Który z młodocianych pomocników najbardziej mnie irytował?
Tell
3%
[ 2 ]
Sokole Oko
0%
[ 0 ]
Wiewiórka
6%
[ 4 ]
Borówka
1%
[ 1 ]
Druh Palka
5%
[ 3 ]
Wtorek
1%
[ 1 ]
Czwartek
3%
[ 2 ]
Piątek
0%
[ 0 ]
Baśka
1%
[ 1 ]
Zosia Walczyk
18%
[ 11 ]
Zosia z ND
1%
[ 1 ]
Antek
1%
[ 1 ]
Yvonne
5%
[ 3 ]
Robert
0%
[ 0 ]
Ewa
3%
[ 2 ]
Kasia
5%
[ 3 ]
Ludmiła
3%
[ 2 ]
Marta
3%
[ 2 ]
Kika
6%
[ 4 ]
Psycholog
27%
[ 16 ]
Głosowań: 37
Wszystkich Głosów: 59
Autor
Wiadomość
Kustosz [Usunięty]
Wysłany: 2016-11-12, 02:04:31
Hmm, szkoda, że Anka nie jest młodociana, bo bardzo chętnie bym ją zaznaczył. Jedna z najbardziej irytujących pozytywnych postaci w całej serii. I zero sexapeallu w przeciwieństwie do Marty i mojej ulubionej Helenki oczywiście, ale to może wina tego, że zanim przeczytałem książkę, widziałem film.
Psychologa zawsze lubiłem, więc szkoda że chłop prowadzi w rankingu. Głupawy za to wydawał mi się Wiewiórka więc jego zaznaczam. I Zosię Walczyk podpisując się pod uzasadnieniem Berty.
Gdyby była opcja trzecia, głos otrzymałby Antek - rozsądny do wyrz... tzn do mdłości;)
Ostatnio zmieniony przez Kynokephalos 2016-11-17, 13:19, w całości zmieniany 2 razy
Hmm, szkoda, że Anka nie jest młodociana, bo bardzo chętnie bym ją zaznaczył. Jedna z najbardziej irytujących pozytywnych postaci w całej serii. I zero sexapeallu w przeciwieństwie do Marty
Masz u mnie duże piwo jak się kiedyś spotkamy!
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Wypowiedzi Marty świadczące o poczuciu humoru już podawałem, nie chce mi się przepisywać postu . Jedyna dowcipna wypowiedź Anki to "pan Motocyklik". Poza tym jest apodyktyczna i przemądrzała.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-11-17, 11:40:12
Kustosz napisał/a:
Psychologa zawsze lubiłem, więc szkoda że chłop prowadzi w rankingu. Głupawy za to wydawał mi się Wiewiórka więc jego zaznaczam. I Zosię Walczyk podpisując się pod uzasadnieniem Berty.
Gdyby była opcja trzecia, głos otrzymałby Antek - rozsądny do wyrz... tzn do mdłości;)
Nad Wiewiórką też się poważnie zastanawiałam.
I zgadzam się, co do Antka - po konkursowej szczegółowej lekturze Dworu uplasował się bardzo blisko czołówki, nie tylko rozsądny do ..., ale też przemądrzały.
_________________ Drużyna 5
Ostatnio zmieniony przez Kynokephalos 2016-11-17, 13:20, w całości zmieniany 1 raz
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-11-17, 17:57:32
Skąd się, u dabła, biorą zarzuty w rodzaju "przemądrzała/y", którymi obdarza się na lewo i prawo co poniektórych bohaterów/ki? Takich postaci jest u ZN naprawdę niewiele. Antek jest po prostu nad wiek poważny. Anka jest po prostu mądra - w końcu to ona zdemaskowała pana M.
Tak czy owak, zwyciężył Psycholog. Ciekawe. Powinien raczej budzić sympatię: przecież chce ułożyć życie swojej mamie. Rzecz chwalebna, szczególnie, że dzięki temu sam mógłby uzyskać nieco więcej przestrzeni (mama miałaby wtedy dwóch albo i więcej nieszczęśników pod nadzorem, a wtedy ilość "opieki" przypadająca na twarz może być mniejsza ) I wcale PS-owi nie wbił noża w plecy: uprzedzał go przecież o co mu chodzi. Właściwie to powinniśmy być mu wdzięczni, że swe zainteresowania skierował na autora kiepskich kryminałów. Wobrażacie sobie ponury los PS-a, gdyby Pani Księżyc oplotła go swoimi mackami? Jak dla mnie to właściwie można mu zarzucić jedynie niechęć do przygód...
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2016-11-17, 18:03, w całości zmieniany 1 raz
Nietajenko Forumowy Badacz Naukowy Ojciec dwójki dzieci
Skąd się, u dabła, biorą zarzuty w rodzaju "przemądrzała/y", którymi obdarza się na lewo i prawo co poniektórych bohaterów/ki? Takich postaci jest u ZN naprawdę niewiele. Antek jest po prostu nad wiek poważny.
A kto mówi że nie? Ale poza tym jest przemądrzały
Cytat:
Anka jest po prostu mądra - w końcu to ona zdemaskowała pana M.
Anka jest mądra, to nie ulega wątpliwości. Ale do tego jest apodyktyczna. Wystarczy zobaczyć, jak strofowała Samochodzika i jego ekipę. Chyba że to miało być to anczyne poczucie humoru Boże uchowaj przed takimi kobietami.
Będzie z niej kiedyś świetna dziennikarka i nieznośna baba...
Cytat:
I wcale PS-owi nie wbił noża w plecy: uprzedzał go przecież o co mu chodzi.
Właśnie! Jako jedyny w tym towarzystwie uczciwie postawił sprawę. W odróżnieniu na przykład od Kiki - choć ona po prostu nie zdawała sobie sprawy, dlaczego tak naprawdę chce wziąć udział w tym rejsie z PS-em, więc też trudno ją winić.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-11-18, 20:38:00
Nietajenko napisał/a:
Z24 napisał/a:
Antek jest po prostu nad wiek poważny.
Tia, w Stanach na takich jak on mówi się geek. To pejoratyw, nic chwalebnego.
To nie jest za dobry argument, bo jest to kraj w którym obnoszenie się ze swoim wykształceniem, wiedzą i kulturą ogólną jest źle przyjmowane. To tam uczonych obdarzono mianem "jajogłowych" ("egghead"), które też nie jest komplementem.
irycki napisał/a:
Z24 napisał/a:
Skąd się, u dabła, biorą zarzuty w rodzaju "przemądrzała/y", którymi obdarza się na lewo i prawo co poniektórych bohaterów/ki? Takich postaci jest u ZN naprawdę niewiele. Antek jest po prostu nad wiek poważny.
A kto mówi że nie? Ale poza tym jest przemądrzały
No, powiedzmy, że w tej scenie, kiedy mówi, że wino szkodzi na nerki...
irycki napisał/a:
Anka jest mądra, to nie ulega wątpliwości. Ale do tego jest apodyktyczna. Wystarczy zobaczyć, jak strofowała Samochodzika i jego ekipę. Chyba że to miało być to anczyne poczucie humoru
Jak jedyny dowód jej apodyktyczności można przytoczyć jej wypowiedź, w znakomitej scenie pod zamkiem: "postanowiłam się wami zaopiekować" I panem także". Ale to jest jedna z najśmieszniejszych scen w całym cyklu. Anka sobie robi jaja z bohaterów; PS nadyma się i staje się aż śmieszny. Tak samo się dzieje w scenie na drodze do Kortumowa", gdzie PS zachowuje się wręcz kabotyńsko: "czy jest pani związana z panem Malinowskim?". Anka pęka ze śmiechu i za to ją kocham .
Nietajenko napisał/a:
Z24 napisał/a:
Wobrażacie sobie ponury los PS-a, gdyby Pani Księżyc oplotła go swoimi mackami?
Wyobraziłem sobie coś zgoła (nomen omen) innego niż Ty. Może wciąż jestem pod wpływem polsko-francuskiej kinematografii zaserwowanej przez mirkapiano.
Fakt, z wielu facetów nic się nie wykrzesa, jeżeli się nie przejedzie po nich parę razy pejczem...
_________________ Z 24
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2016-11-19, 05:31:39
Z24 napisał/a:
irycki napisał/a:
poza tym jest przemądrzały
No, powiedzmy, że w tej scenie, kiedy mówi, że wino szkodzi na nerki... ;-
Przytoczę kilka innych:
"- Pani ma halucynacje słuchowe? - rzeczowo zapytał Antek. - Coś niecoś na ten temat czytałem, ponieważ w przyszłości zamierzam zostać lekarzem."
"Ja nie jestem podatny na niczyje sugestie. Lekarz musi być rozsądnym człowiekiem"
"Skręcił w moją stronę i z powagą podał mi rękę.
- Czy pan nie sądzi, że ona okropnie się zgrywa? - zapytał."
[Zosia podczas spaceru ćwiczyła do roli w przedstawieniu.]
Wyczuwam w zachowaniu Antka mieszankę zarozumialstwa, bezczelności i pragnienia akceptacji ze strony dorosłych. Być może będących skutkiem wychowania przez rygorystycznego ojca.
Ale w ankiecie nie zabieram głosu. Dzieci to dzieci.
A w przychylnej ocenie Anki zgadzam się z Z24.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Kustosz [Usunięty]
Wysłany: 2016-11-19, 12:22:25
Z24 napisał/a:
Jak dla mnie to właściwie można mu (Psychologowi) zarzucić jedynie niechęć do przygód...
Psycholog nie lubi przygód więc go nie lubicie, Bigos nie lubi przygód a go uwielbiacie. Kupy się to nie trzyma:)
"Będą nadawać Kobrę. Przyjdę obejrzeć ten program.
- Przecież pan nie lubi nerwowości.
- W życiu, panie kustoszu. W swym pracowitym życiu nie lubię nerwowości. Ale na ekranie telewizyjnym -
uwielbiam."
A nie ma przygód bez nerwowości. Różnica jest tylko taka, że Psycholog woli książki, a Bigos TV.
Ostatnio zmieniony przez 2016-11-19, 12:23, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-11-19, 19:07:55
Kynokephalos napisał/a:
Przytoczę kilka innych:
"- Pani ma halucynacje słuchowe? - rzeczowo zapytał Antek. - Coś niecoś na ten temat czytałem, ponieważ w przyszłości zamierzam zostać lekarzem."
"Ja nie jestem podatny na niczyje sugestie. Lekarz musi być rozsądnym człowiekiem"
"Skręcił w moją stronę i z powagą podał mi rękę.
- Czy pan nie sądzi, że ona okropnie się zgrywa? - zapytał."
[Zosia podczas spaceru ćwiczyła do roli w przedstawieniu.]
Wyczuwam w zachowaniu Antka mieszankę zarozumialstwa, bezczelności i pragnienia akceptacji ze strony dorosłych. Być może będących skutkiem wychowania przez rygorystycznego ojca.
O właśnie! Jak będę miała wolną chwilę to tę listę jeszcze nieco rozbuduję.
Kustosz napisał/a:
Psycholog nie lubi przygód więc go nie lubicie, Bigos nie lubi przygód a go uwielbiacie. Kupy się to nie trzyma:)
Trzyma. Lubię (nie uwielbiam) Bigosa nie za jego awersję do przygód, ale mimo niej. Ma inne istotne walory - jest zabawny.
_________________ Drużyna 5
Nietajenko Forumowy Badacz Naukowy Ojciec dwójki dzieci
Irytujący będzie każdy tak zwany "stary - maleńki", czyli ten, który mieni się ponad wiek mądrym. Takimi "starymi - maleńkimi" są bez wątpienia Antek i Psycholog. Można by tu jeszcze dodać Tella, ale on aż tak się z tym nie obnosi.
Takimi "starymi - maleńkimi" są bez wątpienia Antek i Psycholog. Można by tu jeszcze dodać Tella, ale on aż tak się z tym nie obnosi.
No właśnie podstawowa moim zdaniem różnica pomiędzy Tellem a Antkiem jest taka, że Tell po prostu jest poważny - a Antek jest przemądrzały!
Tell to "solidna firma" na której można polegać. Czy można polegać na Antku - miałbym wątpliwości.
Co do Psychologa, to plasuje się gdzieś w połowie pomiędzy w.w. dwójką.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-11-24, 11:14:19
irycki napisał/a:
Nietajenko napisał/a:
Takimi "starymi - maleńkimi" są bez wątpienia Antek i Psycholog. Można by tu jeszcze dodać Tella, ale on aż tak się z tym nie obnosi.
No właśnie podstawowa moim zdaniem różnica pomiędzy Tellem a Antkiem jest taka, że Tell po prostu jest poważny - a Antek jest przemądrzały!
O to chodzi. Tell jest mądry, ale nie chwali się cały czas swoją wiedzą, nie zachowuje lekceważąco w stosunku do kolegów i nie poucza dorosłych.
Antek sprawia wrażenie, jakby czas czyhał na okazje, żeby popisać się wiedzą, albo kogoś pouczać. Trochę to mało kulturalne, jeśli dzieciak rzuca do obcych dorosłych zdania w stylu: "Słyszałem, że to bardzo niezdrowo jeść na noc, przed snem.", "Słyszałem, że wino szkodzi na nerki" (z niezadowoloną miną).
I nie podoba mi się jego stosunek do koleżanki, którą traktuje lekceważąco:
Eee, tam - lekceważąco rzekł Antek
Lekceważąco machnął ręką: Za długo trzeba by ci tłumaczyć
Nie chwal się - skarcił ją Antek.
i.t.d.
A przecież ostatecznie okazuje się, że to Zosia wykazała się większą bystrością. Zestawiając te dwie postaci Nienacki zakpił sobie z besserwisserstwa (podobnie jak w przypadku Anatola).
Pomogła: 15 razy Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 3238 Skąd: Wyspa Skarbów
Wysłany: 2016-12-21, 21:02:40
MrCzui napisał/a:
(...) tajemniczy Kapitan Nemo.
Ten ostatni ginie w tragicznych i nie do końca wyjaśnionych okolicznościach- uduszony spiningiem, a jego płaszcz i Ślizgacz wpadają w ręce tej małej intrygantki, która od tego czasu podaje się za tego szlachetnego obrońcę uciśnionych. Zwróciliście uwagę że od pewnego momentu, w powieści jakoś nie słychać, żeby Nemo pomagał ludziom tak jak kiedyś? Żadnych relacji o tym jak ratuje dzieci z pożaru, albo letników od odwodnienia dowożąc im piwo Łomża w tzw. granatach? Właśnie! Ani słowa!
Inna sprawa, że Marta to też niezłe ziółko jeżeli chodzi o sprawy damsko męskie, bo bez skrupułów uwodzi Pana Kazia i to na oczach jego żony...
Szkoda gadać. Potwór, który na podorędziu ma bandę zabijaków (Tata i bracia, chłopak- recydywista); wyrachowana 'dziewczynka' wytrenowana do brutalnej i bezpardonowej walki spiningiem. Jakim trzeba być psychopatą żeby walczyć spiningiem!
Już dobrze, już dobrze.
Martę bardzo lubię.
Osobliwa teoria.
Nietajenko napisał/a:
Irytujący będzie każdy tak zwany "stary - maleńki", czyli ten, który mieni się ponad wiek mądrym. Takimi "starymi - maleńkimi" są bez wątpienia Antek i Psycholog. Można by tu jeszcze dodać Tella, ale on aż tak się z tym nie obnosi.
Coś w tym jest. Aż tak się nie obnosi, choć ma zaczątki. W pierwszych tomach jest fajny, w NP zaczyna wygłaszać tekściory przypominające wstępniaki z prasy ówczesnej uważamy, że nasza młodzieżowa organizacja powinna pomóc w utrzymaniu porządku. Takie jest zadanie naszego harcerskiego kolektywu. (Podobnie nawija Krogulec) A PS jakoś nie wpada w zachwyt, tylko melancholijnie konstatuje To już nie jest ten sam harcerzyk, którego poznałem na Wyspie Złoczyńców.
Klikam na Wiewiórkę za Długie Ozorostwo i przyłączam się do głosu większości że Psycholog jest jaki jest (choć to nie jego wina).
_________________
- A czy nie ma dobrych piratów?
- Nie. Bo to się mija z samym założeniem piractwa.
Pomogła: 15 razy Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 3238 Skąd: Wyspa Skarbów
Wysłany: 2017-01-01, 11:16:08
Jeszcze słów kilka do charakterystyki Wiewiórki
Wiewiórka zachichotał, a Sokole Oko z ubolewaniem pokiwał głową.
- Pan nas wyraźnie nie docenia, panie Tomaszu.
- Tak jest, pan nas nie docenia - podchwycił Tell. - Pan myśli, że my nie rośniemy, jesteśmy wciąż tymi samymi dwunastoletnimi chłopcami, których spotkał pan na Wyspie Złoczyńców. A przecież od tego czasu minęły dwa lata.
- I niejedną przygodę razem przeżyliśmy - dodał Wiewiórka tonem sędziwego starca, który młodym ludziom opowiada, jak to w czasach jego młodości wojowało się w różnych krajach.(...) Wiewiórka podrapał się w głowę.
- To znaczy, że będziesz mi tylko przeszkadzać w rozwiązywaniu zagadki tajemniczej szachownicy. Bo trzeba ci wiedzieć, mała - lekceważenie, a zarazem pycha zabrzmiały w jego głosie - że to właśnie ja, wspólnie z panem Tomaszem, czyli z Panem Samochodzikiem, odnalazłem ukryte zbiory starej broni na Wyspie Złoczyńców. W gazetach o tym szeroko się rozpisywali. Czytałaś?
- Nie.
- Nie czytasz gazet? Nie słyszałaś także historii o tym, jak z Panem Samochodzikiem szukałem skarbu zakonu templariuszy?
- Nie słyszałam.
- Niedobrze z tobą, mała. Masz poważne braki w wykształceniu. A wiesz przynajmniej, kto to byli templariusze?
- Trochę o nich czytałam. To był zakon.
- Tak jest. I mieli nieprzebrane skarby. W ubiegłym roku, latem, część tych skarbów udało mi się odnaleźć.
- Tobie? - nie dowierzała Kasia.
- Pomagał mi Pan Samochodzik. No i dwaj moi przyjaciele - dodał. - Jeśli więc chcesz teraz wziąć udział w naszych nowych przygodach, musisz we wszystkim mnie słuchać i wykonywać moje rozkazy.
Choć to miły gryzoń.
_________________
- A czy nie ma dobrych piratów?
- Nie. Bo to się mija z samym założeniem piractwa.
Żadna z tych postaci mnie nie irytuje, bo ja ogólnie lubię dzieci i młodzież. W samochodzikach mamy fajny wachlarz tych postaci i wszystkie są ciekawe.
Zatem nie zagłosuję.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.