Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-06-23, 21:38:29 Skarby nad Nidą
Ponidzie, czy też Niecka Nidziańska należą do najciekawszych pod względem przyrodniczym terenów Polski. Obszar ten charakteryzuje się dobrymi ziemiami w związku z czym był zamieszkany od niepamiętanych czasów. Obfituje w pamiątki przeszłości i w niezwykłe atrakcje przyrodnicze.
Przyznaję, że niestety, region ten zawsze jakoś pozostawał na poboczu moich wędrówek. raz właściwie przejeżdżałem przez jego środek, ale - przyznaję - niewiele pamiętam, gdyż byłem skoncentrowany na Osobie Towarzyszącej W Podróży... Ziemie te m. in. obfitują w legendy i historie o skarbach. Oto niektóre z nich:
Historia pierwsza: Kliszów
W czasie Wielkiej Wojny Północnej, w 1702 r., miała tam miejsce bitwa pomiędzy szwedzkimi wojskami Karola XII a saskimi i polskimi Augusta II Mocnego:
Sasi, widząc, że bitwa przegrana, mieli ukryć gdzieś kasę Królestwa Polskiego. Historia jest znana, wspominają o niej w przewodnikach w różnych wariantach. Ponoć w okresie międzywojennym szukali skarbu jacyś Szwedzi. Ks. Stanisław Skurczyński, który sam był poszukiwaczem skarbów, twierdził, że było to w 1917 r. Sam zaś znalazł podobno inny, mniejszy skarb związany zapewne z tą bitwą:
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-06-24, 09:30:38 Re: Skarby nad Nidą
Z24 napisał/a:
Sasi, widząc, że bitwa przegrana, mieli ukryć gdzieś kasę Królestwa Polskiego. Historia jest znana, wspominają o niej w przewodnikach w różnych wariantach. Ponoć w okresie międzywojennym szukali skarbu jacyś Szwedzi. Ks. Stanisław Skurczyński, który sam był poszukiwaczem skarbów, twierdził, że było to w 1917 r. Sam zaś znalazł podobno inny, mniejszy skarb związany zapewne z tą bitwą:
No proszę, kolejny ksiądz-poszukiwacz.
Z24 napisał/a:
Ponidzie, czy też Niecka Nidziańska należą do najciekawszych pod względem przyrodniczym terenów Polski. Obszar ten charakteryzuje się dobrymi ziemiami w związku z czym był zamieszkany od niepamiętanych czasów. Obfituje w pamiątki przeszłości i w niezwykłe atrakcje przyrodnicze. Przyznaję, że niestety, region ten zawsze jakoś pozostawał na poboczu moich wędrówek...
Ja też na Ponidziu nigdy nie byłam, ale właśnie ostatnio myślałam, że warto skoczyć na jakąś wycieczkę, bo dostałam świetny przewodnik "Zapomniane miejsca - Świętokrzyskie" (jedna z trzech części jest poświęcona Ponidziu). Polecam Ci przed ewentualną wyprawą - dużo klimatycznych zdjęć i ciekawostek o regionie.
_________________ Drużyna 5
Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2016-06-24, 09:31, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-06-24, 17:19:37
Historia druga: Młodzawy Małe
czyli Pan Samochodzik z epoki sarmacko-barokowej.
Niedaleko od Kliszowa w dół Nidy leżą Młodzawy Małe. Tamże znajduje się kościół z lat 1716-1720. W nim znajdują się groby przedstawicieli znanego rodu Wielopolskich, w tym także najbardziej znanego z nich, choć nie od sympatycznej strony, Aleksandra margrabiego Wielopolskiego. Tego od branki.
Kościół ów ufundowali Michał i Teresa Kępscy, także pochowani w kościele. Podobno budowę kościoła pozwolił sfinansować skarb znaleziony nieopodal. W zakrystii kościoła znajduje się skrzynia o jedenastu zamkach, w której był ów skarb.
Ja też na Ponidziu nigdy nie byłam, ale właśnie ostatnio myślałam, że warto skoczyć na jakąś wycieczkę, bo dostałam świetny przewodnik "Zapomniane miejsca - Świętokrzyskie" (jedna z trzech części jest poświęcona Ponidziu). Polecam Ci przed ewentualną wyprawą - dużo klimatycznych zdjęć i ciekawostek o regionie.
Też o tym właśnie myślę
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2016-06-24, 17:44, w całości zmieniany 3 razy
Paweł Jasienica tak napisał w "Słowiańskim rodowodzie" (wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2008) str. 337-338:
"Zaniedbane grodzisko służyło obywatelom za miejsce wypasu bydła, lecz także i do celów dość specjalnych. Można by nawet mówić o tradycji, gdyby nie to, że każdy musiał sam wpaść na pomysł, wiadomości się nie udzielało. Podczas zamieszek wewnętrznych, wojen i innych niepokojów ten i ów ukradkiem, najpewniej po nocy, zakopywał tam kosztowności. Ale nie każdemu dane było potem wrócić. "Skarby" pozostawały w ziemi, czekając na archeologów.
W XI wieku, kiedy gród stał pusty, bez załogi, ktoś schował tu garnuszek z kilkuset monetami srebrnymi, odnaleziony dopiero w roku 1960. Ale najpokaźniejszy skarb wygrzebano dziesięć lat wcześniej. Oprócz monet był tam kubek srebrny, dwie łyżki, aż sto siedemdziesiąt guzów od żupanów szlacheckich oraz rzecz, która zdradziła narodowość właściciela: pieczęć z literami hebrajskimi. Ukryte to zostało w wieku XVII, po wojnach szwedzkich, kiedy w Wiślicy wybuchły rozruchy przeciwko Żydom".
I czyż Płyta Wiślicka, misa chrzcielna - pamiątka, być może, misji metodiańskiej, Madonna Łokietkowa, Dom Długosza, freski w kolegiacie to nie prawdziwe skarby?
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-02-16, 21:04:05
Historia czwarta (jako pendent do historii o skarbach nad Nidą ): Pińczów, zaczerpnięta przez mnie ze świetnego zbioru reportaży Mariana Brandysa "O królach i kapuście" już przez mnie wspomnianego w innym miejscu.
Marian Brandys tak pisze o gmachu liceum w Pińczowie:
"Pochodzenie materialne gmachu liceum (dawnego pałacu magnackiej rodziny Wielopolskich) jest nie mniej ciekawe. Gmach ten pochodzi w prostej linii od... zamku zbudowanego przez Zbigniewa Oleśnickiego. Nie jest to żart. Kiedy w roku 1800 wymarła rodzina wymarła rodzina właścicieli zamku, margrabiów Gonzaga-Myszkowskich, dość zrujnowany zabytek historyczny przeszedł na własność hrabiny Wielopolskiej. Chciwa i podejrzliwa hrabina umyśliła sobie, że Gonzaga-Myszkowscy ukryli w zamku wielkie skarby. Aby do nich dotrzeć, kazała rozebrać historyczny zamek do ostatniego kamienia. Skarbów nie znalazła, ale z kamieni z rozbiórki zamku coś trzeba było zrobić. Zbudowano więc z nich jeszcze jeden "powiatowy" pałac rodziny Wielopolski, w którym obecnie mieści się liceum im. Hugona Kołłątaja.:
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2017-02-16, 21:06, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2023-04-04, 16:25:32
Historia piąta: Brzegi, Historię tego skarbu opisał Marian Gumowski w swych "Wspomnieniach numizmatyka" (Wydawnictwo Literackie Kraków, 1965) na str. 75:
"Pewnego razu wykopano na froncie w rowach strzeleckich [w czasie I Wojny Światowej - uwaga moja - Z24] w Brzegach nad Nidą skarb starych monet, z którego większą część zgromadziła żandarmeria polowa i odesłała Akademii Krakowskiej. Ulanowski [prof. Bolesław Ulanowski, wspominaliśmy o nim w temacie o PSiT, link u dołu] od razu pomyślał o mnie i do moich rąk oddał całe wykopalisko celem opracowania. pokazało się przy bliższym badaniu, że to monety piastowskie z XIII wieku, bardzo ciekawe i ważne, wypełniające lukę, jaka w szeregu wykopalisk małopolskich dotychczas istniała. Rozprawa na ten temat przez mnie napisana szybko została przez Akademię opublikowana. Dopiero wówczas dowiedziałem się, że ze inne, mniejsze zresztą części tego samego wykopaliska z Brzegów znajdują się jeszcze gdzie indziej w Kielecczyźnie, bo w Muzeum Diecezjalnym w Kielcach, w zbiorach T. Przypkowskiego w Jędrzejowie i gdzie indziej. Skarb rozdzielony został zanim jeszcze żandarmeria austriacka wkroczyła."
Wypada ciepło w tym miejscu wspomnieć austriacką żandarmerię polową, że się jej chciało i że zajęła się skarbem, choć miała mnóstwo innych rzeczy do roboty....
Ciekawy wątek, z zainteresowaniem sobie czytałem i przeglądałem linki.
W Wiślicy byłem kiedyś, jak przejeżdżałem ze znajomym do promu w Nowym Korczynie. Jeszcze wtedy mostu nie było. Od 2020 roku jest Most im. Wincentego Witosa.
Poza tym mój były teść pochodzi z okolic Buska, ale część na północ od tego miasta. Ogólnie okolica jest bardzo ładna.
_________________
Sporadyczny turysta, kiedyś bardzo aktywny, serdecznie zaprasza na Pojezierze Drawskie
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2023-04-04, 22:59:15
Chemas napisał/a:
Ciekawy wątek, z zainteresowaniem sobie czytałem i przeglądałem linki.
W Wiślicy byłem kiedyś, jak przejeżdżałem ze znajomym do promu w Nowym Korczynie. Jeszcze wtedy mostu nie było. Od 2020 roku jest Most im. Wincentego Witosa.
Poza tym mój były teść pochodzi z okolic Buska, ale część na północ od tego miasta. Ogólnie okolica jest bardzo ładna.
A ja w dalszym ciągu tam nie byłem, nad czym szczerze ubolewam .
Sam Nowy Korczyn był kiedyś wielkim - na tamte czasy - miastem, jednym z największych w Koronie. Większym niż teraz.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.