W X wieku na cmentarzu na Śródce chowano nie tylko bogobojnych chrześcijan - także złoczyńców, osądzonych i ukaranych przez księcia Mieszka I. Kilku z nich - jednego poćwiartowanego, innych zdeformowanych - odkryli niedawno archeolodzy.
W lipcu archeolodzy odkryli... szczątki ludzkie, przepołowione. Ułożenie kości, a zwłaszcza czaszki – z fragmentem ceramiki między szczęką a żuchwą, sugerowały, że pochowany mógł być ofiarą kaźni – albo osobą podejrzewaną o bycie wampirem (takim zmarłym wsadzano w zęby różne przedmioty, aby „nie kąsał”).
Poćwiartowany szkielet wykopany na Śródce (Z Archiwum X Ostrów Tumski).jpg
Zespół archeologów, który prowadził podwodne badania w jeziorze Lednickim, natrafił na pozostałości po trzeciej przeprawie mostowej, prowadzącej z wyspy Ledniczki na zachodni brzeg jeziora. Most pochodzi najprawdopodobniej z końca XIII w.
Jak podkreślono w środę na konferencji prasowej w siedzibie Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy, informacja o trzecim moście na jeziorze, oraz o pozostałościach drewna wydobywanego z tego obszaru znana była wcześniej w większości jedynie z lokalnych przekazów ustnych.
Jak dodał Wyrwa „tegoroczne badania objęły obszar nie tylko znanych już przepraw mostowych, ale realizowane były również w innych częściach akwenu. W trakcie badań wykonano setki godzin nurkowań, sprawdzono około 15 km linii brzegowej jeziora, realizując tzw. prospekcje podwodne”.
Kierownik Zakładu Archeologii Podwodnej z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu dr. hab. Andrzej Pydyn podkreślił, że odkrycie trzeciej przeprawy mostowej w jeziorze Lednickim jest największym i najbardziej ekscytującym tegorocznym odkryciem.
„Ta przeprawa mostowa łączyła stosunkowo niedużą wyspę Ledniczkę ze stałym lądem od zachodniego brzegu. O przeprawie tej wspominały przekazy ustne i tak naprawdę archeolodzy podwodni szukali jej praktycznie 40 lat”- zaznaczył Pydyn.
„Odkrycie trzeciego mostu zmienia nam obraz tego, co się działo tutaj po okresie wczesnopiastowskim. Jak wiemy, oczywiście miejsce to było bardzo ważne na przełomie X i XI wieku, natomiast to, że zbudowano tu kolejną przeprawę mostową pod koniec XII w. wieku świadczyło, że nadal był to ważny ośrodek, może już nie władzy książęcej, królewskiej, ale na pewno władzy kasztelańskiej, czyli systemu jakby organizacji państwa i władzy w tym rejonie Wielkopolski” - dodał.
Ministerstwo Kultury wesprze poszukiwania czaszki Rex Estoniae
W przyszłym roku na terenie Polski rozpoczną się poszukiwania czaszki z inskrypcją Rex Estoniae. Jej odnalezienie ma fundamentalne znaczenie dla badania historii państwowości Estonii i narodu estońskiego. Poszukiwania to wynik wzajemnej deklaracji pomiędzy ministrami kultury Polski i Estonii o utworzeniu polsko-estońskiego programu naukowo-badawczego.
Czaszka w polskich muzeach?
Czaszka miała należeć do legendarnego wodza Estów – Lembitu. Zginął on dokładnie 800 lat temu – 21 września 1217 roku – w bitwie podczas wojny pomiędzy ludem Estów a zakonem kawalerów mieczowych. Czaszka może znajdować się w zasobach polskich muzeów. Jest dla Estończyków podstawowym elementem mitu założycielskiego. W Estonii trwają obchody 100-lecia Niepodległości Republiki Estońskiej, dlatego temat poszukiwań czaszki stał się znów aktualny. Jej odnalezienie ma fundamentalne znaczenie dla badania historii państwowości Estonii i narodu estońskiego.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-09-26, 10:57:13
Szara Sowa napisał/a:
Ministerstwo Kultury wesprze poszukiwania czaszki Rex Estoniae
W przyszłym roku na terenie Polski rozpoczną się poszukiwania czaszki z inskrypcją Rex Estoniae. Jej odnalezienie ma fundamentalne znaczenie dla badania historii państwowości Estonii i narodu estońskiego. Poszukiwania to wynik wzajemnej deklaracji pomiędzy ministrami kultury Polski i Estonii o utworzeniu polsko-estońskiego programu naukowo-badawczego.
Czaszka w polskich muzeach?
Czaszka miała należeć do legendarnego wodza Estów – Lembitu. Zginął on dokładnie 800 lat temu – 21 września 1217 roku – w bitwie podczas wojny pomiędzy ludem Estów a zakonem kawalerów mieczowych. Czaszka może znajdować się w zasobach polskich muzeów. Jest dla Estończyków podstawowym elementem mitu założycielskiego. W Estonii trwają obchody 100-lecia Niepodległości Republiki Estońskiej, dlatego temat poszukiwań czaszki stał się znów aktualny. Jej odnalezienie ma fundamentalne znaczenie dla badania historii państwowości Estonii i narodu estońskiego.
Forma i treść notatki po prostu porażają. I to wszystko pod auspicjami MKiDN na oficjalnym portalu! Mogę się tylko domyślać jak autor notatki otrzymał pracę w dziale PR wspomnianego urzędu. Ktoś ma jeszcze wątpliwości co do beznadziejnego stanu kultury w tym hmmm... kraju?
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-09-26, 17:59:14
Rólka napisał/a:
tereny obecnej Estonii należały kiedyś do Rzeczypospolitej Obojga Narodów.
Krótko i raczej niezbyt na serio... Ale wtedy nie było jeszcze muzeów .
Dogłębny kretynizm tej notatki polega m. in. na tym, że nie wiemy o co chodzi i dlaczego ta część organizmu wodza Estów miałaby się poniewierać w którymś z naszych muzeów... I dlaczego w związku z tym będą wyrzucać nasze pieniądze.
Druga część to uwagi o "fundamentalnym znaczeniu" i "micie założycielskim".
Nie wiedzieć czemu przypomniało mi się w tym miejscu genialne opowiadanie mojego ukochanego Ksawerego Pruszyńskiego "O głowę murzyńskiego króla"...
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-09-27, 23:01:36
Rólka napisał/a:
Z24 napisał/a:
Krótko
Globalnie patrząc, to Hitlerowcy również u nas byli krótko, a do dziś u nich coś naszego zalega...
Tak, ale tu mieliśmy do czynienia z działaniem kompleksowym i z przemyślaną strategią.
A na przełomie XVI i XVI w. na niektórych ziemiach Estonii nasze panowanie było raczej efemeryczne i niezbyt ugruntowane. Nasze wojska już prędzej mogłyby coś zgrandzić, ale ich interesowały raczej żarcie, gorzała i panieny niż jakieś czaszki (oprócz własnych i ewentualnie nieprzyjacielskich).
_________________ Z 24
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2017-09-28, 05:27:22
O ile zdołałem się zorientować, było tak.
Lembitu został zabity podczas odwrotu w bitwie w dniu świętego Mateusza, 21.IX.1217. Estowie walczyli tam z kawalerami mieczowymi, po których stronie były też plemiona Łatgalów i Liwów.
O bitwie opowiadają przynajmniej dwie kroniki (Liwońska kronika rymowana i Kronika Henryka Łotysza) i nie wiem na której z nich opierają się poszczególne, bardzo ubogie zresztą, informacje. Podobno estoński wódz zginął z ręki łatgalskiego wojownika Veko, który znał Lembitu i rozpoznał go podczas pościgu. Kronika mówi, że głowę Lembitu odcięto i uwieziono do Liwonii jako znak zwycięstwa. Późniejsze jej losy są nieudokumentowane i reszta opiera się na domysłach.
Domysłem jest, że po wchłonięciu zakonu kawalerów mieczowych przez krzyżacki czaszka została w którymś momencie przewieziona do Malborka. Ta droga do naszego kraju wydaje mi się nieco bardziej prawdopodobna niż zagarnięcie trofeum przez Polaków podczas panowania na terenie Estonii, ale obie hipotezy są niczym niepoparte. Sprawa istnienia czaszki w Polsce wynikła nie z analizy jej historycznych wędrówek ale z przeciwnej strony - na skutek pogłoski, że w którymś polskim muzeum jest taki eksponat z napisem "Rex Estoniae". Skojarzenie z tym akurat a nie innym estońskim przywódcą jest chyba swobodne.
Co więcej, pochodzenie tej pogłoski o obecności czaszki w Polsce też jest mętne. Jacyś estońscy naukowcy (czasem wymienia się zmarłego w 2001 roku archeologa Evalda Tõnissona) usłyszeli to od jakichś polskich historyków, lub historyków sztuki, lub polskich studentów przebywających w Estonii. Mówi się o latach siedemdziesiątych XX wieku.
Cóż, chcą szukać - niech szukają. Życzę im powodzenia, szczerze, bo są rzeczy na niebie i ziemi... Pomoc polskiego ministerstwa pewnie będzie polegać na rozesłaniu okólnika i ewentualnej współpracy gdyby Estończycy rzeczywiście coś znaleźli. Tak czy tak, myślę że ta czaszka ma znaczenie symboliczne, ideologiczne, a nie "fundamentalne znaczenie dla badania historii państwowości Estonii". Na razie zjednoczyła we wspólnym przyjacielskim geście Polaków i Estończyków, i bardzo dobrze.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Ostatnio zmieniony przez Kynokephalos 2017-09-28, 06:13, w całości zmieniany 2 razy
Nietajenko Forumowy Badacz Naukowy Ojciec dwójki dzieci
Pomógł: 48 razy Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 6785 Skąd: PRL
Wysłany: 2017-10-04, 14:31:43
Podczas porządków w budynkach parafialnych przy kościele św. Jana Nepomucena w Pogwizdowie odnaleziono niezwykle cenne XVIII-w. księgi, stare łacińskie mszały, niemieckie protokoły przedślubne, a także dawne ornaty - podały służby prasowe diecezji bielsko-żywieckiej.
Pomógł: 48 razy Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 6785 Skąd: PRL
Wysłany: 2017-10-04, 16:26:07
John Dee napisał/a:
Widać nikt tam nie sprzątał od chwili, gdy Niemcy się z tam tąd wynieśli.
Może to i lepiej... Kilkanaście lat temu krążyła w moim regionie opowieść jakoby w pewnej parafii gospodyni księdza używała na podpałkę starych dokumentów i karty z ksiąg wyrywała aby w piecu rozpalić.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.