Ogromny wcale nie znaczy wysoki.
Petersen szykował się do bójki, był wkurzony, napięty, w takich momentach ludzie puszą się, podnoszą ramiona i wyglądają szerzej niż zwykle.
Malinowski był chudy i taki byczek jak Petersen mimo, że nie był wysoki wyglądał przy nim ogromnie.
W takim razie jak określić około 2-metrowego, 120 kg żywej wagi, barczystego człowieka ?
Ogromny to ogromny, na pewno większy od człowieka którego można nazwać dużym.
Jednak między określeniem niski i barczysty a ogromny jest radykalna różnica.
Mi się wydaje, że Nienacki nie napisał o nim "ogromny", tylko "ogromny przy Malinowskim".
Kaznodzieja Stały bywalec forum Czytuje Samochodzika
Wiek: 62 Dołączył: 12 Lut 2013 Posty: 376 Skąd: Południowy Wschód
Wysłany: 2014-07-30, 22:52:14
Napisał ogromny i owłosiony jak goryl- można dywagować czy ogromność dotyczy względem Malinowskiego, a włochatość dotyczy goryla, czy obydwa przymiotniki odnoszą się do porównania do goryla.
Nietajenko Forumowy Badacz Naukowy Ojciec dwójki dzieci
Napisał ogromny i owłosiony jak goryl- można dywagować czy ogromność dotyczy względem Malinowskiego, a włochatość dotyczy goryla, czy obydwa przymiotniki odnoszą się do porównania do goryla.
Wikipedia napisał/a:
Dorosły srebrnogrzbiety samiec goryla osiąga przeciętnie 1,65-1,75 m wzrostu i ciężar 160-200 kg, samica jest zwykle o połowę mniejsza, osiąga średnio ok. 1,4 m wysokość i masę 60-100 kg. Okazjonalnie samce osiągają ponad 183 cm wysokości i 225 kg wagi (rekord na wolności).
I wszystko się zgadza. Ogromny jak goryl znaczy tyle co niezwykle ciężki i barczysty a nie wysoki.
I wszystko jasne. Nienacki przed napisaniem Templariuszy siedział u Gucwińskich dwa tygodnie i obserwował życie tych sympatycznych ssaków, a później wykorzystał w książce.
_________________
Kaznodzieja Stały bywalec forum Czytuje Samochodzika
Wiek: 62 Dołączył: 12 Lut 2013 Posty: 376 Skąd: Południowy Wschód
Wysłany: 2014-07-31, 09:15:46
Nietajenko napisał/a:
Wikipedia napisał/a:
Dorosły srebrnogrzbiety samiec goryla osiąga przeciętnie 1,65-1,75 m wzrostu i ciężar 160-200 kg, samica jest zwykle o połowę mniejsza, osiąga średnio ok. 1,4 m wysokość i masę 60-100 kg. Okazjonalnie samce osiągają ponad 183 cm wysokości i 225 kg wagi (rekord na wolności).
I wszystko się zgadza. Ogromny jak goryl znaczy tyle co niezwykle ciężki i barczysty a nie wysoki.
Nic się nie zgadza, bo niski nie może być jednocześnie ogromnym jak goryl.
Wzrost goryla to 165-175, trudno nazwać niskim człowieka o takim wzroście w latach 60.
Przypominam, że wtedy ludzie byli raczej niżsi niż teraz i przy wzroście 170 w dowodzie pisano Wzrost: Wysoki. Przymiotnik ogromny w połączeniu z wcześniejszym opisem Petersena nie został szczęśliwie użyty. O człowieku można powiedzieć ogromny, gdy jest i wysoki i dobrze zbudowany. Ani niski i krępy ani chudy i wysoki raczej nie jest ogromny.
Przypominam, że wtedy ludzie byli raczej niżsi niż teraz i przy wzroście 170 w dowodzie pisano Wzrost: Wysoki.
Nieprawda. Wzrost "wysoki" do dowodów osobistych w twardych okładkach (lata 60 i 70 ubiegłego wieku) wpisywano mężczyznom od 176 cm. Wielu moich kolegów złościło się, że im wpisano "średni" chociaż "na oko" nie różnili się od "wysokich".
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Kaznodzieja Stały bywalec forum Czytuje Samochodzika
Wiek: 62 Dołączył: 12 Lut 2013 Posty: 376 Skąd: Południowy Wschód
Wysłany: 2014-07-31, 11:43:48
Even napisał/a:
Kaznodzieja napisał/a:
Przypominam, że wtedy ludzie byli raczej niżsi niż teraz i przy wzroście 170 w dowodzie pisano Wzrost: Wysoki.
Nieprawda. Wzrost "wysoki" do dowodów osobistych w twardych okładkach (lata 60 i 70 ubiegłego wieku) wpisywano mężczyznom od 176 cm. Wielu moich kolegów złościło się, że im wpisano "średni" chociaż "na oko" nie różnili się od "wysokich".
To jakim cudem mi, mierzącemu 171 cm, wpisano wysoki, a i Z24 zeznał, że jemu, mierzącemu 172 cm, również wpisano wysoki?
Obecnie wzrost tak się klasyfikuje:
wzrost karłowaty (do 152,9 cm); wzrost niski (153-162,9 cm); wzrost średni (163-172,9 cm); wzrost wysoki (173-177,9 cm); wzrost bardzo wysoki (powyżej 178 cm).
Oczywiście, Tomasz nie chodził z metrówką i nie mierzył Petersena. Ale tematem debaty jest użycie dość skrajnych określeń na temat Petersena: niski-ogromny.
Ostatnio zmieniony przez Kaznodzieja 2014-07-31, 11:54, w całości zmieniany 1 raz
Obecnie wzrost tak się klasyfikuje:
wzrost karłowaty (do 152,9 cm); wzrost niski (153-162,9 cm); wzrost średni (163-172,9 cm); wzrost wysoki (173-177,9 cm); wzrost bardzo wysoki (powyżej 178 cm).
Obecnie w dowodach osobistych podaje się wzrost w centymetrach.
Ja pisaem o latach 60 i 70, gdy były wydawane dowody w formie książeczki, widocznie teraz się zmieniło.
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Pierre Tendron Forumowy Badacz Naukowy Forumowicz nr 1000!
Pomógł: 8 razy Dołączył: 09 Cze 2014 Posty: 8160
Wysłany: 2014-08-01, 22:30:40
Z własnego doświadczenia wiem, że różnego rodzaju wpisy w dokumentach wynikają czasem z subiektywnej oceny urzędników, więc nie można przykładać do nich jednej miary.
To jakim cudem mi, mierzącemu 171 cm, wpisano wysoki, a i Z24 zeznał, że jemu, mierzącemu 172 cm, również wpisano wysoki?
Obecnie wzrost tak się klasyfikuje:
wzrost karłowaty (do 152,9 cm); wzrost niski (153-162,9 cm); wzrost średni (163-172,9 cm); wzrost wysoki (173-177,9 cm); wzrost bardzo wysoki (powyżej 178 cm).
Jak pamiętam ten wzrost wpisywało się na blankiecie samemu, co wiele tłumaczy...
Kaznodzieja Stały bywalec forum Czytuje Samochodzika
Wiek: 62 Dołączył: 12 Lut 2013 Posty: 376 Skąd: Południowy Wschód
Wysłany: 2014-08-04, 13:28:05
Szara Sowa napisał/a:
Jak pamiętam ten wzrost wpisywało się na blankiecie samemu, co wiele tłumaczy...
Tak, wzrost w cm wpisywało się samemu do wniosku o dowód osobisty, a urzędnik wpisywał niski/średni/wysoki. Ale jaki był system zamiany wzrostu w cm na opisowy, nie wiem. Przytoczony przeze mnie podział jest "naukowy", ale jak on się miał do urzędniczego? Obecnie w dowodzie osobistym wpisuje się w wzrost w cm. Określenie "niski" przez Tomasza na Petersena mogło być subiektywne, mógł mieć np. ok 165-168 cm, nie mniej potem nazwanie takiego człowieka, nawet barczystego, "ogromnym" jest dziwne.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2017-07-17, 17:26:41
Kaznodzieja napisał/a:
Petersenówna była Dunką, a Raksa miała raczej urodę słowiańską... Jedno nie wyklucza drugiego. Przecież Dunki są raczej brzydkie.
Muszę wyznać, że pierwsze słyszę. To jakiś oficjalnie zatwierdzony fakt? Bo ja parę razy już odwiedziłem ten kraj i jakoś mi to dotychczas nie podpadło.
Muszę wyznać, że pierwsze słyszę. To jakiś oficjalnie zatwierdzony fakt? Bo ja parę razy już odwiedziłem ten kraj i jakoś mi to dotychczas nie podpadło.
Widocznie, w przeciwieństwie do Kaznodziei lubisz ten typ urody "de gustibus non est disputandum"
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-07-17, 20:40:10
Even napisał/a:
John Dee napisał/a:
Kaznodzieja napisał/a:
Przecież Dunki są raczej brzydkie.
Muszę wyznać, że pierwsze słyszę. To jakiś oficjalnie zatwierdzony fakt? Bo ja parę razy już odwiedziłem ten kraj i jakoś mi to dotychczas nie podpadło.
Widocznie, w przeciwieństwie do Kaznodziei lubisz ten typ urody "de gustibus non est disputandum"
Pierwsza Dunka jaką poznałem była wprost porażająco piękna. Gdy pewnego popołudnia wychodziłem z mojej ówczesnej pracy zastąpiła mi drogę i zapytała mnie (po angielsku) gdzie znajduje się coś tam. Byłem zbyt zajęty podziwianiem jej: cała moja angielszczyzna gdzieś się ulotniła i moje wyjaśnienia mogły się wydawać pokrętne i nieprzekonywające. Jeszcze rzutem na taśmę zapytałem o przynależność państwową, bo chciałem się popisać znajomością stosunków politycznych i etnograficznych w dorzeczu Nigru czy Senegalu i w ten sposób zagaić....you know what I mean... Niestety, o Danii niewiele wówczas wiedziałem poza banałami...
_________________ Z 24
Nietajenko Forumowy Badacz Naukowy Ojciec dwójki dzieci
Muszę wyznać, że pierwsze słyszę. To jakiś oficjalnie zatwierdzony fakt? Bo ja parę razy już odwiedziłem ten kraj i jakoś mi to dotychczas nie podpadło.
Widocznie, w przeciwieństwie do Kaznodziei lubisz ten typ urody "de gustibus non est disputandum"
Pierwsza Dunka jaką poznałem była wprost porażająco piękna. Gdy pewnego popołudnia wychodziłem z mojej ówczesnej pracy zastąpiła mi drogę i zapytała mnie (po angielsku) gdzie znajduje się coś tam. Byłem zbyt zajęty podziwianiem jej: cała moja angielszczyzna gdzieś się ulotniła i moje wyjaśnienia mogły się wydawać pokrętne i nieprzekonywające. Jeszcze rzutem na taśmę zapytałem o przynależność państwową, bo chciałem się popisać znajomością stosunków politycznych i etnograficznych w dorzeczu Nigru czy Senegalu i w ten sposób zagaić....you know what I mean... Niestety, o Danii niewiele wówczas wiedziałem poza banałami...
I tym samym zniweczyłeś szanse na powstanie nowej kosmopolitycznej podstawowej komórki społecznej.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-07-18, 10:13:47
Nietajenko napisał/a:
Z24 napisał/a:
Even napisał/a:
John Dee napisał/a:
Kaznodzieja napisał/a:
Przecież Dunki są raczej brzydkie.
Muszę wyznać, że pierwsze słyszę. To jakiś oficjalnie zatwierdzony fakt? Bo ja parę razy już odwiedziłem ten kraj i jakoś mi to dotychczas nie podpadło.
Widocznie, w przeciwieństwie do Kaznodziei lubisz ten typ urody "de gustibus non est disputandum"
Pierwsza Dunka jaką poznałem była wprost porażająco piękna. Gdy pewnego popołudnia wychodziłem z mojej ówczesnej pracy zastąpiła mi drogę i zapytała mnie (po angielsku) gdzie znajduje się coś tam. Byłem zbyt zajęty podziwianiem jej: cała moja angielszczyzna gdzieś się ulotniła i moje wyjaśnienia mogły się wydawać pokrętne i nieprzekonywające. Jeszcze rzutem na taśmę zapytałem o przynależność państwową, bo chciałem się popisać znajomością stosunków politycznych i etnograficznych w dorzeczu Nigru czy Senegalu i w ten sposób zagaić....you know what I mean... Niestety, o Danii niewiele wówczas wiedziałem poza banałami...
I tym samym zniweczyłeś szanse na powstanie nowej kosmopolitycznej podstawowej komórki społecznej.
Zaraz taki mroczny scenariusz: w kajdany i eeej uuuuchnieeeeem....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.