Jadąc na zabawę sylwestrową z Płocka do Mikołajek odwiedziłem po drodze takie miejsce.
Może komuś jakieś miłe zdarzenia z dzieciństwa się przypomną.
Grób jest tutaj: 53.575268, 20.993053
Zatrzymaj się na parkingu przy skrzyżowaniu Mazurskiej i Mikołaja Reja, grób 20m od bramy.
Ostatnio zmieniony przez Kynokephalos 2018-04-30, 13:50, w całości zmieniany 3 razy
von Dobeneck1 [Usunięty]
Wysłany: 2018-01-03, 13:06:31
Jak Klenczon, to "Bialy krzyż", no i wiadomo, Czerwone gitary. Myślę, że gdyby nie zginął, to zespól poszedłby w zupełnie innym kierunku niż z Krajewskim, chociaż już nie pamiętam, czy nie opuścił zespołu przed śmiercią, ale od czego wiki...
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14107 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2018-01-03, 16:26:06
muzygog napisał/a:
odwiedziłem po drodze takie miejsce. Może komuś jakieś miłe zdarzenia z dzieciństwa się przypomną.
Podbnie jak Ty, muzygogu, zawszę chętnie nadkładam drogi i ofiaruję czas, by odwiedzić groby tych, którzy w moich oczach godni są tej ekstra mili. Klenczon zdecydowanie też do ich kręgu należy. Dlatego też odczuwam zawsze rozczarowanie gdy czytam, że prochy kogoś takiego zostały rozsiane gdzieś na morzu itp.
von Dobeneck napisał/a:
nie pamiętam, czy nie opuścił zespołu przed śmiercią, ale od czego wiki...
Myślę, że gdyby nie zginął, to zespól poszedłby w zupełnie innym kierunku niż z Krajewskim, chociaż już nie pamiętam, czy nie opuścił zespołu przed śmiercią,
Klenczon odszedł od Czerwonych Gitar w 1970 roku. Założył zespół Trzy Korony. Nagrali jedną płytę. Utwory na niej są bardziej romantyczne niż na pierwszych trzech płytach Cz-G (nagranych z Klenczonem), ale aranżacje bardziej ostre, rockowe. Byłem na ostatnim koncercie Trzech Koron w 1973 roku w nieistniejącym już kinie Panorama w Gdańsku, w ramach pożegnalnej trasy pod hasłem "Nie przejdziemy do historii". Wyjechał za namową żony do USA, gdzie grywał przeważnie dla polonijnej publiczności. Nagrał tam też płytę, ale przeszła raczej bez echa.
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Ostatnio zmieniony przez Even 2018-01-04, 14:45, w całości zmieniany 1 raz
Tydzień temu odwiedziłem kolejny grób. Tolek Banan.
Widziałem że na forum jest sporo informacji o starych polskich serialach, czytałem też wywiad z panem Jędryką.
Może ktoś wspomni tego chłopaka...
Cmentarz Komunalny, Łódź ul.Szczecińska
Ostatnio zmieniony przez Muzygog 2018-01-26, 17:19, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 25 razy Dołączył: 22 Sie 2017 Posty: 2809 Skąd: Wyspy Pacyfiku
Wysłany: 2018-01-26, 19:34:10 Re: grób w Łodzi
muzygog napisał/a:
Tydzień temu odwiedziłem kolejny grób. Tolek Banan.
Widziałem że na forum jest sporo informacji o starych polskich serialach, czytałem też wywiad z panem Jędryką.
Może ktoś wspomni tego chłopaka...
„W 1979 roku zagrał jeszcze w serialu Jerzego Hofmana "Do krwi ostatniej" Zbyszka Trepko, młodego chłopaka wstępującego do armii Zygmunta Berlinga. Ale ten rok nie był dla niego szczęśliwy. Stracił pracę w Teatrze im. Jaracza. Dziś już trudno dociec dlaczego aktor stracił pracę. Są tacy, którzy twierdzą, że zadecydowały o tym powody polityczne. Wystawiano spektakl z czasów rzymskich, tytułu nie pamiętam - mówi jeden z kolegów Jacka Zejdlera. - Jacek z kolegami na ścianie sceny umieścił wielki napis: KOR. Jacek był rozczarowany tą decyzją. Z dnia na dzień pozostał bez pracy. Pomogli przyjaciele. Dwóch grało w Teatrze im. Jana Kochanowskiego w Opolu. Zapytali ówczesnego dyrektora Bogdana Cybulskiego, czy przyjmie Jacka. Zgodził się. Tak we wrześniu 1979 roku Jacek Zejdler znalazł się w Opolu. Zaczął próby do "Wojny chłopskiej" Jonasza Kofty. Premiery nie doczekał. Zdzisław Jaskuła, dziś dyrektor Teatru Nowego w Łodzi, też działacz opozycji, mówił , ze widział się z Jackiem Zejdlerem na kilka dni przed jego śmiercią. Pamiętał tylko, że miało to miejsce w mieszkaniu ich wspólnej koleżanki Joasi. Zapamiętał Jacka jako wrażliwego, młodego człowieka. - Tego wieczora rozmawialiśmy bardzo długo - wspominał Zdzisław Jaskuła. - Widać było, że jest w depresji. Miał nieciekawą sytuację rodzinną, której szczegółów nie znałem. Chodziło o rozczarowanie miłosne. Miał poczucie absurdu dalszej egzystencji. To osobiste nieszczęście bardzo przeżywał. Przekonywałem Jacka, że życie ma sens. Gdy się rozstawaliśmy wydawało się, że jest weselszy, uspokojony. Ale chyba było to tylko złudzeniem. Kilka dni potem dowiedziałem się, że nie żyje...
O śmierci Jacka Zejdlera przez lata krążyły legendy. Mówiono, że Tolek Banan zginął w wypadku samochodowym. Pojawiały się informacje, że SB-ecy zrzucili go z mostu na Odrze, albo przejechali autem. Inna z wersji mówiła, że związali aktora, wsadzili do śpiwora i odkręcili gaz. Jak było naprawdę? Józef Śreniowski jeszcze dziś nie wyklucza, że za sprawą śmierci Jacka Zejdlera stało UB, że było to upozorowane samobójstwo. Wie, że aktora nękało SB. - Raz zdenerwowany Jacek krzyknął: Nie zrobią ze mnie kapusia! - wspominał. Rok przed śmiercią Jacek ożenił się. Gdy wyjechał do Opola, jego żona została w Łodzi. Zaczęło się coś psuć. Bardzo to przeżywał. - Wydawało się, że nie jest kruchy, ma dużo siły - twierdzi jego przyjaciel. - Optymistycznie myślał o swojej przyszłości zawodowej, życiowej. Coś jednak musiało w nim pęknąć. Imprezę sylwestrową, na której witano nowy 1980 rok, zorganizował dyrektor opolskiego teatru, Bohdan Cybulski. Jacek był na tym sylwestrze. Podobno doszło do jakiejś wymiany zdań między nim a dyrektorem. Obaj byli po alkoholu. Jacek wrócił do swojego mieszkania. Na ulicy zaparkował swego fiata, by następnego dnia nim odjechać. Jacka znaleziono 2 stycznia 1980 roku. Ktoś poczuł gaz wydobywający się z jego mieszkania. Leżał w śpiworze, przy otwartym piekarniku. Podobno wcześniej wykręcił korki...”
To była postać znana nam z czytanki, bodajże z IV klasy. Pamiętam swoje zaskoczenie, gdy w 79' będąc w Wolsztynie i w Rakoniewicach dowiedziałem się, że Michał Drzymała był tamtejszy
Zmarła 25 sierpnia 1849 roku. Adele była pisarką cenioną z jakiegoś powodu szczególnie w Anglii. W Weimarze przyjaźniła się z synową Goethego, przez co często bywała w jego domu. Thomas Mann opisał ją w swojej powieści “Lotta w Weimarze”.
i przed wszystkim oczywiście Robert i Clara Schumann. Wszystkie nadreńskie miasta zawdzięczają mu swój “soundtrack”, “Reńską” symfonię (nr 3). Tak właściwie skomponował ją jednak w Düsseldorfie. Dla mnie to kwintesencja romantyki.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14107 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2018-03-07, 19:29:45
Gdyby taka możliwość rzeczywiście kiedyś się otwarła, to z przyjemnością, Tereso.
Kwatera H to jest, na tym cmentarzu, zgadza się? A odwiedzając grób Chmielewskiej nie omieszkałbym również odnaleźć miejsca spoczynku dalszych moich idoli, jak Krzysztofa Kieślowskiego (kwatera 38), Komedy (18), Bolesława Prusa (62), Agnieszki Osieckiej (65), Zbigniewa Herberta (8) lub Marka Hłaska (52).
Pomogła: 37 razy Dołączyła: 20 Lut 2017 Posty: 6143 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-03-11, 20:06:51
John Dee napisał/a:
Gdyby taka możliwość rzeczywiście kiedyś się otwarła, to z przyjemnością, Tereso.
Kwatera H to jest, na tym cmentarzu, zgadza się?
Zgadza się Ja w każdym razie jestem kiepska w szukaniu grobów i byłam bardzo dumna, kiedy udało mi się z Chmielewską (którą tak naprawdę łatwo znaleźć ;) )
John Dee napisał/a:
A odwiedzając grób Chmielewskiej nie omieszkałbym również odnaleźć miejsca spoczynku dalszych moich idoli, jak Krzysztofa Kieślowskiego (kwatera 38), Komedy (18), Bolesława
Gdyby ktoś się wybierał na Cmentarz Północny. To dzisiaj zrobiliśmy wycieczkę i odwiedziliśmy kilka ciekawych miejsc i grobów znanych osób. Groby są różne od Skandala z Dezertera poprzez Huberta Wagnera do Jana Himilsbacha.
Z opisem naszej wycieczki i zdjęciami możecie się zapoznać tutaj
_________________
to travel hopefully is a better thing than to arrive
Robert Louis Stevenson 'Virginibus Puerisque'
Na cmentarzu na Wólce odwiedzam osobistego stryja i dwóch braci stryjecznych.
Przy okazji zaglądam też do:
Adam Bahdaj ----- E-VIII-5 1-1
Jan Himilsbach -- E-VI-3 10-8
Janusz Kruk ------ T-XXI-13 4-1
Marta Mirska ----- T-XXI-16 5-10
Józef Nowak ------ E-V-2 2-3
Edward Stachura - W-XV-2 10-13
Na cmentarzu wilanowskim:
Mateusz Święcicki
Przemysław Gintrowski
Roman Wilhelmi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.