Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-04-21, 21:34:42 Który tom ma najlepszy początek?
Nie chodzi o całą książkę, tylko o pierwszą scenę.
Można zaznaczyć dwie odpowiedzi.
Dla mnie zdecydowanie "Nowe Przygody" i "Złota Rękawica". W obydwu jest początek lata, jezioro i ta niepowtarzalna obietnica przygody, którą daje pierwszy dzień wakacji.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-04-22, 11:53:50
To jakiś spisek
NPPS i PSiZR?
No, chyba, że ktoś lubi knajpiany odór i towarzystwo chlorów oraz tzw. rejsy cumownicze czyli zaprawianie na łajbie przycumowanej do zasyfionej kei na cuchnącym kanale...
Najlepszy początek to ma bezwzględnie i bezkonkurencyjnie PSIT. Tam jest zawrotne, wręcz oszałamiające tempo, jazda bez trzymanki i po bandzie. Po prostu jest to początek z największym kopem! Nie darmo jeden z kolegów przybrał pseudo "Pod koniec czerwca..." Do dziś pamiętam jak to czytałem po raz pierwszy. Aż się w głowie zakręciło...
Potem tak naprawdę jest długo nic...
Ale jako drugi zaznaczyłem początek ND. Tam jest jesienna noc, atmosfera niesamowitości i grozy...
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2017-04-22, 14:46, w całości zmieniany 2 razy
Robinoux Twórca Autor książek dokumentalnych oraz poezji
Spisek spiskiem, kwestia preferencji... ja myślę (moja teoria spiskowa) że na głosy oddane w ankiecie mógł mieć wpływ także początek "Kura" Emila Rościszewskiego - taka sugestia hipnotyczna - powiem więcej: sądzę, że "Kur" powstał tylko dlatego, by ta ankieta skończyła się tak a nie inaczej. Za tym muszą stać jakieś pieniądze...
_________________
"Agencja Detektywistyczna. Tanio i dyskretnie. Paryż Bulwar Clochardów 10"
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-04-23, 09:24:48
Robinoux napisał/a:
pisek spiskiem, kwestia preferencji... ja myślę (moja teoria spiskowa) że na głosy oddane w ankiecie mógł mieć wpływ także początek "Kura" Emila Rościszewskiego - taka sugestia hipnotyczna - powiem więcej: sądzę, że "Kur" powstał tylko dlatego, by ta ankieta skończyła się tak a nie inaczej. Za tym muszą stać jakieś pieniądze...
Myślę, że rzeczywistość jest daleko prostsza. Spiskowcy zombifikowani są przez te cuchnące opary wydobywające się z dna Jezioraka (12, no, 13 m głębokość maksymalna ). Gdzieś na forum pisano o tych gazach.. Widocznie mącą one umysł w daleko większym stopniu, niż zwykły metan, siarkowodór itp. gazy błotne...
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2017-04-23, 09:26, w całości zmieniany 1 raz
Robinoux Twórca Autor książek dokumentalnych oraz poezji
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-04-23, 15:58:34
Robinoux napisał/a:
Z24 napisał/a:
Widocznie mącą one umysł w daleko większym stopniu, niż zwykły metan, siarkowodór itp. gazy błotne...
A może to ktoś, kto już raz chciał utopić dra Mraczka?
Niewykluczone, ale o wodnikach warto by napisać raczej w PSiTT w wątku o Pradze. W powieści - w opisie Pragi - jest bowiem wspomniana wyspa Kampa z rzeczką Czertovką, gdzie ponoć domy nurzają się w Wełtawie niczym te weneckie w Lagunie. Film oglądałem uuuuu - albo i jeszcze dawniej, ale zdaje się, że tam coś takiego było .
PS. Owak czy tak te wątpliwe zachwyty nad wstępami do NPPS i PSiZR wyraźnie mają związek z tym podejrzanym akwenem wodnym .
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2017-04-23, 16:03, w całości zmieniany 1 raz
Robinoux Twórca Autor książek dokumentalnych oraz poezji
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-04-24, 19:15:53
Z24 napisał/a:
Po prostu jest to początek z największym kopem! Nie darmo jeden z kolegów przybrał pseudo "Pod koniec czerwca..." Do dziś pamiętam jak to czytałem po raz pierwszy. Aż się w głowie zakręciło...
Potem tak naprawdę jest długo nic...
Ale jako drugi zaznaczyłem początek ND. Tam jest jesienna noc, atmosfera niesamowitości i grozy...
No co Ty, dla mnie początek Dworu, to najsłabsza scena Dworu - niesamowitości tam za grosz, za to nudnawe rozmowy dwójki dzieci.
A w Templariuszach kop się dla mnie zaczyna dopiero w Miłkokuku. Nie mówiąc o tym, że nasz kolega ma pseudo Podkonieczerwca, a nie Podkoniecczerwca.
Robinoux napisał/a:
sądzę, że "Kur" powstał tylko dlatego, by ta ankieta skończyła się tak a nie inaczej.
W hołdzie dla tego typu początków został napisany.
Z24 napisał/a:
Myślę, że rzeczywistość jest daleko prostsza. Spiskowcy zombifikowani są przez te cuchnące opary wydobywające się z dna Jezioraka ...
Mruk z nami nie był nad Jeziorakiem, a zobacz jak rozsądnie zagłosował.
_________________ Drużyna 5
Robinoux Twórca Autor książek dokumentalnych oraz poezji
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-04-24, 22:57:17
Berta von S. napisał/a:
A w Templariuszach kop się dla mnie zaczyna dopiero w Miłkokuku.
Akurat! Montowanie wyprawy i wprowadzenia w sprawę skarbów - to najbardziej zakręcony początek jaki można sobie wyobrazić. Po przeczytaniu takiego początku w księgarni, nie ma mowy, żebym wyszedł bez tej książki.
A lokale klasy średni i wielki obskur, małych gitków i cuchnący akwen wodny to miałem u siebie w mieście. Co to za wakacje? Dobrze, że potem powieść robi się lepsza.
_________________ Z 24
Nietajenko Forumowy Badacz Naukowy Ojciec dwójki dzieci
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.