 1 km odległości w poziomie); moim zdaniem to minimum konieczne żeby oko zdołało dostrzec jakiś spadek drogi.
• Odległość pojazdu od centrum meteorytu: 100 m. Powiedzmy, że taki jest promień obszaru, na którym obserwujemy dziwne zjawiska.
• Meteoryt leży tuż przy powierzchni Ziemi.
Wyszło mi (zainteresowanym służę wyliczeniami), że masa M meteorytu, konieczna do wytworzenia siły przyciągania F1 (między meteorytem a obiektem, na przykład samochodem) takiej, by zrównoważyła staczającą siłę F0 pochodzącą od grawitacji ziemskiej obiektu wynosi:
M = 1.47*10^12 kg
Jeżeli założymy, że meteoryt jest kulisty i żelazny, jego promień musiałby mieć długość 353 metrów. Meteoryt o średnicy ponad 700 metrów byłby znaczący, ale to jeszcze nie koniec.
Takie rozwiązanie kłóci się bowiem z założeniami, bo przyciągany obiekt nie może znajdować się w odległości 100 m od środka meteorytu który ma promień 353 metrów. Najmniejsza średnica żelaznego meteorytu r taka, by jego masa przyciągnęła obiekt położony w odległości d = r od jego środka wynosi 4.400 m. (Nadal posługiwałem się uproszczonym wzorem na siłę grawitacyjną G * m1 * m2 / d2 zamiast całkować po wnętrzu kuli, ale błąd mieści się w niedokładnościach jakie robimy w tym przybliżonym rachunku).
Tak więc meteoryt o którym mówisz musiałby mieć prawie 9 km średnicy. W praktyce więcej, bo
• oprócz siły staczającej musiałby pokonać siły oporu,
• nie leżałby idealnie na powierzchni Ziemi jak w tym modelu lecz na jakiejś głębokości; zapewne im cięższy tym głębiej.
Może nie powinienem wypowiadać się w tej sprawie w obecności Ornitologa lub innych osób znających się na rzeczy, ale póki ktoś mnie nie poprawi - uważam za bardzo mało prawdopodobne, że gdzieś tam koło Wałcza leży dziewięciokilometrowy żelazny meteoryt, którego innych geologicznych śladów do tej pory nie zauważono.
--
Dlatego, jeżeli traktować rzecz serio, dużo lepszym kandydatem na sprawcę zamieszania byłaby nie grawitacja lecz znacznie od niej potężniejsze oddziaływanie magnetyczne. Ale z tego co rozumiem dziwnym zjawiskom mają podlegać zarówno przedmioty magnetyczne jak niemagnetyczne.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Ostatnio zmieniony przez Kynokephalos 2018-05-04, 10:02, w całości zmieniany 1 raz
No, no coraz ciekawsze rzeczy w chodzą. Ja bym sobie mógł wyobrazić meteoryt o średnicy 9 km. A lodowiec mógł zakryć ślady.
GrzegorzCh napisał/a:
Taka ciekawostka - na Oceanie Indyjskim jest rejon, gdzie poziom morza jest dobre kilkadziesiąt metrów poniżej elipsoidy obrotowej, która jest pierwszym przybliżeniem kształtu Ziemi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.