PanSamochodzik.net.pl Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Erika 9, maszyna do pisania Zbigniewa Nienackiego
Autor Wiadomość
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14104
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2017-02-27, 22:38:46   Erika 9, maszyna do pisania Zbigniewa Nienackiego

Erika 9, maszyna na której pisał Zbigniew Nienacki.

Dla stworzenia odpowiedniego nastroju najpierw to…

https://www.youtube.com/watch?v=RlqDFPLUhig





Maszyna do pisania, którą posługiwał się Zbigniew Nienacki tworząc serię przygód Pana Samochodzika to, jak wnioskuję ze zdjęć...





niemiecka “Erika” firmy Seidel & Naumann. Początkowo produkowano ją w Königsbrücku, rodzinnym mieście Karla Roberta Bruno Naumanna, później w nowo powstałej fabryce w pobliskim Dreźnie. “Erika 1”, która nosi imię jedynej wnuczki Naumanna, ukazała się na rynku w roku 1910. Jej konstruktorem był Paul Käppler.

Po wojnie NRD upaństwowiła firmę, połączyła ją z inną tworząc przedsiębiorstwo „Mechanik Schreibmaschinenwerke Dresden“ z siedzibą, jak już uprzednio, w Dreźnie przy ulicy Hamburskiej. To tu zapewne powstała maszyna do pisania, którą posiadał Nienacki, “Erika 9”.



Na jej ramie widnieje napis: “MECHANIK - vorm. SEIDEL & NAUMANN VEB DRESDEN” (vorm. = vormals, uprzednio, VEB = volkseigener Betrieb, państwowe przedsiębiorstwo).



Model "Erika 9" produkowano w latach 1950-54. Numer produkcyjny powinien leżeć gdzieś między 1300000 a 1335171, chyba że maszyny przeznaczone na rynek polski miały inne numery. Nie wykluczyłbym również, że Nienacki posiadał oryginał niemiecki (z ö, ä, ü itd.), w którym polskie czcionki zostały dorobione. Znałem kogoś, kto się w latach dziewięćdziesiątych tym parał…


Tu można podziwiać tę maszynę w całej jej okazałości - mam nadzieję że link jakiś czas będzie działał…


https://www.youtube.com/watch?v=pD-5C5XvY3E


Karl Robert Bruno Naumann…


leży pochowany w Königsbrücku koło Drezna. Wspominam o tym, bo mauzoleum rodzinne Naumannów jakoś przywołuje we mnie znajome reminiscencje… ;-)

Ostatnio zmieniony przez Kynokephalos 2017-02-28, 03:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48391
Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-02-27, 22:39:46   

Niebywały temat sobie znalazłeś Johnie! Ale w sumie bardzo przyjemny! Ciekawe czy te maszyny do pisania były eksportowane do Polski?
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14104
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2017-02-27, 22:43:53   

Co do tego nie mam jeszcze żadnych informacji…
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-02-28, 11:40:59   

Dorzucę jeszcze może wyraźniejsze zdjęcie maszyny Nienackiego. Jest przy niej uwiecznionych sporo osób z nienackiart.pl. Ja niestety się już nie załapałam. ;-)

maszyna.jpg
źródło: http://www.nienacki.art.pl/w_jerzwald_piotrek_2004.html
Plik ściągnięto 256 raz(y) 95,79 KB

_________________
Drużyna 5

 
 
Even 
Moderator
żywa skamielina forumowa



Pomógł: 22 razy
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 5510
Skąd: Gdańsk

Wysłany: 2017-02-28, 12:39:27   

Szara Sowa napisał/a:
Ciekawe czy te maszyny do pisania były eksportowane do Polski?

Przypuszczam, ze były.
Na takiej Erice bawiłem się (bo jeszcze pisać nie umiałem) w mojej mamy w pracy. Skoro była na wyposażeniu państwowego zakładu, to musiała być z legalnego importu :D
_________________


Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
 
 
Protoavis 
Admin Emeritus
Archeolog książkowy



Pomógł: 48 razy
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 6785
Skąd: PRL
Wysłany: 2017-02-28, 12:57:07   

Berta von S. napisał/a:
Dorzucę jeszcze może wyraźniejsze zdjęcie maszyny Nienackiego. Jest przy niej uwiecznionych sporo osób z nienackiart.pl. Ja niestety się już nie załapałam. ;-)


A gdzie ona teraz jest?
_________________
Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum

 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-02-28, 16:27:28   

Protoavis napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
Dorzucę jeszcze może wyraźniejsze zdjęcie maszyny Nienackiego. Jest przy niej uwiecznionych sporo osób z nienackiart.pl. Ja niestety się już nie załapałam. ;-)

A gdzie ona teraz jest?

Już dawno zabrana z innymi pamiątkami i maszynopisami.
_________________
Drużyna 5

 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14104
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2017-02-28, 21:35:04   

Berta von S. napisał/a:
Dorzucę jeszcze może wyraźniejsze zdjęcie maszyny Nienackiego.

Dzięki. :)

Even napisał/a:
Skoro była na wyposażeniu państwowego zakładu, to musiała być z legalnego importu :D

Zapewne tak. Dziwię się jednak nieco, że Nienacki faworyzował tę właśnie maszynę, bo tak właściwie to jest to maszyna przenośna, walizkowa. Wygodniej byłoby mu przecież pisać na jakimś luksusowym urządzeniu stacjonarnym.

Wiesław Niesiobędzki wspomina o jeszcze innej maszynie, którą posiadał autor Pana Samochodzika: “przy dużym biurku, na którym stała stara maszyna do pisania marki „Underwood”…”
./redir/www.wydawnictwo-w...%20Ilawski.html

Pytanie jest tylko, czy ją używał, czy też stała tam tylko dla dekoracji?
 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48391
Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-02-28, 22:12:05   

John Dee napisał/a:
Dziwię się jednak nieco, że Nienacki faworyzował tę właśnie maszynę, bo tak właściwie to jest to maszyna przenośna, walizkowa. Wygodniej byłoby mu przecież pisać na jakimś luksusowym urządzeniu stacjonarnym.


Kiedyś to się brało co się zdobyło, a nie to co się chciało...
Z maszynami to chyba w ogóle był problem, bo generalnie szły do zakładów pracy. Czy było w ogóle możliwe zakupienie takiej maszyny z pierwszej ręki przez osobę prywatną?
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

 
 
Even 
Moderator
żywa skamielina forumowa



Pomógł: 22 razy
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 5510
Skąd: Gdańsk

Wysłany: 2017-03-01, 09:16:41   

Szara Sowa napisał/a:
Czy było w ogóle możliwe zakupienie takiej maszyny z pierwszej ręki przez osobę prywatną?

Nie wiem jak z maszynami importowanymi, ale jako dziecko widziałem na wystawie domu towarowego maszynę do pisania firmy Łucznik. Tylko cena była zaporowa. :/
Dzisiaj już nie pamiętam, ale coś m się przypomina, że prywatne maszyny trzeba było gdzieś rejestrować.
_________________


Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
 
 
irycki 
Maniak Samochodzika
Pan Motocyklik



Pomógł: 24 razy
Wiek: 57
Dołączył: 13 Paź 2015
Posty: 5815
Skąd: Legionowo
Wysłany: 2017-03-01, 10:07:10   

Szara Sowa napisał/a:
John Dee napisał/a:
Dziwię się jednak nieco, że Nienacki faworyzował tę właśnie maszynę, bo tak właściwie to jest to maszyna przenośna, walizkowa. Wygodniej byłoby mu przecież pisać na jakimś luksusowym urządzeniu stacjonarnym.


Kiedyś to się brało co się zdobyło, a nie to co się chciało...


To raz. Ale dwa, że do maszyny ludzie się przyzwyczajali tak samo jak do długopisów, piór etc... Róznice między różnymi maszynami były kolosalne, nieporównywalne do obecnych różnic między róznymi klawiaturami. U mojej Mamy w pracy była kobieta, która pisała właśnie na ręcznej walizkowej maszynie, mimo że stały też nowoczesne elektryczne - ale na tych elektrycznych pisało jej się źle.

Co do marki "Erika", to u mojej Mamy w firmie też takie mieli, Mama jedną pożyczyła dla mnie do domu. I tak, formalnie trzeba je było rejestrować, nasza była "nielegalna".
_________________

Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.

"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch

Moje fotoszopki (akt. 13.11.2022)
.
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-03-01, 10:49:44   

irycki napisał/a:
John Dee napisał/a:
Dziwię się jednak nieco, że Nienacki faworyzował tę właśnie maszynę, bo tak właściwie to jest to maszyna przenośna, walizkowa. Wygodniej byłoby mu przecież pisać na jakimś luksusowym urządzeniu stacjonarnym.

To raz. Ale dwa, że do maszyny ludzie się przyzwyczajali tak samo jak do długopisów, piór etc... Róznice między różnymi maszynami były kolosalne, nieporównywalne do obecnych różnic między róznymi klawiaturami. U mojej Mamy w pracy była kobieta, która pisała właśnie na ręcznej walizkowej maszynie, mimo że stały też nowoczesne elektryczne - ale na tych elektrycznych pisało jej się źle.

Myślę, że to jest najważniejszy powód. Początkowo dużo jeździł, więc brał ze sobą maszynę przenośną. A potem tak się przyzwyczaił do przenośnej, że pisał na niej również w domu. Świetnie to rozumiem, bo się denerwuję, jak muszę sprawdzić pocztę na cudzym komputerze, zawsze coś jest tam nie tak, jak się człowiek przyzwyczaił. ;-)
_________________
Drużyna 5

 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-03-01, 21:20:05   

irycki napisał/a:
Mamy w pracy była kobieta, która pisała właśnie na ręcznej walizkowej maszynie, mimo że stały też nowoczesne elektryczne - ale na tych elektrycznych pisało jej się źle.


To bardzo możliwe. W swoim czasie tj. w 88 r. miałem ten sam problem. Po kilku miesiącach musiałem się przestawić na maszynę elektryczną. Przede wszystkim kwestia siły uderzenia. W zwykłej maszynie to trzeba było użyć niejakiej siły, a w elektrycznych ledwo trąciłeś klawisz to już miałeś wybity znak. Od razy człowiek robił znacznie większą ilość błędów :D .
Te Eriki były bardzo popularne, bo były bardzo wygodne. Można było pracować wszędzie.
_________________
Z 24
 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14104
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2017-03-02, 07:42:24   

Berta von S. napisał/a:
Początkowo dużo jeździł, więc brał ze sobą maszynę przenośną.

Słusznie, np. gdy odwiedzał Domy Pracy Twórczej. Przywykł więc zapewne do swojej Eriki. Poza tym w tamtych czasach fakt, że maszyna była większa, biurowa nie musiał automatycznie oznaczać, że znacznie wygodniej się na niej pisało.

O tym, że posiadanie maszyny do pisania wymagało rejestracji, jakby to była broń, słyszę po raz pierwszy. :zdziw:
 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48391
Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-03-02, 08:14:03   

John Dee napisał/a:
O tym, że posiadanie maszyny do pisania wymagało rejestracji, jakby to była broń, słyszę po raz pierwszy. :zdziw:


No właśnie, wydaje mi się, że tak mogło być tylko przejściowo w stanie wojennym.
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

Ostatnio zmieniony przez Szara Sowa 2017-03-02, 08:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
irycki 
Maniak Samochodzika
Pan Motocyklik



Pomógł: 24 razy
Wiek: 57
Dołączył: 13 Paź 2015
Posty: 5815
Skąd: Legionowo
Wysłany: 2017-03-02, 08:21:26   

Z24 napisał/a:
Przede wszystkim kwestia siły uderzenia. W zwykłej maszynie to trzeba było użyć niejakiej siły, a w elektrycznych ledwo trąciłeś klawisz to już miałeś wybity znak. Od razy człowiek robił znacznie większą ilość błędów :D .


Różnic między rozmaitymi typami maszyn była masa, począwszy od "stromizny" klawiatury (na ogół mechaniczne miały bardziej stromą, ale i pomiędzy mechanicznymi były spore różnice), sposobu w jaki reagował klawisz na wciśnięcie, i tu znowu pomijając elektryczne to jedna mechaniczna drugiej nie była równa, kształt klawiszy, wielkość itp.

Nienacki zawodową maszynistką nie był, jak się przyzwyczaił do jednej maszyny, to pewnie ew. korzyści związane z przestawieniem się na "lepszą" nie były dla niego warte straconego czasu, zwłaszcza że ta "lepszość" mogła nie mieć dla niego większego znaczenia (np. podstawową zaletą elektryków było to, że wszystkie uderzenia były z tą samą siłą, więc tak samo odbite, a osiągnięcie tego efektu na mechanicznej wymagało wprawy. Ale to miało znaczenie dla maszynistki tworzącej oficjalne dokumenty, a nie dla literata).

John Dee napisał/a:
O tym, że posiadanie maszyny do pisania wymagało rejestracji, jakby to była broń, słyszę po raz pierwszy.

Nie wiem czy zawsze, możliwe że dotyczyło to tylko okresu stanu wojennego. Być może termin "rejestracja" jest nieco na wyrost, może to było tylko jakieś zgłoszenie faktu posiadania maszyny. Ale coś tam trzeba było zrobić, czego moja Mama nie zrobiła :)

Za komuny wszystko co ocierało się o poligrafię było mocno drażliwe, powielacze to już wymagały formalnej rejestracji i biura musiały prowadzić ścisłą ewidencję wykonanych odbitek.
_________________

Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.

"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch

Moje fotoszopki (akt. 13.11.2022)
.
 
 
Even 
Moderator
żywa skamielina forumowa



Pomógł: 22 razy
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 5510
Skąd: Gdańsk

Wysłany: 2017-03-02, 12:36:40   

John Dee napisał/a:
O tym, że posiadanie maszyny do pisania wymagało rejestracji, jakby to była broń, słyszę po raz pierwszy. :zdziw:

Trudno to porównywać z bronią. Maszynę trzeba było zarejestrować, nie trzeba było uzyskiwać specjalnych pozwoleń, badań psychologicznych i kursów z egzaminami. :D
Cytat:
Nie wiem czy zawsze, możliwe że dotyczyło to tylko okresu stanu wojennego

Maszyny były rejestrowane na wiele lat przed 1981 rokiem.
_________________


Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14104
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2017-03-03, 07:15:07   

Jeszcze innym powodem wierności Nienackiego wobec swojej “Eriki” mogło być, że polskie klawiatury, jeśli się nie mylę, nie były ściśle znormalizowane? Dwa modele tej samej marki, jak widzimy, mogły mieć różne układy.







Klawiatura maszyny Nienackiego - modelu nr 9 - była identyczna z tą na drugim zdjęciu - minus tabulator, którego 9 jeszcze nie miała, dopiero 10.
 
 
irycki 
Maniak Samochodzika
Pan Motocyklik



Pomógł: 24 razy
Wiek: 57
Dołączył: 13 Paź 2015
Posty: 5815
Skąd: Legionowo
Wysłany: 2017-03-03, 08:06:47   

W zasadzie istniała polska norma definiująca klawiaturę maszyny do pisania:.
./redir/pl.wikipedia.org/wiki/Klawiatura_maszynistki
Jeśli chodzi o układ polskich liter i podstawowych znaków, maszyny na których pisałem miały je zgodny z przedstawionym rysunkiem.

Jak widać na wklejonych przez Ciebie zdjęciach, chyba żadna z tych maszyn nie spełnia normy, ale są to wszystko maszyny dość stare.Może wręcz z przed powstania normy.
Jeśli Nienacki miał właśnie taką maszynę, to faktycznie jest to istotny dodatkowy powód, żeby uznać, że nie warto mu uczyć się nowego układu.
_________________

Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.

"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch

Moje fotoszopki (akt. 13.11.2022)
.
 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48391
Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-03-03, 08:38:56   

Z moich prywatnych doświadczeń wynika, ze produkty mechaniczne (ale nie tylko) made in GDR (DDR) w wielu przypadkach były bardzo wysokiej jakości i trudno było je zajechać. To była taka jeszcze przedwojenna jakość. Dlatego też mogło wcale nie być potrzeby wymiany tej maszyny przez wiele lat. Sam bardzo długo używałem taką golarkę elektryczną, czy kołowrotek wędkarski.
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Reklama:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zapoznaj się również z nasza Polityka Prywatnosci (z dn. 09.08.2019)

  
ROZUMIEM
Strona wygenerowana w 0,68 sekundy. Zapytań do SQL: 14