Przypuszczam, że w rzeczywistości była ta aleja grabowa i jakieś ruiny na wzniesieniu - przypuszczalnie dworu (po prostu o dwór łatwiej niż o obserwatorium). Z jakichś przyczyn ten wątek był istotny dla ZN, skoro go eksploatował aż w dwóch powieściach odległych od siebie w czasie. Jest to również - tak myślę - pośrednia wskazówka, że owa aleja grabowa i jakieś ruiny na wzgórzu mają jakiś odpowiednik w rzeczywistości. Łatwiej bowiem założyć, że gdy twórca powtarza pewne obrazy, korzysta z zasobów pamięci (niekoniecznie nawet z pełnym rozmysłem) niż, że w jego nieskrępowanej wyobraźni czai się ponura obsesja alei grabowych. Jasne jest, że tę aleję z ruinami ZN musiał widzieć przed 1958 r. Oczywiście dla porządku jednak warto by przepatrzeć okolice tych wszystkich obserwatoriów pod kątem właśnie alei grabowej .
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2017-05-14, 17:43, w całości zmieniany 1 raz
Bolczów posiada również mostek, jaki Nienacki wspomina w noweli filmowej:
Berta von S. napisał/a:
Stoi na wzgórzu porośniętym drzewami i krzakami. Na wzgórze prowadzi zrujnowany drewniany mostek nad wyschniętym korytem rzeki
Po osobistym odwiedzeniu ruin potwierdzam: mostek jest i to zrujnowany , wchodzi się pod łukiem, a środek jest dość skomplikowany, można się w nim spokojnie chować i szukać i nie znaleźć. Oczywiście jest to jakieś tam dalsze pokrewieństwo, ale jako inspiracja, jak najbardziej.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2017-08-13, 18:39:50
Szara Sowa napisał/a:
Po osobistym odwiedzeniu ruin potwierdzam: mostek jest i to zrujnowany , wchodzi się pod łukiem, a środek jest dość skomplikowany, można się w nim spokojnie chować i szukać i nie znaleźć. Oczywiście jest to jakieś tam dalsze pokrewieństwo, ale jako inspiracja, jak najbardziej.
Nie aż tak dalekie jednak, skoro początkowo o obserwatorium astronomicznym nie było mowy, tylko o ruinach zamku.
Prywatne obserwatorium nawiasem mówiąc wyglądałoby zupełnie inaczej, w życiu nie pozostałyby po nim ruiny tak rozległe, jak te opisane w KS.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-08-13, 21:56:25
John Dee napisał/a:
Prywatne obserwatorium nawiasem mówiąc wyglądałoby zupełnie inaczej, w życiu nie pozostałyby po nim ruiny tak rozległe, jak te opisane w KS.
Opisane w KS ruiny wcale nie są takie znowu rozległe. tak na dobrą sprawę obejmują dwa pomieszczenia i piwnicę, oraz podwórzec. Był pewnie jeszcze jakiś mur okalający - przynajmniej częściowo.
ZN w miarę postępów w pracy nad książką, zmienił wyłonione z pałaców swej pamięci ruiny zamku na wyłonione z pałaców swej pamięci ruiny obserwatorium astronomicznego. Z różnych przyczyn. Jedną z nich, może niekoniecznie najważniejszą, był fakt, że ile można posługiwać się ruinami zamków jako rekwizytem? W poprzedniej wyeksploatował Malbork oraz zamek in statu nascendi w Kortumowie.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-08-13, 22:25:42
John Dee napisał/a:
A teraz zasadnicze pytanie: czy pozostałości po zamku Bolczów kojarzyły się komuś z Was z ruinami obserwatorium astronomicznego z “Księgi strachów”, tak jak to tutaj zaproponowałem: http://pansamochodzik.net...p=270702#270702 ?
Zastanawiałam się i cały czas nie wiem. Nie było niczego, co by ten pomysł zdecydowanie dyskwalifikowało i nie było niczego, co by mnie ostatecznie przekonało. Klimat mostu i bramy bardzo w stylu opisu wejścia do obserwatorium, klimat ruin też pasuje. Jednocześnie zamek wydawał mi się za duży (kilka dziedzińców, różne poziomy) i otoczenie zdecydowanie górskie (w mury wkomponowane są skały). A więc na dwoje babka wróżyła.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-01-05, 16:47:23
Pora dorzucić jeszcze jedną miejscowość mającą coś z powieściowego Jasienia.
Chodzi o wieś Bogaczów położoną kilka kilometrów na północ-północny-wschód do miasteczka Nowogród Bobrzański, przy drodze z Nowogrodu do Krosna Odrzańskiego, w powiecie zielonogórskim, w województwie lubuskim. Bogaczów leży względnie niedaleko - jakieś kilkanaście kilometrów w linii powietrznej od Jasienia zwanego Żarskim bądź Lubuskim.
W Bogaczowie znajdują się zabytkowe kościół, pałac i dwór, ale to jest częste na tamtych terenach. Nie ma tam jeziora, jest chyba tylko staw i jakaś struga, nawet do Bobru jest dość daleko.
Co natomiast wzbudza czujność, to fakt, że miejscowość ta należała m. in. do Haugwitzów oraz - i to do 45 r. - do Strachwitzów, które to nazwisko podobno również się w kanonie przewija . Oraz do Glaubitzów, co może mieć niejakie znaczenie.
A teraz zasadnicze pytanie: czy pozostałości po zamku Bolczów kojarzyły się komuś z Was z ruinami obserwatorium astronomicznego z “Księgi strachów”, tak jak to tutaj zaproponowałem: http://pansamochodzik.net...p=270702#270702 ?
Zastanawiałam się i cały czas nie wiem. Nie było niczego, co by ten pomysł zdecydowanie dyskwalifikowało i nie było niczego, co by mnie ostatecznie przekonało. Klimat mostu i bramy bardzo w stylu opisu wejścia do obserwatorium, klimat ruin też pasuje. Jednocześnie zamek wydawał mi się za duży (kilka dziedzińców, różne poziomy) i otoczenie zdecydowanie górskie (w mury wkomponowane są skały). A więc na dwoje babka wróżyła.
Zamek Bolczów przypomniał mi o ruinach obserwatorium na Pop Iwanie (wikipedia) otworzonego przez Uniwersytet Warszawski tuż przed wojną. Baszta w Bolczewie może przypominać miejsce gdzie dokonuje się obserwacji.
_________________ Amor evadit – in tu(o) habes ore
Semper in vero sensus inerat
Haec dies ut carmen, ut amoenae rosae
Semper ridebas et heu vale mi
Ostatnio zmieniony przez Kynokephalos 2018-01-06, 22:15, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-01-07, 01:00:52
Ater napisał/a:
Zamek Bolczów przypomniał mi o ruinach obserwatorium na Pop Iwanie (wikipedia) otworzonego przez Uniwersytet Warszawski tuż przed wojną. Baszta w Bolczewie może przypominać miejsce gdzie dokonuje się obserwacji.
Może. Choć nadal nie ma nic, co by mnie jednoznacznie przekonało, że to jest TO, bo baszt różnych w Polsce nie brakuje.
Ale pewnie już żaden "dowód" się nie znajdzie.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-01-13, 00:28:53
Wspomniałem w temacie o templariuszach, że nabyłem przewodnik autorstwa pana Józefa Kurana "Kajakiem po jeziorach augustowskich i suwalskich" wydany przez "Sport i turystykę" w Warszawie w 1959 r. Jest to wydanie II poszerzone i uzupełnione.
Sugerowałem, że książeczka ma powinowactwo z PSiT, co jest zrozumiałe. Oczywiście napiszę o tym, ale to musi cokolwiek poczekać bo materiału porównawczego jest raczej dużo. Ponadto trzeba sprawdzić jeszcze inne możliwe tropy, gdyż np. obaj dżentelmeni mogli korzystać z tych samych źródeł.
Ale można znaleźć tam i inne smaczki. Oto na str. 87 znajdujemy takie porównanie:
"Jezioro Wigry kształtem swej tafli wodnej przypomina literę "S"."
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2018-01-13, 00:35, w całości zmieniany 1 raz
Zecie, czy chodzi Ci tylko o zaczerpnięcie sforumułowania, czy też może zaczynasz podejrzewać, że Nienacki wziął coś więcej? W sumie nie byłoby to dla niego nic dziwnego, wiemy że zszywał miejsca akcji z róznych kawałków. Niemniej byłby to numer stulecia, gdyby po tych wszystkich próbach zlokalizowania Jasienia na poj. Myśliborskim i w okolicahc okazało się, że tak na prawde są to Wigry.
Nie znam niestety zupełnie tamtych okolic (nad Wigrami pierwszy raz byłem na zlocie), więc trudno mi oceniać, czy jakieś inne podobieństwa topograficzne da się zauważyć.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-01-13, 11:05:35
Berta von S. napisał/a:
Z24 napisał/a:
"Jezioro Wigry kształtem swej tafli wodnej przypomina literę "S"."
Masz rację! U mnie (wersja z 1976 roku) jest tak samo.
Dalej leci o długości esowatej linii.
Tak jest .
A jak wygląda tam wstęp historyczny?
Bo w moim wydaniu zwracają uwagę część o Jaćwingach, ale przede wszystkimi ta część, gdzie opisano co się działo "po Jaćwingach", czyli od opustoszenia tych ziem do ich ponownego rozkwitu w XVI wieku. Jest ona bardzo podobna i zawiera sporo sformułowań takich samych jak w odpowiednim fragmencie rozdziału X PSiT. No i w końcu część, gdzie jest mowa o powstaniach narodowych, są podobieństwa w sformułowaniach, ale z kolei jest mniej informacji niż w rozdziale IV PSiT. Nie ma np. informacji, że Wawer-Ramotowski był oficerem 4ppl w Powstaniu Listopadowym, nie ma wzmianki o wsi Gruszki.
Dlatego właśnie sprawa wymaga dokładniejszego zbadania. Bo jeżeli ZN korzystał z tego właśnie przewodniczka, to na pewno nie tylko z niego.
I w ogóle Twoje wydanie jest które?
irycki napisał/a:
ecie, czy chodzi Ci tylko o zaczerpnięcie sforumułowania, czy też może zaczynasz podejrzewać, że Nienacki wziął coś więcej?
Chodzi mi wyłącznie o sformułowanie - zresztą adekwatne do rzeczywistości . Po prostu jeżeli w tej (czy jakiejś danej) książeczce jest sporo tekstów wykazujących pokrewieństwo z powieściowymi tekstami o tych samych zagadnieniach, to natężam uwagę i wtedy wyłapuję takie sformułowania jak zacytowane.
Gdyby w tekście książeczki wcześniej nie było tych obszernych fragmentów, które są w jakiś sposób pokrewne tym powieściowym, to pewnie nie zwróciłbym uwagi - szczególnie, że określenie kształtu Wigier jako podobnego do "S" odpowiada rzeczywistości.
Wtedy najwyżej by się Wigry nadawały do takiej wyliczanki S-kształtnych jezior - nie tylko z Pojezierza Myśliborskiego, ale chyba z całej Polski - którą gdzieś tu robiliśmy; być może Wigry już tam wymieniono.
Jeżeli jednak ZN świadomie lub podświadomie wykorzystał tę formułkę, to będziemy mogli zafiksować, że powieściowemu jezioru Jasień Mistrz nadał kształt litery "S" na podobieństwo Wigier .
Być może zresztą nie tylko kształt, ale ogólną atmosferę hmm.. "turystyczną".
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2018-01-13, 11:32, w całości zmieniany 2 razy
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-01-13, 12:02:48
Z24 napisał/a:
A jak wygląda tam wstęp historyczny? .
Sprawdzę wieczorem.
Z24 napisał/a:
Jeżeli jednak ZN świadomie lub podświadomie wykorzystał tę formułkę, to będziemy mogli zafiksować, że powieściowemu jezioru Jasień Mistrz nadał kształt litery "S" na podobieństwo Wigier .
A zarazem, że litera "S" nie ma żadnego znaczenia przy identyfikacji jeziora z KS, bo została zaczerpnięta z przewodnika. A być może nawet, że istnienie jeziora jako takiego nie ma znaczenia. Kluczowe są obiekty.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-01-13, 14:26:29
Berta von S. napisał/a:
4 napisał/a:
Jeżeli jednak ZN świadomie lub podświadomie wykorzystał tę formułkę, to będziemy mogli zafiksować, że powieściowemu jezioru Jasień Mistrz nadał kształt litery "S" na podobieństwo Wigier .
A zarazem, że litera "S" nie ma żadnego znaczenia przy identyfikacji jeziora z KS, bo została zaczerpnięta z przewodnika.
Tak jest.
Berta von S. napisał/a:
A być może nawet, że istnienie jeziora jako takiego nie ma znaczenia.
No, może nie aż tak kategorycznie; trudno bowiem wyobrazić sobie Pojezierze Myśliborskie bez jezior. Albo nawet w ogóle atrakcyjną dla cudzoziemców miejscowość turystyczną w Polsce bez jeziora. Oprócz oczywiście Puszczy Białowieskiej hrabiego Ciano
_________________ Z 24
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2018-01-13, 17:07:22
Z24 napisał/a:
Albo nawet w ogóle atrakcyjną dla cudzoziemców miejscowość turystyczną w Polsce bez jeziora.
Rozumiem że mocno generalizujemy. Chodzi Ci więc o to, że jeziora są największym w Polsce magnesem dla zagranicznych turystów (tych prawdziwych), silniejszym pod względem liczby odwiedzających niż góry lub zabytki architektury?
Może i tak. Trzeba zauważyć, że zbiegiem okoliczności w Wieliczce rzeczywiście jezioro jest.
A jeśli chodzi o Jasień - hipoteza o zaczerpnięciu pomysłu na jego kształt z przewodnika odpowiadałaby mi dlatego, że nigdy nie umiałem sobie wyobrazić powieściowego jeziora, razem z obiektami leżącymi przy jego brzegu, na tyle konsekwentnie by w pełni odpowiadało to opisowi w książce. Zgodnie ze stronami świata, wzajemnym położeniem wypukłości i wklęsłości litery S i tak dalej. Im większe jest prawdopodobieństwo pomyłki autora w tym opisie, tym mniejsze prawdopodobieństwo że to ja popełniam w analizie jakiś błąd. Zaś im więcej elementów zostało zmyślonych (w tym - najlepiej - samo jezioro) tym bardziej wzrasta szansa, że Nienacki rzeczywiście coś pomylił tworząc kompilację lub jej charakterystykę.
Najbardziej przekonujące byłoby, gdyby znalazło się więcej zbieżności między sformułowaniami w przewodniku a tymi w książce - właśnie tej, w "Księdze strachów".
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-01-13, 20:34:52
Z24 napisał/a:
No, może nie aż tak kategorycznie; trudno bowiem wyobrazić sobie Pojezierze Myśliborskie bez jezior.
Miałam na myśli, że szukając Jasienia, nie trzeba szukać miejscowości z jeziorem.
Kynokephalos napisał/a:
A jeśli chodzi o Jasień - hipoteza o zaczerpnięciu pomysłu na jego kształt z przewodnika odpowiadałaby mi dlatego, że nigdy nie umiałem sobie wyobrazić powieściowego jeziora, razem z obiektami leżącymi przy jego brzegu, na tyle konsekwentnie by w pełni odpowiadało to opisowi w książce. Zgodnie ze stronami świata, wzajemnym położeniem wypukłości i wklęsłości litery S i tak dalej.
Tak, pamiętam, że kierunki się nawet nie zgadzały. To zdecydowanie przemawia za kompilacją. I lenistwem, bo nie naszkicował sobie mapki.
Kynokephalos napisał/a:
Najbardziej przekonujące byłoby, gdyby znalazło się więcej zbieżności między sformułowaniami w przewodniku a tymi w książce - właśnie tej, w "Księdze strachów".
Były tam podobne sformułowania w opisie Kuwasów (a więc w kontekście "Templariuszy). Można popatrzeć, czy nie ma czegoś brzmiącego podobnie do KS. To by oczywiście był dodatkowy argument.
Ale brak takich wzmianek nie obala hipotezy o zapożyczeniu. Bo nie musiało być tak, że pisząc KS Nienacki czerpał z przewodnika Suwalszczyzny, a jedynie tak, że w głowie mu kiedyś utkwiło to określenie o jeziorze w kształcie litery "S", więc tworząc powieściową przestrzeń go użył.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.