Ankieta 13 - Pan Samochodzik i Niewidzialni
Wiecie co robić, zatem do dzieła!
1. ... są wśród nas
"Prosimy pasażerów o przejście..." - Mendoza
Nie chce lecieć, lecz trudno: on - kajdanki - Connor.
W samolocie milczący, nieobecna poza,
Zbielałą twarzą patrzy w przeszłość naznaczoną.
(Mówiła mama - bladyś, w duszka się zamieniasz,
Oj, bo mi całkiem znikniesz, jeść coś trzeba przecież...
I jeszcze to mówiła, że kto ma marzenia
Może zostać kim zechce na calutkim świecie.)
Na procesie milczący, przezroczysty, blady,
W Fort Lyck, gdzie dożywocie - prawie że nic nie je,
Więc coraz mniej widzialny. Wreszcie tylko ślady
I skubnięte posiłki znaczą, że istnieje.
Aż raz burza nad fortem szalała przez dwa dni,
Szarpnięcie wiatru okienko u góry wyrwało.
Żarcie przestało znikać, śladów więcej żadnych...
Czy skonał wycieńczony? Czy co się z nim stało?
Za to na świecie dziwne i niewyjaśnione
Mnożą się w różnych miejscach niezwykłe zjawiska.
I tobie też coś nieraz "czart nakrył ogonem" -
- Nieprawdaż, Czytelniku? Zgadnij, skąd to wszystko?
Ktoś na schodach kark skręci, zniknie szyfr z kieszeni,
Konkurencyjnej szajce zginą starodruki...
Lecz przecież cudów nie ma, może to złudzenie?
Tak nie poszły na marne mamine nauki.
A czasem... ambitną gräfin miły spazm przeszyje
Rano, wieczór, przy pracy czy w chwili wytchnienia...
Bo przecież nie dla siebie człowiek tylko żyje,
Bo warto spełniać także i cudze marzenia.
*********************************************
2. Feralny numer trzynasty
W Fort Lyck trwa już od rana wielkie zamieszanie.
Ktoś ukradł jajka gotowane na śniadanie
wielkanocne. A jakby jeszcze klęska była mała
i do gorzałki podła szajka się dobrała.
Jakaż to wredna swołocz chce nam zniszczyć święta?
Najstarszy starzec takich rzeczy nie pamięta!
A drogie starodruki? Niech to bies!
Pożarł je głodny Kyno.. coś tam, czyli pies.
*********************************************
3. Koszmar czy Jawa?
Niedźwiedzi Róg wciąż jeszcze martwy przed sezonem
Zamknięte wille głucho drzemią w mgieł ciemnościach
Tylko przed jednym ktoś się kręci dzisiaj domem
Mecenasowa ponoć zaprosiła gościa
Już od tygodnia ciągle pada nad Śniardwami
W blaszane dachy sennie dudnią deszczu krople
Mazurskie morze w brzegi wgryza się falami
A gdzieś na wyspie pewna para bardzo moknie
Tam, gdzie przed laty pruski Fort Lyck stał na straży
Odłamki cegieł, gąszcz łopianów i pokrzywy
Po trzech cwaniaczkach, którym wielki łup się marzył
Już nie ma śladu. Starodruki też się zmyły
Czarną perukę w smętne strąki wilgoć splata
Północny wiatr porywa płótno od namiotu
Huk motorówki o poranku w sen się wkrada
To pewnie z szajki ktoś, więc trzeba mieć na oku!
Puszczyka głos. I ów „Indianin”. Dziwna sprawa
W korzeniach drzewa przyczaiła się mysz ruda
Może nie taki zły ten Romek i ta Jawa?
Zamiast przygody tyko zimno, stres i nuda
*********************************************
4. W poezji siła
Pewna szajka ,,Niewidzialnych,,
Wymyśliła pomysł tajny,
Żeby buchnąć z Fortu Lyck
Starodruków cennych plik.
Wymyślili, ustalili,
Na wyprawę wyruszyli.
Straże sprytnie ominęli,
Zasilanie w mig odcieli,
I do sejfu sprawnie wleźli,
Lecz papierów nie znaleźli...
A dlaczego tak się stało,
Że się bandzie nie udało?
Bo to wszystko wielka ściema,
Fortu nie ma, druków nie ma.
Nawet szajka nie istnieje.
Jak zapytasz to się dzieje?
Sprawa prosta, oczywista...
Trzeba było coś nazmyślać,
Żeby wierszyk byle jaki
Sklecić migiem i dla draki.
*********************************************
5. Nic
Znowu sam.
Daleko od ciebie
a przecież tak blisko.
Nie miałem wyjścia,
nieprzytomny z tęsknoty,
gotowy byłem na wszystko.
Może nic nie mówiąc,
powiedziałem wtedy za dużo.
Pogubiliśmy się wśród bzdur.
Ale ja już tak mam –
verspüre manchmal innerlich
den Drang nach dem Sturm.
Byłem wściekły, ciągle
mówiłaś o Forcie Lyck,
jakiejś szajce,starodrukach.
Ale o sobie nie mówiłaś mi nic,
nie dając najmniejszych szans
bym cię odszukał.
Cierpiałem, bo wciąż
musiałem być tylko cieniem,
kiedy ty grałaś kokietkę.
Wściekłe “kocham”
rzuciłem ci prosto w twarz.
Podarłaś je. Jak serwetkę.
Bolało.
Znowu nie spałem.
Całą noc się za tobą wlokłem.
Ale ostrzegam. Zresztą ty wiesz.
Gdy mi ciebie naprawdę zabraknie,
wejdę oknem…
Pomógł: 8 razy Wiek: 55 Dołączył: 06 Wrz 2017 Posty: 2925 Skąd: z doskoku
Wysłany: 2018-03-31, 11:31:48
Kynokephalos @
Założyłem, że Berta nie kokietuje z tym "padnięta jestem, nic nie mam, do wieczora coś napiszę" inaczej pewnie bym ją podejrzewał o ładną trójkę (Koszmar czy Jawa?).
Wnimanie, wnimanie, podaję wyniki kolejnej odsłony
1 miejsce - "Koszmar czy Jawa?" pióra Berty - 9 pkt.
2 miejsce - ex aequo "... są wśród nas" pióra Kynokephalosa, "W poezji siła" pióra Wowaxa i "Nic" pióra Robina - po 7 pkt.
5 miejsce - "Feralny numer trzynasty" pióra Hebiusa - 2 pkt.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-04-03, 10:28:05
Nietajenko napisał/a:
Oj Berta, Berta...
Oj co?
Hebius napisał/a:
Kynokephalos @
Założyłem, że Berta nie kokietuje z tym "padnięta jestem, nic nie mam, do wieczora coś napiszę" inaczej pewnie bym ją podejrzewał o ładną trójkę (Koszmar czy Jawa?).
Są już wyniki, więc się można ustosunkować.
Nic nie kokietuję. Byłam totalnie padnięta i pisałam w ostatniej chwili.
Na przykład Marzenia do poprzedniego tomu dużo dłużej pisałam i uważam, że są lepszym wierszem (a przynajmniej więcej w nie wlałam swojej duszy), a jakoś furory nie zrobiły. Więc widać różnie bywa z odbiorem poezji.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.