Dowiedziałem się o tym smutnym fakcie dosłownie przed godziną. Pan Zbigniew gościł na festiwalu w Siemianach, bodajże dwa lata temu. Wtedy też po raz pierwszy w życiu zobaczyłem Go na żywo. Jak się dziś okazało, także ostatni...
Ponoć często można Go było spotkać spacerującego po krakowskim Rynku, zawsze miły, chętnie dawał autografy, nie miał w sobie nic z zadufanego celebryty. Bo też chyba nie był celebrytą, był Artystą, i to właśnie takim przez duże A
Szkoda...
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-05-22, 19:01:42
Tomasz napisał/a:
Dowiedziałem się o tym smutnym fakcie dosłownie przed godziną. Pan Zbigniew gościł na festiwalu w Siemianach, bodajże dwa lata temu. Wtedy też po raz pierwszy w życiu zobaczyłem Go na żywo. Jak się dziś okazało, także ostatni...
Też sobie pomyślałam o tym koncercie. Sympatyczne wtedy zrobił na mnie wrażenie.
Smutna wiadomość. I zaskakująca, wydawał się taki wiecznie witalny.
_________________ Drużyna 5
Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2017-05-22, 19:58, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 3 razy Wiek: 50 Dołączył: 24 Maj 2014 Posty: 500 Skąd: Bolesławiec
Wysłany: 2017-05-22, 19:22:24
Jego matka mieszkała na Kaletek w civitas Cracoviensis i moja żona będąc tam na studiach spotykała go czasem. Dzień dobry takie tam. Fajnie go wspomina. Ech...
Z 10 lat temu miałem okazję być na jego dość kameralnym koncercie nad jeziorkiem.
Co za kontakt z publicznością i dowcip zawsze na poziomie!
Trudno uwierzyć w to co się stało. Pan Zbigniew był tak witalny, zupełnie jakby czas się go nie imał.
Moim zdaniem był to zdecydowanie najlepszy męski głos w naszej muzyce rozrywkowej.
Nikt go nie zastąpi.
Pomógł: 3 razy Wiek: 50 Dołączył: 24 Maj 2014 Posty: 500 Skąd: Bolesławiec
Wysłany: 2017-05-22, 19:27:09
Na szczęście jego muzyka zostaje. Niech to choć drobnym pocieszeniem będzie. Ja mam dwa kawałki od dawna na Ipodzie do biegania zacznij od Bacha i z tobą chcę oglądać świat. Będzie ich więcej.
_________________
Ostatnio zmieniony przez mruf 2017-05-22, 19:27, w całości zmieniany 1 raz
Moim zdaniem był to zdecydowanie najlepszy męski głos w naszej muzyce rozrywkowej.
Wielu ludzi nawet sobie sprawy nie zdaje komu użyczał swego głosu podczas nagrywania płyt. Niemalże od disco polo do heavy metalu, a do tego jeszcze wirtuoz skrzypiec, trębacz i pianista.
Człowiek - Orkiestra.
R.I.P.
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Moim zdaniem był to zdecydowanie najlepszy męski głos w naszej muzyce rozrywkowej.
Nikt go nie zastąpi.
nic dodać, nic ująć... W Polsce nie ma drugiego takiego, w ogóle w naszej części Europy z p. Zbyszkiem równać mógł się chyba tylko Karel Gott
Zresztą to chyba nie przypadek, że właśnie Wodecki nagrał polską wersję Pszczółki Mai, którą w oryginale śpiewał Gott
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.